Wybory Prezydenckie 2024
Donald Trump w rozmowie z Dr. Philem: „Wyrwano moje słowa z kontekstu”
Były prezydent Donald Trump skierował ostrze krytyki w stronę mediów, zarzucając im celowe wyrywanie jego wypowiedzi z kontekstu, co – jak twierdzi – prowadzi do ich błędnej interpretacji. W najnowszym wywiadzie udzielonym Dr. Philowi, Trump starał się wyjaśnić kontrowersje wokół swoich wcześniejszych komentarzy, obwiniając media o nieuczciwe praktyki.
Dr. Phil, znana osobowość telewizyjna i psycholog, zaplanował emisję wywiadu z Donaldem Trumpem oraz z byłym niezależnym kandydatem na prezydenta, Robertem F. Kennedym Jr., odpowiednio na wtorek i środę.
W rozmowie z Trumpem, Dr. Phil zwrócił uwagę na to, jak często były prezydent jest demonizowany przez media. Odniósł się do jednej z jego kontrowersyjnych wypowiedzi dla Turning Point Action w lipcu, w której Trump stwierdził: „Musicie wyjść i zagłosować. Za cztery lata nie będziecie musieli głosować ponownie, naprawimy to tak dobrze, że nie będziecie musieli głosować”.
Były prezydent wyjaśnił, że jego słowa miały na celu podkreślenie wagi nadchodzących wyborów. „Chciałem powiedzieć, że jeśli wygramy te wybory, naprawimy wszystko tak, że nie będą musieli się martwić o kolejne głosowania” – tłumaczył były prezydent.
Podczas wywiadu, Donald Trump odniósł się również do innej kontrowersji, gdy w programie „Hannity” zażartował, że chciałby być „dyktatorem przez jeden dzień”, aby „zamknąć granicę i rozpocząć wiercenia”.
Były prezydent wyjaśnił, że jego słowa były jedynie żartem, co było zrozumiane zarówno przez publiczność, jak i prowadzącego. „Mówiłem to z uśmiechem, wszyscy się śmialiśmy, ale media to wycięły, żeby stworzyć sensację” – wyjaśnił.
Trump podkreślił, że jego wypowiedzi są często celowo przeinaczane, aby przedstawić go w negatywnym świetle. „Mamy do czynienia z bardzo nieuczciwymi ludźmi. Wszyscy wiedzą, co naprawdę miałem na myśli” – zakończył były prezydent.
Trump: „Wygrałem wybory z Bidenem”
Donald Trump ponownie podkreślił swoje przekonanie, że wygrał wybory prezydenckie w 2020 roku. Powtórzył również swoje oskarżenia o powszechne oszustwa wyborcze, które jego zdaniem miały wtedy miejsce. Szczególnie ostro skrytykował głosowanie korespondencyjne, które było szeroko stosowane podczas pandemii COVID-19.
Odpowiadając na pytanie Dr Phila, czy czuje się „oszczędzony z jakiegoś powodu” po tym, jak przeżył próbę zamachu podczas wiecu w Butler w Pensylwanii 13 lipca, stwierdził: „Cóż, Bóg w to wierzy”. Były prezydent zasugerował, że wyższa siła mogła odegrać rolę w jego ocaleniu, kiedy jedna z kul wystrzelonych przez zamachowca trafiła w czubek jego prawego ucha. W tym samym incydencie dwie osoby odniosły obrażenia, a jedna zginęła.
W trakcie wywiadu Donald Trump odniósł się również do wiceprezydent Kamali Harris, ostro ją krytykując.
„Pięć tygodni temu była znana jako żart. Była znana jako okropna wiceprezydent” – stwierdził Trump.
Trump: „Prowadzę wśród niezależnych”
Donald Trump zasugerował także, że prowadzi wśród niezależnych wyborców, dodając, że Republikanie mają trudniejszą drogę do zdobycia ich poparcia.
Trump prowadził Bidenem wśród niezależnych wyborców w tygodniach poprzedzających zawieszenie kampanii przez prezydenta. Ale teraz Harris wydaje się nadrabiać ten deficyt.
Niedawny raport Politico wykazał, że wiceprezydent skoczyła średnio o 9 punktów procentowych wśród niezależnych w porównaniu z wynikami sondaży Bidena. W sondażu przeprowadzonym przez The New York Times i Siena College pod koniec lipca Harris ustępowała Trumpowi zaledwie o 1 punkt procentowy wśród wyborców niezależnych.
Trump: „Zostawiam Social Security takim, jakie jest”.
Trump odrzucił kilka twierdzeń, które Harris wygłosiła podczas przemówienia nominacyjnego na Krajowej Konwencji Demokratów pod koniec zeszłego tygodnia, w tym oskarżenia, że były prezydent planuje „ciąć Social Security i Medicare”.
„Zamierzam uratować Social Security” – zapewnił, zaprzeczając jakimkolwiek planom wprowadzenia zmian w tych programach. Trump podkreślił, że jego administracja, jeśli zostanie ponownie wybrany, nie będzie wprowadzać cięć ani podnosić wieku emerytalnego, w przeciwieństwie do sugestii niektórych republikańskich ustawodawców.
W swoim programie politycznym stwierdza również, że nie wprowadzi cięć w Social Security ani Medicare, jak sugerowali niektórzy ustawodawcy republikańscy. Punkt 14 programu Trumpa stwierdza, że jego administracja będzie „walczyć o i chronić Social Security i Medicare bez żadnych cięć, w tym bez zmian wieku emerytalnego”.
Wywiad Dr. Phila z Robertem F. Kennedym Jr., który niedawno wycofał się z wyścigu prezydenckiego w 2024 roku i poparł Trumpa, zostanie wyemitowany w środę.
Źródło: newsweek, foxnews
Foto: YouTube
Wybory Prezydenckie 2024
Harris ma minimalną przewagę nad Trumpem. Wyścig prezydencki wciąż jest otwarty
5 listopada Amerykanie pójdą do urn, aby wybrać swojego następnego prezydenta. Labor Day w Stanach Zjednoczonych, który tradycyjnie wyznacza początek intensywnej fazy kampanii prezydenckiej, przyniósł Kamali Harris niewielką przewagę nad Donaldem Trumpem w sondażach. To jednak nie oznacza jeszcze jej zwycięstwa.
Chociaż obecna wiceprezydent prowadzi w krajowych sondażach o 2 do 4 punktów procentowych, przewaga ta nie przekłada się jednoznacznie na sukces w Kolegium Elektorów, gdzie republikański kandydat ma historyczną przewagę.
Mimo prowadzenia w skali kraju, Kamala Harris musi walczyć o każdy kluczowy stan, aby zapewnić sobie prezydenturę.
Wyścig, w którym Harris wygrywa w kraju zaledwie o kilka punktów procentowych, staje się niezwykle wyrównany i decydujący w mniejszej niż zwykle liczbie stanów.
Z siedmiu stanów kluczowych, które mogą rozstrzygnąć wybory, Kamala Harris prowadzi w trzech – tak zwanych stanach „Blue Wall”: Michigan, Pensylwanii i Wisconsin.
Jednak przewaga Harris w tych stanach jest minimalna, a tylko w Wisconsin przekracza 3 punkty procentowe. W pozostałych czterech stanach sondaże są tak wyrównane, że lider zmienia się w zależności od źródła danych. Donald Trump ma minimalną przewagę tylko w Karolinie Północnej, jednak wynosi ona zaledwie około 1 punktu procentowego.
Kluczowe pola bitwy
W Arizonie, Georgii i Nevadzie, Harris i Trump toczą zaciętą walkę, a wyniki sondaży zmieniają się niemal codziennie. W Nevadzie Harris odnotowała pewną poprawę w ostatnich tygodniach, prowadząc o zaledwie kilka punktów procentowych w większości sondaży. W Arizonie i Georgii przewaga jest jeszcze bardziej nieznaczna, a oba stany mogą przechylić szalę na korzyść jednego lub drugiego kandydata.
W Michigan, Pensylwanii i Wisconsin, Harris prowadzi, ale w żadnym z tych stanów przewaga nie daje jej pewności wygranej. Te trzy stany, będące kluczowymi w wygranej Trumpa w 2016 roku, ponownie znajdują się w centrum uwagi, a ich wynik pozostaje nieprzewidywalny.
Kluczowa rola Rust Belt i Sun Belt
Stany Rust Belt – Michigan, Pensylwania i Wisconsin – są obecnie najważniejsze dla kampanii Kamali Harris. Jeśli uda jej się utrzymać przewagę w tych stanach, w połączeniu z tradycyjnie niebieskimi stanami, ma dużą szansę na zwycięstwo.
Jednak Trump depcze jej po piętach, a te same stany były miejscem błędnych prognoz sondażowych w poprzednich wyborach.
Z kolei stany Sun Belt – Arizona, Georgia, Nevada i Karolina Północna – pozostają niezwykle wyrównane, a ostateczny wynik może zależeć od minimalnych przesunięć w preferencjach wyborców w ostatnich tygodniach kampanii.
Dziewięć tygodni do wyborów: Wyścig na ostrzu noża
Przed nami jeszcze dziewięć tygodni kampanii, a rywalizacja między Kamalą Harris a Donaldem Trumpem pozostaje niezwykle zacięta. Obie kampanie skupiają się teraz na mobilizacji swoich baz wyborczych i przekonywaniu niezdecydowanych wyborców w kluczowych stanach.
Dzień wyborów zapowiada się na kolejny dramatyczny i pełen napięcia moment w historii amerykańskiej polityki.
Źródło: Politico
Foto: YouTube, Official White House Photo by Lawrence Jackson
News USA
Sędzia odrzucił wniosek Trumpa o interwencję w sprawie karnej
We wtorek Sędzia Federalny Alvin Hellerstein odrzucił wniosek Donalda Trumpa o interwencję w jego nowojorskiej sprawie karnej, związanej z tzw. „cichymi płatnościami”. Decyzja ta udaremniła najnowszą próbę byłego prezydenta, aby uchylić wyrok skazujący i oddalić sprawę. Wyrok ma zostać ogłoszony 18 września.
Sędzia Hellerstein odmówił prawnikom Donalda Trumpa pozwolenia na złożenie dokumentów w sądzie okręgowym USA w Manhattanie, co miałoby na celu przeniesienie sprawy z sądu stanowego do federalnego. O tym staraniu informowaliśmy 30 sierpnia.
W swoim postanowieniu sędzia stwierdził, że obrona nie dostarczyła dowodu wymaganego do uzasadnienia takiego przeniesienia. Oznacza to, że sprawa Trumpa pozostanie w sądzie stanowym, gdzie na dzień 18 września zaplanowano wydanie wyroku.
Prawnicy Trumpa chcieli przeniesienia sprawy do sądu federalnego, aby następnie móc wystąpić o uchylenie wyroku i oddalenie sprawy.
Motywowali to niedawnym orzeczeniem Sądu Najwyższego USA, które przyznaje byłym prezydentom szeroki immunitet przed ściganiem za działania oficjalne. Jednak sędzia Hellerstein podkreślił, że jego wcześniejsze stwierdzenie, iż tzw. „ciche płatności”, które są przedmiotem tej sprawy, były „prywatnymi, nieoficjalnymi działaniami”, nie zmieniło się, nawet po wspomnianym orzeczeniu Sądu Najwyższego.
Obrona argumentowała także, że były prezydent padł ofiarą stronniczości i konfliktu interesów ze strony sędziego Juana M. Merchana, który przewodniczył rozprawie w sądzie stanowym.
Hellerstein jednak odrzucił te zarzuty, stwierdzając, że jego sąd nie ma jurysdykcji do rozpatrywania kwestii dotyczących zasadności procesu w sądzie stanowym. Wskazał, że takie argumenty powinny być rozpatrywane przez sądy apelacyjne stanowe, a w ostateczności przez Sąd Najwyższy USA.
Nadchodzące decyzje i przyszłość sprawy
Decyzja sędziego Hellersteina zapadła zaledwie kilka godzin po tym, jak prawnicy Donalda Trumpa złożyli dokumenty proszące o interwencję sądu federalnego. Prokuratura z Manhattanu, która prowadziła sprawę, stanowczo sprzeciwiła się tym działaniom, argumentując, że nie ma podstaw do opóźniania decyzji poprocesowych.
16 września sędzia Merchan w sądzie stanowym ma wydać orzeczenie w sprawie wniosku Trumpa o uchylenie wyroku.
Donald Trump został skazany w maju za 34 zarzuty fałszowania dokumentacji biznesowej. Miały one na celu ukrycie zapłaty 130 000 dolarów za milczenie aktorce porno Stormy Daniels, której oskarżenia o romans groziły zakłóceniem kampanii prezydenckiej Trumpa w 2016 roku.
Wyrok w tej sprawie może mieć poważne konsekwencje dla politycznej przyszłości Donalda Trumpa, zwłaszcza w kontekście jego powrotu na arenę polityczną i nadchodzących wyborów prezydenckich.
Decyzje sądowe, które zapadną w nadchodzących dniach, mogą mieć również daleko idące skutki dla przyszłości prawnej interpretacji immunitetu prezydenckiego i relacji między sądami stanowymi a federalnymi w sprawach dotyczących byłych prezydentów.
Źródło: ap
Foto: YouTube, Jacek Boczarski
News USA
Prawnicy Trumpa chcą przeniesienia sprawy o tzw. „ciche płatności” do sądu federalnego
W czwartek prawnicy Donalda Trumpa po raz kolejny złożyli wniosek o przeniesienie jego sprawy o tzw. „ciche płatności” do sądu federalnego, co mogłoby spowodować opóźnienie ogłoszenia wyroku. Były prezydent, skazany w maju przez ławę przysięgłych na Manhattanie za 34 przestępstwa fałszowania dokumentów biznesowych, miał usłyszeć wyrok 18 września. Jednak prawnicy Trumpa twierdzą, że sprawa powinna być rozpatrywana na poziomie federalnym, a nie stanowym, co może wpłynąć na harmonogram postępowania.
W swoim wniosku prawnicy Donalda Trumpa powołują się na orzeczenie Sądu Najwyższego z lipca, które podkreśla immunitet prezydenta chroniący przed ściganiem karnym za działania wynikające z pełnienia urzędu. Argumentują, że to orzeczenie powinno umożliwić przeniesienie sprawy do sądu federalnego.
Wcześniejsza próba przeniesienia tej sprawy została odrzucona przez sędziego federalnego w zeszłym roku, ale obecne orzeczenie Sądu Najwyższego dostarcza nowego argumentu na rzecz tej zmiany.
Oprócz wniosku o przeniesienie sprawy do sądu federalnego, zespół prawników Trumpa złożył również prośbę do sądu o potwierdzenie, że sędzia Juan Merchan nie będzie mógł wydać wyroku, dopóki sprawa dotycząca przeniesienia nie zostanie rozstrzygnięta. W swojej argumentacji prawnicy byłego prezydenta twierdzą, że zgodnie z prawem federalnym, jeśli sprawa jest przedmiotem sporu dotyczącego przeniesienia, nie można wydać wyroku skazującego, dopóki nie zostanie ostatecznie rozstrzygnięte, w którym sądzie będzie się toczyć proces.
Sprawa, w której Donald Trump został skazany, dotyczy płatności przekazanych aktorce filmów dla dorosłych Stormy Daniels, tuż przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.
Prokuratorzy twierdzą, że te płatności były częścią nielegalnego planu mającego na celu ukrycie informacji, które mogłyby zaszkodzić kampanii Trumpa. Fałszowanie dokumentów biznesowych, za które Trump został skazany, miało na celu ukrycie tych transakcji.
O wyroku skazującym, który zapadł 30 maja, informowaliśmy tutaj. 13 sierpnia sędzia Juan Merchan ponownie odrzucił wniosek Donalda Trumpa o wyłączenie się z prowadzenia procesu i zapowiedział, że zamierza wydać wyrok na byłego prezydenta 18 września – dwa dni po rozpoczęciu wczesnego głosowania w Pensylwanii, jednym z kluczowych stanów w nadchodzących wyborach prezydenckich. O jego decyzji pisaliśmy 26 sierpnia.
Możliwe opóźnienia i wpływ na kampanię
Wraz z nowym wnioskiem o przeniesienie sprawy do sądu federalnego, prawnicy Donalda Trumpa zwrócili się również do sędziego Merchana o opóźnienie wyroku z dnia 18 września do czasu wyborów prezydenckich w listopadzie 2024 roku.
Biuro prokuratora okręgowego na Manhattanie, które prowadziło postępowanie przeciwko Trumpowi, nie skomentowało jeszcze nowych wniosków złożonych przez jego prawników.
Sprawa może mieć znaczący wpływ na przyszłość prawno-polityczną byłego prezydenta, zwłaszcza w kontekście jego kampanii prezydenckiej na rok 2024.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
-
News Chicago6 dni temu
Pijany Krzysztof Lazarski z Mount Prospect spowodował wypadek w Glenview
-
News Chicago3 dni temu
Morderstwo utalentowanej gimnastyczki z Plainfield: Kara Welsh znała swojego oprawcę
-
Kościół4 tygodnie temu
Pielgrzymi idą w XXXVII Pieszej Polonijnej Pielgrzymce do Merrillville – OGLĄDAJ NA ŻYWO
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Wisłoka Chicago będzie bronić tytułu Mistrza. Dziś pierwszy mecz jesiennego sezonu
-
News Chicago3 tygodnie temu
Rodzina apeluje o bezpieczeństwo po śmierci Grace Bentkowski na stacji Far South Side
-
Wisloka Chicago3 tygodnie temu
Wisłoka Chicago Soccer Academy zaprasza do zapisywania dzieci na jesienne zajęcia!
-
News Chicago3 dni temu
4-osobowa rodzina Dombrowskich z Fox River Grove potrzebuje wsparcia po pożarze domu
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
Zmarł Adam Andrzejewski, kandydat na gubernatora Illinois i założyciel OpenTheBooks