Połącz się z nami

News USA

Nowa koalicja Urzędu Skarbowego ma walczyć z rosnącą liczbą oszustw podatkowych

Opublikowano

dnia

W piątek Internal Revenue Service (IRS) ogłosił nową koalicję z członkami branży podatkowej, której celem jest przeciwdziałanie wzrostowi oszustw zagrażających systemom podatkowym i podatnikom. Nowa inicjatywa „Coalition Against Scam and Scheme Threats” (CASST) została zwołana na wniosek komisarza IRS Danny’ego Werfela.

Koalicja będzie „pracować nad rozszerzeniem zasięgu i edukacją na temat pojawiających się oszustw, opracowywać nowe podejścia do identyfikacji potencjalnie oszukańczych zeznań w momencie ich składania i tworzyć ulepszenia infrastruktury w celu ochrony podatników, a także federalnych, stanowych i branżowych systemów podatkowych”, poinformował Urząd Skarbowy IRS w komunikacie prasowym z 16 sierpnia.

Agencja zgłosiła rosnącą liczbę przypadków kradzieży tożsamości. W sezonie składania zeznań w 2024 r. IRS potwierdził 15 242 przypadki oszukańczych zeznań, które zostały one złożone przez oszustów w celu ubiegania się o zwroty należne innym osobom. Agencja zapobiegła wydaniu ponad 180 milionów dolarów zwrotów związanych z tymi zeznaniami.

Liczba z 2024 r. była o ponad 20% wyższa niż liczba potwierdzonych przypadków kradzieży tożsamości w sezonie 2023.

Ponadto jednostka IRS Identity Theft Victims Assistance otrzymała 294 138 zgłoszeń kradzieży tożsamości w roku podatkowym 2023, zgodnie z raportem Taxpayer Advocate Service. Jest to drugi najwyższy wynik od 5 lat i wzrost o ponad 217% w porównaniu z rokiem podatkowym 2019.

Zespół zadaniowy CASST „będzie lepiej chronić podatników przed padnięciem ofiarą nieuczciwych podmiotów, wykorzystując wielostronne relacje w całym ekosystemie podatkowym w celu zminimalizowania składania fałszywych zeznań podatkowych”, oświadczyli przedstawiciele IRS.

Oprócz IRS, innymi członkami inicjatywy są: Federation of Tax Administrators, która reprezentuje stanowe agencje podatkowe; krajowe organizacje zawodowe zajmujące się podatkami oraz wiodące firmy technologiczne działające w branży podatkowej.

Grupy takie jak American Coalition for Taxpayer Rights i National Association of Computerized Tax Processors ogłosiły swoje poparcie dla programu. Łącznie koalicja ma poparcie ponad 60 różnych grup z sektora prywatnego.

Inicjatywa ma na celu wprowadzenie nowych zabezpieczeń do sezonu rozliczeniowego 2025, aby zapobiec oszustwom podatników. Grupa będzie pracować nad wprowadzeniem zmian strukturalnych w celu poprawy możliwości wykrywania i zatrzymywania oszustw.

Obejmuje to ulepszenie walidacji PTIN i EFIN, a także kroki mające na celu zwalczanie „ghost preparers”, czyli oszustów, którzy zachęcają ludzi do ubiegania się o ulgi i świadczenia, do których nie kwalifikują się. Pobierają od podatników wysokie opłaty, a następnie znikają po przygotowaniu zeznania, pozostawiając podatników z konsekwencjami nieprawidłowych roszczeń.

W ciągu ostatnich miesięcy IRS wydał ostrzeżenia dotyczące kilku oszustw wymierzonych w podatników. W kwietniu agencja wydała ostrzeżenie dotyczące fałszywych organizacji charytatywnych, które szukają darowizn od niczego niepodejrzewających osób.

Natomiast na początku marca Urząd Skarbowy ostrzegł podatników przed oszustwami phishingowymi mającymi na celu kradzież ich danych osobowych. Złodzieje tożsamości próbują oszukać podatników, aby klikali łącza internetowe, które zachęcają ich do przesyłania prywatnych informacji lub pobierania złośliwego oprogramowania do ich systemów.

Następnie pojawiły się oszustwa, które zachęcały podatników do ubiegania się o zwroty, do których nie są uprawnieni. Na przykład niektórzy podatnicy ubiegali się o ulgi podatkowe na paliwo, które mają zastosowanie tylko do niektórych rodzajów działalności gospodarczej, takich jak prowadzenie gospodarstwa rolnego lub zakup benzyny lotniczej. Odkryto, że podatnicy stworzyli fikcyjnych pracowników domowych, aby ubiegać się o zwroty.

 

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, istock/megaflopp/

News USA

Prawnicy Luigiego Mangione domagają się oddalenia części zarzutów federalnych

Opublikowano

dnia

Autor:

W sobotę obrońcy Luigiego Mangione, oskarżonego o zabójstwo prezesa UnitedHealthcare Briana Thompsona, złożyli w sądzie federalnym wniosek o oddalenie części zarzutów karnych, w tym jedynego, za który groziła mu kara śmierci. Prawnicy argumentują, że prokuratura nie powinna móc wykorzystać przed sądem zeznań złożonych przez Mangione po aresztowaniu ani dowodów znalezionych w jego plecaku, w tym broni i amunicji. Twierdzą, że mężczyzna nie został odpowiednio poinformowany o swoich prawach, a przeszukanie jego rzeczy przeprowadzono bez nakazu.

Zarzuty i przebieg śledztwa

27-letni Luigi Mangione nie przyznał się do winy w związku z zarzutami stanowymi i federalnymi dotyczącymi ataku z 4 grudnia 2024 roku. Brian Thompson, szef UnitedHealthcare, został zastrzelony przed hotelem na Manhattanie, gdzie miał wziąć udział w konferencji inwestorów.

Po zabójstwie napastnik uciekł z miejsca zdarzenia na rowerze, następnie taksówką udał się na dworzec autobusowy, z którego – według śledczych – mógł odjechać do innego stanu. Po pięciodniowych poszukiwaniach Mangione został zatrzymany w Altoonie w Pensylwanii, po tym jak został rozpoznany przez pracowników restauracji McDonald’s.

Od tamtej pory pozostaje w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją.

Spór o karę śmierci

We wrześniu obrońcy oskarżonego po raz pierwszy zwrócili się o oddalenie federalnego aktu oskarżenia, powołując się na publiczne wypowiedzi Prokurator Generalnej USA Pam Bondi. W kwietniu Bondi nakazała nowojorskim prokuratorom ubieganie się o karę śmierci, określając zabójstwo Thompsona jako „zaplanowany, z zimną krwią zamach, który wstrząsnął Ameryką”.

Kara śmierci nie jest stosowana w stanie Nowy Jork, jednak Mangione został oskarżony także na mocy federalnej ustawy o morderstwach popełnionych z użyciem broni palnej w trakcie innych „przestępstw z użyciem przemocy”. To właśnie ten zarzut mógłby skutkować najwyższym wymiarem kary.

W sobotnich dokumentach obrona argumentuje, że prokuratorzy nie wykazali istnienia odrębnego przestępstwa, które uzasadniałoby zastosowanie tego przepisu. Ich zdaniem domniemane „stalking” wobec ofiary nie kwalifikuje się jako przestępstwo z użyciem przemocy, dlatego zarzut powinien zostać oddalony.

Brian Thompson

Zabójstwo, które wstrząsnęło opinią publiczną

Sprawa Mangione odbiła się szerokim echem w całych Stanach Zjednoczonych. Thompson był jednym z najbardziej rozpoznawalnych menedżerów w branży ubezpieczeń zdrowotnych, a jego śmierć wywołała falę gniewu i debatę o bezpieczeństwie kadry kierowniczej dużych korporacji.

Na miejscu zdarzenia śledczy znaleźli amunicję z napisami wykonanymi markerem – „opóźniać”, „zaprzeczać” i „zeznawać” – co interpretowano jako odniesienie do często cytowanego sloganu krytyków amerykańskiego systemu ubezpieczeń zdrowotnych.

