Połącz się z nami

News USA

Wojna i cierpienie: Izrael i Gaza rok po katastrofie

Opublikowano

dnia

W trudnych dniach po atakach terrorystycznych na Izrael 7 października 2023 roku, a następnie wielkiej ofensywie wojskowej przeciwko Gazie, pojawiła się wątła nadzieja, że ta przerażająca tragedia może paradoksalnie zapoczątkować proces pokojowy. Dziś, rok po tamtych wydarzeniach, te promyki nadziei wydają się coraz szybciej gasnąć. Wojna przyniosła niewyobrażalne cierpienie a konflikt się rozszerza.

Izraelczycy, wstrząśnięci tragedią, która miała miejsce 7 października, nadal zmagają się z traumą, a rodziny zakładników porwanych przez Hamas są dręczone niepewnością, nie wiedząc, czy ich bliscy żyją. Jednocześnie mieszkańcy Gazy doświadczyli bezprecedensowej katastrofy humanitarnej. Izraelska ofensywa zniszczyła znaczną część tego regionu, zabijając dziesiątki tysięcy ludzi, w większości cywilów.

Ostatnie trzy tygodnie przyniosły nową eskalację. Izrael zwrócił swoją uwagę na północ, bombardując pozycje Hezbollahu w Libanie. Około 1800 ludzi straciło życie, a ponad 1,200 tys. zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

Sytuacja zaostrza się na różnych frontach, w tym z Iranem, co grozi rozszerzeniem konfliktu na skalę regionalną, a może nawet globalną.

Dyplomatyczne próby rozwiązania kryzysu okazały się bezowocne, a świat patrzy z niepokojem, zastanawiając się, jak daleko może sięgnąć ten konflikt. Jak zauważył Frank Lowenstein, były specjalny wysłannik ds. negocjacji izraelsko-palestyńskich, problemem jest już nie tylko rozwiązanie wojny w Gazie, ale także uniknięcie pełnoskalowego konfliktu w Libanie, który może wymknąć się spod kontroli.

Początek konfliktu

Rok temu, 7 października, uczestnicy festiwalu Supernova w Negew przeżyli koszmar, który na zawsze pozostanie w ich pamięci. Festiwal, który miał być symbolem jedności i radości, zamienił się w miejsce masakry, gdy bojownicy Hamasu przekroczyli granicę i rozpoczęli strzelaninę, zabijając setki niewinnych ludzi.

Łącznie zginęło 1200 osób, a 251 zostało porwanych.

To nie był tylko najgorszy atak terrorystyczny w Izraelu; był to, dla 10-milionowej populacji Izraela, najbardziej śmiercionośnym atak na głowę mieszkańca od co najmniej 1970 roku, według Globalnej Bazy Danych o Terroryzmie Uniwersytetu Maryland.

Głębokie rany w Gazie

Podczas gdy izraelskie społeczeństwo stara się dojść do siebie po atakach, mieszkańcy Gazy zmagają się z katastrofą na jeszcze większą skalę. Po początkowym ataku Hamasu Izrael odpowiedział jedną z najcięższych kampanii bombardowań w historii, która doszczętnie zniszczyła dużą część Gazy.

Około 60% budynków w Strefie Gazy zostało zniszczonych, a liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 41 000 osób, w tym wiele dzieci.

Gaza była już wcześniej zubożała i odcięta od świata przez blokady Izraela i Egiptu. Po ataku 7 października izraelski minister obrony Yoav Gallant ogłosił “całkowite oblężenie” tego regionu, co dodatkowo pogłębiło kryzys humanitarny. Choć pewna ilość pomocy zaczęła docierać, jest to wciąż kropla w morzu potrzeb.

Przyszłość pełna niepewności

Konflikt, który rozpoczął się rok temu, nie wykazuje oznak zakończenia. Sytuacja staje się coraz bardziej złożona, a eskalacja z udziałem Hezbollahu i Iranu stawia region na krawędzi wojny totalnej. Wydarzenia z północy Libanu grożą wywołaniem nowego kryzysu humanitarnego, który obejmie nie tylko Bliski Wschód, ale również zachodnie mocarstwa.

Izrael i jego sojusznicy stają w obliczu trudnych decyzji, a opinia publiczna zarówno w Izraelu, jak i na arenie międzynarodowej zaczyna zmieniać swoje podejście do przedłużającego się konfliktu. Zmęczenie wojną jest coraz bardziej odczuwalne, a głosy nawołujące do dyplomatycznego rozwiązania są coraz głośniejsze.

Według sondażu przeprowadzonego przez Israel Democracy Institute około 56% Izraelczyków opowiada się obecnie za wycofaniem się z Gazy, jeśli oznacza to powrót wszystkich pozostałych zakładników.

Spośród 251 porwanych osób, 154 zostało uwolnionych lub uratowanych, a 97 pozostało w Strefie Gazy, w tym 33 osoby uważa się za zmarłe, twierdzi Izrael. Oprócz większości, o których uważa się, że zostali zabici przez Hamas, Izrael przypadkowo zastrzelił trzech, którzy uciekli w grudniu, i prawdopodobnie ​​zabił trzy inne osoby w ataku lotniczym mniej więcej w tym samym czasie.

Premier Benjamin Netanjahu spotkał się z gwałtownymi protestami z powodu swojej porażki lub niechęci do negocjacji umowy o zakładnikach. Mówi, że Hamas musi zostać zniszczony, a palestyńska grupa bojowników, uznana za organizację terrorystyczną przez USA i innych, domaga się całkowitego wycofania ze strefy Gazy.

Krytycy Netanjahu twierdzą, że pozostaje on pod wpływem skrajnie prawicowych członków swojego rządu. Oskarża się go również o wykorzystanie kryzysu do zapobieżenia próbom odsunięcia go od władzy politycznej i wznowienia procesu o korupcję.

Rok po rozpoczęciu tej nowej fazy konfliktu jedno jest pewne — zarówno Izrael, jak i Palestyńczycy ponieśli niewyobrażalne straty, a widok na pokój wydaje się dalej niż kiedykolwiek.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube

News USA

Ośrodki wsparcia ratują życie i dają nadzieję ciężarnym kobietom w trudnej sytuacji

Opublikowano

dnia

Autor:

Opublikowany 17 listopada raport Charlotte Lozier Institute szczegółowo przedstawia skalę wsparcia udzielanego przez ośrodki pomocowe dla kobiet w ciąży w Stanach Zjednoczonych. Ich działalność znacząco wykracza poza opiekę medyczną i obejmuje wsparcie emocjonalne, duchowe oraz materialne dla matek znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, podkreśla Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Historia pielęgniarki, która zmieniła decyzję

Jessica Williams, będąca w separacji z mężem, zaszła w ciążę z innym partnerem. Jak relacjonuje, była pod silną presją męża, by przerwać ciążę. W dziewiątym tygodniu zdecydowała się przyjąć pierwszą tabletkę farmakologicznej aborcji – mifepriston. Zaraz po tym pojawiły się wyrzuty sumienia.

Jako pielęgniarka zdała sobie sprawę, że nie przyjęła jeszcze drugiego preparatu i być może jej dziecko nadal żyje. Skontaktowała się z ośrodkiem First Choice Pregnancy Services w Las Vegas, gdzie natychmiast wykonano bezpłatne badanie USG.

Dziś jej córeczka ma 3 lata i, jak podkreśla Jessica Williams, jest zdrowa i rozwija się prawidłowo.

Skala udzielanej pomocy

Według raportu Charlotte Lozier Institute ośrodki wsparcia:

  • udzieliły usług medycznych, edukacyjnych oraz pomocy o wartości ponad 452 mln dolarów w 2024 roku,
  • przyjęły 1 mln nowych pacjentek, co oznacza średnio jedną nową osobę dziennie na każdy ośrodek,
  • osiągnęły 98% poziom zadowolenia klientek.

Farmakologiczny proces odwrócenia aborcji – tak jak w przypadku Williams – jest dostępny w wielu z tych placówek, a ponad 80% ośrodków oferuje badania USG. Z danych wynika również, że ponad 10 000 licencjonowanych pracowników medycznych świadczy tam pomoc.

Ośrodek First Choice Pregnancy Services w Las Vegas

Ośrodek First Choice Pregnancy Services w Las Vegas

Odpowiedź na krytykę

Organizacje pro-life zwracają uwagę, że w mediach regularnie pojawiają się zarzuty wobec ośrodków wsparcia. Najczęściej określa się je jako „fałszywe kliniki”. Podczas konferencji prasowej Marjorie Dannenfelser, szefowa organizacji Susan B. Anthony Pro-Life America, stanowczo zaprzeczyła tym twierdzeniom, wskazując na profesjonalne zaplecze medyczne placówek.

Pomoc wykraczająca poza opiekę zdrowotną

Raport wskazuje, że:

  • 92% ośrodków dostarcza pomoc materialną, m.in. pieluchy i ubranka – średnio sześć paczek pieluch i pięć kompletów ubrań dziennie,
  • wsparcie materialne wzrosło o ponad 300% w latach 2019–2024,
  • wiele placówek prowadzi zajęcia przygotowujące do porodu, doradztwo dotyczące karmienia piersią i pomoc osobom wychodzącym z handlu ludźmi.

Jessica Williams podkreśla, że pomoc trwa do dziś: „Spotykam się z tymi kobietami każdego miesiąca. To już prawie rodzina. Wystarczy telefon lub wiadomość – są zawsze.”

Znaczenie długofalowego wsparcia

Kobiety, które zgłaszają się do ośrodków, często mierzą się z problemami rodzinnymi, uzależnieniami, przemocą czy trudnościami finansowymi. Jak zaznaczają eksperci, udzielenie pomocy we właściwym czasie może przesądzić o losie zarówno matki, jak i dziecka.

Jessica Williams przyznała, że nawet po uratowaniu ciąży ponownie została zmuszona przez męża do wizyty w klinice aborcyjnej w 16. tygodniu. Ostatecznie jednak nie podjęła decyzji o przerwaniu ciąży.

Źródło: cna
Foto: First Choice Pregnancy Services,  Susan B. Anthony Pro-Life America, istock/Wavebreakmedia/

Czytaj dalej

News USA

Koniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek Departament Skarbu USA ogłosił plan wprowadzenia nowych przepisów, które mają uniemożliwić osobom przebywającym bezprawnie na terenie Stanów Zjednoczonych korzystanie z wybranych federalnych ulg podatkowych. Decyzja ma wejść w życie od roku podatkowego 2026.

Jakie ulgi zostaną objęte zmianą?

Nowe regulacje mają dotyczyć  części ulg podatkowych podlegającym zwrotom i obejmują m.in.:

  • ulgę podatkową z tytułu dochodu (earned income tax credit),
  • dodatkową ulgę na dziecko (additional child tax credit),
  • ulgę edukacyjną (American opportunity tax credit),
  • ulgę oszczędnościową (saver’s match credit).

Zgodnie z projektem, świadczenia te zostaną zaklasyfikowane jako federalne korzyści publiczne zgodnie z ustawą PRWORA z 1996 roku, co oznacza, że osoby przebywające w USA nielegalnie nie będą mogły ich otrzymać.

Oficjalne stanowisko administracji

Sekretarz Skarbu Scott Bessent podkreślił, że działania te są realizacją polityki Prezydenta Donalda Trumpa:

„Pod przywództwem prezydenta Trumpa egzekwujemy prawo i zapobiegamy temu, aby nielegalni imigranci korzystali z ulg podatkowych przeznaczonych dla obywateli amerykańskich.”

Resort poinformował, że propozycja przepisów uzyskała poparcie Departamentu Sprawiedliwości. Regulacje mają zostać sfinalizowane tak, aby obowiązywały już przy rozliczeniach za rok 2026.

Kontrowersje związane z interpretacją przepisów

Część ekspertów prawnych zwraca uwagę, że proponowane zmiany stoją w sprzeczności z dotychczasową praktyką legislacyjną.

Brandon DeBot, dyrektor ds. polityki podatkowej w NYU Tax Law Center, zaznaczył, że przepisy obecnie pozwalają na otrzymanie ulgi podatkowej na dziecko, jeśli dziecko jest obywatelem USA i przynajmniej jeden z rodziców posiada numer Social Security.

U.S. Treasury Department Building

Budynek Departamentu Skarbu USA

Według DeBota:

  • obecny kodeks podatkowy wyraźnie dopuszcza udział tzw. rodzin o mieszanym statusie,
  • reinterpretacja proponowana przez administrację opiera się na przepisach z 1996 roku, pomijając późniejsze regulacje podatkowe,
  • odebranie ulg rodzinom imigranckim wymagałoby jednoznacznej decyzji Kongresu.

Kontekst polityczny

Nowe działania są kontynuacją dekretu prezydenckiego z 19 lutego 2025 roku, w którym Donald Trump zobowiązał agencje federalne do maksymalnego ograniczenia dostępu nielegalnych imigrantów do świadczeń publicznych. Administracja argumentuje, że zaostrzenie regulacji:

  • ma zapobiec wydatkowaniu środków podatników na osoby nieuprawnione,
  • ma chronić wsparcie dla obywateli amerykańskich, zwłaszcza w trudnej sytuacji finansowej,
  • stanowi naprawę polityki z poprzednich kadencji.

departamnet skarbu

Co dalej?

Projekt regulacji zostanie skierowany do procesu legislacyjnego i konsultacji publicznych. Ostateczne decyzje dotyczące ich obowiązywania będą zależeć od:

  • czasu wdrożenia przez IRS,
  • możliwych odwołań prawnych,
  • stanowiska Kongresu.

Zmiany mogą dotyczyć tysięcy rodzin korzystających z federalnych ulg podatkowych, w tym tych, w których dzieci są obywatelami USA, a rodzice mają nieuregulowany status imigracyjny.


Decyzja Departamentu Skarbu wpisuje się w szeroki pakiet działań administracji zmierzających do zaostrzenia polityki imigracyjnej i ograniczenia dostępu do świadczeń publicznych dla osób przebywających w kraju nielegalnie. Ostateczny efekt będzie zależeć od procesu legislacyjnego oraz ewentualnych interwencji sądowych.

Źródło: The Epoch Times
Foto: Carol M. Highsmith, MohitSingh, carnegie.org
Czytaj dalej

News USA

Zapowiadane premie 10 tys. USD dostaną tylko nieliczni kontrolerzy ruchu lotniczego

Opublikowano

dnia

Autor:

Ponad 10 000 kontrolerów ruchu lotniczego w Stanach Zjednoczonych pracowało bez wynagrodzenia podczas rekordowo długiego, 43-dniowego rządowego shutdownu. Mimo sugestii Prezydenta Donalda Trumpa, że wszyscy, którzy pozostali na stanowiskach, powinni otrzymać po 10 000 dolarów premii, finalnie bonus trafi jedynie do 776 osób. To wyłącznie pracownicy, którzy w tym czasie nie opuścili ani jednej zmiany.

Presja finansowa i zakłócenia w lotach

Zamknięcie rządu trwało ponad miesiąc, co doprowadziło do narastających problemów finansowych wśród kontrolerów. Wielu z nich musiało ograniczyć dyspozycyjność, podejmowało dodatkowe prace lub – z powodu braku pieniędzy na paliwo czy opiekę nad dziećmi – nie mogło dotrzeć do pracy.

Skutkiem były opóźnienia oraz redukcja liczby operacji lotniczych na 40 najbardziej obciążonych lotniskach.

Donald Trump publicznie proponował premie dla osób obecnych przez cały okres, ale jednocześnie sugerował obniżenie wynagrodzenia tym, którzy choć raz nie pojawili się w pracy. Federal Aviation Administration FAA nie potwierdziła jednak planów karania kontrolerów.

Uznanie, ale tylko dla wybranych

Sekretarz Transportu Sean Duffy uzasadnił decyzję chęcią wyróżnienia „patriotycznych kobiet i mężczyzn, którzy nie opuścili żadnej zmiany i zapewniali bezpieczeństwo pasażerów przez cały okres shutdownu”.

Krajowy Związek Kontrolerów Ruchu Lotniczego (NATCA) wskazał, że faktycznie tylko 311 członków związku zakwalifikowało się do wypłaty, a pozostała część nagrodzonych to prawdopodobnie kadra kierownicza. Organizacja podkreśliła, że choć wyróżnienie pracowników z idealną frekwencją jest zrozumiałe, większość kontrolerów również pracowała bez wynagrodzenia i zasługuje na docenienie.

Wyzwania kadrowe i bezpieczeństwo lotów

Zamknięcie rządu pogłębiło już istniejący niedobór kontrolerów. Duffy przyznał, że część studentów zrezygnowała ze szkoleń, a doświadczeni pracownicy odeszli na emeryturę.

W czasie kryzysu wiele osób pracowało po 10 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. Rosnąca liczba nieobecności skłoniła FAA do ograniczenia ruchu lotniczego, co – według specjalistów ds. bezpieczeństwa – było konieczne po otrzymaniu sygnałów od pilotów i odnotowaniu incydentów na pasach startowych.

Po zakończeniu shutdownu sytuacja kadrowa stopniowo się poprawia, a linie lotnicze przywróciły regularne operacje. Jednak decyzja o przyznaniu premii wyłącznie wąskiej grupie pracowników budzi kontrowersje, według krytyków, i może wpłynąć na morale w kluczowej dla bezpieczeństwa branży.

Źródło: AP
Foto: Secretary Sean Duffy
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu