News USA
Przestępczość z użyciem przemocy w USA spadła w 2023 r.: Nowe dane FBI
Przestępczość z użyciem przemocy w Stanach Zjednoczonych zmniejszyła się w 2023 r., kontynuując spadkowy trend po wzroście w czasie pandemii koronawirusa. Zgodnie z najnowszym raportem FBI, opublikowanym w poniedziałek, całkowita liczba przestępstw z użyciem przemocy spadła o około 3% w porównaniu z rokiem poprzednim, a liczba morderstw i zabójstw nieumyślnych zmniejszyła się aż o 12%.
Wskaźniki przestępczości stały się jednym z centralnych tematów w nadchodzących wyborach prezydenckich w 2024 roku. Były prezydent Donald Trump wielokrotnie twierdził, że pod rządami prezydenta Joe Bidena przestępczość osiągnęła rekordowe poziomy.
Jednak dane FBI zaprzeczają tym twierdzeniom, wskazując, że przestępczość, choć wzrosła podczas pandemii, nadal znajduje się na znacznie niższym poziomie niż w latach 90-tych XX wieku, kiedy przemoc uliczna w amerykańskich miastach była na porządku dziennym.
Podczas pandemii, w 2020 r., Stany Zjednoczone doświadczyły gwałtownego wzrostu przestępczości, zwłaszcza liczby zabójstw.
Liczba zabójstw zwiększyła się wtedy o prawie 30% — był największy skok od początku prowadzenia statystyk przez FBI. Przypisywano to szeregowi czynników, takich jak kryzys gospodarczy oraz stres społeczny związany z lockdownem i zamieszkami.
W 2023 r. przestępczość z użyciem przemocy spadła do poziomów zbliżonych do tych sprzed pandemii. Wskaźnik przestępstw z użyciem przemocy wyniósł około 364 na 100 000 osób, co stanowi niewielki spadek w porównaniu z rokiem 2022, kiedy wynosił 377 na 100 000.
Największe spadki odnotowano w największych miastach USA — w społecznościach liczących co najmniej milion mieszkańców przestępczość z użyciem przemocy zmniejszyła się o niemal 7%. Z kolei mniejsze społeczności, liczące od 250 000 do 499 999 osób, doświadczyły niewielkiego wzrostu przestępczości na poziomie 0,3%.
W innych kategoriach przestępczości również zanotowano pozytywne zmiany. Liczba gwałtów spadła o ponad 9%, a liczba napaści z użyciem przemocy zmniejszyła się o prawie 3%. Z drugiej strony, wzrost odnotowano w przypadku kradzieży pojazdów mechanicznych — ten rodzaj przestępstwa wzrósł o prawie 13%, osiągając najwyższy poziom od 2007 roku.

Ograniczenia raportu FBI
Warto jednak zaznaczyć, że dane FBI opierają się na raportach zgłaszanych przez agencje ścigania w ramach Uniform Crime Reporting Program, w którym nie uczestniczą wszystkie jednostki. Raport za 2023 r. bazuje na danych z ponad 16 000 agencji, co stanowi ponad 85% wszystkich amerykańskich służb uczestniczących w programie, które obejmują prawie 316 milionów mieszkańców USA.
Zwłaszcza przestępczość w mniejszych społecznościach mogła nie być ujęta w raporcie, ponieważ te dane nie zawsze są przekazywane.

Jednakże raport FBI znajduje potwierdzenie w analizie Rady ds. Sprawiedliwości Karnej, która badała wskaźniki przestępczości w 39 amerykańskich miastach.
Badania te potwierdziły, że poziom przestępczości z użyciem przemocy w 2023 r. jest na poziomie zbliżonym lub niższym niż w 2019 roku, czyli jeszcze przed pandemią. W 29 miastach, które dostarczyły dane na pierwszą połowę 2024 roku, liczba zabójstw spadła o 13% w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej.
Różne podejścia do pomiaru przestępczości
Nie wszystkie raporty dotyczące przestępczości są spójne. Na przykład Krajowe Badanie Ofiar Przestępstw, przeprowadzane przez Departament Sprawiedliwości, wskazuje na wzrost liczby ofiar przestępstw z użyciem przemocy z około 16 na 1000 osób w 2020 r. do 22,5 na 1000 osób w 2023 r. Jednak raport podkreśla, że te liczby nie różnią się znacząco od wskaźników z 2019 r.

Różnice te wynikają z odmiennej metodologii.
Podczas gdy FBI bazuje na przestępstwach zgłoszonych policji, Krajowe Badanie Ofiar opiera się na wywiadach przeprowadzanych wśród ofiar i stara się uchwycić również te przestępstwa, które nigdy nie zostały zgłoszone. Badanie to nie obejmuje jednak morderstw i skupia się na przestępstwach popełnionych na osobach powyżej 12 roku życia.
Źródło: AP
Foto: istock/Rawf8/Rattankun Thongbun/frankpeters/M-Production/
BIZNES
Pracownicy sezonowi potrzebują dodatkowego dochodu, by przetrwać okres świąteczny
Aż 60% pracowników sezonowych w USA wykorzystuje dodatkowe zajęcia, by pokryć podstawowe wydatki w nadchodzących miesiącach – wynika z nowego badania przeprowadzonego wśród 1000 Amerykanów pracujących lub planujących pracować sezonowo. Przeciętny respondent wskazał, że w okresie świątecznym musi zarobić średnio 6209 dolarów, aby pokryć wszystkie niezbędne koszty.
Millenialsi najbardziej uzależnieni od pracy sezonowej
Z danych wynika, że zależność od dodatkowej pracy różni się znacząco w zależności od pokolenia.
- 65% millenialsów deklaruje, że bez pracy sezonowej nie byłoby w stanie opłacić rachunków.
- Wśród boomerów odsetek ten wynosi zaledwie 41%.
Różnice widać również w oczekiwaniach finansowych – millenialsi chcą zarobić średnio 7258 dolarów, podczas gdy przedstawiciele pokolenia wyżu demograficznego liczą na 3277 dolarów.
Lęk finansowy większy niż radość ze świąt
Dla wielu pracowników sezonowych praca w najbardziej intensywnym okresie roku wynika nie z chęci, lecz z konieczności. 63% badanych przyznało, że martwi się, czy będzie w stanie opłacić wszystkie świąteczne wydatki. Dlatego pieniądze z pracy sezonowej mają pokryć nie tylko rachunki, ale też koszty typowo świąteczne:
- 39% przeznaczy je na prezenty dla bliskich,
- 22% – na zapewnienie dzieciom bardziej udanych świąt,
- 9% – na bilety lotnicze, by odwiedzić rodzinę.
“Praca sezonowa jest kluczowym źródłem dochodu dla milionów Amerykanów, którzy pomagają utrzymać funkcjonowanie kraju w najbardziej pracowitym okresie” – podkreśla Erin Bruehl, wiceprezes ds. komunikacji w firmie Current, która zleciła badanie. “Ważne jest również, aby mogli oni polegać na instytucjach finansowych i jak najlepiej wykorzystać swoje ciężko zarobione środki” – dodaje.

Dla części to jedyne źródło utrzymania
Dla 26% respondentów praca sezonowa jest jedynym źródłem dochodu. Co piąty ankietowany (21%) został w tym roku zwolniony, co dodatkowo zwiększa jego zależność od pracy tymczasowej. Większość pracowników sezonowych ma jednak dodatkowe stałe zajęcia: 33% pracuje także na pełny etat, a 26% – na część etatu.
Co decyduje o wyborze pracy sezonowej?
Dla badanych najważniejsze są: wysokie wynagrodzenie (54%), oraz elastyczne godziny pracy (53%). Tu również pojawiają się różnice pokoleniowe:
- wynagrodzenie ważniejsze jest dla millenialsów (56% wobec 46% boomersów),
- elastyczność bardziej cenią starsi pracownicy (55% wobec 50%).

Mimo tych korzyści 58% pracowników sezonowych wolałoby nie podejmować dodatkowej pracy, gdyby nie trudna sytuacja finansowa.
Metodologia
Badanie przeprowadziła firma Talker Research na zlecenie Current. Ankietowano 1000 Amerykanów oraz dodatkowych 1000 obecnych lub przyszłych pracowników sezonowych. Zapewniono co najmniej 200 respondentów z każdego pokolenia. Ankieta została zrealizowana online w dniach 17–24 września 2025 r.
Źródło: scrippsnews
Foto: Amazon, istock/Jacoblund/
News USA
Sąd w Tennessee częściowo zablokował użycie Gwardii Narodowej w Memphis
W poniedziałek wieczorem sędzina Patricia Head Moskal z sądu w powiecie Davidson (Tennessee) wydała orzeczenie ograniczające wykorzystanie Gwardii Narodowej na terenie Memphis w ramach operacji antyprzestępczej zarządzonej przez Prezydenta Donalda Trumpa. Wstrzymała wykonanie nakazu na pięć dni, dając władzom stanowym możliwość złożenia apelacji.
Spór o kompetencje gubernatora
Pozew przeciwko operacji złożyli lokalni i stanowi przedstawiciele Partii Demokratycznej, twierdząc, że republikański Gubernator Bill Lee nie ma uprawnienia do wysłania Gwardii Narodowej w sytuacji cywilnej bez zaistnienia rebelii lub inwazji, co — zgodnie z prawem Tennessee — dodatkowo wymagałoby działania legislatury stanowej.
Według skarżących, w niektórych przypadkach niezbędna jest także formalna prośba ze strony lokalnego samorządu, m.in. w razie załamania porządku publicznego. Strona rządowa utrzymuje natomiast, że gubernator posiada prawo do decydowania o użyciu Gwardii „w razie potrzeby”.
Gwardia Narodowa już od tygodni na ulicach
Żołnierze pojawili się w Memphis 10 października, patrolując dzielnice mieszkaniowe i rejony handlowe, m.in. okolice słynnej Pyramid Arena. Noszą mundury z oznaczeniem military police i broń przy pasie, choć nie mają uprawnień do zatrzymywania osób. W działaniach uczestniczy ok. 150 członków Gwardii, w ramach zespołu Memphis Safe Task Force, powołanego decyzją Trumpa.
Od rozpoczęcia działań sił zadaniowych dokonano ponad 2 500 aresztowań, obejmujących przestępstwa związane z przemocą, narkotykami, bronią, a nawet zarzuty zabójstwa i nakazy imigracyjne.
Burmistrz Memphis: nie prosiłem o wojsko
Demokratyczny Burmistrz Paul Young, który nie jest stroną postępowania, podkreślił, że nigdy nie zwrócił się o obecność Gwardii Narodowej, ale skoro decyzja została podjęta na szczeblu federalnym i stanowym, oczekuje, że działania skupią się na poważnych przestępstwach z użyciem przemocy.
Co dalej?
Zatrzymanie pełnej blokady przez pięć dni oznacza, że operacja — przynajmniej tymczasowo — może być kontynuowana. Jeżeli władze stanowe złożą apelację, działania Gwardii mogą zostać utrzymane do czasu rozpatrzenia odwołania.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News USA
Trump sprzeda myśliwce F-35 Arabii Saudyjskiej. Dziś spotkanie z księciem Mohammedem bin Salmanem
W poniedziałek Prezydent Donald Trump potwierdził, że Stany Zjednoczone sprzedadzą Arabii Saudyjskiej myśliwce F-35. Ogłoszenie miało miejsce dzień przed planowanym spotkaniem w Białym Domu z saudyjskim następcą tronu, księciem Mohammedem bin Salmanem.
Podczas rozmowy z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym Donald Trump został zapytany, czy USA zdecydują się na sprzedaż samolotów piątej generacji do Rijadu. Odpowiedział: „Zrobimy to, będziemy sprzedawać F-35, tak”. Dodał również, że Saudyjczycy „chcą je kupić”, a Arabia Saudyjska „jest świetnym sojusznikiem”.
Wzmocnienie relacji strategicznych
Prezydent zamierza wykorzystać wizytę księcia do zabezpieczenia kluczowych umów biznesowych i obronnych. Zarówno on, jak i jego zięć Jared Kushner, od dawna utrzymują bliskie relacje z przedstawicielami Arabii Saudyjskiej, uważając ten kraj za niezbędnego partnera w zakresie bezpieczeństwa i inwestycji na Bliskim Wschodzie.
Myśliwce Lockheed Martin F-35 należą do najbardziej zaawansowanych technologicznie samolotów bojowych na świecie. Sprzedaż tych maszyn stanowi istotny krok w pogłębianiu współpracy wojskowej między państwami, choć może wywołać reakcje innych regionalnych graczy — szczególnie Izraela i Iranu.
Plan wizyty saudyjskiego księcia w Waszyngtonie
Spotkanie w Białym Domu ma obejmować rozmowy w Gabinecie Owalnym oraz wspólny lunch, zgodnie z formatem stosowanym przy wizytach innych przywódców w ostatnich tygodniach. Dodatkowo we wtorek wieczorem odbędzie się uroczysta kolacja w stylu black-tie, choć bez oficjalnej rangi przyjęcia państwowego.

Administracja prezydenta podkreśla, że celem rozmów będzie pogłębienie bilateralnej współpracy, zarówno w zakresie obronności, jak i inwestycji krajowych, zgodnie z dotychczasową polityką zacieśniania więzi w regionie.
Sprzedaż F-35 Arabii Saudyjskiej, jeśli zostanie zatwierdzona przez Kongres oraz zgodnie z amerykańskimi regulacjami eksportu broni, może stać się jednym z najważniejszych kontraktów zbrojeniowych administracji Donalda Trumpa.
Źródło: cbs
Foto: The White House, US Navy
-
News Chicago2 tygodnie temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA2 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA1 tydzień temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News Chicago7 dni temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
News USA4 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago4 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago3 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP










