Połącz się z nami

Wybory Prezydenckie 2024

Nowi wyborcy mogą przesądzić wynik prezydenckiego wyścigu w kluczowych stanach

Opublikowano

dnia

Z prawie 60 milionami oddanych już głosów, zainteresowanie wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych osiąga szczyt, a analitycy próbują ustalić, kto prowadzi w wyścigu o Biały Dom. Choć miliony głosów oddano wcześniej, pełne znaczenie tych liczb pozostaje niejasne. Część wyborców nadal nie zagłosowała, a ostateczny wpływ wczesnego głosowania zależy od tego, jak rozłożą się ich głosy i jaka część wyborców jeszcze się zmobilizuje.

Jednak jedna grupa wyróżnia się szczególnie: to nowi wyborcy, którzy w wyborach 2020 r. nie głosowali, a dziś już oddali swoje głosy. Analiza danych wyborczych, przeprowadzona przez NBC News, wskazuje na specyficzne tendencje w dwóch kluczowych stanach: wzrost liczby nowych wyborców wśród Demokratów w Pensylwanii i Republikanów w Arizonie.

Nowi wyborcy demokratyczni w Pensylwanii

W Pensylwanii liczba nowych wyborców, którzy zagłosowali przed dniem wyborów, już przekroczyła przewagę 80 tys. głosów, jaką Joe Biden miał nad Donaldem Trumpem w 2020 r. Wśród tych wyborców większość stanowią kobiety, z przewagą rejestracji po stronie Demokratów.

Mężczyźni wybierający się do urn w ramach wcześniejszego głosowania są podzieleni niemal po równo między Demokratów a Republikanów, jednak wśród kobiet Demokratki dominują nad Republikanami niemal dwukrotnie.

Republikańscy nowi wyborcy w Arizonie

Z kolei w Arizonie, gdzie przewaga Bidena nad Trumpem wyniosła zaledwie 10 457 głosów, liczba nowych głosów już osiągnęła ponad 86 tys. Największy udział w tej grupie mają republikańscy wyborcy płci męskiej, co wyraźnie odróżnia Arizonę od Pensylwanii.

Nowe wyborczynie w Arizonie także częściej deklarują poparcie dla Republikanów niż Demokratów, co wskazuje na ogólną przewagę Republikanów w tym stanie.

Niezależni wyborcy – Decydujący głos?

W obu stanach znacząca liczba nowych wyborców zarejestrowała się jako niezależni, co może odegrać kluczową rolę w ostatecznym wyniku. Ta niezależna grupa ma potencjał, by zniwelować przewagę którejkolwiek ze stron, lub wręcz ją pogłębić, gdy podejmie decyzje przy urnach.

Rozmaite wzorce w pozostałych stanach

Inne stany wahające się wykazują różnorodne wzorce, często zmienne ze względu na brak formalnej rejestracji partyjnej, jak w Michigan czy Wisconsin, co utrudnia precyzyjne oszacowanie preferencji wyborców. Szacowane dane w Michigan wskazują, że kobiety częściej sympatyzują z Demokratami, podczas gdy mężczyźni z Republikanami.

Podobnie w Wisconsin nowe wyborczynie przechylają się ku Demokratom, choć nowe rejestracje mężczyzn są rozłożone nieco bardziej równomiernie. Z kolei w Karolinie Północnej i Nevadzie najliczniejszą grupą nowych wyborców pozostają ci niezrzeszeni, co jedynie pogłębia niepewność, w jaki sposób rozkład głosów może wyglądać w kluczowych dniach.

W obliczu niejasności, eksperci zachęcają do śledzenia ostatnich dni kampanii i mobilizacji wyborców – oraz do cieszenia się jesienną pogodą, zanim przyjdzie czas na ostateczne prognozy.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/Rawpixel/

News USA

Pozew przeciwko Elonowi Muskowi zawieszony. Sprawa trafiła do sądu federalnego

Opublikowano

dnia

Autor:

Proces przeciwko Elonowi Muskowi, który dotyczy finansowania loterii w wysokości miliona dolarów przeznaczonej dla losowo wybranych zarejestrowanych wyborców popierających Pierwszą i Drugą Poprawkę do Konstytucji, został wstrzymany. Stało się to po tym, jak prawnicy Muska przenieśli sprawę do Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Wschodniego Okręgu Pensylwanii.

Sędzia sądu powiatu Filadelfia, Angelo Foglietta, oświadczył 31 października, że nie ma już jurysdykcji nad sprawą po jej przeniesieniu do sądu federalnego. Elon Musk skomentował to wydarzenie na platformie X, publikując post: „American Justice FTW [for the win]”.

Przenoszenie spraw do sądów federalnych jest częstą praktyką, szczególnie gdy sprawa ma istotne znaczenie federalne, co podkreślili prawnicy Muska w swoim wniosku.

Pozew, o którym informowaliśmy tutaj został wniesiony przez prokuratora okręgowego Filadelfii, Larry’ego Krasnera, który zarzucił Muskowi i jego America PAC, że ich program losowego rozdawnictwa milionów dolarów dla wyborców stanowi nielegalną loterię. Krasner wnioskował o natychmiastowe zatrzymanie programu, wskazując, że zakładana loteria mogła łamać prawo stanowe dotyczące uciążliwości publicznej i ochrony konsumentów.

W odpowiedzi na zarzuty, prawnicy Muska argumentowali, że sprawa dotyczy wyłącznie prawa federalnego, ponieważ odnosi się do działalności komitetu politycznego America PAC, który operuje na poziomie federalnym i wpływa na wybory federalne, a nie lokalne.

Zarzuty wobec Muska o manipulacje i wykorzystywanie danych osobowych

Krasner, reprezentowany w sądzie przez prawnika Johna Summersa, odpierał argumenty strony Muska, zarzucając mu stosowanie proceduralnych trików mających na celu uniknięcie odpowiedzialności. Summers stwierdził, że program rozdawnictwa miliardera był jedynie pozornie losowy i przypominał mechanizm loterii, przyciągając wyborców do podawania danych osobowych, które mogą być cenne na rynku danych.

Summers wskazywał również na osobisty udział Elona Muska, który miał publicznie promować konkurs, podkreślając jego wpływ na program i America PAC: „Ten 800-funtowy goryl to w rzeczywistości Elon Musk” — powiedział w sądzie, odnosząc się do ogromnej roli, jaką Musk odgrywał w promocji tego przedsięwzięcia.

Przedstawiciel Elona Muska nie pojawił się na rozprawie, jednak sprawa nadal budziła emocje. Musk zasugerował wcześniej na platformie X, że sędzia Foglietta jest sędzią o lewicowych sympatiach, co Summers skrytykował jako „oburzające” stwierdzenie.

Sędzia Foglietta wskazał, że jeśli sprawa wróci do jego sądu, miliarder będzie zobowiązany do osobistego stawienia się na kolejnej rozprawie. Na razie jednak to sąd federalny zdecyduje, czy sprawa pozostanie na poziomie federalnym, czy też zostanie odesłana z powrotem do sądu stanowego.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: America PAC, YouTube
Czytaj dalej

Wybory Prezydenckie 2024

Trump ze śmieciarki: „250 milionów Amerykanów to nie śmieci”. Riposta dla Bidena

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę Donald Trump zaskoczył wszystkich, pojawiając się na wiecu wyborczym w Wisconsin w kabinie śmieciarki. Odpowiedział w ten sposób na kontrowersyjne komentarze Joe Bidena, które odebrano jako obraźliwe dla jego zwolenników. Prezydent, w nawiązaniu do komentarzy jednego z komików na temat Portoryko, wspomniał o „śmieciach” — co niektórzy zinterpretowali jako przytyk wobec sympatyków Trumpa.

Donald Trump przyjechał na wiec w Ashwaubenon koło Green Bay, wysiadając najpierw z prywatnego samolotu, a później wsiadając do śmieciarki ozdobionej flagami USA i sloganami jego kampanii. „Jak wam się podoba moja śmieciarka? Ta ciężarówka jest na cześć Kamali i Joe Bidena” — zapytał z humorem z siedzenia pasażera, przyciągając uwagę reporterów i tłumu.

Komentarz Joe Bidena padł podczas spotkania, gdzie odpowiadał na żart komika Tony’ego Hinchcliffe’a, który na jednym z wieców nazwał Portoryko „pływającą wyspą śmieci”.

Prezydent odniósł się do sytuacji, mówiąc: „Jedyne śmieci, jakie widzę tam unoszące się, to jego zwolennicy”, co zostało później uznane za nieporozumienie, a Biały Dom szybko wyjaśnił, że chodziło o „śmieciową retorykę”, a nie o sympatyków Trumpa. Wiceprezydent Kamala Harris również zdystansowała się od uwagi Bidena, podkreślając: „Stanowczo nie zgadzam się z jakąkolwiek krytyką ludzi na podstawie tego, na kogo głosują”.

„250 milionów Amerykanów to nie śmieci” — mocne słowa Trumpa

Donald Trump, ubrany w kamizelkę odblaskową, stanął przed swoimi zwolennikami, wyrażając solidarność z wyborcami: „Muszę zacząć od tego, że 250 milionów Amerykanów to nie śmieci”. Przekazując ten symboliczny gest z wysokości kabiny śmieciarki, odwołał się do troski o swój elektorat, budując narrację o „zwykłych ludziach”, którzy zasługują na szacunek bez względu na swoje przekonania polityczne.

Były prezydent odniósł się również do żartów Hinchcliffe’a, wyjaśniając, że nie ma z nimi nic wspólnego. „Nie wiem, kim jest ten człowiek, nigdy o nim nie słyszałem” — mówił w programie Hannity’ego, podkreślając, że nie utożsamia się z żadnymi obraźliwymi komentarzami pod adresem Portorykańczyków ani innych grup etnicznych.

Na scenę, obok Donalda Trumpa, wyszedł także emerytowany rozgrywający Green Bay Packers, Brett Favre, by wyrazić swoje poparcie. „Nie jesteśmy śmieciami. Jak on śmie tak mówić” — powiedział, zwracając się do tłumu. Favre, wcześniej unikający otwartego poparcia dla kandydatów, zdecydował się zabrać głos ze względu na swoje obawy o przyszłość Ameryki i chęć zapewnienia bezpieczeństwa kolejnym pokoleniom.

Wiec w Ashwaubenon, mimo humorystycznych akcentów, był okazją do przedstawienia przez Trumpa kluczowych punktów jego programu, w tym walki z nielegalną imigracją, ochrony praw kobiet w sporcie, obniżenia podatków oraz zapewnienia pokoju na świecie.

Były prezydent konsekwentnie powtarzał swoje przesłanie: „Nie można przewodzić Ameryce, jeśli się nie kocha Amerykanów”.

To niecodzienne pojawienie się Donalda Trumpa w śmieciarce pokazało jego umiejętność wykorzystywania ironii i humoru jako broni w politycznej walce oraz wzmacniania więzi z wyborcami, zwłaszcza w kontekście nadchodzących wyborów.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, Donald Trump fb
Czytaj dalej

News USA

Wirginia usunie podejrzanych obywateli z rejestrów wyborców jeszcze przed wyborami

Opublikowano

dnia

Autor:

30 października Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych, stosunkiem głosów 6-3, wydał decyzję pozwalającą władzom Wirginii na usunięcie z rejestrów wyborców osób podejrzewanych o brak obywatelstwa. Sprawa ta wywołała szeroką debatę na temat wyborczej przejrzystości, uprawnień stanowych oraz potencjalnego ryzyka związanego z nagłą czystką wyborczą na krótko przed wyborami.

Sąd Apelacyjny Czwartego Okręgu wydał wcześniej orzeczenie blokujące usuwanie osób z list wyborczych na 90 dni przed wyborami federalnymi, powołując się na Krajową Ustawę o Rejestracji Wyborców, która zabrania zmian mogących zakłócić proces wyborczy.

Jednak decyzja Sądu Najwyższego uchyliła tę blokadę. Sędziny Sonia Sotomayor, Elena Kagan i Ketanji Brown Jackson zgłosiły sprzeciw wobec tej decyzji, wskazując, że popierają ochronę wyborców przed takimi nagłymi działaniami.

Stan Wirginia twierdzi, że usunięte z rejestrów nazwiska należą do osób, które same identyfikowały się jako niebędące obywatelami USA.

Sędzia Patricia Tolliver Giles orzekła jednak, że działania podejmowane przez Wirginię w ciągu ostatnich miesięcy — obejmujące systematyczne usuwanie potencjalnych nie-obywateli z list wyborczych — mogą być sprzeczne z prawem federalnym, a procedura powinna być ograniczona do spraw indywidualnych, a nie masowych działań w przedwyborczej gorączce.

Przedstawiciele stanu Wirginia argumentowali, że decyzja sądu okręgowego jest błędna i że blokowanie ich działań może doprowadzić do zamieszania, dodatkowych kosztów oraz ryzyka, że osoby nieuprawnione mogłyby oddać głos. Stwierdzili także, że takie działania przedwyborcze są kluczowe dla zapewnienia uczciwości wyborów.

Gubernator i krytyka ze strony organizacji społecznych

Gubernator Wirginii, Glenn Youngkin, wyraził aprobatę dla decyzji Sądu Najwyższego, podkreślając, że „czyste listy wyborców są kluczowe dla uczciwości procesu wyborczego” i przypomniał, że stan stosuje dodatkowe środki bezpieczeństwa, w tym monitorowanie kart do głosowania oraz dokładne procedury liczenia głosów.

Natomiast Danielle Lang z Campaign Legal Center, prawniczka reprezentująca Koalicję na rzecz Praw Imigrantów Wirginii, wyraziła zaniepokojenie decyzją, nazywając ją „oburzającą”. Lang podkreśliła, że usunięcie nazwisk z rejestrów na kilka dni przed wyborami może objąć również uprawnionych do głosowania obywateli.

Dodała również, że wyborcy mają prawo do rejestracji w dniu wyborów, niezależnie od działań stanowych.

Konsekwencje i dalsze postępowanie

Decyzja Sądu Najwyższego nakłada tymczasową blokadę na orzeczenie sędziny Giles i przekazuje sprawę do dalszego rozpatrzenia w sądzie apelacyjnym. Spór prawny budzi szerokie zainteresowanie i prowadzi do pytań o granice prawa stanowego oraz federalnego w kontekście rejestracji wyborców i wyborczej integralności.

Departament Sprawiedliwości USA, który przystąpił do sprawy, podkreślał, że głównym celem jego działań jest ochrona praw wyborczych obywateli amerykańskich i zapewnienie, że wszyscy uprawnieni do głosowania będą mogli skorzystać z tego prawa w nadchodzących wyborach.

Pozwy przeciwko rządowi USA związane z ograniczoną możliwością sprawdzenia danych imigracyjnych wyborców złożyły wcześniej stan Floryda, Texas i Ohio.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, Fred Schilling, Collection of the Supreme Court of the United States, istock/ronniechua/
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

listopad 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Popularne w tym miesiącu