Źródło: AP
Foto: UnitedHealthcare, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Rosja ponownie uderza w ukraińską sieć energetyczną. Kreml boi się Tomahawków

Opublikowano

dnia

Autor:

Rosja przeprowadziła w nocy z soboty na niedzielę kolejny zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną, nasilając kampanię mającą sparaliżować krajowy system energetyczny przed nadchodzącą zimą. Jednocześnie Kreml wyraził „skrajne zaniepokojenie” doniesieniami o możliwym przekazaniu Ukrainie przez Stany Zjednoczone pocisków manewrujących Tomahawk.

Kolejny zmasowany atak

Jak poinformował gubernator obwodu kijowskiego Mykoła Kałasznik, dwóch pracowników koncernu DTEK, największej prywatnej firmy energetycznej Ukrainy, zostało rannych w wyniku ataków na podstację energetyczną. Według Ministerstwa Energetyki, rosyjskie uderzenia dotknęły również obwody doniecki, odeski i czernihowski.

“Rosja kontynuuje terror powietrzny przeciwko naszym miastom i społecznościom, nasilając ataki na infrastrukturę energetyczną” – napisał Prezydent Wołodymyr Zełenski na platformie X. Dodał, że w ciągu ostatniego tygodnia Rosja wystrzeliła ponad 3100 dronów, 92 rakiety i około 1360 bomb szybujących.

Zełenski wezwał partnerów do zaostrzenia sankcji wobec nabywców rosyjskiej ropy, podkreślając, że to właśnie oni „finansują tę wojnę”.

Rozmowy Zełenski–Trump

W niedzielę ukraiński przywódca poinformował o „bardzo owocnej rozmowie” telefonicznej z Prezydentem Donaldem Trumpem, dotyczącej wzmocnienia ukraińskiej obrony powietrznej, zdolności dalekiego zasięgu oraz bezpieczeństwa energetycznego. Była to kontynuacja sobotnich rozmów między przywódcami.

Wołodymyr Zełenski dodał, że prowadził również negocjacje z amerykańskimi urzędnikami na temat potencjalnych dostaw precyzyjnej broni dalekiego zasięgu, w tym systemów Tomahawk i taktycznych pocisków balistycznych ATACMS.

Trump przyznał w tym tygodniu, że „w pewnym sensie podjął decyzję” w sprawie wysłania Tomahawków na Ukrainę, nie ujawniając jednak szczegółów. W nadchodzących dniach do USA ma udać się ukraińska delegacja wysokiego szczebla, by omówić dalsze wsparcie wojskowe.

Moskwa reaguje z niepokojem

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow określił potencjalne przekazanie Tomahawków Ukrainie jako „bardzo niepokojące”, ostrzegając przed eskalacją konfliktu.

Podobne stanowisko wyraził Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, bliski sojusznik Władimira Putina. W rozmowie z rosyjskim dziennikarzem stwierdził jednak, że nie wierzy, iż USA rzeczywiście dostarczą Ukrainie te pociski.

Wojna z energią

Ukraiński sektor energetyczny pozostaje jednym z głównych celów rosyjskich ataków od początku pełnoskalowej inwazji ponad trzy lata temu. W piątek rosyjskie drony i rakiety zraniły co najmniej 20 osób w Kijowie, uszkadzając budynki mieszkalne i powodując rozległe przerwy w dostawie prądu.

Premier Julia Swyrydenko nazwała te ataki „jednymi z największych i najbardziej skoncentrowanych” na infrastrukturę energetyczną w ostatnich miesiącach.

Według ukraińskich sił powietrznych, w nocy z soboty na niedzielę obrona powietrzna zestrzeliła lub zakłóciła 103 z 118 rosyjskich dronów, podczas gdy Rosja poinformowała o zestrzeleniu 32 ukraińskich dronów nad własnym terytorium.

Rosja co roku intensyfikuje uderzenia w energetykę Ukrainy przed zimą, próbując osłabić morale społeczeństwa i utrudnić funkcjonowanie kraju w mroźnych miesiącach, gdy temperatury spadają poniżej zera od listopada do marca.

Źródło: baynews9
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

AstraZeneca obniży ceny leków w USA po porozumieniu z administracją Trumpa

Opublikowano

dnia

Autor:

AstraZeneca stała się w piątek drugim globalnym koncernem farmaceutycznym, który zgodził się na obniżkę cen leków na receptę w ramach programu Medicaid, w następstwie porozumienia z administracją Prezydenta Donalda Trumpa. Celem umowy jest zmniejszenie kosztów leczenia dla amerykańskich pacjentów i uniknięcie wprowadzenia wysokich ceł na leki.

„Nie dawali mi spać w nocy”

Ogłoszenie porozumienia odbyło się w Gabinecie Owalnym, w obecności Prezydenta Donalda Trumpa i prezesa AstraZeneki Pascala Soriota. Szef koncernu przyznał, że negocjacje były wyjątkowo trudne: “Prezydent i jego zespół naprawdę nie dawali mi spać w nocy” – powiedział Soriot z uśmiechem.

Zgodnie z warunkami umowy AstraZeneca zobowiązała się do stosowania w programie Medicaid zasady „najwyższego uprzywilejowania”, czyli oferowania cen leków nie wyższych niż te, które obowiązują w innych krajach rozwiniętych.

“Przez wiele lat Amerykanie płacili najwyższe ceny na świecie za leki na receptę. To się skończy” – oświadczył Trump. –”Dzięki tym porozumieniom uzyskamy najniższe ceny na świecie – właśnie to otrzymujemy.”

Drugi taki przypadek po Pfizerze

Porozumienie z AstraZeneką jest kontynuacją podobnej umowy zawartej w ubiegłym miesiącu z firmą Pfizer, o której informowaliśmy 1 października. Obie inicjatywy wynikają z rozporządzenia wykonawczego, które Prezydent Trump podpisał w maju, umożliwiającego producentom dobrowolne obniżenie cen pod groźbą ograniczenia płatności rządowych.

Choć eksperci chwalą administrację za działania zmierzające do obniżenia kosztów leków, część z nich ostrzega, że przeniesienie ciężaru zmian wyłącznie na producentów może nie przynieść trwałych efektów bez dodatkowych regulacji systemowych.

Donald Trump zasugerował, że podobne umowy z innymi koncernami farmaceutycznymi są już w przygotowaniu.

Nowe inwestycje w USA

AstraZeneca, której główna siedziba mieści się w Cambridge (Wielka Brytania), produkuje m.in. leki onkologiczne takie jak Tagrisso (rak płuc), Lynparza (rak jajnika) czy Calquence (przewlekła białaczka limfocytowa). W ubiegłym roku sprzedaż tych leków w USA przekroczyła 7,5 miliarda dolarów.

astrazeneca

Koncern zapowiedział również inwestycję o wartości 4,5 miliarda dolarów w nowy zakład produkcyjny w pobliżu Charlottesville w stanie Wirginia. Projekt, ogłoszony w obecności republikańskiego gubernatora Glenna Youngkina, ma być częścią szerszego planu inwestycyjnego AstraZeneki w Stanach Zjednoczonych o wartości 50 miliardów dolarów do 2030 roku.

Do tego czasu firma planuje osiągnąć 80 miliardów dolarów przychodu rocznie, z czego połowa ma pochodzić z rynku amerykańskiego. Trump ocenił, że nowe inwestycje mogą stworzyć ponad 3600 miejsc pracy.

TrumpRX.gov – leki bezpośrednio od producentów

Administracja Trumpa uruchomiła także zapowiedź nowego serwisu TrumpRX.gov, który ma umożliwiać Amerykanom bezpośredni zakup leków od producentów. AstraZeneca i Pfizer będą pierwszymi firmami oferującymi swoje produkty za pośrednictwem platformy.

Na stronie, której uruchomienie zapowiedziano na styczeń 2026 roku, widnieją dwa duże zdjęcia prezydenta oraz hasło „Najniższe ceny leków w historii Ameryki – już wkrótce”. Projekt witryny został opracowany w Waszyngtonie przez nowe National Design Studio, kierowane przez współzałożyciela Airbnb, Joe Gebbię.

Kontekst globalny

Decyzja AstraZeneki o inwestowaniu w USA następuje kilka miesięcy po tym, jak firma zrezygnowała z rozbudowy zakładu szczepionkowego w Wielkiej Brytanii, tłumacząc to m.in. zmniejszonym wsparciem finansowym rządu.

Źródło: AP
Foto: The White House, istock/Roland Magnusson/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

sierpień 2024
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu