News USA
TD Bank zapłaci 3 mld USD w historycznej ugodzie z USA za umożliwienie prania pieniędzy
TD Bank, jedna z największych instytucji finansowych w Ameryce Północnej, zgodził się zapłacić około 3 miliardów dolarów w ramach rekordowej ugody z władzami Stanów Zjednoczonych. Instytucji zarzucono wieloletnie zaniedbania, które umożliwiły znaczące pranie pieniędzy przez liczne sieci przestępcze. Bank przyznał się do spisku w celu popełnienia prania pieniędzy, stając się największą instytucją finansową w historii USA, która to zrobiła.
Prokurator Generalny USA Merrick Garland podkreślił, że działania (lub ich brak) TD Banku stworzyły dogodne warunki dla przestępców.
„TD Bank stworzył środowisko, które umożliwiło rozkwit przestępstw finansowych” – powiedział Garland. – „Ułatwiając przestępcom korzystanie ze swoich usług, sam stał się jednym z nich”.
Według prokuratorów, wysocy rangą dyrektorzy banku byli świadomi poważnych problemów związanych z jego programem przeciwdziałania praniu pieniędzy, ale nie podjęli żadnych skutecznych działań naprawczych. Pracownicy banku otwarcie żartowali z tego, jak łatwo przestępcy byli w stanie prać pieniądze przez ich systemy.
Rozległa skala przestępstw
TD Bank, 10. co do wielkości bank w Stanach Zjednoczonych, stał się preferowanym miejscem dla prania pieniędzy przez przestępców z różnych środowisk. Departament Sprawiedliwości USA ujawnił, że co najmniej trzy różne sieci prania pieniędzy przetransferowały łącznie 670 milionów dolarów przez konta banku na przestrzeni kilku lat.
„Od handlu fentanylem i narkotykami po finansowanie terroryzmu i handel ludźmi, chroniczne niepowodzenia TD Bank stworzyły podatny grunt dla wielu nielegalnych działań, które przeniknęły do naszego systemu finansowego” – powiedział Wally Adeyemo, zastępca sekretarza skarbu USA.
W jednym przypadku mężczyzna przelał ponad 470 milionów dolarów pochodzących z handlu narkotykami oraz innych nielegalnych źródeł, przekupując pracowników banku kartami podarunkowymi o łącznej wartości 57 000 dolarów. Wybrał TD Bank ze względu na „liberalną politykę”, dzięki której mógł wielokrotnie wpłacać gotówkę w kwotach przekraczających milion dolarów dziennie, bez wzbudzania podejrzeń.
Sygnały ostrzegawcze ignorowane przez bank
Wielokrotnie ignorowano sygnały ostrzegawcze, takie jak wielkie stosy gotówki wysypywane na ladę banku czy wypłaty z bankomatów przewyższające limity dzienne 40-50 razy.
W jednym z przypadków pięciu pracowników banku współpracowało z przestępcami, pomagając im w otwieraniu kont wykorzystywanych do prania 39 milionów dolarów z Kolumbii, w tym z dochodów z narkotyków.
W innym przypadku bank nie wykrył problemu z fałszywymi paszportami używanymi do otwierania kont, dopóki jeden z pracowników nie został aresztowany.
Z kolei trzecia sieć przestępcza przetransferowała ponad 100 milionów dolarów przez konta pięciu fikcyjnych firm, a bank nie złożył obowiązkowego raportu o podejrzanej działalności, dopóki organy ścigania nie interweniowały.
Działania naprawcze TD Banku
Dyrektor generalny TD Bank Group, Bharat Masrani, podkreślił, że bank przyjmuje pełną odpowiedzialność za swoje zaniedbania i podejmuje kroki w celu naprawienia sytuacji.
„Wiemy, jakie są problemy, rozwiązujemy je. W miarę postępów upewniamy się, że to się nigdy więcej nie zdarzy”, powiedział Masrani. „Jestem w 100% pewien, że wyjdziemy z tego silniejsi”.
Bank zobowiązał się do restrukturyzacji swojego programu zgodności korporacyjnej w operacjach na terenie USA, a także zatrudnienia setek nowych specjalistów. W ramach ugody bank będzie również objęty monitorowaniem przez trzy lata oraz pięcioletnim okresem próbnym.
Oskarżenia i dalsze śledztwo
Prokuratorzy postawili zarzuty udziału w procederze prania pieniędzy dwóm tuzinom osób, w tym dwóm pracownikom TD Banku. Śledztwo w tej sprawie jest nadal w toku, a władze badają, czy kolejne osoby lub organizacje mogą być zamieszane w przestępczy proceder.
Źródło: npr
Foto: YouTube, istock/photobyphm/Colin Temple/
News USA
Nie żyje Bernard Marcus, współzałożyciel Home Depot. Zmarł w wieku 95 lat
Bernard Marcus, wybitny amerykański przedsiębiorca i filantrop, który przekształcił małą firmę remontową z siedzibą w Atlancie w światowego giganta Home Depot, zmarł w wieku 95 lat. Firma ogłosiła jego śmierć we wtorek rano, oddając hołd jego wieloletniej pracy oraz wartościom, które wyznawał zarówno w biznesie, jak i życiu prywatnym.
Droga do sukcesu – od syna imigrantów do współzałożyciela Home Depot
Bernie Marcus urodził się w 1929 roku w New Jersey jako syn żydowskich imigrantów z Rosji. Jego pierwszym marzeniem było zostanie lekarzem, ale rodzina nie mogła pozwolić sobie na wysłanie go do szkoły medycznej. W efekcie zdecydował się na studia farmaceutyczne na Rutgers University, które ukończył, choć jego ścieżka zawodowa potoczyła się zupełnie inaczej.
Talent do sprzedaży odkrył, sprzedając zamrażarki od drzwi do drzwi. Z czasem, dzięki charyzmie i umiejętnościom handlowym, piął się w korporacyjnych strukturach takich firm jak O’Dell’s i Vornado Inc.
Prawdziwy przełom nastąpił w 1972 roku, gdy został prezesem Handy Dan Improvement Centers Inc., gdzie nawiązał współpracę z Arthurem Blankiem. Obaj, razem z Ronem Brillem, zostali zwolnieni z firmy w 1978 roku, co stało się impulsem do stworzenia własnej marki.
Wraz z bankierem Kenem Langone, Marcus i Blank zebrali fundusze na założenie Home Depot, którego pierwszy sklep powstał w Atlancie. Firma szybko stała się liderem rynku remontów, a jej model „wszystko dla domu w jednym miejscu” zmienił oblicze branży.
Home Depot: globalny lider i dziedzictwo Marcusa
Dzięki innowacyjnej koncepcji i niesłabnącej pasji Marcusa, Home Depot z niewielkiego start-upu rozrosło się w sieć do ponad 2300 sklepów, zatrudniających dziś ponad pół miliona pracowników. Sukces finansowy przyniósł Marcusowi miliardy, które z czasem postanowił przeznaczyć na działalność charytatywną.
„Mogłem robić rzeczy, o których moi rodzice mogli tylko pomarzyć… i skupić się na pomaganiu ludziom, których nigdy nawet nie poznam” – napisał w swojej książce „Kick Up Some Dust: Lessons on Thinking Big, Giving Back and Doing It Yourself”.
Filantropia na wielką skalę
Po zdobyciu fortuny Bernard Marcus skoncentrował się na działalności dobroczynnej. Wraz z żoną Billi założył The Marcus Institute, który przekształcił się później w Marcus Autism Center – organizację non-profit działającą przy Children’s Healthcare of Atlanta, gdzie co roku pomoc otrzymuje ponad 5500 dzieci.
W 2010 roku Marcusowie dołączyli do inicjatywy The Giving Pledge, prowadzonej przez Warrena Buffetta, zobowiązując się do przekazania większości swojego majątku na cele dobroczynne.
Bernie Marcus przyczynił się również do stworzenia Gary Sinise Foundation Avalon Network – inicjatywy wspierającej weteranów cierpiących na zespół stresu pourazowego (PTSD) i urazy mózgu. Angażował się także w Project Share we współpracy z Atlanta’s Shepherd Center, wspierając rehabilitację żołnierzy dotkniętych urazami kręgosłupa i mózgu.
W swoim rodzinnym stanie założył Georgia Aquarium, które otwarto w 2005 roku w centrum Atlanty jako dar dla mieszkańców Georgii i klientów Home Depot.
Polityczne zaangażowanie i konserwatywne wartości
Marcus był znany z aktywnego wspierania konserwatywnych polityków, w tym prezydenta Donalda Trumpa i innych kandydatów Partii Republikańskiej. Był przekonany, że biznes powinien promować wartości odpowiedzialności i szacunku dla tradycji.
Wzruszające pożegnanie od Home Depot
Home Depot wydało oświadczenie, w którym dziękuje swojemu współzałożycielowi za wszystko, co zrobił dla firmy oraz dla jej społeczności pracowników i klientów.
„Cała rodzina Home Depot jest głęboko zasmucona śmiercią naszego współzałożyciela Berniego Marcusa. Był wizjonerem handlu detalicznego, ale co ważniejsze, ponad wszystko cenił ludzi – naszych współpracowników, klientów i społeczności. Pozostawił po sobie dziedzictwo i wartości, które stanowią kręgosłup naszej firmy” – napisał rzecznik firmy.
Home Depot zapowiedziało, że działalność filantropijna Marcusa będzie kontynuowana poprzez jego fundację.
Źródło: fox35
Foto: YouTube, Home Depot, istock/Sundry Photography/SeanPavonePhoto/
News USA
Osoby kupujące swój pierwszy dom w Stanach Zjednoczonych są coraz starsze
Mediana wieku osób, które po raz pierwszy kupują dom w Stanach Zjednoczonych osiągnęła rekordowy poziom – 38 lat, co podkreśla rosnące przeszkody finansowe, z jakimi zmagają się młode osoby próbujące wejść na rynek nieruchomości. Jak wynika z najnowszego badania National Association of Realtors (NAR), jeszcze rok temu mediana ta wynosiła 35 lat, podczas gdy w latach 80. przeciętny nabywca po raz pierwszy miał zwykle około 20 lat.
Ten rekordowy wzrost wieku debiutujących właścicieli domów nastąpił mimo wzrostu dochodów ich gospodarstw domowych o średnio 26 000 dolarów w ciągu ostatnich dwóch lat. Dane National Association of Realtors NAR wskazują, że wyższe dochody nie są wystarczającą przeciwwagą dla rosnących kosztów życia, trudnych do zgromadzenia zaliczek oraz wyższych stóp procentowych.
Wzrosła także mediana wieku dla wszystkich kupujących na rynku – do 56 lat, w porównaniu z wiekiem 49 lat w roku poprzednim. Powracający nabywcy, czyli osoby zmieniające dom na inny, również zanotowali wzrost średniego wieku – 61 lat, co jest kolejnym rekordem w tej grupie.
„Starszy wiek nabywców po raz pierwszy może sugerować, że musieli oni oszczędzać dłużej, jednocześnie spłacając inne zobowiązania, takie jak kredyty studenckie czy zadłużenie na kartach kredytowych” – mówi Jessica Lautz, zastępca głównego ekonomisty NAR. Wskazuje również, że nabywcy ci mogli przegrywać w przetargach z kupującymi, którzy dysponują gotówką, co znacznie utrudniało im wejście na rynek.
Najniższy odsetek pierwszych nabywców od czterech dekad
W raporcie NAR, obejmującym transakcje zawarte między lipcem 2023 a czerwcem 2024 roku, zwraca uwagę rekordowo niski odsetek osób kupujących dom po raz pierwszy, który wyniósł jedynie 24%. Jeszcze rok wcześniej wskaźnik ten wynosił 32%, a przed 2008 rokiem typowy odsetek pierwszych nabywców wynosił około 40%.
Jak wyjaśnia starszy ekonomista Realtor.com, Joel Berner, nabywcy domów po raz pierwszy znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji na rynku o wysokich stopach procentowych, ponieważ zmuszeni są do finansowania dużej części zakupu za pomocą kredytu hipotecznego.
„Pierwsi nabywcy, którzy nie mają wcześniejszego domu na sprzedaż, dysponują tylko oszczędnościami na zaliczkę, co oznacza, że muszą zaciągnąć wyższy kredyt na ten sam dom niż osoby, które mogłyby przeznaczyć na ten cel środki z poprzedniej nieruchomości” – wyjaśnia Berner. Dla kontrastu, powracający nabywcy mogą zazwyczaj przeznaczyć większą zaliczkę, korzystając ze wzrostu wartości swoich obecnych nieruchomości.
NAR podaje, że w 2023 roku odnotowano największą wysokość zaliczek od 2003 roku.
Również pierwsze zaliczki w przypadku młodych kupujących wzrosły, osiągając poziom 9%, najwyższy od 1997 roku. To, zdaniem ekonomistów, pokazuje, że młodzi kupujący, aby skutecznie konkurować, musieli zebrać większe środki własne i mierzyć się z kupującymi płacącymi wyłącznie gotówką.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/Wasan Tita/monkeybusinessimages/
News Chicago
Związek zawodowy pozwał PepsiCo za nagłe zamknięcie zakładu w Chicago
Związek zawodowy Teamsters Local 727 pozwał firmę PepsiCo, zarzucając jej naruszenie federalnych przepisów prawa pracy po niespodziewanym zamknięciu zakładu w dzielnicy Back of the Yards w Chicago. W pozwie, wniesionym w piątek do sądu federalnego, twierdzi, że firma złamała przepisy, kończąc nagle działalność zakładu przy 650 W 51st Street i zwalniając setki pracowników bez wymaganego powiadomienia.
Związek zarzuca PepsiCo naruszenie ustawy WARN (Worker Adjustment and Retraining Notification Act), która wymaga 60-dniowego okresu powiadomienia przed zamknięciem zakładu lub masowymi zwolnieniami.
Przedstawiciele Teamsters twierdzą, że firma nie tylko pominęła ten wymóg, ale również nie uwzględniła w obliczeniach odpraw wynagrodzenia za nadgodziny, premii, urlopy i innych świadczeń, do których pracownicy byli uprawnieni.
PepsiCo poinformowało pracowników o decyzji o zamknięciu zakładu 28 października, o czym pisaliśmy tutaj. Przedstawiciele firmy zapowiedzieli, że pracownicy będą otrzymywać wynagrodzenie oraz inne świadczenia przez kolejne 60 dni, choć fizycznie nie będą musieli w tym czasie pracować. Jednak Teamsters zarzuca firmie brak dialogu i konsultacji w tej sprawie.
Związek zawodowy złożył także skargę do National Labor Relations Board (NLRB) na nieuczciwe praktyki pracownicze, twierdząc, że PepsiCo prowadziło negocjacje w złej wierze, stosując działania odwetowe wobec pracowników oraz nie przekazało związkowi istotnych informacji.
Sekretarz-skarbnik Teamsters Local 727, John Coli Jr., wyraził oburzenie zachowaniem firmy: „Postawa PepsiCo jest tak rażąca, że aż niewyobrażalna. Trudno nie sądzić, że zamknięcie zakładu jest odwetem za prawa, z których korzystają członkowie Teamsters”.
Stanowisko PepsiCo – Przestarzały zakład i plany wsparcia pracowników
W odpowiedzi na zarzuty przedstawiciele PepsiCo podkreślili, że decyzja o zamknięciu zakładu była trudna, ale nieunikniona ze względu na przestarzały budynek, mający już ponad 60 lat i napotykający fizyczne ograniczenia.
W oświadczeniu firma podkreśliła swoje zobowiązanie do przestrzegania przepisów i współpracy ze związkami zawodowymi. „Naszym najwyższym priorytetem jest wspieranie pracowników podczas tej transformacji, a nasze zaangażowanie na rzecz społeczności Chicagoland pozostaje niezachwiane” – poinformowali przedstawiciele firmy.
Związkowcy Teamsters podkreślają jednak, że zamknięcie zakładu budzi podejrzenia o odwet wobec pracowników, którzy aktywnie korzystali z praw związkowych.
Źródło: fox32
Foto: YouTube
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Tragiczna wiadomość z Polski: Nie żyje Agnieszka Szafrański
-
News USA4 tygodnie temu
W Georgii wstrzymano orzeczenie ws. zakazu aborcji podczas rozpatrywania apelacji
-
News USA2 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago2 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago2 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA1 tydzień temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News Chicago2 tygodnie temu
Będziemy jeździć wolniej o 5 mph po ulicach Chicago? Burmistrz Johnson jest za
-
News USA6 dni temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii