News Chicago
Rusza projekt budowlany przy wjeździe do Arlington Heights. Przyniesie 301 mieszkań
Deweloper otrzyma 17,8 miliona dolarów w ramach finansowania z tytułu TIF (Tax Increment Financing) od władz Arlington Heights, co pomoże sfinansować projekt o wartości 130 milionów dolarów, obejmujący zabudowę mieszkaniową i handlową na południowym wjeździe do miasta.
Zatwierdzenie publicznych subsydiów przez radę miejską w tym tygodniu było ostatnim krokiem, który pozwoli deweloperowi – firmie Bradford Allen na rozpoczęcie budowy w rejonie skrzyżowania ulic Arlington Heights i Algonquin. Projekt przewiduje budowę ośmiopiętrowego budynku z 301 apartamentami oraz 26 000 stóp kwadratowych powierzchni handlowej przy ulicy.
Działka o powierzchni 3,7 akra, gdzie wcześniej znajdowały się biura i obiekty handlowe, została przygotowana pod inwestycję po wyburzeniu budynków w kwietniu tego roku. Nowa inwestycja ma zmienić wygląd tej części miasta i nadać jej nowoczesny charakter.
Projekt obejmuje mieszankę obejmującą 49 mieszkań typu studio, 159 mieszkań z jedną sypialnią, 83 z dwoma sypialniami i 10 z trzema sypialniami. Według planów architektonicznych opracowanych przez firmę Moceri + Rozsak, budynek będzie odpowiadał zarówno na potrzeby mieszkaniowe, jak i handlowe mieszkańców Arlington Heights.
Po uzyskaniu pozwoleń na zagospodarowanie terenu w grudniu i zakończeniu rozbiórki w kwietniu, deweloper zapewnił sobie finansowanie budowy, kapitał inwestycyjny oraz umowę z wykonawcą generalnym Clark Construction. Jednak rozpoczęcie prac było uzależnione od uzyskania publicznych zachęt finansowych.
Fundusze na projekt pochodzą z TIF, specjalnego funduszu podatkowego utworzonego przez miasteczko w 2020 roku. Mechanizm ten polega na zamrożeniu podatków od nieruchomości na określonym poziomie, a nadwyżka generowana przez wzrost wartości nieruchomości trafia do funduszu wsi zamiast do lokalnych instytucji, takich jak szkoły czy parki.
Zgodnie z warunkami umowy, Bradford Allen otrzyma trzy płatności TIF: 12,9 miliona dolarów po ukończeniu budowy i uzyskaniu zgody na użytkowanie budynku, 2,9 miliona dolarów po 18 miesiącach oraz 2 miliony dolarów jako zwrot odsetek od kredytu budowlanego, zgodnie z przepisami stanowymi.
Co ważne, publiczne środki na ten projekt będą pochodziły wyłącznie z nadwyżki podatków generowanej przez nową nieruchomość, co oznacza, że subsydia nie wpłyną na budżet lokalnych instytucji.
Deweloper zapłaci również 906 720 dolarów w opłatach dla lokalnych instytucji, takich jak szkoły, biblioteka i park. Ponadto, zgodnie z przepisami dotyczącymi dostępności mieszkań, 30 lokali (10% budynku) będzie dostępnych dla osób o dochodach nieprzekraczających 60% mediany dochodów w regionie. Deweloper zobowiązał się także nie odwoływać od decyzji podatkowych, aby zapewnić ciągły przepływ środków do funduszu TIF.
Terminy projektu są już określone: budowa ma rozpocząć się w październiku, wstępne oddanie budynku do użytkowania zaplanowano na kwiecień 2026 roku, a zakończenie całości na lipiec 2026. Władze Arlington Heights zastrzegają sobie jednak możliwość przedłużenia tych terminów, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Nowy budynek mieszkalny to tylko pierwsza część czteroetapowego planu rozwoju na obszarze 16 akrów w pobliżu zjazdu z autostrady Jane Addams Tollway, który może potrwać do ośmiu lat.
Źródło: dailyherald
Foto: YouTUbe, Village of Arlington Heights
News USA
Rekordowy rok dla najbogatszych w USA. Na szczycie rankingu Forbes 400 ponownie Elon Musk
Według rankingu Forbes 400, w ciągu ostatnich 12 miesięcy łączny majątek 400 najbogatszych Amerykanów wzrósł o prawie 1 bilion dolarów, a suma aktywów osób z listy wyniosła imponujące 5,4 biliona dolarów – najwyższą w historii. Podniósł się również do rekordowych 3,3 miliarda dolarów próg wejścia na listę, co jest znacznym skokiem w porównaniu z 2,9 miliarda dolarów w roku poprzednim.
Zjawisko koncentracji bogactwa jest widoczne jak nigdy wcześniej. Najbardziej zamożne osoby z listy – elitarna grupa 25 miliarderów, w tym kilkunastu z majątkiem powyżej 100 miliardów dolarów – odpowiada za 500 miliardów dolarów zysków, co stanowi prawie połowę łącznej wartości netto listy.
Ta „top 25” ma teraz wspólnie ponad 2,5 biliona dolarów, co stanowi niemal połowę całkowitego majątku wszystkich członków Forbes 400.
Na szczycie listy po raz trzeci z rzędu znalazł się Elon Musk, którego majątek szacowany jest na 244 miliardy dolarów. Mimo że jego majątek zmniejszył się o 7 miliardów dolarów z powodu spadku wartości akcji Tesli, Musk pozostaje wyraźnym liderem.
Jeff Bezos, założyciel Amazon, zajmuje drugie miejsce z majątkiem szacowanym na 197 miliardów dolarów. Mark Zuckerberg awansował na trzecią pozycję z majątkiem wartym 181 miliardów dolarów, co zawdzięcza ogromnemu wzrostowi wartości akcji Meta – spółki macierzystej Facebooka.
Kobiety na liście: Coraz większy udział
Alice Walton, córka współzałożyciela Walmartu, po raz dziewiąty w ciągu ostatnich dziesięciu lat została uznana za najbogatszą kobietę w Stanach Zjednoczonych. Dzięki wzrostowi akcji Walmartu o 41% w ciągu ostatniego roku jej majątek wynosi 89,2 miliarda dolarów, co daje jej 15. miejsce na liście ogólnej.
Alice Walton jest jedną z 67 kobiet na liście Forbes 400, co stanowi wzrost w porównaniu do 60 kobietami w poprzednim roku.
Majątek kobiet na liście Forbes 400 wzrósł do 839 miliardów dolarów w porównaniu z 621 miliardami dolarów w roku 2023.
Wśród nich wyróżnia się Diane Hendricks (21,9 miliarda dolarów), która pozostaje najbogatszą kobietą, która dorobiła się majątku sama. Jest ona jedną z rekordowych 13 kobiet, które zbudowały swój majątek od podstaw, zamiast go odziedziczyć. W sumie 67% kobiet z listy to osoby, które same zapracowały na swój sukces, choć każda z nich przeszła unikalną drogę do fortuny.
Nowi i powracający na liście Forbes 400
Pomimo rekordowych progów wejścia, 23 nowych miliarderów dołączyło w tym roku do listy. Wśród nich znajdują się takie nazwiska jak Todd Graves (9,5 miliarda dolarów), twórca sieci fast foodów Raising Cane, Peter Cancro (5,6 miliarda dolarów), właściciel Jersey Mike’s Subs, oraz Jayshree Ullal (4,4 miliarda dolarów), CEO Arista Networks.
Znalazł się na niej również Leonid Radvinsky (3,8 miliarda dolarów), właściciel OnlyFans, oraz Alex Karp (3,6 miliarda dolarów), współzałożyciel firmy Palantir.
Do listy powróciło także 11 miliarderów, którzy opuścili ją w poprzednich latach, w tym Donald Trump (4,3 miliarda dolarów). Były prezydent wykorzystał zmienne ceny akcji swojej spółki Trump Media & Technology Group, aby ponownie znaleźć się w gronie najbogatszych.
Znani miliarderzy poza listą Forbes 400
Nie wszyscy miliarderzy byli jednak wystarczająco zamożni, aby trafić na tegoroczną listę. Po raz pierwszy w historii więcej amerykańskich miliarderów znalazło się poza listą Forbes 400 niż na niej – aż 415 osób.
Wśród tych, którzy nie zdołali przekroczyć progu, są znane postaci, takie jak Arnold Schwarzenegger (1 miliard dolarów), Jerry Seinfeld (1,1 miliarda dolarów), Taylor Swift (1,3 miliarda dolarów), czy Oprah Winfrey (3 miliardy dolarów).
Najmłodsi i najstarsi na liście Forbes 400
Najmłodszym miliarderem na liście jest Lukas Walton najbogatszy człowiek w Illinois, 38-letni dziedzic Walmartu, którego majątek wynosi 33,9 miliarda dolarów. Pisaliśmy o nim tutaj.
Josh Kushner, potentat na rynku nieruchomości i kapitalista wysokiego ryzyka, również znalazł się w zestawieniu, mając 39 lat i majątek szacowany na 3,8 miliarda dolarów.
Średni wiek członków Forbes 400 to 70 lat, a najstarszą osobą na liście jest David Murdock, 101-letni właściciel Dole Food Company.
Nowe Standardy Bogactwa
Rok 2024 zapisze się w historii jako czas największych fortun w Ameryce. Wzrost wartości majątku i zmieniający się krajobraz amerykańskich miliarderów pokazują, że próg bogactwa, który kiedyś wydawał się nieosiągalny, teraz jest tylko początkiem drogi do elitarnego klubu Forbes 400.
Mimo że majątek najbogatszych Amerykanów gwałtownie rośnie, ich hojność nie idzie w parze z tym wzrostem. Forbes ponownie przeanalizował całożyciowe datki charytatywne członków listy. Jedna trzecia osób przekazała mniej niż 1% swojego majątku, co daje im najniższą ocenę filantropii. Zaledwie 10 osób – czyli 2,5% z listy – przekazało więcej niż 20% swojego majątku na cele charytatywne.
Aby uzyskać więcej informacji na temat sposobu obliczania majątku przez Forbes 400, wejdź tutaj. Pełna lista z 2024 r. znajduje się tutaj.
Źródło: Forbes
Foto: Walton Foundation, wikimedia/ Stephen Ironside/ RaisingCanesMedia/Maryland GovPics/Prime Minister’s Office
News Chicago
Martini z wędzonym pomidorem i diamentowym naszyjnikiem zamówisz w Chicago za 13 tys. USD
W Chicago zapomniano już o klasycznym martini z oliwką – teraz królują bardziej ekstrawaganckie koktajle, jak ten z wędzonym pomidorem, a nawet… z diamentowym naszyjnikiem. Najnowszy hit w tej kategorii oferuje luksusowa włoska restauracja Adalina, mieszcząca się przy 912 N. State Street.
Adalina wprowadziła do swojej karty prawdziwie wyjątkowy napój – „Marrow Martini”, którego cena to oszałamiające 13 000 dolarów. To martini nie tylko oferuje niezwykłe doznania smakowe, ale również luksusową biżuterię – diamentowy naszyjnik, co sprawia, że jest to najdroższe martini w USA.
Ten ekskluzywny koktajl powstał we współpracy Adaliny ze znanym sklepem jubilerskim Marrow Fine, który znajduje się tuż pod restauracją. Każdy gość zamawiający „Marrow Martini” otrzymuje nie tylko wyrafinowany drink, ale także naszyjnik o masie 9 karatów, ozdobiony 150 diamentami osadzonymi w 14-karatowym złocie.
To połączenie luksusu kulinarnego i biżuteryjnego ma gwarantować niezapomniane przeżycia.
Za kreację tego unikalnego napoju odpowiada Colin Hofer, sommelier wyróżniony tytułem „Sommeliera Roku” przez przewodnik Michelin w 2022 roku. Jego wersja martini oparta na mezcalu zawiera wędzone pomidory oraz inne unikalne składniki, które tworzą niezrównany smak.
Jillian Sassone, założycielka Marrow Fine, w oficjalnym oświadczeniu prasowym podkreśliła, że to wyjątkowe połączenie koktajlu i biżuterii będzie gwarantować gościom „niezapomniane wieczory”.
„Marrow Martini” przypomina inne luksusowe propozycje Adaliny, jak „The Mezcaltini” za 150 dolarów, który zawierał Clase Azu Regional Mezcal, klarowaną wodę pomidorową, oliwę cytrynową z bazylią i sól Maldon.
„Marrow Martini” trafiło do menu Adaliny 9 września i – jak poinformowali przedstawiciele restauracji – na stałe zagości w karcie, dając smakoszom i miłośnikom luksusu szansę na połączenie kulinarnych doznań z biżuteryjnym splendorem.
Źródło: nbc
Foto: Adalina
News Chicago
Wielki remont United Center za 7 miliardów dolarów może ruszyć już w przyszłym roku
United Center, jedna z najważniejszych aren sportowych i rozrywkowych w Chicago, może wkrótce przejść spektakularną metamorfozę. Podczas konferencji prasowej w Union League, która miała miejsce 1 października, urzędnicy przedstawili plany dotyczące projektu o wartości 7 miliardów dolarów, który ma na celu przekształcenie całego obszaru wokół areny w tętniący życiem kompleks światowej klasy.
Projekt, nazwany The 1901 Project, może rozpocząć się już latem 2025 roku, co oznacza ogromne zmiany dla mieszkańców i turystów. Początkowo planowano, że projekt zostanie zrealizowany w ciągu 10 lat, jednak obecnie szacuje się, że zakończenie wszystkich prac może potrwać aż 15 lat.
Projekt ma na celu nie tylko modernizację samej areny, ale także przekształcenie otaczającej dzielnicy West Side w popularny cel turystyczny oraz przyjazne miejsce dla mieszkańców Chicago.
Pierwsza faza prac może ruszyć już latem przyszłego roku. Jak podali urzędnicy, w planach jest budowa sali koncertowej na 6000 miejsc oraz nowego parkingu z parkiem na dachu, który ma być dostępny zarówno dla odwiedzających, jak i lokalnej społeczności.
Urzędnicy United Center podkreślili, że projekt ma być finansowany prywatnie, co oznacza brak bezpośredniego obciążenia budżetu miasta. Niemniej jednak, pojawiła się możliwość wsparcia rozwoju przez fundusze z tytułu wzrostu podatków (TIF), które mogłyby zostać wykorzystane na pokrycie części kosztów, w tym budowę nowej stacji metra.
Jednym z głównych celów finansowania publicznego miałaby być nowa stacja Pink Line w pobliżu United Center. Ułatwiłoby to dostęp do areny zarówno z centrum miasta, jak i innych rejonów Chicago. Decyzję o ewentualnej realizacji tego projektu podejmie Chicago Transit Authority (CTA), odpowiedzialne za transport miejski.
Przekształcenie okolic United Center
Od lat teren wokół United Center, poza samą areną, pozostawał w dużej mierze pusty, otoczony parkingami. Projekt 1901 ma to zmienić, przekształcając okolicę w dynamiczny i atrakcyjny obszar, który przyciągnie zarówno mieszkańców Chicago, jak i turystów. Ambitny plan ma na celu nie tylko poprawę infrastruktury, ale także stworzenie przestrzeni rekreacyjnych, rozrywkowych i kulturalnych, które uczynią z West Side jeden z najciekawszych rejonów miasta.
Oczekuje się, że projekt przyniesie ogromne korzyści gospodarcze i społeczne, tworząc nowe miejsca pracy oraz rozwijając lokalny biznes. Dla mieszkańców i odwiedzających, United Center i jego okolice mogą stać się centrum aktywności, gdzie sport, muzyka, sztuka i rekreacja będą się ze sobą przeplatać, tworząc unikalną ofertę kulturalną.
Jeśli projekt uzyska pełne wsparcie, The 1901 Project może być jednym z najważniejszych przedsięwzięć urbanistycznych w historii Chicago, nadając nowy wymiar zarówno United Center, jak i całemu rejonowi West Side.
Źródło: secretchicago
Foto: The 1901 Project
-
News Chicago3 tygodnie temu
Rodzina z Joliet opłakuje śmierć 2-letniego synka zadźganego przez 6-letniego brata
-
News Chicago2 tygodnie temu
Bezpośrednim pociągiem Amtrak z Chicago do Miami pojedziemy już 10 listopada
-
News Chicago2 dni temu
Ambitny cel Illinois: Milion pojazdów elektrycznych do 2030 roku. Czy to realne?
-
Galeria4 tygodnie temu
Gala 10-lecia Wisłoki Chicago. 7 września, Allegra Banquets. Fot. Stelmach Lens
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
87. Parada Pułaskiego w Nowym Jorku – 6 października 2024
-
Ciekawostki3 tygodnie temu
Dzisiaj Tomasz Sobania staje na starcie biegu przez Amerykę
-
News USA22 godziny temu
UWAGA: Zagrożenie dla zdrowia publicznego. Jaja Milo’s Poultry Farms mogą zawierać salmonellę
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temu
Nowy program imigracyjny Bidena. Czy powinniśmy składać petycję?