Połącz się z nami

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Urodzinowa promocja w Montrose Food Mart & Deli: Dla gości 15% zniżki i tort!

Opublikowano

dnia

Aż trudno uwierzyć, że sklep Montrose Food Mart & Deli, znajdujący się przy ulicy Irving Park, dostarcza nam najlepszych produktów oraz dań na zamówienie już tak długo – od 12 lat. To jedna z czterech lokalizacji polskiej sieci spożywczej, a rocznica będzie okazją by poświętować i oczywiście skorzystać z wyjątkowych promocji. Zapowiada je w naszym studiu menedżerka sklepu – Anna Dudziński.

12 lat temu chicagowska Polonia żyła wiadomością, że państwo Halina i Stanisław Urbaniakowie kupują tutejszy słynny polski Wally’s Market i w jego miejscu powstał nowy sklep Montrose Deli, który dzisiaj jest już ikoną Chicago.

„Świętujemy dwunastą rocznicę. To było w 2012 roku, kiedy otworzyliśmy pierwszy raz drzwi, to był poniedziałek” dobrze pamięta ten dzień Anna Dudziński. Ta lokalizacja sieci okazała się strzałem w dziesiątkę – sklep jest położony w dogodnym miejscu, blisko kościoła Jezuitów.

I teraz trudno sobie wyobrazić jakby to było nie móc korzystać z oferty, jaką daje nam Montrose Deli. „Staramy się, pracujemy nad tym dzień i noc, żeby było zawsze świeżo, żeby było taniej, żeby było przyjemnie, żeby było rodzinnie” zaznacza nasz Gość.

Dwunaste urodziny Montrose Food Mart & Deli przy Irving Park Road będziemy świętować już jutro, w sobotę, przez cały dzień, do czego serdecznie zaprasza Anna Dudziński.

„Będziecie Państwo mogli skorzystać z naszej zniżki urodzinowej. To będzie zniżka, która będzie obowiązywała od samego otwarcia, od siódmej rano do samego zamknięcia, czyli do godziny dziewiątej, oczywiście w naszej lokalizacji przy Irving Park. Dla wszystkich, wszystkich klientów na zakupy 15% zniżki” zapowiada menedżerka sieci.

Promocja jest prezentem dla klientów – „Za te wszystkie dwanaście lat, kiedy Państwo przychodzicie, wspieracie nas i jesteście z nami na każdej naszej imprezie, na każdej rocznicy” mówi nasz Gość.

A w sobotę w sklepie Montrose Food Mart & Deli skorzystamy nie tylko z atrakcyjnej zniżki, jeśli chodzi o ceny, ale też będziemy mogli spróbować urodzinowego, domowego torta, upieczonego specjalnie na tą okazję.

„Będziemy tam dla Państwa, będziemy mogli porozmawiać, będziemy mogli powspominać te dwanaście lat” zachęca Anna Dudziński. „Także bardzo serdecznie zapraszamy”.

Warto skorzystać z tej oferty i nawet jeśli ktoś mieszka trochę dalej to przyjechać cała rodziną, miło spędzić czas i zrobić duże zakupy, zwłaszcza, że pomału zbliża się sezon świąteczny. Na pewno nie będzie problemu z zaparkowaniem, ponieważ sklep ma dwa wygodne parkingi.

Adres sklepu to 6601 W. Irving Park Rd,Chicago, IL 60634, tel. (773) 628-7515

Serdecznie Zapraszamy na 12-te urodziny Montrose Food Mart & Deli!

 

Źródło: informacja własna
Foto: Montrose Deli

 

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Dzień Góralski „Góral a morze” w Muzeum Polskim: Zaprasza Bogdan Ogórek

Opublikowano

dnia

Autor:

W najbliższą niedzielę, 27 października, Muzeum Polskie w Ameryce oraz Fundacja Kultury Tatrzańskiej organizują Dzień Góralski w Muzeum. Ale będzie to także dzień żeglarski a wydarzenie odbywa się pod hasłem: „Góral a morze”. O tym niezwykłym, wydawałoby się połączeniu, mówi w studiu Radia Deon Chicago Bogdan Ogórek, żeglarz i filantrop, współzałożyciel oraz prezes Fundacji Kultury Tatrzańskiej.

W Dzień Góralski, który odbędzie się w Muzeum Polskim w Ameryce, Bogdan Ogórek wygłosi wykład pt. „Stulecie zaślubin górala z morzem”, badający kulturowe powiązania między tymi dwoma, tak różnymi wydawałoby się, światami.

„Ci, którzy interesują się górami mają bardzo blisko do morza i ci, którzy morzem bardzo blisko do gór” tłumaczy nasz Gość, którego znajomi często pytają, skąd żeglarska pasja u rodowitego górala. „Ten niespotykany zew wolności, taki jak czujemy w górach, taki sam możemy odczuwać będąc na morzu” odpowiada wtedy Bogdan Ogórek.

Podczas Dnia Góralskiego w Muzeum Polskim w Chicago, wystąpią także inni goście, w tym przyjeżdżający tu prosto z Polski. Będzie to m.in. Andrzej Stanek, ratownik TOPR i przewodnik tatrzański, inicjator niedawno odsłoniętego pomnika kurierów tatrzańskich.

Inną postacią, która będzie wspominana w czasie niedzielnego wydarzenia jest Miłosz Sowa, który a jednostkach handlowych opłynął świat dookoła kilka razy. „Pod koniec swojego życia mieliśmy przyjemność właśnie z nim tutaj pracować – mieszkał w Chicago właśnie i tutaj dokonał swojego żywota, natomiast jego prochy godnie spoczęły w Nowym Targu na cmentarzu rodzinnym” mówi Bogdan Ogórek.

Podczas Góralskiego Dnia nie zabraknie zarówno góralskich tańców i przyśpiewek, jak i żeglarskich szant, które według naszego Gościa można śmiało połączyć.

Dzień Góralski w Muzeum Polskim w Ameryce, przy 984 N. Milwaukee Ave w Chicago odbędzie się w godzinach od 2.00PM do 6.00PM. Wstęp jest wolny, a parking przy muzeum jest bezpłatny.

„Będzie mnóstwo ciekawych tematów” zapewnia Bogdan Ogórek. „Przede wszystkim możemy wszyscy też się bliżej poznać i porozmawiać, bo to chyba będzie jedną z kluczowych rzeczy.”

Występ zespołu Tatry, zapewni taneczną i muzyczną oprawę wydarzenia, a goście będą mieli także okazję zobaczyć wystawę „100 lat polskiego żeglarstwa” dostępną w muzeum do 15 marca.

Serdecznie Zapraszamy na Dzień Góralski w Muzeum Polskim!

 

Źródło: informacja własna
Foto: Walter Mazeski, „Goral Festival – Wisła, Poland 1938, PMA Collection
Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Filip Chajzer chce spełnić swoje marzenia w Ameryce. Czekamy na jego kebaby!

Opublikowano

dnia

Autor:

Filip Chajzer, znany polski prezenter radiowy i telewizyjny, przy tym syn słynnego Zygmunta Chajzera, także prezentera oraz dziennikarza, przyjechał do Ameryki z nowym pomysłem. W czasie rozmowy w studiu Radia Deon Chicago zdradza swoje plany, mówiąc „postanowiłem odzyskać kontrolę nad życiem jakiś czas temu.  Zmieniłem je zupełnie. Wyszedłem z telewizji po to, żeby spełniać swoje marzenia.”

Filip Chajzer często bywał w centrum uwagi polskich mediów, wywołując różne reakcje i komentarze, często związane z krytyką czy zazdrością. Prezenter miał serdecznie dość takiego życia i dlatego podjął decyzję o opuszczeniu Polski.

27 listopada, mam czterdzieste urodziny. I pomyślałem sobie już po tych czterdziestu latach, że ja z tym hejtem, z tą zawiścią, z tą wieczną krytyką przestaję już rezonować” tłumaczy swoją decyzję nasz Gość.

Filip Chajzer rozwijał rynek kebabów w Polsce i to samo chce zrobić w Stanach Zjednoczonych – miejscu „spełniania marzeń”. „Zawsze czułem, że ja tu bardzo pasuję” mówi nasz Gość, który już kilka razy rozpoczynał działalność w USA, w różnych branżach, w tym w leczeniu otyłości u dzieci na Florydzie.

Prezenter podkreśla, że „pieniądz sam w sobie nie jest celem i nigdy sam  pieniądz będący jako cel nie przyniesie ci tego, o czym marzysz. Dlatego, że musisz mieć pasję.” Kebaby Filipa Chajzera są nie tylko pyszne ale i zdrowe – takie, że „naprawdę, nie masz poczucia wstydu jedząc go. A zazwyczaj tak się kojarzą właśnie kebaby” wyjaśnia nasz Gość, który przyznaje, że naprawdę się pasjonuje swoimi kebabami.

„I ten smak był tak niezwykły” wspomina kebaby kupowane w dzielnicy Kreuzberg, Filip Chajzer, który uważa, że tego smaku nie ma w obecnie w kebabach sprzedawanych w Polsce. Nasz Gość postanowił go odtworzyć – jeździł do Berlina by poznać przepisy.

„I w końcu stworzyłem takiego, z którego jestem zadowolony, jestem dumny” opowiada były prezenter programu Dzień Dobry TVN, który 5 kwietnia tego roku otworzył budkę z kebabem przy ulicy Burakowskiej w Warszawie.

Filip Chajzer

Niestety został z tego powodu okrzyknięty w mediach „dziadem, Januszem Biznesu i wszyscy, łącznie z Kubą Wojewódzkim na czele pisali, że moja kariera właśnie się skończyła, bo otworzyłem budę z kebabem.”

Teraz Filip Chajzer chce wypełnić lukę na rynku amerykańskim i rozwinąć tutaj swój biznes z kebabami. „McDonald’s ma burgera, KFC ma kurczaka, Taco Bell ma tacos. A kto ma kebaba? Nikt” zaznacza nasz Gość.

Według polskiego prezentera, obecnie 46% Polaków raz w tygodniu je kebab, który stał się niemal daniem narodowym, częściej spożywanym niż tradycyjny kotlet schabowy. „To też jest piękne amerykańskie danie tak naprawdę, tylko Amerykanie jeszcze o nim nie wiedzą” twierdzi Filip Chajzer.

Przebywając w Stanach Zjednoczonych, o rozwinięciu swojej gastronomicznej działalności, nasz Gość rozmawia z Polakami. „Oni wiedzą czym jest praca, czym jest poświęcenie się temu, czym jest wiara w siebie” mówi o Polonii Filip Chajzer.

„To jest ten American Dream. Jeśli zapracowałeś na coś, a tak naprawdę zapracowałeś  na swoje marzenia, bo na marzenia trzeba pracować, no to znaczy, że wiesz jak to zrobić i widzisz w kimś potencjał.”

Naszemu Gościowi, który zazwyczaj przebywał w Nowym Jorku i Miami, bardzo podoba się Chicago – „piękne, czyste, pachnące miasto”, w którym czuje się bezpiecznie.

Życzymy powodzenia i czekamy na najlepsze kebaby od Filipa Chajzera!

 

Źródło: informacja własna
Foto: YouTube, wikimedia

 

Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Tomasz Sobania: „Najważniejszy jest cel”. Polak kontynuuje bieg do Los Angeles

Opublikowano

dnia

Autor:

Niezwykły Polak, Tomasz Sobania, przemierzający całe Stany Zjednoczone, zatrzymał się na chwilę w Chicago, przebiegając przez miasto ze swoimi fanami w ostatnią niedzielę. Jego ekstremalny wyczyn rozpoczął się 15 września w Nowym Jorku, a ma się zakończyć 9 lutego 2025 roku. To łączny dystans 125 maratonów, które biegacz ma pokonać w 140 dni. „Jestem wykończony” mówi w studiu Radia Deon Tomasz Sobania – całe szczęście dzień w Chicago naładował Polaka pozytywną energią.

W niedzielę Tomasz Sobania wraz ze swoją ekipą i biegaczami, którzy się do niego przyłączyli, przemierzył chicagowską Lakeshore Drive z biało-czerwoną flagą i przybiegł na spotkanie do Konsulatu Generalnego RP. Natomiast wieczorem był gościem Kongresu 60 Milionów i bankietu z okazji Miesiąca Dziedzictwa Narodowego.

„Szczerze mówiąc, nie spotkałem tak pięknej, tak wspaniałej Polonii w całych Stanach jak w Chicago” podkreśla biegacz.

„Naładowałem się energią chyba na następne całe trzy miesiące, więc miejmy nadzieję, że tej energii wystarczy” mówi Polak, wdzięczny za gorące przyjęcie przez chicagowską Polonię. A ta energia będzie mu jeszcze naprawdę potrzebna, ponieważ przed biegaczem jeszcze kawał drogi do Los Angeles.

Trasę jego biegu w Chicago ochraniali policjanci z Polish American Police Association i Chicago Police Department, zamykając ruch samochodowy w mieście. „To było coś wspaniałego” podkreśla Tomasz Sobania.

Polak wspomina także ciepłe przyjęcie w polskim konsulacie oraz na Bankiecie Dziedzictwa Kongresu Polonii Amerykańskiej i Kongresie 60 Milionów.

„Kongres 60 Milionów to jest jedno z tych wydarzeń, które bardzo się przyczyniły do sukcesu całego mojego biegu” wyjaśnia nasz Gość, który właśnie na kongresie poznał człowieka, który załatwił, że w Waszyngtonie Polak dostał amerykańską flagę, która wcześniej powiewała nad Kapitolem. Następnie Tomasz Sobania uczestniczył w jubileuszowym bankiecie 80-lecia Kongresu w Illinois.

Na trasie Polaka nie zabrakło jednak problemów – dwóch filmowców, którzy mieli dokumentować jego wyczyn, nie przyleciało; jeden nie dostał wizy, a drugi zrezygnował na krótko przed startem tego wielkiego wyzwania. „Na szczęście są filmowcy, którzy robią film pełnometrażowy o moim biegu” mówi Tomasz Sobania.

Tomasz Sobania w Chicago

Pojawiły się także inne problemy logistyczne i organizacyjne; zepsuła się kuchenka gazowa w kamperze, a potem prąd, więc zabrakło także lodówki. Trzeba było przez kilka dni na postojach uruchamiać generator i używać mikrofali, co było sporym utrudnieniem, zwłaszcza, że awaria nastąpiła w górach Pensylwanii, gdzie panowały ciężkie warunki pogodowe.

Nastąpiły także zmiany w ekipie towarzyszącej naszemu Gościowi. „Mój tata, który jest kierowcą teraz już w Chicago wraca do Polski, a w zamian za niego będzie moja koleżanka Agnieszka i Bartek, mój fizjoterapeuta” wyjaśnia Tomasz Sobania.

Nasz Gość uważa, że najtrudniejsze jest codzienne podejmowanie tego trudnego wyzwania. „Wyobraźcie sobie, że macie robić coś dzień w dzień po 7-8 godzin dziennie i to nie jest leżenie na kanapie, tylko to jest coś naprawdę trudnego. Ja przez ostatnie 35 dni naprawdę codziennie biegałem 26 mil” zaznacza polski biegacz.

Poniedziałek 21 października był pierwszym dniem odpoczynku na ekstremalnej trasie niezwykłego Polaka

„Więc najtrudniejsze jest to, żeby po prostu psychicznie znieść tę myśl, że mi zostało jeszcze 89 maratonów do końca, więc jeszcze przez trzy miesiące będę musiał robić to cały czas i to będzie bardzo trudne, ale ja wierzę, że sobie poradzę.” podkreśla Tomasz Sobania.

Cała wyprawa polskiego biegacza ekstremalnego nie byłaby oczywiście możliwa bez pracy i pomocy wielu ludzi i instytucji, w tym sponsorów.

„Bez Polonii w Chicago nie byłoby mojego biegu przez Amerykę” zaznacza nasz Gość.

Celem biegu przez Amerykę jest realizacja kampanii społecznej pt. „Możesz więcej niż myślisz”– zainspirować nią ludzi do działania pomimo niepełnosprawności, zaburzeń, chorób i innych życiowych przeciwności. W tym celu w trakcie biegu jest prowadzona zbiórka przez fundację w Polsce.

„Na dniach ruszamy dalej ze zbiórką na rzecz pudełek dostępności, czyli takich urządzeń, które pomogą osobom z niepełnosprawnościami w lepszym komunikowaniu się w urzędach, w szpitalach, w miejscach, w których oni potrzebują tej pomocy” mówi Tomasz Sobania.


Kontakt z Tomaszem można uzyskać poprzez jego stronę internetową runacrossusa.org, gdzie zamieszczone są także wszystkie informacje dotyczące przedsięwzięcia „MORE. Run Across America”.

Bieżące relacje z biegu dostępne są na profilu fb: Tomasz Sobania – Biegacz ekstremalny

Wspierać tą inicjatywę można także m.in. poprzez zbiórkę założoną na GoFundMe.

Wierzymy w sukces Polaka i trzymamy kciuki za szczęśliwe ukończenie biegu przez Amerykę!

 

Źródło: informacja własna
Foto: Tomasz Sobania
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Popularne w tym miesiącu