Połącz się z nami

Wybory Prezydenckie 2024

Trump nie planuje startować w kolejnych wyborach, jeśli nie wygra w tym roku

Opublikowano

dnia

Donald Trump stwierdził, że nie planuje ponownie ubiegać się o urząd prezydenta w 2028 roku, jeśli nie uda mu się wygrać wyborów w listopadzie. W wywiadzie dla programu „Full Measure” prowadzonego przez Sharyl Attkisson, były prezydent powiedział, że „nie widzi” siebie kandydującego ponownie, jeśli jego obecna kampania zakończy się niepowodzeniem. Program został wyemitowany w niedzielę.

„Nie – myślę, że to będzie wszystko. W ogóle tego nie widzę” — odpowiedział Donald Trump, zapytany o swoje plany na przyszłość polityczną. Dodał jednak, że jest optymistycznie nastawiony do szans na sukces w nadchodzących wyborach, wyrażając nadzieję, że obecna kampania zakończy się powodzeniem.

Możliwe nominacje do gabinetu

W wywiadzie poruszono również temat potencjalnych kandydatów na stanowiska w jego przyszłym gabinecie. Donald Trump został zapytany o możliwość nominowania takich osób jak były niezależny kandydat na prezydenta Robert F. Kennedy Jr., była kongresmenka Tulsi Gabbard oraz miliarder technologiczny Elon Musk.

Były prezydent wyraził uznanie dla Roberta F. Kennedy’ego Jr., który niedawno zawiesił swoją kampanię i go poparł. Według Trumpa, Kennedy „świetnie sprawdziłby się w kwestiach zdrowia i środowiska”, choć nie sprecyzował, jakie stanowisko mógłby objąć.

Donald Trump nie wykluczył również współpracy z Tulsi Gabbard, która startowała w prawyborach Demokratów w 2020 roku, ale później opuściła partię i poparła Trumpa. „Ona zawsze była rozsądną osobą” — powiedział były prezydent, podkreślając, że jej zdroworozsądkowe podejście czyni ją wartościową osobą na scenie politycznej.

Poparcie Elona Muska

Elon Musk, znany miliarder i właściciel firm takich jak Tesla i SpaceX, również został wymieniony w rozmowie. Trump zauważył, że Musk „bardzo mocno” go poparł i zasugerował, że biznesmen mógłby odegrać kluczową rolę w ograniczeniu marnotrawstwa w rządzie.

„On zawsze był oszczędny i bardzo dobry w tym, a ja też jestem w tym dobry” — powiedział Donald Trump, odnosząc się do zdolności Muska w zakresie efektywnego zarządzania.

Chociaż Trump zaznaczył, że Musk ma wiele zawodowych zobowiązań jako szef licznych firm, otworzył drzwi do ewentualnej współpracy z nim w przyszłości, podkreślając, że Musk mógłby konsultować się z jego administracją i doradzać w kwestiach rządowych.

Były prezydent dodał, że Elon Musk zgodziłby się stanąć na czele komisji ds. efektywności rządu, której celem byłoby ograniczenie wydatków federalnych, jeśli znajdzie na to czas. Pomysł utworzenia takiej komisji został zainicjowany przez samego Muska, a Trump przyjął go z entuzjazmem.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube

News USA

Trump jednak nie pojawi się w Doylestown. Na kogo zagłosuje Polonia?

Opublikowano

dnia

Autor:

Demokraci zwiększają swoje wysiłki, aby zdobyć poparcie amerykańskich wyborców polskiego pochodzenia, zwłaszcza w kluczowych stanach, takich jak Michigan, Pensylwania i Wisconsin. Donald Trump także walczy o poparcie naszej społeczności, choć odwołał swoją wizytę w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown w Pensylwanii w niedzielę.

Kamala Harris stara się wykorzystać historyczną nieufność polskich Amerykanów wobec Rosji oraz wahania Donalda Trumpa w kwestii wsparcia dla Ukrainy. Podczas debaty w Filadelfii były prezydent dwukrotnie odmówił jasnej deklaracji, czy chciałby, aby Ukraina wygrała wojnę z Rosją, co stało się punktem krytyki ze strony Harris.

W środę zespół Harris zorganizował ogólnokrajową rozmowę telefoniczną z amerykańskimi zwolennikami pochodzenia polskiego, mobilizując ich do organizowania wydarzeń lokalnych i promowania przesłania kampanii. Filip Jotevski, specjalista ds. kontaktów z diasporą, ostrzegł, że jeśli Donald Trump ponownie zostanie prezydentem, „wyprzeda Ukrainę”, po latach „przytulania się do Władimira Putina”.

Strategiczne znaczenie polsko-amerykańskich głosów

Chociaż Amerykanie polskiego pochodzenia nie stanowią największej grupy demograficznej w USA, ich koncentracja w tzw. „niebieskim murze” — Michigan, Pensylwanii i Wisconsin — czyni ich głosy kluczowymi w tych stanach.

Szacuje się, że w Michigan mieszka 784 tys. Polaków, w Pensylwanii 758 tys., a w Wisconsin 481 tys.

Kamala Harris odwiedza te stany w tym tygodniu, starając się przyciągnąć ich poparcie. W swojej kampanii często nawiązuje do kwestii bezpieczeństwa Europy Wschodniej, argumentując, że brak wsparcia dla Ukrainy może w dłuższej perspektywie zagrozić także Polsce.

„Kilka tysięcy głosów może zadecydować o wyniku wyborów w tych stanach” — uważa Tom Malinowski, były kongresmen z New Jersey, urodzony w Polsce.

Trump i jego relacje z Polską

Donald Trump miał odwiedzić Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Pensylwanii, by wziąć udział w odsłonięciu pomnika upamiętniający antykomunistyczny ruch „Solidarność”, jak informowaliśmy wczoraj. Jednak jego wizyta została odwołana.

Oczekiwano, że Donald Trump pojawi się w Doylestown jednocześnie z Prezydentem Polski Andrzejem Dudą, co mogło mieć symboliczne znaczenie w kontekście ich wcześniejszych kontaktów. Nie wykluczano wspólnej rozmowy polityków.

Podczas debaty w Filadelfii Trump nie określił jednoznacznie, czy chce zwycięstwa Ukrainy w wojnie, zamiast tego sugerując negocjacje pokojowe. Harris odpowiedziała, że Trump, gdyby był prezydentem w momencie rosyjskiej inwazji, „pozwoliłby Putinowi siedzieć w Kijowie”.

Jej stanowisko zyskało aprobatę wśród niektórych polsko-amerykańskich wyborców, którzy obawiają się, że przegrana Ukrainy mogłaby zagrozić Polsce.

Spotkanie Donalda Trumpa i Andrzeja Dudy w Nowym Jorku 17 kwietnia 2024

Opinie polsko-amerykańskich wyborców

Wielu wyborców polskiego pochodzenia uważa, że przyszłość Polski jest związana z wynikiem wojny na Ukrainie. Tony Pol, emerytowany szef straży pożarnej z Erie w Pensylwanii, powiedział, że był zadowolony, słysząc, jak Harris wspomniała o polsko-amerykańskiej społeczności podczas debaty.

„Jeśli Ukraina upadnie, to Polska może być następna, a to jest bardzo niepokojące” — powiedział.

Gosia Dodi z Michigan zgodziła się z Harris, zauważając, że sympatia Donalda Trumpa dla Władymira Putina może być „niebezpieczna dla Polski”. „Chcę, żeby wojna się skończyła, ale nie w sposób, w jaki Trump to proponuje” — powiedziała.

Z kolei niektórzy polscy Amerykanie, zwłaszcza ci o konserwatywnych poglądach, nadal wspierają Trumpa. John Laka z Wisconsin uważa, że Donald Trump będzie silniejszym przywódcą na arenie międzynarodowej niż Kamala Harris. „Po prostu czegoś jej brakuje” — powiedział.

Wielu wyborców wciąż pozostaje niezdecydowanych, ale jedno jest pewne — zarówno Demokraci, jak i Republikanie zdają sobie sprawę z rosnącego znaczenia polsko-amerykańskiego elektoratu w kluczowych stanach, które mogą zadecydować o losach nadchodzących wyborów.

 

Źródło: wttw
Foto: YouTube, Marek Borawski/KPRP, Jakub Szymczuk/KPRP
Czytaj dalej

Wybory Prezydenckie 2024

Związek Kierowców nie poprze ani Harris, ani Trumpa w wyborach prezydenckich

Opublikowano

dnia

Autor:

Międzynarodowe Bractwo Kierowców Zawodowych (Teamsters), jeden z najpotężniejszych związków zawodowych w Ameryce Północnej, ogłosiło w środę, że nie poprze ani Kamali Harris, ani Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich. Związek, reprezentujący 1,3 miliona członków, uznał, że żaden z kandydatów nie przedstawił wystarczających zobowiązań na rzecz ludzi pracy, aby zasłużyć na jego poparcie.

„Niestety, zarówno Trump, jak i Harris nie byli w stanie podjąć poważnych zobowiązań wobec naszego związku, które zapewniłyby, że interesy ludzi pracy będą priorytetem nad interesami wielkiego biznesu,” powiedział Sean M. O’Brien, prezes Teamsters, w oficjalnym oświadczeniu.

Decyzja Teamsters odzwierciedla wewnętrzne podziały w związku, które są częścią szerszego podziału społeczno-politycznego w USA. Wiceprezydent Kamala Harris publicznie popiera związki zawodowe i ich działania, podczas gdy Donald Trump, mimo że apeluje do białej klasy robotniczej, wielokrotnie prezentował postawy antyzwiązkowe.

W związku z brakiem oficjalnego poparcia ze strony Teamsters, obaj kandydaci tracą cenne wsparcie przed listopadowymi wyborami. Związek ma duże wpływy wśród pracowników fizycznych, a jego decyzja może osłabić kampanie zarówno Harris, jak i Trumpa.

Z wewnętrznych sondaży przeprowadzonych przez Teamsters wynika, że Donald Trump cieszy się większym poparciem wśród członków związku niż Harris, co natychmiast wykorzystała jego kampania. W oświadczeniu wysłanym do mediów Republikanie ogłosili, że „zwykli członkowie Teamsters popierają Donalda Trumpa na prezydenta”.

Pomimo tego, prezes O’Brien podkreślił w wywiadzie dla Fox News, że brak oficjalnego poparcia ze strony związku powinien być dla obu kandydatów sygnałem, że muszą poważniej traktować interesy ludzi pracy.

„To powinno otworzyć im oczy na rok 2028. Jeśli chcesz wsparcia najpotężniejszego związku w Ameryce Północnej, zacznij działać na rzecz naszych członków,” powiedział O’Brien.

Kluczowe rozbieżności

Związkowcy Teamsters wyrazili swoje niezadowolenie wobec obu kandydatów z powodu braku jednoznacznych obietnic dotyczących kluczowych kwestii związkowych. Związek domagał się, aby kandydaci zobowiązali się do nienaruszania prawa do strajku i unikania ingerencji w spory pracownicze, zwłaszcza dotyczące kolejarzy, jednak żaden z nich nie wyraził pełnego poparcia.

Podczas gdy Harris zobowiązała się do podpisania ustawy PRO Act, która wzmacnia ochronę związków zawodowych, Trump odmówił obietnicy zawetowania przepisów, które mogłyby utrudniać tworzenie związków zawodowych w całym kraju.

Decyzja Związku Kierowców o pozostaniu neutralnym stawia związek w interesującej pozycji. Wcześniejsze poparcie dla kandydatów, takich jak Joe Biden, pomogło zbudować wpływy polityczne, jednak tym razem związek wybrał ostrożniejsze podejście, czekając na działania kandydatów.

Ponieważ Teamsters liczą na znaczącą rolę w przyszłych wyborach, presja na obu kandydatów rośnie, by w nadchodzących latach bardziej angażowali się w sprawy pracownicze.

 

Źródło: AP
Foto: YouTube, Teamsters
Czytaj dalej

Wybory Prezydenckie 2024

Trzy pytania doradcze na kartach do głosowania w Illinois: Co musisz wiedzieć przed Wyborami 2024

Opublikowano

dnia

Autor:

W wyborach powszechnych w 2024 roku wyborcy w Illinois będą mieli do podjęcia decyzję w trzech tzw. „kwestiach doradczych”(advisory questions), które pojawią się na kartach do głosowania. Głosowanie przedterminowe rozpocznie się 26 września, a mieszkańcy stanu będą mogli wyrazić swoje zdanie na temat ważnych tematów dotyczących bezpieczeństwa wyborów, podatków oraz zdrowia reprodukcyjnego.

Oto, co warto wiedzieć o tych pytaniach oraz ich konsekwencjach.

Jakie pytania doradcze pojawią się w Illinois w listopadzie 2024 roku?

Na kartach do głosowania znajdą się trzy pytania doradcze, które dotyczą następujących kwestii:

  1. Bezpieczeństwo wyborów: „Czy kandydat na urząd federalny, stanowy lub lokalny w Illinois powinien podlegać karom cywilnym, jeśli będzie ingerował lub próbował ingerować w oficjalne obowiązki pracownika wyborczego?”
  2. Ulga podatkowa od nieruchomości: „Czy Konstytucja Illinois powinna zostać zmieniona w celu wprowadzenia dodatkowego 3% podatku od dochodów przekraczających 1 000 000 USD, aby środki te przeznaczyć na ulgi podatkowe od nieruchomości?”
  3. Zdrowie reprodukcyjne: „Czy wszystkie medycznie odpowiednie wspomagane metody leczenia rozrodu, w tym zapłodnienie in vitro, powinny być objęte ubezpieczeniem zdrowotnym w Illinois, które pokrywa świadczenia związane z ciążą, bez ograniczeń liczby zabiegów?”

Co oznaczają pytania doradcze?

Pytania doradcze różnią się od typowych referendów, ponieważ nie mają bezpośredniego skutku prawnego. Są one jedynie wyrazem opinii wyborców i służą ustawodawcom jako wskazówka, w którym kierunku powinni podążać, ale nie gwarantują wprowadzenia nowych przepisów.

Kontrowersje wokół tegorocznych pytań doradczych

Proces wyboru pytań doradczych na kartę do głosowania w Illinois wywołał spore kontrowersje, szczególnie po uchwaleniu ustawy SB 2412. Ustawa ta, w dużej mierze wspierana przez Demokratów, została ostro skrytykowana przez Republikanów.

Według Illinois Policy Institute, ustawa ta zablokowała możliwość umieszczenia na karcie do głosowania pytania dotyczącego powiadomienia rodziców o poradnictwie związanym z identyfikacją płci, co było priorytetem dla koalicji Parents Matter Coalition.

SB 2412 wprowadziła także zmiany w procesie nominacji kandydatów na urzędy publiczne, zakazując komitetom partyjnym wystawiania kandydatów w wyborach powszechnych w okręgach bezkonkurencyjnych, jeśli kandydaci ci nie brali udziału w prawyborach.

Sąd powiatu Sangamon uznał to prawo za niezgodne z konstytucją, co wywołało dalsze protesty Republikanów, którzy określili je jako „ochronę urzędujących urzędników i ograniczenie wyboru wyborców”. Administracja gubernatora J.B. Pritzkera odwołała się od wyroku, ale Sąd Najwyższy Illinois podtrzymał decyzję sądu niższej instancji.

Co dalej?

Choć wyniki głosowania na pytania doradcze nie będą miały bezpośredniego wpływu na prawo, mogą odegrać istotną rolę w kształtowaniu przyszłych decyzji legislacyjnych w stanie Illinois. Wyborcy będą mogli wyrazić swoje stanowisko w kwestiach, które mają duże znaczenie dla lokalnej społeczności, a ustawodawcy będą musieli zdecydować, jak odpowiedzieć na te sygnały.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/Serhej Calka/
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

wrzesień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
30  

Popularne w tym miesiącu