Połącz się z nami

News Chicago

Chicagowscy studenci wzięli udział w propalestyńskich demonstracjach i czuwaniach

Opublikowano

dnia

W poniedziałek, gdy wielu Amerykanów upamiętniło rocznicę brutalnego ataku Hamasu na Izrael, studenccy aktywiści na kilku uczelniach w Chicago skupili się na bieżącej sytuacji w Gazie, która wybuchła wkrótce po nim. Wydarzenia te odbiły się szerokim echem na kampusach, gdzie odbyły się demonstracje, a setki studentów opuściło zajęcia, by wziąć udział w pokojowych manifestacjach.

Na DePaul University demonstracje miały miejsce już w zeszłym roku, jednak w tym roku studenci poszli o krok dalej, organizując masowy protest. Henna Ayesh, studentka DePaul i główna organizatorka wydarzenia, podkreśliła osobisty związek z konfliktem.

„Moja wioska została całkowicie zrównana z ziemią, a moja rodzina musiała uciekać z niczym poza ubraniami, które mieli na sobie” — powiedziała, wyrażając głęboki ból związany z sytuacją w Palestynie.

W ciągu ostatniego roku zginęło ponad 42 tys. Palestyńczyków. W Izraelu zginęło ponad 1200 osób, większość w ataku Hamasu z 7 października.

Na University of Illinois Chicago (UIC) również odbyły się protesty, a wielu studentów, w tym Jenin Alharitihi, była studentka UIC, wyraziło frustrację z powodu przedłużającej się wojny. „Choć moja rodzina nie mieszka w Gazie, to, co się dzieje, dotyka ich bezpośrednio. Mają niewielkie zasoby, by przetrwać” — powiedziała Alharitihi.

Do studentów dołączyli także wykładowcy i członkowie społeczności. Jeremiah Munog, student UIC, zaznaczył: „Jeśli największym wkładem, jaki mogę wnieść, jest bycie tutaj i wyrażenie swojego wsparcia, to zrobię to z pełnym przekonaniem”. Demonstracja została zatwierdzona przez uniwersytet w ramach programu Open Expression, który chroni konstytucyjne prawo do wolności słowa.

W oświadczeniu rzecznik University of Illinois Chicago podkreślił, że uniwersytet stara się zachować równowagę między ochroną wolności wypowiedzi a tworzeniem bezpiecznego i przyjaznego środowiska na kampusie. „Otwartość na różne opinie, zwłaszcza w kwestiach złożonych, jest fundamentem naszych demokratycznych ideałów” — czytamy w komunikacie.

W Saint Xavier University odbyła się inna forma upamiętnienia – wydarzenie edukacyjne, podczas którego studenci czytali poezję rewolucjonistów i opłakiwali ofiary konfliktu. Demonstracja, zorganizowana przez grupę Students for Justice in Palestine, miała na celu zwiększenie świadomości na temat okupacji i przypomnienie rocznicy wybuchu wojny w Palestynie.

Wieczorem w Chicago odbyły się także czuwania upamiętniające ofiary wojny w Gazie. Na Logan Square i pod stacją Wilson Czerwonej Linii w Uptown zgromadzili się mieszkańcy, by zapalić świeczki i oddać hołd zmarłym.

Alithia Zamantakis, członkini Partii Socjalizmu i Wyzwolenia, wyraziła swoją frustrację: „Izrael wciąż bombarduje, bez wstydu ani zahamowań”. Mimo to obecność ludzi na czuwaniu napawała ją nadzieją, że walka o pokój nie została jeszcze przegrana.

Na Logan Square, Em Jacoby, uczestnicząca w czuwaniu z dziećmi, powiedziała: „Moje serce cierpi z powodu całej przemocy na świecie. Ale przychodzę tutaj, by nauczyć moje dzieci, co znaczy kochać i być człowiekiem”. Jej dzieci niedawno świętowały Rosz Haszana z przyjacielem z Izraela, co dodatkowo podkreślało dla niej złożoność sytuacji.

„Kiedy czuję rozpacz, takie spotkania dają mi nadzieję” — powiedziała Jacoby. „Tylko razem, jako społeczność, możemy iść naprzód”.

 

Źródło: cbs
Foto: YouTube, Chicago Coalition for Justice in Palestine

News Chicago

Federalna operacja imigracyjna w Chicago. Bovino: „Jesteśmy na miejscu”

Opublikowano

dnia

Autor:

W Chicago rozpoczęła się nowa federalna akcja wymierzona w nielegalnych imigrantów. We wtorek jej rozpoczęcie ogłosił Gregory Bovino, szef Straży Granicznej USA, znany z kierowaniem działaniami w Los Angeles. „No cóż, Chicago, jesteśmy na miejscu! Operacja na dużą skalę ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa miasta poprzez namierzanie i aresztowanie nielegalnych imigrantów” – napisał Bovino w mediach społecznościowych. Jego wpisowi towarzyszy film pokazujący funkcjonariuszy ICE i Straży Granicznej w scenerii chicagowskich ulic i Navy Pier.

Kolejna odsłona federalnej ofensywy

„Operation At Large” rozpoczęła się zaledwie tydzień po ogłoszeniu akcji „Midway Blitz”, w ramach której aresztowano w Illinois setki osób. Według kongresmenki Lauren Underwood, w ostatniej fali działań zatrzymano już około 250 imigrantów.

Tricia McLaughlin, zastępca sekretarza Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, poinformowała, że część aresztowanych miała w przeszłości zarzuty związane z napaściami, jazdą pod wpływem alkoholu czy stalkingiem.

Zbiegnięcie się rozpoczęcia operacji z obchodami Dnia Niepodległości Meksyku wywołało dodatkowe kontrowersje. Gubernator Illinois JB Pritzker ostrzegał wcześniej, że federalne służby mogą celowo przeprowadzić naloty właśnie w tym okresie.

Ostry sprzeciw władz Illinois i Chicago

Pritzker zarzucił Bovino stosowanie „zmilitaryzowanego podejścia” i przypomniał, że w Los Angeles pod jego dowództwem doszło do brutalnych aresztowań, niszczenia mienia i nadużyć wobec osób, które nie były winne żadnych poważnych przestępstw.

Równie stanowczo wypowiedział się Burmistrz Chicago Brandon Johnson, który podpisał rozporządzenie wzmacniające ochronę prawa do protestu.

Trump ponownie grozi wysłaniem wojska

Działania służb imigracyjnych wpisują się w ostrą retorykę Prezydenta Donalda Trumpa, który od miesięcy przedstawia Chicago jako „miasto w kryzysie”. W poniedziałek zasugerował, że „następnym razem zajmiemy się Chicago”, powtarzając, że rozważa wysłanie do miasta Gwardii Narodowej.

Johnson i Pritzker odrzucili jego słowa, wskazując, że dane miejskie pokazują spadek liczby zabójstw i przestępstw z użyciem przemocy o prawie 22% w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Źródło: blockclubchicago
Foto: YouTube, Citizen.com
Czytaj dalej

News Chicago

Odwiedźcie w czwartek Jesienny Festiwal Food Trucków w Hanover Township

Opublikowano

dnia

Autor:

Gmina Hanover zaprasza mieszkańców na swój coroczny Jesienny Festiwal Food Trucków, który odbędzie się w czwartek, 18 września, w godz. 5:00–9:00PM na kampusie im. Williama Tiknisa (250 S. Route 59, Bartlett). Goście będą mogli spróbować dań z kilkunastu food trucków, posłuchać muzyki na żywo, porozmawiać z przedstawicielami gminy i skorzystać z bezpłatnych atrakcji dla dzieci.

Co czeka na uczestników?

Na terenie imprezy będzie działać namiot z napojami (piwo, wino, napoje gazowane i woda) oraz scena koncertowa. Gwiazdą wieczoru będzie chicagowski zespół coverowy iPop, a dodatkowo wystąpią Austin Hopkins i Karen Shook.

Lista food trucków obejmuje m.in.:

  • Duke’s Blues-N-BBQ
  • Smash’d
  • E.J. Pierogi
  • Tievoli Pizza Truck
  • Kori’s Koop
  • Churros Tinoco
  • D’s Treats
  • My Cocina
  • Cousins Maine Lobster
  • Kona Ice
  • Poupee Puff
  • Hawaiian Food Truck

Informacje praktyczne

Dla wygody uczestników przygotowano parkingi poza terenem imprezy przy Village Church of Bartlett (601 W. Bartlett Road) oraz na parkingu Bartlett Metra Lot (Western Ave. i Oneida Ave.). Bezpłatne autobusy wahadłowe będą kursować między parkingami a kampusem.

Oprócz atrakcji kulinarnych i muzycznych będzie można porozmawiać z pracownikami gminy na temat lokalnych programów, m.in. dla seniorów, młodzieży, weteranów czy osób korzystających z pomocy żywnościowej.

Szczegółowe informacje dostępne są pod numerem telefonu (630) 837-0301 lub na stronie fallfoodtruckfest.com.

Źródło: dailyherald
Foto: Fall Food TRuck Fest
Czytaj dalej

News Chicago

Chicago staje w obronie protestujących. Johnson wprowadza nowe wytyczne dla policji

Opublikowano

dnia

Autor:

Burmistrz Chicago Brandon Johnson podpisał we wtorek rozporządzenie wykonawcze mające na celu ochronę praw protestujących. Decyzja zapadła po piątkowej demonstracji przed ośrodkiem ICE w Broadview, gdzie – jak relacjonują uczestnicy – federalni funkcjonariusze zagrozili protestującym aresztowaniem i użyli gumowych kul do rozpędzenia tłumu.

„Miasto Chicago zrobi wszystko, co w jego mocy, aby chronić swoje społeczności i bronić demokracji” – powiedział Brandon Johnson podczas podpisania trzystronicowego dokumentu, nazwanego „Inicjatywą Ochrony Chicago”.

Nowe przepisy zobowiązują Departament Policji Chicago do ochrony konstytucyjnych praw mieszkańców – nawet w sytuacji, gdy rząd federalny podejmuje działania przeciwko demonstrantom. Jednocześnie policja ma zapewnić bezpieczeństwo publiczne i szukać rozwiązań, które pozwolą na pokojowy przebieg zgromadzeń.

Dekret: współpraca zamiast konfrontacji

Rozporządzenie nakłada na policjantów obowiązek współpracy z protestującymi – m.in. poprzez wskazywanie alternatywnych miejsc demonstracji, jeśli federalne agencje nakażą opuszczenie danego terenu. Dokument wymaga także, aby funkcjonariusze ujawniali swoją tożsamość i nie zasłaniali twarzy podczas protestów. Noszenie masek pozostaje możliwe, ale nie jest obowiązkowe.

Historyczne odniesienia i spór z Waszyngtonem

Brandon Johnson podkreślił, że decyzja wpisuje się w tradycję obywatelskiego aktywizmu w Chicago – od protestów robotniczych w epoce Haymarket po ruch praw obywatelskich.

Burmistrz sprzeciwił się rozmieszczeniu w mieście agentów ICE oraz zapowiedzi wysłania oddziałów Gwardii Narodowej przez administrację Donalda Trumpa. „W przypadku, gdy rząd federalny podepcze Konstytucję, policja ma obowiązek zapewnić ochronę naszej demokracji” – stwierdził Johnson.

Kontekst ogólnokrajowy

Dekret pojawia się w momencie, gdy FBI znalazło się pod ostrzałem krytyki w Senacie. Dyrektor biura Kash Patel został zapytany o doniesienia, że FBI planuje ścigać lewicowe grupy protestujące poprzez wszczynanie postępowań karnych. Patel nazwał te informacje „fałszywymi” i zarzucił krytykom, że „nie jednoczą kraju”.

Źródło: nbc
Foto: Chicago Mayor’s Office
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu