Połącz się z nami

Kościół

Powstanie Warszawskie miało swoich świętych

Opublikowano

dnia

Połączyły ich powstańcza Warszawa i miłość do bliźniego. To wspólny mianownik bohaterów książki “Święci 1944. Będziesz miłował” Agaty Puścikowskiej. Dziennikarka “Gościa Niedzielnego” w rozmowie z Vatican News-Radiem Watykańskim tuż przed premierą swej publikacji opisuje jej bohaterów i mówi o odkryciach nieznanych dotąd faktów.

Błogosławieni matka Róża Czacka, kardynał Stefan Wyszyński czy ojciec Michał Czartoryski to najbardziej znane osoby, które w swej książce opisuje Agata Puścikowska. Choć sama przekonuje, że w życiorysie Prymasa Tysiąclecia okres okupacji i samego Powstania Warszawskiego nie jest powszechnie znany.

Podtytuł publikacji “Będziesz miłował” nawiązuje do pewnej karteczki-symbolu. Pod koniec Powstania Warszawskiego, mieszkający w Laskach ks. Stefan Wyszyński, powstańczy kapelan “Radwan III”, zobaczył na niebie chmurę wirujących kartek niesionych przez wiatr od strony płonącej stolicy. Na jednej z nich widniał niedopalony fragment ze słowami: „Będziesz miłował”.

Wyszyński zaniósł karteczkę do kaplicy, pokazał siostrom i powiedział: „Nic droższego nie mogła nam przysłać ginąca stolica. To najświętszy apel walczącej Warszawy do nas i do całego świata. Apel i testament… Będziesz miłował”.

Autorka “Świętych 1944” podkreśla, że wszyscy jej bohaterowie to osoby, które nie pochodziły z Warszawy. “Mimo to ona ich połączyła, bardzo mocno wpłynęła, jeśli przeżyły, na ich późniejsze życie. To były postacie z różnych środowiska, a połączyła ich ta tytułowa miłość, miłość do drugiego człowieka” – mówi Agata Puścikowska.

Na kartach książki opisuje też bł. ks. Józefa Stanka oraz kandydujących na ołtarze oo. Władysława Wiącka i Józefa Palewskiego oraz ks. Tadeusza Burzyńskiego, który zginął w pierwszej godzinie Powstania. Kapłan z diecezji łódzkiej stał się tym samym pierwszym duchownym poległym w zrywie stolicy.

Tytułowi “Święci 1944” nie mieli też wątpliwości, że uczestniczą w wojnie sprawiedliwej, jako obywatele państwa, które broni się przed nieuzasadnioną agresją.

“Taką świadomość mieli zarówno Róża Czacka, jak i ks. Wyszyński – a także szczególnie ks. Stanek. On w trakcie powstania bardzo dużo mówił na temat tego, w jaki sposób i dlaczego walczymy. To bardzo mocne teksty, które wiele porządkują, także formacyjnie i duchowo. To przecież nie było jakieś widzimisię powstańców i warszawian, że chcieli się bronić, musieli to robić” – tłumaczy Agata Puścikowska.

Dziennikarka podkreśla, że kluczową rolą kapelanów było porządkowanie sumień i umysłów w trudnym moralnie, wojennym czasie.

Autorka “Świętych 1944” dotarła też to nieznanych dotąd faktów na temat bohaterów swej książki. Tak jest choćby w przypadku bł. ks. Józefa Stanka i daty jego ewakuacji ze Śródmieścia na Czerniaków.

“Wcześniej mówiło się o 15 sierpnia, a ja twierdzę i mam na to dowody, że było to 14 sierpnia” – dodaje Agata Puścikowska. Podczas pacyfikacji Czerniakowa kapelan Zgrupowania AK “Kryska” został wzięty do niewoli przez Niemców. 23 września 1944 roku okupanci powiesili go na własnej stule po torturach na zapleczu magazynów „Społem“ przy ul. Solec w Warszawie.

Nowe ustalenia dotyczą też m. in. bł. o. Michała Czartoryskiego, który 1 sierpnia z klasztoru na Służewie udał się do centrum stolicy do lekarza. Nie było do końca wiadomo do jakiego, ale na podstawie zgromadzonych świadectw i pewnych poszlak Agata Puścikowska jest niemal pewna, że chodziło o okulistę, a konkretnie przyjmującą na Powiślu urszulankę szarą, siostrę doktor Zofię Wojno.

Agata Puścikowska nie po raz pierwszy mierzy się z tematem Kościoła w Powstaniu Warszawskim. W 2020 roku ukazały się “Siostry z powstania. Nieznane historie kobiet walczących o Warszawę”.

“To zapis walki 24 zgromadzeń zakonnych w Warszawie. Dokumentowałam tam rzeczy zupełnie nieznane. Siostry otwierały archiwa, pozwalały mi z nich korzystać i udowodniłam, że tych sióstr w powstaniu było około tysiąca, jeśli nie więcej” – tłumaczy dziennikarka. Jak dodaje, “Siostry z powstania” były zapisem świętości nieformalnej, a obecna publikacja, ku jej zaskoczeniu, jest pierwszym takim zbiorem osób wyniesionych na ołtarze i na nie kandydujących, a które los związał z Powstaniem Warszawskim.

Premiera “Świętych 1944” odbędzie się 2 sierpnia o 18:00 w Muzeum Powstania Warszawskiego.

Karol Darmoros – Polska

 

Foto: archiwum Agaty Puścikowskiej

News Chicago

„Leo from Chicago”. Nowy film Watykanu o papieżu zobaczymy w październiku

Opublikowano

dnia

Autor:

Już w przyszłym miesiącu będziemy mogli bliżej poznać historię życia papieża Leona XIV. Watykan zaprezentował zwiastun najnowszego filmu dokumentalnego „Leo from Chicago”, który skupia się na młodzieńczych latach przyszłego papieża spędzonych w metropolii nad jeziorem Michigan.

Chicagowskie korzenie

Film przedstawia życie Roberta Prevosta w miejscowości Dolton, na południowych przedmieściach Chicago. W dokumencie występują także jego bracia, Louis i John, którzy wspominają rodzinne historie i codzienność dorastania w aglomeracji chicagowskiej.

Produkcja ukazuje również mniej oficjalną stronę papieża: jego sympatię do drużyny Chicago White Sox oraz kulinarne upodobania, w tym szczególną słabość do pizzy z Aurelio’s Pizza, jednej z kultowych lokalnych pizzerii.

Droga powołania

Watykańskie media podkreślają, że film pokazuje młodego człowieka, który rozpoczął rozeznanie powołania, wstępując do Zakonu św. Augustyna. Dokument przypomina, że Prevost studiował matematykę i teologię, angażował się w życie akademickie, budował przyjaźnie i podejmował inicjatywy na rzecz ochrony życia.

Film przypomina także o jego misyjnej podróży do Peru, która odegrała istotną rolę w jego drodze duchowej i duszpasterskiej.

Kontynuacja filmowej opowieści

„Leo from Chicago” jest rozwinięciem wcześniejszego dokumentu „León de Perú”, wydanego w czerwcu tego roku. Nowa produkcja ma poszerzyć obraz papieża, ukazując zarówno jego latynoski, jak i amerykański kontekst kulturowy.

Światowa emisja filmu planowana jest na październik.

Źródło: abc7
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Patriarcha Bartłomiej I rozmawiał z Trumpem o pokoju, Ukrainie i Bliskim Wschodzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I spotkał się w tym tygodniu w Stanach Zjednoczonych z Prezydentem Donaldem Trumpem. Rozmowy toczyły się w „serdecznej atmosferze” i dotyczyły m.in. trwających konfliktów na Ukrainie i Bliskim Wschodzie – informuje Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Wsparcie dla działań pokojowych

Bartłomiej I, uznawany za pierwszego wśród równych zwierzchników Kościoła prawosławnego, pogratulował Donaldowi Trumpowi „inicjatyw i ogólnych wysiłków na rzecz pokoju na świecie, a zwłaszcza w Ukrainie”. Obaj przywódcy rozmawiali również o trudnej sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie.

W spotkaniu uczestniczył wiceprezydent USA J.D. Vance oraz inni hierarchowie prawosławni. Bartłomiej złożył także Trumpowi kondolencje po zabójstwie Charliego Kirka – bliskiego przyjaciela prezydenta i konserwatywnego aktywisty, który został zastrzelony 10 września.

Długa kadencja, trudne pojednanie

Bartłomiej sprawuje urząd patriarchy ekumenicznego od 1991 roku. Jego kadencja naznaczona jest próbami budowania mostów między Kościołem Wschodnim a Rzymem.

W marcu hierarcha podkreślił, że historyczny rozłam z 1054 roku – tzw. Wielka Schizma – narastał stopniowo i „nie jest nie do pokonania”. Papież Leon XIV w czerwcu zadeklarował, że Stolica Apostolska będzie kontynuować wysiłki na rzecz przywrócenia pełnej jedności Kościoła, „poprzez braterski dialog i wzajemne słuchanie”.

„Zielony Patriarcha” i Nagroda Templetona

W ramach swojej pierwszej od czterech lat wizyty w USA Bartłomiej pozostanie w kraju niemal dwa tygodnie.

Jednym z głównych punktów podróży będzie uroczystość wręczenia Nagrody Templetona 24 września, za „pionierskie wysiłki łączenia naukowego i duchowego rozumienia świata przyrody” oraz zaangażowanie w budowanie mostów między religiami.

Bartłomiej od lat znany jest jako „Zielony Patriarcha”. W swoich wystąpieniach wzywa wiernych do troski o środowisko.

Źródło: cna
Foto: wikimedia, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Religia coraz rzadziej wpływa na wybory Amerykanów. Raport Pew Research Center

Opublikowano

dnia

Autor:

Nowe badanie Pew Research Center pokazuje, że religia odgrywa coraz mniejszą rolę w decyzjach wyborczych Amerykanów. Zdecydowana większość respondentów przyznaje, że ich głosowanie nie jest motywowane przekonaniami religijnymi. O wynikach analizy mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Badanie przeprowadzono w dniach 5–11 maja 2025 r. w ramach panelu American Trends Panel na próbie 8 937 dorosłych Amerykanów. Margines błędu wynosił ±1,4 pkt proc.

Jak Amerykanie głosują?

  • 56% badanych stwierdziło, że religia wpływa na ich decyzje wyborcze „w niewielkim stopniu” lub „wcale”.
  • 18% wskazało, że religia odgrywa rolę „w pewnym stopniu”.
  • 25% uznało, że religia ma „duży” lub „znaczny” wpływ na ich głosowanie.

Zdaniem Susan Hanssen, profesor historii z Uniwersytetu w Dallas, wyniki są „uderzające”, ponieważ nie układają się w klasyczny rozkład. “Albo religia ma duże znaczenie, albo nie ma go wcale. Niewielu ludzi wskazuje wpływ umiarkowany” – wyjaśnia badaczka.”

Różnice między grupami religijnymi

Badanie ujawniło duże rozbieżności między wyznaniami:

  • Ewangelikalni chrześcijanie: 51% twierdzi, że religia ma duży wpływ na ich głosowanie – to najwyższy wynik spośród wszystkich grup.

  • Katolicy: 24% mówi o dużym wpływie, 22% o umiarkowanym, a 54% przyznaje, że religia odgrywa niewielką lub żadną rolę.

  • Ateiści: aż 88% deklaruje brak jakiegokolwiek wpływu religii na ich decyzje wyborcze.

  • Chrześcijanie nieewangeliczni: należą do grup, w których religia najmniej kształtuje preferencje polityczne.

Wśród katolików 67% zgadza się, że Bóg nie ingeruje w wyniki wyborów prezydenckich w USA. Jedynie 5% uważa, że wybór Donalda Trumpa był „bezpośrednio aprobowany przez Boga”.

Podziały polityczne

Badanie wskazuje także na różnice partyjne:

  • Republikanie34% deklaruje, że religia silnie wpływa na ich głosowanie.
  • Demokraci – tylko 18% podziela ten pogląd.

Republikanie częściej też wyrażają przekonanie, że wyniki ostatnich wyborów „są częścią ogólnego planu Boga”.

Trump a „dobrzy chrześcijanie”

W kontekście ostatnich wyborów prezydenckich Pew zapytało chrześcijan o Donalda Trumpa:

  • 80% uznało, że „dobrzy chrześcijanie mogą się nie zgadzać w sprawie Trumpa”.
  • 11% stwierdziło, że sprzeciw wobec niego jest niezbędny, by być dobrym chrześcijaninem.
  • 7% uważa, że poparcie dla Trumpa jest warunkiem bycia dobrym chrześcijaninem.

 

Źródło: cna
Foto: istock/Alan Mazzocco/Drazen Zigic/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

sierpień 2024
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu