Połącz się z nami

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Robert Radkowski: Nasza Unia podchodzi indywidualnie do każdego klienta

Opublikowano

dnia

We wrześniu, po raz pierwszy od ponad 4 lat, Rezerwa Federalna obniżyła główną stopę procentową o pół punktu, a w listopadzie o kolejne ćwierć punktu, obniżając ją do przedziału 4,5-4,75%. W odpowiedzi na te decyzje giełda i jej indeksy poszybowały w górę. Co to prognozuje dla rynku nieruchomości i kredytów hipotecznych? W studiu Radia Deon Chicago o swoich przewidywaniach mówi szef Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej naszego regionu, Robert Radkowski.

“Wydaje mi się, że w następnych kilku miesiącach doświadczymy lekkich spadków” mówi o oprocentowaniach kredytów Robert Radkowski, dodając, że dotychczas ekonomiści notowali tendencje wzrostową.

“Mam nadzieję, że tutaj będziemy widzieć dosyć duży impuls pozytywny, jeżeli chodzi o całokształt naszej działalności konsumenckiej” mówi nasz Gość mając na myśli produkty konsumenckie, karty kredytowe, pożyczki personalne, czy pożyczki na samochody. Ale podkreśla również, że wpływ na kredyty hipoteczne następuje z opóźnieniem i “małymi krokami”

“Wielu z Państwa cały czas jeszcze myśli, co możemy zrobić przed końcem roku, jeżeli chodzi o zakup nieruchomości, jeżeli chodzi o zakup budynku apartamentowego, jeżeli chodzi o zabezpieczenie swojego bytu na teraz i na przyszłość. I każdy właśnie chce jak największego, potocznie mówiąc, uderzenia za swoją monetę” mówi Robert Radkowski.

Gdzie inwestować, aby pieniądze zaczęły dla nas pracować? Gdy procenty były w okolicach 3-3,5, opłacalne były inwestycje w budynki apartamentowe, ponieważ wystarczał wkład własny wysokości 20% by uzyskać dobry kredyt.

“Teraz mamy niuans tego rodzaju, aby uzyskać tę wymarzoną płynność finansową, musimy w niektórych przypadkach nawet dać 50% wkładu własnego, aby się kwalifikować na taką pożyczkę komercyjną” wyjaśnia szef PSFCU.

“Czyli jeżeli skoczyliśmy z 3,5 na prawie 7 na budynek apartamentowy, no to musimy dołożyć prawie drugie tyle do swojej miesięcznej spłaty, aby złapać właśnie ten pułap, gdzie będziemy się kwalifikować” tłumaczy nasz Gość.

Nasz Unia na Festiwalu Na Góralską Nutę

Poza tym około 70% społeczności ma kredyt hipoteczny na poziomie niższym niż 4%, dla tego obecnie bardzo niechętnie sprzedają swoje nieruchomości – tylko jeśli mają ku temu ważny powód, bo po prostu jest to w tej chwili dla nich nieopłacalne. Dlatego na rynku nieruchomości panuje stagnacja.

“Mam nadzieję, że tutaj nowa osoba za sterami będzie mogła troszkę ożywić naszą gospodarkę, zniżyć procenty, abyśmy mogli dalej inwestować. Wtedy będzie motywacja, aby ktoś pociągnął za spust, przeprowadził się, sprzedał dom” mówi Robert Radkowski o wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA.

Nasza Unia na Paradzie Pułaskiego w Nowym Jorku

“Musimy nosić ten kapelusz finansowy, czyli przyciągając tutaj naszych rodaków, członków, którzy zapisują się do naszej Unii, korzystając z bardzo uproszczonych rozwiązań, jesteśmy w stanie później wesprzeć różnego typu inicjatywy”, zaznacza nasz Gość.

Banki komercyjne zarabiające miliony dolarów mają szablonowe podejście do swoich klientów, przeciwnie niż PSFCU. Przedstawiciele Naszej Unii zawsze przeprowadzają indywidualną rozmowę ze swoim członkiem, służąc rada i pomocą.

“My przeprowadzamy właśnie naszych konsumentów przez ten gąszcz przepisów i to naprawdę jest fascynujące, gdzie możemy komuś pomóc, jeżeli ktoś nie jest tym świetnym konsumentem. Jeżeli chodzi o ten perfect credit score, mamy narzędzia, które mogą mu pomóc, aby tą historię naprawić, zbudować, rozbudować” zaznacza Robert Radkowski. Jest on także potrzebny np. by uzyskać dobrą ofertę ubezpieczeniową.

W połowie grudnia Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa będzie świętować piętnastolecie swojej obecności w Chicago. W planach jest dalszy rozwój – PSFCU chce otwierać dwa oddziały terenowe rocznie, by być jak najbliżej Polonii i służyć swoim członkom. Kolejna placówka powstanie w Bolingbrook, prawdopodobnie już wiosną przyszłego roku.

“Nasza Unia to jest pełnozakresowa instytucja finansowa” podkreśla Robert Radkowski. Oferuje usługi z zakresu bankowości, konta prywatne i biznesowe, oraz różnorakie pożyczki i kredyty. Ponad 40 tysięcy osób odwiedza oddziały rejonu Chicago miesięcznie.

Szef PSFCU w regionie Chicago serdecznie zaprasza by korzystać ze wsparcia i usług Naszej Unii:

Szczegółowe informacje o usługach Naszej Unii można znaleźć na stronie internetowej PSFCU.

Serdecznie Zapraszamy!

 

Źródło: informacja własna
Foto: PSFCU

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Himalaista Adam Bielecki opowie w Chicago o górskiej pasji i pokaże jak się wspina

Opublikowano

dnia

Autor:

Do Chicago, na zaproszenie Chicago Mountaineering Club, zawitał człowiek, który najwyraźniej nie boi się żadnych wyzwań i któremu nieobce są najbardziej ekstremalne sytuacje, jakie tylko można sobie wyobrazić. To polski taternik, alpinista, himalaista i psycholog – Adam Bielecki. Od czwartku do soboty można uczestniczyć w spotkaniach z tym niezwykłym Polakiem, który w naszym studiu opowiada o swojej pasji do gór.

Pochodzący z Tych Adam Bielecki ukończył psychologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jest najmłodszą osobą na świecie, która samotnie wspięła się w stylu alpejskim na Chan Tengri (7010 m n.p.m.). Polak dokonał tego w wieku 17 lat, wspinając się w stylu sportowym, bez wsparcia tlenowego.

Jest także pierwszym człowiek, który zimą zdobył ośmiotysięczniki Gaszerbrum I oraz Broad Peak, oraz zdobywcą K2, Makalu i Gaszerbrum II.

Choć studia na kierunku psychologii mogą pomagać w zmaganiach wysokogórskich, to Adam Bielecki nie potrafi określić jaka część jego osobowości wynika z wiedzy w tej dziedzinie, a jaka z tego, że, jak mówi “jestem jaki jestem”. Bardziej jednak widzi rolę psychologii w odnajdowaniu się w sytuacjach społecznych i dogadywaniu w zespole.

“Od dziecka po prostu chciałem zostać himalaistą” przyznaje nasz Gość. “Nikt do końca nie wie skąd to się wzięło, bo nie znałem żadnych wspinaczy.” Jednak zamiłowanie do przebywania na świeżym powietrzu, do górskich wędrówek i spania w schroniskach Adam Bielecki wyniósł z domu, w którym chodziło się turystycznie po górach.

Mały Adam pochłaniał książki należące do literatury podróżniczej i górskiej, co na pewno także miało wpływ na rozwój jego pasji.

Adam Bielecki

Adam Bielecki wspinał się już w przeróżnych miejscach, zarówno w Europie, jak i obu Amerykach, Azji czy Afryce. Do Chicago przyjechał by opowiadać o swojej życiowej pasji i dotychczasowych wyprawach oraz przygodach i doświadczeniach, które im towarzyszyły.

Nasz Gość ma przy tym także doświadczenia ze wspinaczek zimowych w najwyższych górach świata – najtrudniejszego sportu, co, jak podkreśla, jest “niszą nawet w obrębie samego himalaizmu”.

Dla wszystkich, którzy chcieliby rozpocząć swoją przygodę ze wspinaniem się Adam Bielecki ma radę by przede wszystkim najpierw znaleźli ludzi, którzy potrafią to robić i robią to dobrze.

“Ja polecam kontakty w Polsce z klubami wysokogórskimi, ale to samo można zrobić tutaj. Przebywam w Chicago na zaproszenie Chicago Mountaineering Club. Jestem pewny, że jest to dobre miejsce, ażeby tam się zgłosić, poznać ludzi, którzy się znają, wiedzą jak to robić” zachęca nasz Gość.

“A przede wszystkim trzeba się szkolić, szkolić, jeszcze raz szkolić” podkreśla polski himalaista.

Jeśli ktoś nie chce przechodzić przechodzić formalnych kursów i szkoleń, to także może się uczyć wspinania ze znajomymi. Jednak nasz Gość uważa, że “nauka pod okiem profesjonalistów, szczególnie dyscypliny, która, nie oszukujmy się, jest bardzo niebezpieczna, to chyba jest najlepsze rozwiązanie.”

Serdecznie zapraszamy by dołączyć do spotkań z Adamem Bieleckim w Chicago!

Harmonogram wydarzeń

27 marca – Prelekcja i pokaz filmu „Experience Annapurna” w Patagonia Store o 6.00PM

Dzisiaj odbędzie się prelekcja Adama Bieleckiego połączona z pokazem filmu „Experience Annapurna”. Dokument przedstawia trzy spektakularne akcje ratunkowe w górach i ukazuje, że w ekstremalnych warunkach zdobycie szczytu nie zawsze jest priorytetem.

28 marca – „Climbing with Adam” w First Ascent Arlington Heights

Drugiego dnia odbędzie się wyjątkowa sesja wspinaczkowa z Adamem Bieleckim. To niepowtarzalna okazja, by wspinać się pod czujnym okiem jednego z najlepszych himalaistów na świecie. Wydarzenie otwarte jest zarówno dla doświadczonych wspinaczy, jak i dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym sportem.

Wieczór z Adamem Bieleckim w Dwell Studio o 7.00PM

W programie: projekcja filmu „Ostatnia Góra” – dokument o dramatycznej akcji ratunkowej na Nanga Parbat. Zakup książki „Spod zamarzniętych powiek” z autografem autora. Wieczór w gronie pasjonatów gór i podróży – świetna okazja do nawiązania nowych kontaktów. Przekąski i wino dla uczestników. Prezentacja działalności Chicago Mountaineering Club (CMC).

29 marca – 82. Chicago Mountaineering Club Annual Dinner

Finałem wizyty Adama Bieleckiego w Chicago będzie uroczysta kolacja organizowana przez Chicago Mountaineering Club. To coroczne spotkanie członków klubu, podsumowujące ich działalność, wyjazdy i inicjatywy. W tym roku główną atrakcją wieczoru będzie rozmowa z polskim himalaistą.

Podczas wydarzenia uczestnicy otrzymają upominki od sponsorów, w tym skarpetki klubowe oraz sześciopak piwa od Haymarket Brewery. Dodatkowo w trakcie kolacji odbędzie się cicha aukcja, na której będzie można wygrać atrakcyjne nagrody. Kolacja rozpocznie się o godzinie 6:30PM w Jolly Inn Restaurant (6501 W Irving Park Rd, Chicago, IL 60634).

Więcej informacji na stronie Chicago Mountaineering Club

 

Źródło: informacja własna
Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Polskie przedszkole Czerwony Kapturek stawia na wszechstronny rozwój dzieci

Opublikowano

dnia

Autor:

Chcąc dać naszym dzieciom jak najlepszy start w życiu, musimy zacząć od wyboru odpowiedniego przedszkola, która zapewni mu nie tylko bezpieczeństwo i dobrą atmosferę, ale również rozwój. Czerwony Kapturek, działający w Chicago od 2008 roku to miejsce, w którym wychowawcom naprawdę zależy na rozwoju ważnych umiejętności oraz dobru dziecka. Właścicielka polskiego przedszkola, Grażyna Gałązka, oraz zastępca dyrektora, Marzena Perzan, zapraszają do zapisów.

Czerwony Kapturek ma w naszym rejonie dwie kolorowe, przyjazne dla dzieci placówki o doskonałej reputacji i samych najlepszych opiniach; w Chicago i Des Plaines. To miejsca gdzie wychowawcom bez obaw można powierzyć dzieci by świetnie się bawiły, zdrowo jadły, rozwijały ruchowo i kulturalnie.

“Profesjonalnie wykształcona kadra nauczycielska, w oparciu o cotygodniowe tematy, prowadzi zajęcia edukacyjne dostosowane do wieku przedszkolaków. Oprócz tego prowadzimy także dodatkowe zajęcia i są to zajęcia sensoryczne” mówi Marzena Perzan.

Tutejszym nauczycielom zależy by dzieci były aktywne, otwarte i chętnie poznawały otaczający je świat wszystkimi zmysłami.

Dzieci kochają takie zabawy, poprze które także się uczą i dowiadują ciekawych dla nich rzeczy. Czerwony Kapturek prowadzi również niezwykle lubiane i rozwijające zajęcia muzyczne i rytmiczne oraz zabawy ruchowe dla dzieci, dodaje zastępca dyrektora przedszkola.

Przedszkole wychowuje dzieci przekazując wartości oraz tradycje polskie i katolickie. Maluchy uwielbiają tu przychodzić a dzięki stawaniu na edukację, nasze pociechy maja potem lepszy start w amerykańskich szkołach.

Placówki Czerwonego Kapturka są otwarte od 6.30 rano do 6 popołudniu, odpowiadając na potrzeby pracujących rodziców. Na miejscu, w przedszkolu, jest dla dzieci przygotowywane przez panią kucharkę prawdziwe domowe jedzenie – “jedzą zdrowo i smacznie” zapewnia Grażyna Gałązka.

Nie jest to bez znaczenia w czasach gdy większość przedszkoli korzysta z cateringu i jedzenia z niewiadomego źródła.

Zastępca dyrektora Czerwonego Kapturka, Marzena Perzan

“Mamy, mogę powiedzieć, w 90% polską kuchnię. Mamy zupki, mamy kotleciki. To, co dzieci najbardziej lubią. Dlatego, że skupiamy się przede wszystkim na tym, żeby ugotować to, co dzieci zjedzą” podkreśla właścicielka Czerwonego Kapturka.

Ulubioną zupą maluchów jest pomidorowa z naturalnych pomidorów, kochają również kotleciki mielone z ziemniaczkami.

“W Chicago przyjmujemy dzieci od 15 miesięcy do 6 lat, a w dni wolne od szkoły i wakacje możemy przyjmować dzieci do 12 lat” mówi o placówce położonej przy 7628 W Foster Ave, Grażyna Gałązka. Zdradza również tajemnicę, że przedszkole to niedługo będzie już mogło przyjmować dzieci od 6 miesiąca życia.

Osoby chcące dowiedzieć się więcej o działalności przedszkola Czerwony Kapturek, mogą odwiedzić profil na Facebooku , gdzie zamieszczanych jest mnóstwo zdjęć i nagrań.

Można także osobiście przyjechać do placówki i samemu zobaczyć przedszkole od środka, sprawdzić jak czują się w nim dzieci i poznać nauczycieli. Telefon kontaktowy to: 773-627-8320.

Rodzice, którzy zapiszą swoją pociechę do Czerwonego Kapturka, będą codziennie otrzymywać informacje o swoim dziecku – zapewnia Grażyna Gałązka.

“Ruszyliśmy z nowym programem, dzięki któremu nauczyciel, wychowawca, ma kontakt z rodzicem każdego dnia. Mamy taki program, gdzie rodzic otrzymuje krótki filmik, zdjęcia, co dziecko jego robi w pewnym dniu w naszym przedszkolu. Tak że jest to bardzo fajna sprawa i bardzo pomocne i rodzice są bardzo zadowoleni” mówi właścicielka przedszkola.

Bezpieczeństwo, radość i rozwój – to zapewniają doświadczeni nauczyciele, z oddaniem zajmujący się dziećmi w Czerwonym Kapturku.

Serdecznie polecamy i zapraszamy do zapisów!

Źródło: informacja własna
Foto: Czerwony Kapturek
Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką

Opublikowano

dnia

Autor:

Po zakończeniu sprawy sądowej, która ciągnęła się aż 9 lat w Polsce, bokser Artur Szpilka musiał przeprosić za bezprawne wykorzystanie zdjęć autorskich z własnym wizerunkiem, które zrobił Paweł Nocoń. Zdjęcia te umieszczono na koszulkach sprzedawanych fanom sportowca. W studiu Radia Deon Paweł Nocoń, biznesmen kulinarny i fotograf, mówi o tym jak doszło do tego, że wygrał batalię w sądzie.

“Zaczęło się od tego, że jako fotograf robiłem zdjęcia  i jedne z tych zdjęć wpadło w oko w tamtych czasach Kamili Wybrańczyk” opowiada Paweł Nocoń. Zdjęcia te, które były robione w celu przekazania na akcje charytatywne, zostały za porozumieniem z partnerką Artura Szpilki umieszczone na stronie boksera wraz z logo i opisem fotografa.

“Po czym zaczęliśmy prowadzić rozmowy. Zaproponowałem im, że skoro Artur jest tak medialną postacią to może zaczniemy produkować razem koszulki” mówi nasz Gość. Paweł Nocoń zaprojektował koszulki z chicagowską firmą. Inicjatywa spodobała się bokserowi, ale gdy doszło do rozmów o transakcji sprawa się skomplikowała.

Do podpisania umowy nie doszło, a w międzyczasie okazało się, że Artur Szpilka produkuje te koszulki w Polsce, bez wiedzy i zgody Pawła Noconia.

Użyta na koszulkach grafika była po prostu przerysowanym zdjęciem Pawła Noconia. Jedyną zmianę jako wprowadzono to zlikwidowane logo fotografa. Firma, która je sprzedawała, Dumny z pochodzenia, nie zamierzała wycofać się z biznesu, ponieważ bokser był jej wspólnikiem.

Na pretensje zgłoszone przez naszego Gościa Kamila Wybrańczyk zaproponowała spotkanie w polskim sądzie.

“Zdjęcie było wykonane na gali bokserskiej, więc ja miałem prawo do tego zdjęcia, bo w momencie kiedy Artur wykonuje swoją pracę, nie jest to zdjęcie prywatne, nie jest to zdjęcie zrobione na ulicy. W momencie kiedy wykonuje swoją pracę, na ringu, każda osoba, która zrobi mu zdjęcie ma prawa autorskie do tego zdjęcia, on nie ma prawa autorskiego do tego zdjęcia w ogóle” wyjaśnia Paweł Nocoń.

Sprawa faktycznie trafiła do sądu, po złożeniu pozwu przez naszego Gościa, który zatrudnił pełnomocnika od praw autorskich. Paweł Nocoń najpierw chciał sprawę załatwić polubownie i zawrzeć ugodę, ale jego propozycje były odrzucane.

Postepowanie sądowe trwało długo także dlatego, że Artur Szpilka z Kamilą Wybrańczyk najpierw mieszkali w Houston, a potem wrócili do Polski. W związku z tym sprawę trzeba było rozpocząć od nowa.

Pozwany bokser odwołał się jednak do sądu drugiej instancji i sprawa ciągnęła się kolejne dwa lata. Ostatecznie apelacja została odrzucona i zatwierdzony wyrok z 2023 roku, więc proces zakończył się zwycięstwem Pawła Noconia.

“Moje koszty sądowe, które ja poniosłem to były gdzieś w granicach pięciu tysięcy złotych. Wygrana to była gdzieś około dwudziestu pięciu tysięcy – więc teoretycznie dwadzieścia tysięcy złotych wygrałem przez te dziewięć lat” podsumowuje Paweł Nocoń.

To nie jest duża kwota, ale nasz Gość podkreśla, że tej sprawie nie chodziło o pieniądze tylko o zasady – o pokazanie, że nie można tak po prostu wziąć sobie czyjejś własności.

Artur Szpilka opublikował przeprosiny, ale zablokował komentarze do tego wpisu, co zrobił prawdopodobnie ze wstydu, uważa Paweł Nocoń, który do tej pory nie rozumie, dlaczego bokser pop prostu się z nim wcześniej nie dogadał w kwestii sprzedaży zdjęć. “To chodziło moim zdaniem o to że myśleli, że są ponad prawem, że oni sobie mogą dysponować własnym wizerunkiem”.

Paweł Nocoń złożył również pozew w sprawie karnej, ale tą przegrał – sąd wydał decyzję, że nie stwierdza winy, mimo że prawo zakłada kary więzienia za takie działania. Artur Szpilka i jego partnerka zablokowali z nim kontakty, ale mocno stracili na wizerunku wskutek tego sądowego zamieszania.

Obecnie nasz Gość, który współpracował wcześniej z wieloma bokserami, odszedł od fotografii zawodowej i rozpoczął biznes kulinarny zakładając firmę The Original Kitchen, obsługujący prywatne imprezy. Fotografia pozostaje nadal jego pasją i robi zdjęcia, ale prywatnie.

Paweł Nocoń twierdzi, że nie miałby problemu by zaprosić Artura Szpilkę na obiad, ale nie miałby ochoty już robić mu zdjęć.

 

Źródło: informacja własna

 

Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

listopad 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu