Wybory Prezydenckie 2024
Robinhood wprowadza zakłady wyborcze: Kto stawia na Trumpa, a kto na Harris?
Od poniedziałku platforma inwestycyjna Robinhood umożliwia swoim użytkownikom obstawianie wyników nadchodzących wyborów prezydenckich. Decyzja ta jest następstwem niedawnego orzeczenia sądu, które zalegalizowało zakłady wyborcze w Stanach Zjednoczonych. Użytkownicy, którzy zgłoszą chęć udziału i spełnią określone kryteria, mogą obstawiać zwycięzcę.
Nowa forma inwestowania: kontrakty na wydarzenia polityczne
Kontrakty na wydarzenia to forma umowy, w której inwestorzy obstawiają prawdopodobieństwo określonego wyniku – podobnie jak w przypadku zakładów na mecze sportowe. Inwestorzy przypisują wartość pieniężną potencjalnemu wynikowi wyborów; w miarę jak nastroje rynkowe się zmieniają, waha się także wartość każdego z kontraktów.
Jeśli wybrany przez inwestora wynik się sprawdzi, kontrakt generuje zysk, w przeciwnym razie jego wartość wynosi zero.
Przedstawiciele Robinhood opisują to jako nowe narzędzie umożliwiające inwestorom większe zaangażowanie w politykę. „Kontrakty na wydarzenia dają ludziom narzędzie do podejmowania decyzji w czasie rzeczywistym” – poinformowała firma w swoim oświadczeniu.
Początek tej możliwości to efekt przełomowej decyzji Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych, który zniósł zakaz na zakłady polityczne. Wcześniejsze przepisy zabraniały startupom finansowym obstawiania, która partia zdobędzie przewagę w Kongresie po wyborach.
Zniesienie tego zakazu otworzyło nową przestrzeń dla innowacyjnych produktów finansowych, które łączą inwestycje z przewidywaniem przyszłych wydarzeń politycznych.
Głosy sprzeciwu: obawy o wpływ na wybory
Pomimo zainteresowania na Wall Street, które przełożyło się na wzrost akcji Robinhood o 3% po ogłoszeniu decyzji, pojawiają się też głosy krytyki.
Senator Jeff Merkley wyraził obawy, że umożliwienie obstawiania wyników wyborów może negatywnie wpłynąć na proces wyborczy. „Nie chcemy, by wybory stały się kolejną okazją do wzbogacania się poprzez manipulację” — powiedział Merkley, podkreślając, że zakłady wyborcze mogą prowadzić do ingerencji w kampanie i faworyzowania nieuczciwych praktyk.
Robinhood planuje udostępnić nową funkcję ograniczonej grupie użytkowników. Będą mogli z niej skorzystać wyłącznie obywatele USA, co ma na celu zmniejszenie ryzyka ingerencji zagranicznej oraz zapewnienie zgodności z krajowymi regulacjami.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube, Robinhood
News USA
Prezydent Biden zapowiedział pokojowe przekazanie władzy Trumpowi po wyborach
Prezydent Joe Biden zobowiązał się do pokojowego i uporządkowanego przekazania władzy swojemu następcy, prezydentowi-elektowi Donaldowi Trumpowi, po wyborczej porażce swojej partii. Biden przemówił do narodu w czwartek, z Ogrodu Różanego Białego Domu, podkreślając konieczność jedności i wzajemnego szacunku.
„Rozmawiałem wczoraj z prezydentem-elektem Trumpem, pogratulowałem mu zwycięstwa i zapewniłem go, że moja administracja w pełni wesprze jego zespół w procesie przekazania władzy,” oświadczył w czwartek Joe Biden, stojąc w otoczeniu rodziny i urzędników. Podkreślił, że taki proces jest kluczowy dla stabilności kraju i jego obywateli.
Prezydent starając się stłumić ewentualne kontrowersje dotyczące uczciwości wyborów, dodał: „Amerykański system wyborczy jest uczciwy, sprawiedliwy i przejrzysty. Możemy mu zaufać, niezależnie od wyniku”.
W swoim przemówieniu Biden przypomniał, że wycofał się z wyścigu prezydenckiego w lipcu i poparł kandydaturę wiceprezydent Kamali Harris, którą pochwalił za przeprowadzenie „inspirującej” kampanii. „Ona i jej zespół mogą być dumni ze swojej pracy,” powiedział, dodając, że w rozmowie z Harris wyraził uznanie za jej wysiłki.
Prezydent wezwał również do „obniżenia temperatury” i do traktowania się nawzajem jako współobywateli, a nie przeciwników. „Nie możesz kochać swojego kraju tylko wtedy, gdy wygrywasz,” mówił Biden, przypominając o wspólnym obowiązku współpracy dla dobra narodu.
Rozczarowanie i nadzieja na przyszłość
Joe Biden przyznał, że wyniki wyborów są dla niego porażką. „Nie możemy się poddać,” podkreślił. „Choć odczuwacie rozczarowanie, nie zapomnijcie o tym, co wspólnie osiągnęliśmy. To była historyczna prezydentura nie ze względu na mnie, ale na to, co zrobiliśmy razem.”
Prezydent wskazał, że efekty pracy jego administracji będą odczuwalne przez kolejne lata, podkreślając, że pozostawia po sobie silną gospodarkę i fundamenty dalszych sukcesów.
Plany na ostatnie dni administracji
Joe Biden zakończył swoje przemówienie zapowiedzią, że w ciągu pozostałych 74 dni będzie nadal aktywnie pracować na rzecz kraju. „Nie zmarnujemy ani dnia. Mamy odpowiedzialność wobec narodu amerykańskiego, aby każdy dzień naszej pracy miał znaczenie,” powiedział na zakończenie.
Wkrótce ma się odbyć spotkanie Bidena z Donaldem Trumpem w Białym Domu, co symbolicznie rozpocznie proces przekazania władzy, podkreślając wagę demokratycznych tradycji i cywilizowanego dialogu.
W czwartek Trump mianował współprzewodniczącą kampanii Susie Wiles szefową personelu Białego Domu. 67-letnia Wiles z Florydy będzie pierwszą kobietą na tym jednym z najważniejszych stanowisk niepodlegających wyborom w Waszyngtonie.
Źródło: npr, nbc
Foto: YouTube
Wybory Prezydenckie 2024
Melania Trump: Pierwsze oświadczenie po zwycięstwie Donalda Trumpa
6 listopada była Pierwsza Dama Melania Trump przerwała milczenie, wydając swoje pierwsze oświadczenie po zwycięstwie swojego męża, prezydenta-elekta Donalda Trumpa, który pokonał wiceprezydent Kamalę Harris w wyścigu prezydenckim. W latach 2017–2021 pełniła rolę Pierwszej Damy i choć w tej kampanii rzadko pojawiała się publicznie, jej słowa mają symboliczne znaczenie.
„Większość Amerykanów powierzyła nam tę ważną odpowiedzialność. Będziemy chronić serce naszej republiki — wolność” — napisała Melania Trump na platformach społecznościowych. Podkreśliła znaczenie jedności i apelowała o wzajemne zobowiązanie się obywateli, aby wspólnie dążyć do „dobrobytu gospodarczego, bezpieczeństwa i indywidualnej wolności”.
Dodała również: „Amerykańska energia, umiejętności i inicjatywa połączą nasze najlepsze umysły, aby pchnąć nasz naród naprzód na zawsze”.
Melania Trump, 54-letnia była modelka ze Słowenii, ograniczyła swoją obecność na szlaku kampanii. W jednym z niewielu publicznych wystąpień w październiku zwróciła się do tłumu w Madison Square Garden, mówiąc: „Nowy Jork i Ameryka potrzebują swojej magii z powrotem”.
Wezwała Amerykanów do wspólnego działania: „Ruszajmy razem ze wspólną wizją, która opiera się na amerykańskiej wielkości. Wykorzystajmy ten moment i stwórzmy kraj na jutro, przyszłość, na którą zasługujemy”.
Podczas wydarzenia kampanijnego zapowiedziała również swojego męża jako „naszego następnego dowódcę naczelnego”. Po ogłoszeniu zwycięstwa, w wyborczą noc, Melania Trump pojawiła się na scenie obok męża, ich syna Barrona oraz innych członków rodziny i zwolenników, w tym golfisty Brysona DeChambeau.
Były prezydent, dziękując bliskim i współpracownikom, zwrócił szczególną uwagę na Melanię: „Wykonała świetną robotę. Pracuje bardzo ciężko, aby pomagać ludziom. Więc po prostu chcę jej podziękować”.
Powrót do Białego Domu z nowym zespołem
Zwycięstwo Donalda Trumpa oznacza, że będzie on dopiero drugim prezydentem w historii USA, który powróci do Białego Domu po pierwotnej porażce w staraniach o reelekcję. Przed nim tego wyczynu dokonał jedynie Grover Cleveland w 1892 roku.
Podczas swojej pierwszej kadencji Pierwszej Damy Melania Trump skupiła się na kampanii społecznej Be Best, której celem było promowanie zdrowia psychicznego i fizycznego dzieci oraz walka z cyberprzemocą.
W 2021 roku podsumowała swoje działania: „Przez ostatnie dwa lata Be Best odegrało ważną rolę w szerzeniu świadomości, podkreślaniu udanych programów i aktów dobroci oraz zachęcaniu do współpracy sektora publicznego i prywatnego”.
W styczniu 2025 roku Trumpowi będzie towarzyszyć nowa para wiceprezydencka. JD Vance, wybrany na wiceprezydenta, dołączył do kampanii latem 2024 roku wraz z żoną Ushą Vance, prawniczką. W czasie pierwszej kadencji Donalda Trumpa, wiceprezydentem był Mike Pence, a jego żona, Karen Pence, pełniła funkcję drugiej damy.
Melania Trump, mimo rzadkich wystąpień, ponownie przygotowuje się do pełnienia roli Pierwszej Damy, co budzi oczekiwania dotyczące tego, jak jej działalność społeczna będzie wyglądać podczas nadchodzącej kadencji męża.
Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, Donald J. Trump
News USA
Echa zwycięstwa Trumpa w polskim Sejmie: PiS skanduje na cześć prezydenta-elekta
Wybór Donalda Trumpa na Prezydenta Stanów Zjednoczonych wywołał falę emocji w polskiej polityce. W środowy poranek członkowie opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości (PiS) spontanicznie skandowali jego nazwisko w polskim parlamencie, wyrażając entuzjazm z powodu triumfu Republikanina. Jeden z posłów PiS został uwieczniony w czapce z hasłem „Make America Great Again”, symbolem kampanii Trumpa.
Jeszcze przed wyborami, Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS, wzywał rząd premiera Donalda Tuska do złożenia dymisji w przypadku wygranej Donalda Trumpa.
Przypomniał krytyczne wypowiedzi Tuska na temat Trumpa, nazywającego go „prorosyjskim”, i ostrzegał, że wygrana Republikanina postawi Polskę w trudnej sytuacji dyplomatycznej. „Rząd Tuska sprzymierzył się z Kamalą Harris, co może zaszkodzić relacjom z USA” – mówił Błaszczak na antenie Polsatu.
W obliczu wyniku wyborów premier Donald Tusk, pomimo wcześniejszej krytyki, złożył gratulacje prezydentowi-elektowi Trumpowi, podkreślając chęć współpracy dla dobra obu krajów. To znaczący zwrot w tonie rządu, który wcześniej podchodził sceptycznie do powrotu Trumpa, sugerując jego potencjalne zagrożenie dla jedności NATO i wsparcia Ukrainy.
PiS przypomina poprzednią kadencję Trumpa
Posłowie PiS chętnie wracali myślami do lat 2017–2021, kiedy Donald Trump utrzymywał bliskie stosunki z ówczesnym polskim rządem i prezydentem Andrzejem Dudą.
Duda, który pozostaje na stanowisku do przyszłego roku, jeszcze przed potwierdzeniem wyników, napisał na platformie X: “Congratulations, Mr President Donald Trump. You made it happen!”. To wyraźny kontrast w porównaniu do sytuacji z 2020 roku, gdy Duda długo zwlekał z gratulacjami dla Joe Bidena.
Przesłanie ambasadora USA
W oświadczeniu wydanym w środę ambasador USA w Polsce, Mark Brzeziński, zapewnił, że relacje polsko-amerykańskie pozostaną solidne. „Prezydent Trump jest przyjacielem Polski i Polaków” – podkreślił Brzeziński na antenie TVN.
Zapewnił, że bez względu na polityczne preferencje, współpraca między krajami będzie kontynuowana, a znaczenie Polski dla bezpieczeństwa Europy pozostaje niezaprzeczalne.
Źródło: NFP
Foto: YouTube, platformaX
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Tragiczna wiadomość z Polski: Nie żyje Agnieszka Szafrański
-
News USA3 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago2 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA2 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News Chicago3 tygodnie temu
Będziemy jeździć wolniej o 5 mph po ulicach Chicago? Burmistrz Johnson jest za
-
News USA1 tydzień temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago3 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj