News USA
Ciężarna mieszkanka Kentucky pozwała stanowy zakaz aborcji. Chce zabić swoje dziecko
Mieszkanka Kentucky, znana jako Mary Poe, złożyła pozew przeciwko przepisom aborcyjnym obowiązującym w stanie, twierdząc, że naruszają one jej konstytucyjne prawo do prywatności i samostanowienia. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego powiatu Jefferson, a Mary Poe jest reprezentowana przez Amerykańską Unię Swobód Obywatelskich (ACLU), która od lat walczy o tzw. “prawa reprodukcyjne” w Stanach Zjednoczonych.
Mary Poe, będąca w około siódmym tygodniu ciąży, argumentuje, że dwa obowiązujące prawa aborcyjne w Kentucky są sprzeczne z konstytucją stanu. Jedno z nich zakazuje aborcji w niemal wszystkich przypadkach, a drugie penalizuje lekarzy wykonujących zabiegi po szóstym tygodniu ciąży, z wyjątkiem sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia kobiety.
Prawa te nie przewidują także wyjątków w przypadku gwałtu, kazirodztwa ani śmiertelnych wad płodu.
W pozwie Poe podkreśla, że ograniczenia te zmuszają kobiety do szukania aborcji poza stanem, co wiąże się z ogromnymi wyzwaniami, w tym koniecznością organizacji transportu, urlopu w pracy i zapewnienia opieki nad dziećmi.
„To moja osobista decyzja, którą powinnam podejmować samodzielnie, a nie narzucana przez rząd” — powiedziała Poe, dodając, że jej walka ma na celu umożliwienie innym kobietom w Kentucky dostępu do opieki medycznej bez zbędnych ograniczeń.
Kentucky, podobnie jak wiele innych stanów w USA, zaostrzyło przepisy po orzeczeniu Sądu Najwyższego w sprawie Dobbs v. Jackson Women’s Health Organization, które unieważniło prawo do aborcji ustanowione w sprawie Roe v. Wade. Tym samym Kentucky dołączyło do grupy stanów, w których prawa nienarodzonych dzieci są przestrzegane.
Pozew Mary Poe ma na celu nie tylko unieważnienie obecnych przepisów, ale również nadanie sprawie statusu pozwu zbiorowego, aby objąć wszystkie kobiety w stanie Kentucky, które starają się o dostęp do aborcji, ale napotykają przeszkody prawne.
Sąd będzie musiał rozważyć argumenty o naruszenie prawa do prywatności i wolności jednostki, które są fundamentem wielu spraw związanych z dostępem do aborcji w USA.
Obserwatorzy polityczni wskazują, że wynik tej sprawy może mieć szerokie reperkusje, wpływając na prawną interpretację tzw. “praw reprodukcyjnych” w innych stanach.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News USA
Trump krytykuje Rosję za test pocisku o napędzie jądrowym: „Zakończcie wojnę zamiast testować rakiety”
Prezydent Donald Trump skrytykował w poniedziałek Rosję za przeprowadzenie testu nowego pocisku manewrującego o napędzie jądrowym. W jego ocenie Moskwa powinna skoncentrować się na zakończeniu wojny w Ukrainie, a nie na eskalacji nuklearnej rywalizacji.
W niedzielę Rosja ogłosiła udane przetestowanie pocisku o nazwie Buriewiestnik, który – według Kremla – jest w stanie przenosić głowicę nuklearną i pokonywać dystans ponad 12 tysięcy kilometrów (7, 5 tys. mil).
Prezydent Władimir Putin, występując w wojskowym mundurze, nazwał go „unikalnym produktem, jakiego nie ma żaden inny kraj”.
Zapytany przez dziennikarzy na pokładzie Air Force One o znaczenie testu, Donald Trump zbagatelizował rosyjskie deklaracje.
“Stany Zjednoczone mają atomowy okręt podwodny u wybrzeży Rosji. On nie musi latać 12 tysięcy kilometrów” – powiedział. “Nie sądzę, by Putin miał rację. Powinni zakończyć wojnę, która trwa już niemal cztery lata. To powinno być ich priorytetem, a nie testowanie pocisków” – dodał prezydent.
Nowy test, stare napięcia
Pocisk Buriewiestnik (w kodzie NATO: Skyfall) rozwijany jest od kilku lat i wcześniej przeszedł serię nieudanych prób. Analitycy zachodni wskazują, że jego rzeczywiste możliwości są ograniczone, a test ma przede wszystkim charakter demonstracyjny.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odpowiedział, że Rosja „nie pozwoli, by jakiekolwiek naciski powstrzymały ją przed rozwojem strategicznego uzbrojenia”, oskarżając USA o „nieprzyjazne działania”, które utrudniają poprawę relacji dwustronnych.
Trump zaostrza kurs wobec Moskwy
Choć Donald Trump w przeszłości prowadził bardziej otwartą politykę wobec Rosji niż jego poprzednik, ostatnie tygodnie przyniosły wyraźne ochłodzenie relacji. Prezydent USA ogłosił niedawno pierwszy pakiet sankcji wobec rosyjskich firm naftowych od początku swojej kadencji.
Symbol siły czy akt desperacji?
Według rosyjskiego generała Walerija Gierasimowa, test Buriewiestnika trwał 15 godzin, podczas których pocisk przeleciał ponad 8700 mil. Generał zapewnił, że broń jest w stanie trafić w „dowolny cel z gwarantowaną precyzją”.
Eksperci podchodzą do tych deklaracji z dużym sceptycyzmem, nie uważając go za system niezniszczalny.
“Buriewiestnik to poddźwiękowy pocisk, który NATO-wskie myśliwce mogłyby przechwycić” – napisał na platformie X Jeffrey Lewis, badacz z Middlebury College. Jego zdaniem rosyjski projekt „nie daje przewagi żadnej ze stron, a jedynie napędza nowy wyścig zbrojeń”.

Decker Eveleth z amerykańskiego Centrum Analiz Marynarki Wojennej dodał, że system może mieć charakter „broni terrorystycznej, ale nie strategicznej”.
W 2019 roku jeden z testów Buriewiestnika zakończył się katastrofą — pocisk spadł do Morza Białego, powodując eksplozję i wyciek promieniowania, w wyniku którego zginęło siedem osób.
Kolejny etap konfrontacji
Napięcia między Moskwą a Waszyngtonem wzrosły po tym, jak Rosja odrzuciła apel Prezydenta Trumpa o zamrożenie walk na obecnych liniach frontu w Ukrainie. Rozmowa telefoniczna między Sekretarzem Stanu Marco Rubio a rosyjskim Ministrem Spraw Zagranicznych Siergiejem Ławrowem zakończyła się odwołaniem planowanego spotkania Trumpa i Putina w Budapeszcie.
Zarówno amerykańscy, jak i europejscy analitycy ostrzegają, że rosyjskie testy o charakterze nuklearnym mogą jeszcze bardziej osłabić kanały komunikacji między mocarstwami i utrudnić perspektywę zakończenia wojny.
„Zakończcie wojnę”
W poniedziałkowym wystąpieniu Donald Trump ponownie zaapelował do Kremla o zmianę kursu. “Wojna, która miała trwać tydzień, trwa już prawie cztery lata. Rosja powinna skupić się na pokoju, nie na nowych rakietach” – powiedział prezydent.
Źródło: washington post
Foto: Mil.ru, YouTube
Prawo imigracyjne
DHS proponuje obniżkę opłat za wizy inwestorskie EB-5 w czasach rosnących kosztów imigracyjnych
Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA (DHS) zaproponował znaczące obniżenie większości opłat związanych z programem wiz inwestorskich EB-5. To niecodzienny krok w okresie, gdy opłaty imigracyjne generalnie rosną. Jeśli propozycja zostanie zatwierdzona, główna opłata za złożenie wniosku o wizę EB-5 (formularz I-526/I-526E) spadnie z 11 160 USD do 9 625 USD, co stanowi obniżkę o 14%. Zmniejszeniu ulegną również opłaty za usunięcie warunków stałego pobytu (formularz I-829) – z 9 525 USD do 7 860 USD.
Największe korzyści odczują ośrodki regionalne, które zarządzają dużymi projektami inwestycyjnymi EB-5. W ich przypadku niektóre opłaty zostaną obniżone nawet o 60%.
Najważniejsze proponowane zmiany opłat
| Formularz | Cel | Aktualna opłata | Nowa opłata | Zmiana |
|---|---|---|---|---|
| I-526/I-526E | Petycja imigracyjna inwestora | 11 160 USD | 9 625 USD | ↓ 14% |
| I-829 | Usunięcie warunków stałego pobytu | 9 525 USD | 7 860 USD | ↓ 17% |
| I-956 | Oznaczenie ośrodka regionalnego | 47 695 USD | 28 895 USD | ↓ 39% |
| Aneks do I-956 | Dodatkowe zgłoszenie | 47 695 USD | 18 480 USD | ↓ 61% |
| I-956F | Zatwierdzenie projektu inwestycyjnego | 47 695 USD | 29 935 USD | ↓ 37% |
| I-956G | Sprawozdanie roczne ośrodka | 4 470 USD | 2 740 USD | ↓ 39% |
Według USCIS, obniżki mają lepiej odzwierciedlać rzeczywiste koszty przetwarzania wniosków EB-5. Agencja zapowiada również nowe cele czasowe: rozpatrywanie większości wniosków o zatwierdzenie ośrodka regionalnego w ciągu 240 dni, a nowych wniosków inwestorskich – w 180 dni.
Dlaczego teraz?
Program EB-5 umożliwia zagranicznym inwestorom uzyskanie zielonej karty poprzez inwestycję w amerykańską gospodarkę. Minimalna kwota inwestycji wynosi 1,05 miliona USD, a w przypadku projektów na terenach wiejskich lub o wysokim bezrobociu – 800 000 USD.
Od czasu ponownej autoryzacji programu w 2022 roku zainteresowanie nim stale rośnie, szczególnie wśród inwestorów z Indii i Chin, którzy szukają szybszej drogi do stałego pobytu w USA. Nowelizacja z 2022 roku wprowadziła też większy nadzór nad projektami i przeznaczyła część wiz na inwestycje wiejskie oraz infrastrukturalne.
Przedstawiciele DHS podkreślają, że proponowane stawki opłat są wynikiem aktualizacji danych kosztowych w oparciu o najnowsze badania operacyjne agencji.

Co powinni wiedzieć inwestorzy
-
To na razie tylko propozycja.
Zmiany nie weszły jeszcze w życie. DHS będzie przyjmować opinie publiczne przez 60 dni, do 22 grudnia 2025 roku. -
Możliwe realne oszczędności.
Jeśli przepisy zostaną zatwierdzone, inwestorzy zyskają kilka tysięcy dolarów na każdym wniosku, a ośrodki regionalne – nawet dziesiątki tysięcy dolarów rocznie. -
Szybsze procedury.
USCIS planuje skrócić czas rozpatrywania większości wniosków EB-5 do 6–8 miesięcy, choć to jedynie cele organizacyjne, a nie gwarancje. -
Wysokość inwestycji bez zmian.
Minimalne progi inwestycyjne pozostają na poziomie 1,05 mln USD (projekty standardowe) i 800 000 USD (projekty w TEA – Targeted Employment Areas).
Proponowane obniżki opłat EB-5 to niespodziewana, ale pozytywna zmiana w roku, gdy większość kosztów imigracyjnych rośnie. Jeśli DHS sfinalizuje nowe przepisy, program EB-5 może stać się bardziej dostępny dla inwestorów, przy jednoczesnym utrzymaniu jego przejrzystości i celów w zakresie tworzenia miejsc pracy.
Źródło: boundless
Foto: istock
News USA
Gubernator Indiany Mike Braun zwołał sesję by zmienić granice okręgów wyborczych
Republikański gubernator stanu Indiana Mike Braun ogłosił w poniedziałek zwołanie specjalnej sesji legislacyjnej, podczas której ustawodawcy mają ponownie wyznaczyć granice okręgów wyborczych. Decyzja ta zaostrza ogólnokrajowy spór dotyczący redystrybucji okręgów w połowie cyklu wyborczego – zainicjowany przez działania Prezydenta Donalda Trumpa, który dąży do utrzymania przez Republikanów większości w Izbie Reprezentantów USA.
Specjalna sesja Zgromadzenia Ogólnego Indiany ma rozpocząć się 3 listopada. Republikanie, którzy posiadają większość kwalifikowaną w obu izbach legislatury, mają pełne prawo do kształtowania nowych map wyborczych bez wsparcia Demokratów.
„Zwołuję sesję specjalną, aby chronić mieszkańców Indiany przed działaniami innych stanów, które próbują osłabić ich głos w Waszyngtonie i zapewnić sprawiedliwą reprezentację w Kongresie” – oświadczył Braun.
Nasilająca się presja ze strony Trumpa
Decyzja Brauna wpisuje się w szerszą kampanię nacisków ze strony Partii Republikańskiej, której celem jest przeprowadzenie nowych podziałów okręgów wyborczych w stanach kontrolowanych przez GOP. Prezydent Trump od miesięcy wywiera presję na republikańskich gubernatorów, by przyjęli mapy korzystne dla jego partii.
Podczas gdy Teksas, Missouri i Karolina Północna już uchwaliły nowe granice okręgów, a Demokraci w Kalifornii próbują temu przeciwdziałać własnymi projektami, Indiana dotąd zachowywała większą ostrożność.
Według źródeł zbliżonych do republikańskich władz stanowych, urzędnicy Białego Domu odbyli w ostatnich miesiącach szereg spotkań z politykami z Indiany. W sierpniu w Indianapolis pojawił się wiceprezydent J.D. Vance, który rozmawiał z Braunem i liderami legislatury.
Kilka tygodni później Donald Trump spotkał się w Gabinecie Owalnym z przewodniczącym Izby Reprezentantów Indiany Toddem Hustonem oraz liderem Senatu Rodrikiem Brayem.
Pomimo tych zabiegów, rzecznik Braya przyznał w środę, że Senatowi „brakuje głosów” do uchwalenia nowej mapy okręgów – co może zagrozić powodzeniu całej inicjatywy.

Kapitol w Indianapolis
Wewnętrzne podziały w Partii Republikańskiej
Choć Mike Braun jest bliskim sojusznikiem Donalda Trumpa w stanie, który prezydent wygrał w 2024 roku z przewagą 19 punktów procentowych, nie wszyscy Republikanie w Indianie popierają jego plan. Część ustawodawców argumentuje, że zmiana granic w połowie dekady jest kosztowna, niepotrzebna i może wywołać polityczne reperkusje.
Stawka: utrzymanie kontroli nad Kongresem
Na poziomie federalnym walka o nowe granice okręgów ma kluczowe znaczenie dla obu partii. Demokraci potrzebują zaledwie trzech mandatów, by odzyskać większość w Izbie Reprezentantów, co czyni każdy stan potencjalnym polem bitwy.

W Indianie Republikanie kontrolują obecnie siedem z dziewięciu mandatów w Kongresie. Ich głównym celem może być 1. okręg kongresowy – tradycyjny bastion Demokratów obejmujący miasto Gary i okolice Chicago, reprezentowany przez Franka Mrvana.
Nowe mapy mogłyby także wzmocnić pozycję GOP na północnych przedmieściach Indianapolis. Politycznie bardziej ryzykownym rozwiązaniem byłoby jednak rozdzielenie 7. okręgu, obejmującego cały powiat Marion i stolicę stanu – Indianapolis – co mogłoby osłabić reprezentację czarnoskórych wyborców.
Źródło: baynews9
Foto: YouTube, Daniel Schwen, CX Zoom
-
Prawo imigracyjne1 tydzień temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA4 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago5 dni temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago4 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News USA1 dzień temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
-
News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temuUzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach










