GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Monika Myśliwiec-Gałuszka: Warto pokazać, że Polonia w Chicago głosuje
Od 3 października w Chicago trwa wczesne głosowanie – Amerykanie wybierają swojego prezydenta na kolejne cztery lata, ale także osoby na wiele innych stanowisk w administracji federalnej, stanowej i lokalnej. Choć właściwy dzień wyborów to 5 listopada to możemy zagłosować już teraz. A najważniejsze, by iść do wyborów – zachęca polska koordynatorka w Komisji Wyborczej Miasta Chicago, Monika Myśliwiec-Gałuszka.
“Mamy trzy metody głosowania. Możemy zagłosować osobiście w dniu właściwej elekcji, czyli 5 listopada. Możemy to zrobić już teraz w jednej z dwóch lokalizacji wczesnego głosowania lub możemy poczekać do 21 października” tłumaczy Monika Myśliwiec-Gałuszka.
W tym dniu zostanie otwartych pozostałe 50 lokali wczesnego głosowania po jednym w każdym okręgu miejskim. W ramach wczesnego głosowania oddajemy głosy tylko na monitorach dotykowych. Natomiast w dniu 5 listopada głosujemy na wydrukowanych kartach.
“Musimy pamiętać, że oddać głos możemy tylko jeden raz” podkreśla polska koordynatorka z Komisji Wyborczej Miasta Chicago.
Oczywiście jest również opcja głosowania korespondencyjnego – ostatni dzień, w którym można złożyć wniosek o kartę do głosowania, która zostanie wysłana pocztą, to 31 października.
Kolejną ważną sprawą jest rejestracja do wyborów. “Można się zarejestrować wcześniej, ale można to zrobić również w dniu, kiedy przystępujemy oddać głos, w dniu wczesnego głosowania lub w dniu wyborów” wyjaśnia Monika Myśliwiec-Gałuszka.
Warto jednak pamiętać, że osoby, które już wcześniej się rejestrowały i od ostatnich wyborów nie zmieniły swojego adresu zamieszkania, ani nazwiska, nie muszą ponownie dokonywać formalności związanych z rejestracją.
Na pewno muszą się zarejestrować osoby, które nigdy nie rejestrowały się do głosowania, a posiadają obywatelstwo Stanów Zjednoczonych i mają ukończone 18 lat, lub ukończą 18 lat maksymalnie do dnia 5 listopada, przypomina nasz Gość.

A na kogo głosujemy poza kandydatami na prezydenta Stanów Zjednoczonych? W Chicago i w powiecie Cook karta do głosowania jest bardzo długa – przyznaje Monika Myśliwiec-Gałuszka. A właściwie są to dwie karty.
Na początku zobaczymy na niej trzy ogólnostanowe pytania referendum, a po nich głos oddajemy na prezydenta, następnie na kongresmenów i posłów stanowych, oraz kandydatów na urzędy federalne, stanowe i lokalne.
Nie mamy jednak obowiązku głosować na wszystkie wybierane stanowiska. “Głosujemy na kogo uważamy. Jeżeli nie oddamy głosów na wszystkie urzędy, każdy inny głos będzie policzony” tłumaczy nasz Gość.
Zachęcam do tego, abyśmy głosowali jako Polonia – zaznacza Monika Myśliwiec-Gałuszka.
“Nawet jeżeli ktoś nie jest pewien, na kogo ma oddać głos, warto nawet tak naprawdę oddać pustą kartę. Warto pokazać to, że Polonia w Chicago, w powiecie Cook głosuje” podkreśla polska koordynatorka wyborów z Komisji Wyborczej Miasta Chicago.
Zanim jednak wybierzemy się do lokalu wyborczego by zagłosować, warto zapoznać się z kandydatami, których zobaczymy na karcie – zachęca nasz Gość, zwłaszcza że jest ich tak dużo na różne stanowiska i urzędy. Karty do głosowania z poszczególnych okręgów są dostępne na stronie internetowej.

“Jeżeli jesteście zarejestrowani, wystarczy wejść na naszą stronę chicagoelections.gov. Następnie wchodzimy na Twoje informacje wyborcze, wpisujemy imię, nazwisko, adres” wyjaśnia Monika Myśliwiec-Gałuszka. “I wtedy możemy wyświetlić sobie tą kartę do głosowania i zapoznać się z nią.”
Dobrym pomysłem ułatwiającym głosowanie w lokalu będzie także wydrukowanie sobie takiej karty w domu, zapoznanie się dokładne z kandydatami i zaznaczenie na tej karcie na kogo chcemy głosować. Następnie z taką “ściągawką” możemy przyjść do lokalu wyborczego.
Jeżeli ktoś nie ma dostępu do komputera, może zadzwonić na numer polskiej linii 312-269-5702 biura wyborczego i taki wzór karty do głosowania zostanie mu wysłany, informuje Monika Myśliwiec-Gałuszka.

“Po raz pierwszy również, jeżeli chodzi o głosowanie korespondencyjne, wyborcy w Chicago mogą zaznaczyć w jakim języku chcą otrzymać kartę do głosowania” mówi nasz Gość.
Zdecydowanie warto więc skorzystać z tego, że w Chicago mamy dostępne karty po polsku. Na podstawie liczby wydanych polskich kart Komisja Wyborcza ocenia później ilu mniej więcej Polaków przystąpiło do głosowania, więc można to zrobić choćby ze względów statystycznych.
Kliknij tutaj, aby uzyskać więcej informacji na temat wczesnego głosowania w Chicago.
KONTAKT: Monika Myśliwiec-Gałuszka, polishvote@chicagoelections.gov, 312.269.5702

Głos Polonii naprawdę się liczy! Idziemy na wybory!
Według codziennie aktualizowanych informacji Komisji Wyborczej Chicago, do czwartku 10 października w mieście oddano 5704 głosów w ramach wczesnego głosowania. Otrzymano również 18 391 głosów oddanych korespondencyjnie – złożono 244 025 wniosków o głosowanie korespondencyjne.
Łączna liczba głosów otrzymanych dotychczas w wyborach powszechnych na prezydenta w Chicago, które odbędą się 5 listopada 2024 r., wynosi 24 095.
Źródło: informacja własna
Foto: Chicago Board of Election Commissioners
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Tomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
Niepokonany Tomasz Potaczek wrócił z Chin z aż sześcioma medalami Mistrzostw Świata w Kettlebell: trzema złotymi, jednym srebrnym i dwoma brązowymi. To kolejny wielki sukces zawodnika urodzonego w Nowym Targu, a od lat mieszkającego w stolicy polonii amerykańskiej. W studiu Radia Deon Chicago Mistrz Świata, który w kettlebell zdobył już wszystko co było do zdobycia, mówi o radości z uprawiania tego sportu.
Tomasz Potaczek podkreśla, że mimo ogromnej liczby zdobytych już tytułów, sport daje mu dziś przede wszystkim radość oraz poczucie satysfakcji z wysokiej formy. “Teraz to już jest taka zabawa dla mnie i żeby utrzymać to, co jakby zbudowałem przez te wszystkie lata” mówi nasz Gość.
Jako dojrzały zawodnik, przyznaje również, że na tym etapie kariery najważniejsze staje się zdrowie i możliwość dalszego trenowania bez kontuzji.
Światowy poziom rywalizacji. Najlepsi z najlepszych w Chinach
Tegoroczne Mistrzostwa Świata w Kettlebell, które miały miejsce 22 listopada były wyjątkowo wymagające. Z powodu światowego konfliktu organizowane są obecnie dwa równoległe czempionaty – jeden z udziałem zawodników z Ukrainy, drugi z udziałem Rosjan. Tomasz Potaczek wystartował w tych drugich zawodach, co oznaczało rywalizację z reprezentantami krajów, w których kettlebell ma status sportu narodowego.
Konkurencja była ekstremalnie mocna opowiada nasz Gość. Rosjanie, Kazachowie czy Ukraińcy od lat dominują w tej dyscyplinie, a sama technika i mentalne przygotowanie zawodników z tych krajów stanowią wzór dla świata. W Chinach można było zobaczyć również nowe potęgi, w tym rosnącą siłę gospodarzy, którzy dynamicznie rozwijają strukturę treningową i zaplecze dla kettlebell.
Polak podkreśla, że zdobycie medali w starciu z tak wymagającymi przeciwnikami smakuje podwójnie. W dodatku w dwóch konkurencjach pobił swoje własne rekordy życiowe, ustanawiając jednocześnie dwa nowe rekordy Polski.
Nowy trener i nowa jakość przygotowań
Jedną z najważniejszych zmian w przygotowaniach do mistrzostw było rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem – Rosjaninem Aleksandrem Kostowem, 11-krotnym Mistrzem Świata i jedną z największych ikon światowego kettlebell. Kostow mieszka obecnie na Kostaryce i prowadzi zawodników z najwyższej półki, tworząc zaawansowane plany treningowe oparte na wieloletnim doświadczeniu.
Wcześniej Tomasz Potaczek pracował przez lata z kazachskim trenerem Alibekiem, któremu – jak podkreśla – zawdzięcza bardzo wiele. Jednak zmiany życiowe sprawiły, że dotychczasowy szkoleniowiec nie mógł już prowadzić pełnego procesu jego przygotowań.

“Rozpisał mi mój pierwszy obóz właśnie po moich zawodach, gdzie tutaj w Stanach udało mi się je wygrać i zakwalifikować do kadry Polski” mówi nasz Gość. Nowy obóz treningowy, przygotowany przez Kostowa okazał się strzałem w dziesiątkę.
Rosnąca popularność kettlebell i rola Polonii w Chicago
W Chicago, gdzie kettleball dynamicznie się rozwija, Tomasz Potaczek jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci tej dyscypliny. Przez lata prowadził zajęcia w Hyper Fight Club & Fitness, a obecnie związany jest z salą Champions Factory, prowadzoną przez byłego boksera, Andrzeja Fonfarę.

To miejsce stało się jego sportowym domem, a bliskość lokalizacji ułatwia codzienną logistykę – szczególnie ważną, gdy łączy się pełnoetatową pracę, treningi i życie rodzinne.
“Każda minuta jest ważna, w szczególności jak tego czasu się trochę mało ma. Pracując cały etat, robiąc sport, który jest nieodpłatny za to, że się go robi. Trzeba mieć czas na to, żeby mieć czas na rodzinę, na treningi, na pracę” zaznacza nasz Gość.
Dalsze plany, marzenia i urodzinowe życzenia
27 listopada Tomasz Potaczek obchodził urodziny. Zapytany, czego można mu życzyć na dalszą sportową drogę, odpowiedział skromnie: zdrowia, braku kontuzji i możliwości dalszego czerpania radości z rywalizacji. Bo – jak sam mówi – dziś to już nie tylko walka o medale, ale pasja i sposób na życie.

Zawodnik nie ukrywa dumy z reprezentowania Polski, szczególnie że jako weteran startuje w kategorii Open, często rywalizując z dużo młodszymi sportowcami. A jednak wciąż wygrywa, bije kolejne rekordy i stanowi inspirację dla polonijnej społeczności.
Symbol polskiej determinacji
Wywalczone w Chinach sześć medali to kolejny rozdział na drodze Polaka, który zdobył już wcześniej m.in.:
- tytuł Mistrza Świata podczas zawodów w Grecji,
- nagrodę dla najlepszego zawodnika świata,
- 12 medali podczas poprzednich Mistrzostw Świata,
- 8 tytułów Mistrza Ameryki wraz z rekordem Polski,
- 3 tytuły Mistrza Polski i 3 rekordy kraju,
- prestiżowy tytuł Master of Sport,
- 8 zwycięstw Arnold Classic,
- 4 triumfy Mr. Olympia.
Lista jest imponująca i pokazuje, jak wspaniale Tomasz Potaczek zapisał się w historii polskiego i światowego kettlebell.

Sukcesy Polaka z Chicago to dowód na to, że dzięki konsekwencji, determinacji i właściwemu przygotowaniu można osiągać najwyższy światowy poziom. Tomasz Potaczek, łącząc życie rodzinne, zawodowe i pasję sportową, pozostaje symbolem wytrwałości oraz ambasadorem polskiej siły w świecie kettlebell.
Źródło: informacja własna
Foto: International Union Of Kettlebell Lifting
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Anielskie Mikołajki: Świąteczna tradycja, wspólne dobro i pomoc dla Nathanka Gila
W niedzielę, 7 grudnia, od godziny 1:00 PM, w sali Paradise Elegant Banquets w Orland Park odbędzie się wielkie, charytatywne spotkanie mikołajkowe organizowane przez Fundację You Can Be My Angel. Wydarzenie, które od lat gromadzi polonijną społeczność, ponownie połączy świąteczną radość z realnym wsparciem dla dziecka walczącego z chorobą nowotworową. W tym roku każdy zebrany dolar zostanie przeznaczony na leczenie Nathanka Gila, chłopca z Orland Park, który przechodzi terapię onkologiczną w Mayo Clinic w Minnesocie. Na Anielskie Mikołajki zaprasza w naszym studiu prezes YCBMA, Katarzyna Romanowska.
Świąteczna atmosfera i tradycje
Wolontariusze pracują już od tygodni, tworząc dekoracje, stroiki i świąteczne ornamenty, które będzie można kupić na mikołajkowym kiermaszu. To wysiłek, w którym – jak mówi Katarzyna Romanowska– czuć nie tylko renifery Mikołaja, ale także „anielskie skrzydła” niosące pomoc.
Tradycyjnie nie zabraknie efektownego wejścia świętego Mikołaja. W poprzednich latach pojawiał się on na motorze, w saniach, a nawet przyjechał wozem strażackim. Organizatorzy nie zdradzają tegorocznej formy, zapowiadając jedynie, że Mikołaj „jak zawsze zaskoczy”.
“W Paradise Banquetst wszystko się może zdarzyć. Więc są i góralskie występy, i tych mniejszych, i większych. Są również wszelkiego rodzaju atrakcje” zdradza szczegóły wydarzenia nasz Gość.
Atrakcje dla dzieci i dorosłych
Spotkanie, zaplanowane od godzin popołudniowych aż do wieczora, oferuje bogaty program dla całych rodzin. Wśród atrakcji znajdą się:
- tworzenie świątecznych ozdób i najdłuższego łańcucha choinkowego w formie konkursu,
- góralskie występy dzieci i młodzieży,
- emocjonująca aukcja charytatywna
- kiermasz bożonarodzeniowy z ręcznie tworzonymi ozdobami,
- świąteczna kuchnia przygotowana dzięki darczyńcom, polskim restauracjom i sklepom,
- pokaz zimowej kolekcji Vivi Lua Terrier oraz udział Józia Walusia i jego modeli,
- muzyka pod opieką DJ-a Pawła Herdzika.
Jedną z tegorocznych niespodzianek będzie konkurs „rzutu bitą śmietaną do anioła” – zabawa, której, jak żartuje Katarzyna Romanowska, sama nieco się obawia, bo wszystko wskazuje, że los może paść właśnie na nią.

Nie zabraknie również rodzinnych zdjęć ze świętym Mikołajem. Fotografie przesyłane są później elektronicznie, a wiele rodzin wykorzystuje je jako świąteczne kartki lub pamiątkowe ozdoby do ramki. Jak mówi Katarzyna Romanowska – jej własna rodzina ma już wieloletnią serię zdjęć mikołajkowych, która co roku trafia pod choinkę.
Wsparcie dla Nathanka Gila
“Cały dochód, wszystkie pieniądze, czy to te z zakupu losów na loterie, czy to z aukcji, czy to z naszego świątecznego kiermaszu. Każdy jeden dolar, który proszę Państwa zostawicie na Mikołajkach wesprze naszego Nathanka Gila” podkreśla Katarzyna Romanowska.

Nathan Gil to chłopiec z Orland Park, który zmaga się z nowotworem leczony w Klinice Mayo w Minnesocie.
Społeczność góralska, wśród której wychowywał się Nathanek, co roku licznie uczestniczy w wydarzeniu, wnosi jednocześnie atmosferę serdeczności, muzyki i gościnności, która od lat definiuje charakter Mikołajek Fundacji You Can Be My Angel.
Organizacja i kontakt
Anielskie Mikołajki odbędą się pod honorowym patronatem Konsul Generalnej RP w Chicago, Reginy Jurkowskiej. Do Paradise Banquet można łatwo dojechać, zjeżdżając z autostrady I-294 na 95th Street – sala znajduje się tuż przy zjeździe.

Osoby, które chciałyby wesprzeć fundację finansowo, przekazać gadżety na loterię lub przysmaki na kiermasz, mogą kontaktować się pod numerem 773-283-2425 lub poprzez profil You Can Be My Angel na Facebooku.
Zaproszenie dla całej społeczności
Organizatorzy Mikołajek serdecznie zapraszają wszystkie rodziny z dziećmi, całą polonijną społeczność Chicago. W niedzielę do Paradise Banquets może przyjść każdy – bo jak mówi Katarzyna Romanowska: „Mikołajem i aniołem może zostać każdy, kto przychodzi z otwartym sercem”.
Bilety
- Dorośli: 20 dolarów
- Dzieci: wstęp bezpłatny

To świąteczne spotkanie, pełne radości, tradycji i życzliwości, ma jeden wspólny cel: pomóc Nathankowi wygrać jego najważniejszą życiową walkę. Wspólnota, która od lat czyni cuda dla chorych dzieci, i tym razem liczy na hojność oraz obecność wszystkich, którzy mogą wesprzeć chłopca na drodze do zdrowia.
Serdecznie Zapraszamy!
Źródło: informacja własna
Foto: YCBMA
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
W grudniu wspominamy bohaterów wolności. Bogdan Strumiński zaprasza na Mszę Św.
W niedzielę, 14 grudnia o godzinie 9:00am, w Kościele Świętej Trójcy przy 1118 N Noble Street w Chicago, odbędzie się uroczysta msza święta w intencji ojczyzny oraz ofiar stanu wojennego i wszystkich tych, którzy poświęcili swoje życie za niepodległość Polski. W studiu Radia Deon zaprasza na nią Bogdan Strumiński, działacz środowisk patriotycznych związany ze Stowarzyszeniem Historycznym Solidarność w Chicago i Kołem Solidarność.
Modlitwa jako akt pamięci
Choć od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce w 1981 roku mijają kolejne dekady, jego konsekwencje są wciąż widoczne w życiu społecznym i narodowym. Bogdan Strumiński przypomina, że walka o wolność nie była pojedynczym zrywem, lecz procesem obejmującym wiele lat cierpienia, strat i poświęceń całych rodzin i pokoleń.
“Polska miała niesamowicie ważne znaczenie w kształtowaniu historii świata” w roku 1980, gdy doszło do fali strajków i powstał związek NSZZ “Solidarność” podkreśla nasz Gość.
W trakcie trwania stanu wojennego internowano ponad 10 tys. działaczy związanych z „Solidarnością”, a życie straciło ponad 70 osób, w tym 9 górników z Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” w Katowicach podczas pacyfikacji strajku.
“To miało niesamowicie tragiczny wpływ i znaczenie na losy Polski, na przyszłe pokolenia i to piętno odbija się aż do dziś dnia” zauważa Bogdan Strumiński.
Wartości, które nie mogą zaniknąć
Bogdan Strumiński wskazał, że współczesne pokolenia – zarówno w Polsce, jak i wśród Polonii w Stanach Zjednoczonych – mogą i powinny kontynuować dziedzictwo Solidarności poprzez:
- edukację dzieci i młodzieży w polskich szkołach sobotnich,
- aktywny udział w organizacjach polonijnych,
- pielęgnowanie tożsamości narodowej,
- przekazywanie prawdy historycznej bez zniekształceń i autocenzury.

Generał armii Wojciech Jaruzelski przygotowujący się do odczytania przemówienia informującego o wprowadzeniu stanu wojennego; Warszawa, 13 XII 1981
“Mamy Polskie Muzeum w Ameryce Północnej, mamy wiele organizacji takich jak nasze Stowarzyszenie Historyczne pod nazwą Koło Solidarność, jest Kongres Polonii Amerykańskiej, jest tutaj Związek Podhalan w Ameryce Północnej” zwraca uwagę nasz Gość, jednocześnie zastanawiając się czy ten aspekt polskiej historii jest wystarczająco podkreślany.
Bogdan Strumiński zwraca uwagę, że “prawda historyczna powinna być na każdym kroku podkreślana, eksponowana i powinna być przekazywana młodym pokoleniom. Od tego zależy przyszłość wszystkich narodów, bo odciąć od historii, od prawdy to odciąć od korzeni.”

Czołgi T-55 na ulicach Zbąszynia w czasie stanu wojennego
Świadkowie historii odchodzą – trzeba działać teraz
Zdaniem naszego Gościa szczególnym obowiązkiem obecnych pokoleń jest kontakt z żywymi świadkami wydarzeń, którzy mogą przekazać wiedzę i emocjonalny wymiar tamtych czasów. “Czas nieubłaganie biegnie do przodu i tych żywych świadków historii jeszcze za kilka lat to praktycznie już nie będzie” zaznaczył.
Dlatego Bogdan Strumiński zaprasza organizacje, szkoły, kluby oraz osoby prywatne do organizacji spotkań historycznych. Możliwe jest zaproszenie przedstawicieli Koła Solidarność do lokalnych placówek – telefon kontaktowy to: 708-254-2355.

Tablica w Katowicach na fasadzie probostwa przy ul. Mikołowskiej 32, upamiętniająca Biskupi Komitet Pomocy Uwięzionym i Internowanym
Jedność zamiast podziałów
Choć polskie społeczeństwo wciąż mierzy się z podziałami będącymi następstwem tamtego okresu, Bogdan Strumiński apeluje o wspólne działania ponad różnicami oraz budowę społecznej odpowiedzialności. Uroczysta msza święta ma być chwilą zatrzymania, refleksji i wdzięczności wobec tych, którzy zapłacili najwyższą cenę za wolność.
“Miejmy nadzieję, że właśnie modlitwa i ta nieustępliwość polskiego społeczeństwa doprowadzi nas do takiego ważnego celu, żeby Polska była silna i stworzyła jedność” mówi działacz “Solidarności”

Zaproszenie do uczestnictwa
Msza Święta odbędzie się w intencji ofiar stanu wojennego, działaczy niepodległościowych, oraz wszystkich, którzy przyczynili się do przemiany Polski i Europy.
Niedziela, 14 grudnia, 9:00am – Kościół Świętej Trójcy, przy 1118 N Noble Street, Chicago
Historia zobowiązuje, a pamięć wymaga działania. Msza święta upamiętniająca ofiary stanu wojennego to nie tylko gest duchowy, ale także symbol odpowiedzialności, wdzięczności i troski o narodową tożsamość. Bogdan Strumiński przypomina, że wolność – choć dziś oczywista – została zbudowana na cierpieniu i determinacji.
To zaproszenie do wspólnoty pamięci.
Do obecności.
Do przekazania historii dalej.
Źródło: informacja własna
Foto: J.Żołnierkiewicz, Michał Bulsa, Jeremy A
-
News USA4 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA4 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago2 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago3 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 dni temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA











