Polski Trybunał Konstytucyjny (TK) uznał, że zmiany w organizacji lekcji religii wprowadzone przez nowy rząd są niezgodne z konstytucją. Wyrok spotkał się z aprobatą Kościoła katolickiego, odpowiedzialnego za organizację katechezy w szkołach publicznych, ale może zostać zignorowany przez rząd, który od dawna kwestionuje legalność TK w jego obecnym składzie.

Minister edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała reformę lekcji religii, argumentując, że należy zmniejszyć ich liczbę w szkołach publicznych i wprowadzić zmiany, które uczynią zajęcia mniej uciążliwymi dla uczniów, którzy na nie nie uczęszczają.

We wrześniu wprowadzono nowe zasady, pozwalające na organizowanie lekcji religii w grupach mieszanych, obejmujących uczniów różnych roczników, zamiast prowadzenia zajęć dla jednolitych klas. Celem tej zmiany miało być ograniczenie kosztów i większa elastyczność w organizacji zajęć. O sporze, który wyniknął z tej decyzji informowaliśmy 3 września.

Kościół katolicki zdecydowanie sprzeciwił się nowym przepisom. Argumentował, że zmiany mogą skutkować zwolnieniami nauczycieli religii i utrudnieniem procesu edukacji katechetycznej. Zwrócono również uwagę, że grupowanie dzieci w różnym wieku może nie odpowiadać ich indywidualnym potrzebom edukacyjnym.

Kościół skierował petycję do Trybunału Konstytucyjnego za pośrednictwem prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, powołanej za czasów narodowo-konserwatywnego rządu PiS. W opinii Kościoła, rząd powinien był skonsultować zmiany z władzami kościelnymi przed ich wprowadzeniem, co nie miało miejsca.

Trybunał podzielił stanowisko Kościoła, uznając, że przepisy naruszają konstytucję.

Kościół katolicki z zadowoleniem przyjął wyrok Trybunału Konstytucyjnego, podkreślając, że zmiany wprowadzone przez rząd godzą w konstytucyjnie chronioną rolę Kościoła w edukacji religijnej.

Dotychczasowa praktyka wskazuje jednak, że rząd nie uznaje orzeczeń TK jako wiążących.

Polaryzacja wokół nauczania religii

Orzeczenie Trybunału jest kolejnym etapem w trwającej debacie o roli religii w polskim systemie edukacji. Zwolennicy reformy wskazują, że zmniejszenie wpływu Kościoła na edukację publiczną jest konieczne w nowoczesnym, pluralistycznym społeczeństwie. Krytycy natomiast obawiają się, że takie działania mogą naruszać prawa wierzących rodziców i dzieci.

Decyzja TK oraz reakcja rządu mogą znacząco wpłynąć na przyszłe relacje między państwem a Kościołem oraz sposób prowadzenia edukacji religijnej w Polsce.

Źródło: NFP
Foto: YouTube, istock/Grzegorz Zdziarski/