Połącz się z nami

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Filmy wybitnego polskiego dokumentalisty i wyjątkowy koncert już w ten weekend

Opublikowano

dnia

Najbliższy piątek i sobota w Chicago to dni pod znakiem filmów znakomitego polskiego dokumentalisty, Pawła Wysoczańskiego. Pokazom w Akademii Muzyki Paso będą towarzyszyły spotkania, dyskusje, a także wyjątkowy koncert muzyki Krzysztofa Komedy w wykonaniu Grażyny Auguścik. Na wydarzenie w studiu Radia Deon zaprasza jego organizator, polonijny działacz, Tomasz Startek, oraz sam reżyser prezentowanych filmów, który z tej okazji odwiedził Chicago, Paweł Wysoczański.

Publiczność w Chicago będzie mogła zobaczyć dwa filmy autorstwa Pawła Wysoczańskiego. Pierwszy z nich, zatytułowany “Mensch” opowiada o wybitnym lekarzu, Ludwiku Hirszfeldzie. Drugi film , pt. “Jurek” prezentuje sylwetkę znanego polskiego himalaisty, Jerzego Kukuczki.

Postać Ludwika Hirszfelda nie jest zbyt szeroko znana. “Trochę tak jest z naszym krajem, że nie potrafimy dbać o naszych bohaterów” mówi reżyser filmu. ” Ja mam wrażenie, że Amerykanie o takich ludziach jak Hirszfeld zrobiliby trzy filmy dokumentalne, film fabularny i serial.”

Ludwik Hirszfeld to był spec od mikrobiologii, to on rozwinął naukę o grupach krwi. Gdyby nie Hirszfeld, to nie wiedzielibyśmy, jakie mamy grupy krwi i co z tym jest związane” tłumaczy Paweł Wysoczański. Polski lekarz odkrył także konflikt serologiczny między matką a płodem, który kiedyś dziesiątkował powodował poronienia.

“Ale mój film nie jest naukowym, nudnym filmem” zapowiada reżyser dokumentu.

Polski reżyser, Roman Polański, który oglądał film “Mensch” stwierdził, że gdyby nie trafił w swoim życiu na postać Władysława Szpilmana i zrobiłby filmu “Pianista”, to zainteresowałby się właśnie historią Ludwika Hirszfelda.

“Bo tak jak Szpilmana z drugiej wojny, z getta, uratowała muzyka i ta pasja do muzyki, to Hirszfelda uratowała nauka” dodaje Paweł Wysoczański. Film był kręcony w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Szwajcarii, Francji i Serbii.

Ludwik Hirszfeld

Ludwik Hirszfeld parę razy dostał propozycję objęcia katedry mikrobiologii w Buffalo w Nowym Jorku ale odmówił, ponieważ nie chciał zostawić bliskich w getcie warszawskim. W 1946 roku, wraz  z żoną, jako jedyni Polacy popłynęli do Stanów Zjednoczonych i spędził 2,5 miesiąca jeżdżąc po USA. Ale wtedy także Hirszfeld nie przyjął amerykańskiej propozycji.

“Gdzie nie pojechałem, tam jest legendą” podkreśla Paweł Wysoczański, dodając, że Ludwik Hirszfeld uratował naród serbski, gdy ten był dziesiątkowany w 1915 roku epidemią tyfusu.

“Jego kolega, żegnając go na dworcu w Zurichu, powiedział, panie kolego, jeśli chce się popełnić samobójstwo, to można wybrać prostszy sposób niż jechać do Serbii i tam się dać zabić przez tyfus. On pojechał, uratował naród serbski i w Serbii jest legendą” mówi reżyser filmu “Mensch”.

Hirszfeld jako biegły podczas słynnego procesu Rity Gorgonowej

Film Pawła Wysoczańskiego nie jest reportażem tylko dokumentem fabularyzowanym, ponieważ archiwaliów o Hirszfeldzie praktycznie nie ma, poza paroma ujęciami z Wrocławia, z początku lat 50-tych.

Drugi film autorstwa Pawła Wysoczańskiego, jaki zobaczymy w Chicago to będzie “Jurek”, opowiadający o niesamowitym polskim himalaiście, który zginął podczas wspinaczki na południowej ścianie Lhotse w 1989 roku. 

“Bardzo dużo jeździłem po festiwalach górskich z tym filmem, od Korei Południowej po Argentynę i wszędzie on jest zapamiętany jako najwybitniejszy wspinacz w historii himalaizmu” mówi o Jerzym Kukuczce reżyser.

Jerzy Kukuczka Mount Everest 1980

W filmie pojawia się wątek przemytu, do którego dochodziło w czasach gdy polscy himalaiści nie mieli pieniędzy na swoje wyprawy. “Polacy zawozili różne rzeczy do Nepalu, Pakistanu, żeby tam sprzedać i mieć na wyprawę” tłumaczy Paweł Wysoczański.

“Kiedyś wyprawa kobieca zabrała dwa kontenery suszarek Wandy Rutkiewicz i celnik pyta na granicy, ale po co wyprawie himalajskiej suszarki? A Wanda Rutkiewicz mówi temu celnikowi, jak to po co, przecież to jest wyprawa kobieca” opowiada reżyser.

Kolejny projekt jaki realizuje już od kilku miesięcy Paweł Wysoczański to dokumentalny film o reżyserze, Romanie Polańskim.

Tomasz Startek

W piątek, przed pokazem filmu “Mensch”, będzie miał miejsce koncert zatytułowany „Filmowa Muzyka Krzysztofa Komedy” Grażyny Auguścik i jej zespołu muzyków. Pomysł na niego pojawił się przez przypadek w czasie rozmowy ze znaną jazzową artystką z Chicago, jak mówi Tomasz Startek.

Takiego koncertu w Chicago jeszcze nie było, “a Komeda jest najbardziej uznanym polskim muzykiem jazzowym”, zaznacza organizator wydarzenia.

W trakcie obydwu wieczorów wystąpi także były Prezes Polskiego Związku Lekarzy, pan Marek Rudnicki, który pomagał himalaistom i osobiście znał się z Jerzym Kukuczką. W piątek przybliży gościom sylwetkę Ludwika Hirszfelda, zwłaszcza że nawet wielu lekarzy nie zna jego pracy i osiągnięć.

Harmonogram wydarzenia:

DZIEŃ PIERWSZY: PIĄTEK, 6 GRUDNIA 2024, godz. 7:00PM

KONCERT: Grażyna Auguścik Group – „Filmowa Muzyka Krzysztofa Komedy”
POKAZ FILMU: „Mensch” – dokument Pawła Wysoczańskiego o Ludwiku Hirszfeldzie (2024). Wprowadzenie: Prof. Dr Marek Rudnicki. Po prezentacji filmu rozmowa z reżyserem Pawłem Wysoczańskim. Panel dyskusyjny poprowadzi krytyk filmowy Zbigniew Banaś.

BILETY: $45, rezerwacja: 773 467 9000
GDZIE: Sala koncertowa Akademii Muzyki przy Paderewski Symphony Orchestra, adres: 5400 N. Lawler Ave., Chicago, IL 60630

DZIEŃ DRUGI: SOBOTA, 7 GRUDNIA 2024, godz. 6:00PM

POKAZ FILMU: „Jurek” – dokument Pawła Wysoczańskiego o Jerzym Kukuczce, legendarnym himalaiście (2014). Wprowadzenie: Prof. Dr Marek Rudnicki – lekarz himalajski i przyjaciel Jerzego Kukuczki. Po seansie rozmowa z reżyserem Pawłem Wysoczańskim.

BILETY: $20, rezerwacja: 773 467 9000
GDZIE: Sala koncertowa Akademii Muzyki przy Paderewski Symphony Orchestra, adres: 5400 N. Lawler Ave., Chicago, IL 60630

Serdecznie Zapraszamy!

Źródło: informacja własna
Foto: wikimedia

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Film “Siła Wiary III” Agnieszki Topolskiej głęboko poruszy nasze serca już 13 kwietnia

Opublikowano

dnia

Autor:

Cykl pt. “Siła Wiary” to już w tej chwili tryptyk, a chicagowska premiera trzeciej części odbędzie się w Niedzielę Palmową. Za tymi ogromnie głębokimi filmami, których motywem przewodnim jest wiara, nadzieja i miłość, stoi niezwykła reżyserka – Agnieszka Topolska, znana nam także z telewizji i radia. W studiu Radia Deon mówi o swojej misji i miłości do ludzi, które prowadzą ją w jej pracy i twórczości.

Pierwsza część dokumentalnego cyklu miała premierę w Chicago w marcu 2021 roku, druga rok później, w szczególnym czasie, gdy wybuchła wojna w Ukrainie. A w tym roku będziemy mogli zobaczyć część trzecią o tytule “Siła Wiary III. Moc Miłości” Agnieszki Topolskiej.

Skąd ta pasja i siła woli? Jak opowiada nasz Gość, wszystko zaczęło się gdy miała 8 lat i z Kielc wyjechała z rodzicami do Skalbmierza. Tam nauczyciel, który był równocześnie organistą w kościele zachęcił Agnieszkę by wstąpiła do scholi.

“I wtedy coś stało się niezwykłego. Tak jakby taki prąd elektryczny przeszył mnie” pamięta do tej pory reżyserka. “Byłam bardzo wzruszona. I wydaje mi się, że te słowa tej pieśni są ze mną do dzisiaj. I to były słowa, które kierował Jezus do ludzi.”

W tych słowach Chrystusa nasz Gość widzi powołanie dla siebie, które przyszło od Ukrzyżowanego – żeby kochać ludzi i mówić im o tym – i to powołanie nieustannie przyświeca jej dziennikarskiej misji, która trwa już 26 lat.

Pomogło także w bardzo trudnych chwilach, które Agnieszka Topolska przeżywała w dzieciństwie. “Od tego czasu zawsze czuję taką opiekę boską tego Jezusa w sobie. Czasami mówię, że to nie ja, tylko On działa. I tak jest w moim filmie. Ten scenariusz pisze Duch Święty” mówi z przekonaniem reżyserka.

“Siła Wiary III” podobnie jak poprzednie części tryptyku pokazuje prawdziwe historie ludzi. Jego bohaterowie zmagają się z bardzo ciężkimi sytuacjami w życiu, takimi jak śmiertelna choroba czy pożegnanie z umierającym dzieckiem.

To są naprawdę wzruszające historie i świadectwa pokazujące “jak wiara działa, jak modlitwa działa, jak działa moc miłości, bo tam jest ogromna miłość w tym filmie trzecim zwłaszcza” opisuje Agnieszka Topolska. 

“Film kończy się przesłaniem nadziei, żebyśmy się nie załamywali, żebyśmy powstawali, żebyśmy się budzili do życia” mówi reżyserka. “Bo życie jest naprawdę piękne i wystarczy tylko pokochać siebie i pokochać drugiego człowieka”.

Całości towarzyszy piękna muzyka i nastrojowe zdjęcia.

Kadr z filmu “Siła Wiary III. Moc Miłości” Agnieszki Topolskiej

“Jeżeli mamy w sobie Boga, jeżeli mamy w sobie tę moc, to możemy żyć dzisiaj pięknie, możemy żyć dzisiaj ze spokojem w sercu” takie jest przesłanie filmu, tłumaczy Agnieszka Topolska. 

Dzień premiery dla “Siły Wiary III” – Niedziela Palmowa, czyli tydzień przed świętami Wielkiej Nocy, został wybrany specjalnie, ponieważ film jest głębokim przeżyciem duchowym i można go uważać za swoiste rekolekcje. A przed projekcją będzie miał również miejsce wspaniały koncert pt. “Obudź w Sobie Ducha”.

Kadr z filmu “Siła Wiary III. Moc Miłości” Agnieszki Topolskiej

W czasie koncertu zaśpiewa Agnieszka Topolska i kilku innych, zaproszonych artystów. Widownia także będzie mogła się włączyć, ponieważ to będą znane utwory wykonywane zarówno po polsku jak po angielsku. Sam film ma angielskie napisy, więc do kina można także zaprosić amerykańskich przyjaciół.

“Siła Wiary III. Moc Miłości” już 13 kwietnia, dwa seanse, o godzinie 2.00PM i 5.00PM, w Pickwick Theatre, przy Park Ridge, 5 S Prospect Ave, Park Ridge, IL 60068. Bilety w cenie 25 dolarów są dostępne w biurach POLAMER, na pickwicktheatre.com oraz pod numerem telefonu 773 600 9000.

Serdecznie zapraszamy – ten film trzeba zobaczyć!

Źródło: informacja własna

 

Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Wysokie góry i nieznane lądy to świat niezwykłego Polaka, który odwiedził Chicago

Opublikowano

dnia

Autor:

Pochodzący z Dynowa na Podkarpaciu Piotr Śliwiński to podróżnik, alpinista i himalaista, zdobywca wielu szczytów, w tym ośmiu należących Korony Ziemi. To także człowiek, który okrążył świat 12 razy. O swojej niezwykłej pasji i ciekawości świata, która wciąż pcha go do wędrówki, opowiada w studiu Radia Deon Chicago.

“Zaczęło się wszystko od ciekawości świata, od podróży, poszerzania horyzontów, zobaczenia innych kultur” opowiada Piotr Śliwiński, który od razu mierzył wysoko, skoro jego pierwszym zdobytym szczytem był alpejski Mont Blanc.

O tamtej pory zdobył osiem szczytów z Korony Ziemi – najwyższych gór na poszczególnych kontynentach, których klasyfikuje się na dwa różne sposoby  – 7 albo 9. Mamy wprawdzie 7 kontynentów, ale dwa miejsca na Ziemi są traktowane inaczej – wyjaśnia nasz Gość.

Najniższa z nich to Góra Kościuszki w Australii, mająca prawie 2500 metrów. Ale wyższy szczyt jest na wyspie Papua-Nowa Gwinea, mający prawie 5 000 metrów, na który nasz Gość także się wspiął. Więc jeśli do Australii doliczyć także Oceanię to są to dwa szczyty.

Ponieważ zdobywanie tych szczytów oznacza zazwyczaj zmierzenie się z ekstremalnymi warunkami, wymaga odpowiednich przygotowań. Dla Piotra Śliwińskiego najważniejszym ich elementem jest bazowanie na własnych doświadczeniach z poprzednich wypraw.

Natomiast przygotowanie kondycyjne obejmowało bieganie, basen i treningi sprawnościowe.

Nasz Gość brał udział także w eksperymencie na Politechnice Krakowskiej, gdzie pod okiem naukowców był zamykany w komorze termoklimatycznej, gdzie panowała temperatura minus 50 stopni, a odczuwalna była minus 64. Takie właśnie zimno panuje zimą w wysokich Himalajach.

Polski himalaista i podróżnik najdłużej przebywał w tej komorze 100 godzin.

Najwyższe szczyty nasz Gość zdobywał zazwyczaj w trzyosobowym zespole, z Jackiem Jaśniewskim i jego bratem, Piotrem.

Po zdobyciu takiej góry “jest euforia, jest niesamowita radość, że w końcu osiągnięty szczyt” mówi Piotr Śliwiński, który w 2018 roku samotnie stanął na szczycie Mount Everestu. Choć czuje się wtedy również ulgę, że to już koniec drogi pod górę, to jest ona złudna, bo zejście to ogromna praca i wcale nie jest łatwiejsza. Właśnie wtedy himalaistom zdarza się najwięcej wypadków.

Podczas wspinaczki wysokogórskiej zdarzają się także bardzo niebezpieczne sytuacje. Nasz Gość doświadczył trzech takich chwil gdy jego życie było zagrożone. Jeden z nich przytrafił się podczas wspinania się na amerykański szczyt Denali.

“Najtrudniejsza decyzja w górach to jest właśnie taka, czy ratować życie drugiego człowieka, jeżeli jest zagrożone czy po prostu ratować swoje życie” przyznaje Piotr Śliwiński.

Bo trzeba pamiętać, że jedyny ratunek w górach wysokich to jest właśnie lina, gdzie jeżeli jedna osoba odpadnie i poleci to pozostali muszą szybko zareagować i rzucić się w przeciwną stronę jeżeli to jest grań, albo wkręcić śruby lodowe, wbić raki, czekan mocno w lód i zatrzymać ten proces spadania. Więc albo ratujemy tego, który spadał albo lecimy wszyscy – mieliśmy też taką sytuację”.

Ale góry to nie jedyna pasja Polaka – który po raz pierwszy wyruszył w podróż wyruszył mając zaledwie 24 lata. Odwiedził wtedy ponad 20 krajów na czterech kontynentach, w tym wszystkie amerykańskie stany i wszystkie stany Australii, oraz Nową Zelandię.

Dotarł potem do Chin, drogą lądową do Singapuru, kupił motocykl i pokonał samotnie drogę liczącą ponad 5000 mil przez Pakistan, Iran, Turcję wrócił do Polski, po 12 miesiącach podróży.

Ta pierwsza podróż dookoła świata przyniosła Piotrowi Śliwińskiemu najsilniejsze emocje związane z odkrywaniem nieznanego, a także najwięcej niespodzianek. Takich wypraw dookoła Ziemi nasz Gość przebył aż 12 od 2007 do 2018 roku i nie brakowało w nich niebezpiecznych przygód, takich jak ucieczka przed uzbrojonymi talibami w Afganistanie. Siedem z tych podróży trwało cały rok.

A ponieważ nasz Gość najpierw nauczył się latać na paralotni w bliskich sobie Bieszczadach, w kilku krajach także latał podziwiając widoki w góry.

Więcej o podróżach Piotra Śliwińskiego można się dowiedzieć ze strony internetowej.

 

Źródło: informacja własna

 

Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Jubileusz 50-lecia zespołu Wici uczczą wyjątkowe koncerty i wspaniały bankiet

Opublikowano

dnia

Autor:

Zespół Pieśni Tańca Wici obchodzi piękny jubileusz 50-lecia. By uczcić tę uroczystość, 26 kwietnia zaprezentuje dwa specjalne koncerty, a dzień później zaprasza na bankiet z udziałem gości honorowych zarówno z Polski jak i ze Stanów Zjednoczonych. Do świętowania tej wspaniałej rocznicy zapraszają w studiu Radia Deon Chicago Rafał Kowalczyk wraz z córką Olivią, tańczącą w zespole.

Historia Zespołu Pieśni i Tańca Wici jest fascynująca. Choć grupa zaczynała w bardzo trudnych warunkach to przetrwała i ma się bardzo dobrze. Jej członków połączyła pasja i miłość do polskiego folkloru oraz ciężka praca.

17-letnia Olivia Kowalczyk, tegoroczna Królowa Parady 3-Maja, od 7 lat tańczy w zespole Wici. “Wici to moje, prawie takie całe życie, to moja rodzina druga, mam tu najlepsze koleżanki” mówi o zespole Olivia, której starsza siostra także tańczy w tej grupie.

Olivia nie myśli odejść z zespołu, chce w nim być jeszcze długie lata a następnie pracować jako instruktorka dla młodych pokoleń. Działalność w Wiciach daje jej większy związek z polskością i buduje relacje, rozwija i kształtuje pewność siebie.

Rafał Kowalczyk, jako tata dwóch członkiń Wici, wozi córki, wspiera, pomaga i oczywiście ogląda występy, obserwując młodych ludzi. “To jest niesamowite, jak się widzi najpierw małe dzieci, później coraz większe, a później młodzież i dorośli. Dlatego, że w Wiciach można zobaczyć trzy pokolenia. Możemy zobaczyć dziadków, ich dzieci i wnuków” podkreśla.

Starsze pokolenia tancerzy to osoby urodzone w Polsce, te najmłodsze – już w Ameryce, ale wszyscy kultywują tradycje przywiezione z Ojczyzny. Osoby, które “wychowały się” w zespole robią wspaniałe kariery i podejmują się wielu dobrych inicjatyw.

Olivia Kowalczyk

“Myślę, że od Wici się nie odchodzi nigdy, bo w Wiciach się jest zawsze” zaznacza Rafał Kowalczyk. I to właśnie zobaczymy na dwóch jubileuszowych koncertach 26 kwietnia, o godzinie 2.00 popołudniu i 7.00 wieczorem.

Absolwenci wrócą na scenę, żeby pokazać wszystkim, że członkowie zespołu tworzą jedną wielką rodzinę oraz, żeby znów robić to, co najbardziej kochają.

Wici na 39. Koncercie Pieśni i Tańca Związku Narodowego Polskiego, 16 marca 2025 r.

Koncerty zespołu Wici będą miały miejsce w North Shore Center w Skokie, przy 9501 Skokie Blvd, Skokie, IL 60077. Dzień później, 27 kwietnia, odbędzie się uroczysty bankiet z udziałem gości specjalnych oraz rozdaniem nagród w sali bankietowej hotelu Holliday Inn w Skokie, przy 5300 W Touhy Ave, Skokie, IL 60077.

Rezerwacji biletów można dokonać pod numerem telefonu 773-827-8108.

Olivia i Rafał Kowalczyk gorąco zapraszają zarówno młodszych jak i starszych:

Serdecznie Zapraszamy na Jubileusz Wici!

 

Źródło: informacja własna
Foto: StelmachLens
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu