Połącz się z nami

Wybory Prezydenckie 2024

Biden twierdzi, że „zasnął” w trakcie prezydenckiej debaty z Trumpem

Opublikowano

dnia

Joe Biden spotkał się we wtorek ze swoimi darczyńcami podczas wydarzenia związanego z kampanią i powiedział, że zmęczenie, spowodowane zmianą strefy czasowej w związku z niedawnymi podróżami do Europy, wywarło na niego większą presję przed debatą. Według doniesień wielu mediów prezydent zażartował twierdząc, że „zasnął” w czasie pierwszej prezydenckiej debaty z Donaldem Trumpem.

„Nie byłem zbyt mądry. Postanowiłem kilka razy objechać świat dookoła” – powiedział na spotkaniu Joe Biden.

Według doniesień agencji Associated Press prezydent Biden oświadczył, że „nie posłuchał swojego personelu” w kwestii wymagań związanych z podróżami i stwierdził, że „zasnął na scenie” podczas zeszłotygodniowej debaty przeciwko byłemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi.

Urzędnicy Białego Domu powtarzali, że Biden nie zamierza ustąpić ze stanowiska potencjalnego kandydata Demokratów na prezydenta w wyborach w 2024 roku. We wtorek Biały Dom ogłosił harmonogram środowych spotkań prezydenta z gubernatorami Demokratów, konferencji prasowej i piątkowego wywiadu z Georgem Stephanopoulosem z ABC News.

We wtorek kampania prezydenta Bidena ogłosiła, że ona i DNC zebrały w drugim kwartale tego roku 264 miliony dolarów, po raz kolejny podkreślając, że nie ma planów wycofania się prezydenta Bidena z wyścigu.

Jednak wczoraj Kongresmen Lloyd Doggett z Teksasu, jako pierwszy Demokrata publicznie zachęcał Joe Bidena do wycofania się z ubiegania się o reelekcję.

Według Associated Press, darczyńcy i niektórzy politycy odczuwają „rosnący niepokój” co do zdolności prezydenta Bidena do wygrania zaciętego wyścigu z Trumpem.

Dzisiaj Joe Biden ma spotkać się z gubernatorami Partii Demokratycznej, próbując rozwiać te rosnące obawy dotyczące jego zdolności do sprawowania funkcji przez drugą kadencję. Biały Dom podał, że wydarzenie odbędzie się o godzinie 6:30PM ET i ma obejmować rozmowę wideo.

W poniedziałek gubernatorzy Demokratów spotkali się telefonicznie, aby omówić dalszą drogę partii po debacie.

W rozmowie tej, zorganizowanej przez Gubernatora Minnesoty, Tima Walza, przewodniczącego Stowarzyszenia Demokratycznych Gubernatorów, nie uczestniczyli pracownicy Białego Domu ani kampanii Bidena. Telefon odebrał także Gubernator stanu Illinois, J.B. Pritzker, który odegrał kluczową rolę w zorganizowaniu Narodowej Konwencji Demokratów w Chicago.

Gubernatorzy wyrazili swoje zaniepokojenie słabym wynikiem Bidena w debacie, choć nadal go wspierają.

W poniedziałkowej rozmowie gubernatorzy zasugerowali Walzowi, że chcieliby porozmawiać z prezydentem, co ostatecznie doprowadziło do zaplanowania na środę wieczorem wirtualnego spotkania w Białym Domu.

 

Źródło: nbc, scrippsnews
Foto: YouTube

News USA

Trump usłyszy wyrok w Nowym Jorku dwa miesiące później niż planowano

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek sędzia Nowego Jorku ogłosił, że Donald Trump dopiero we wrześniu może zostać skazany za oszustwa biznesowe w tzw. sprawie o tzw. „ciche płatności” związanej z przekazaniem pieniędzy aktorce porno, Stormy Daniels. Decyzja ta jest następstwem poniedziałkowego orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie immunitetu prezydenta.

Opóźnienie w wydaniu wyroku oznacza, że ​​były prezydent prawdopodobnie uniknie latem jakiejkolwiek konkretnej kary. Jednocześnie kandydatura Donalda Trumpa w wyborach została wzmocniona porażką Joe Bidena w debacie prezydenckiej, która podniosła wezwania do jego wycofania się z wyścigu.

Wyrok Trumpa miał zostać wydany 11 lipca. Sędzia Juan Merchan oświadczył, że były prezydent zostanie zamiast tego skazany 18 września, „jeśli nadal będzie to konieczne”.

To ogłoszenie podkreśla daleko idące konsekwencje poniedziałkowego orzeczenia Sądu Najwyższego, w którym konserwatywni sędziowie stwierdzili, że prezydenci mają absolutny immunitet chroniący ich w zakresie „podstawowych” obowiązków prezydenckich. O tej decyzji  informowaliśmy wczoraj.

Orzeczenie to poddało także w wątpliwość akt oskarżenia postawiony Donaldowi Trumpowi przez specjalnego prokuratora Jacka Smitha w związku z zarzutami o zakłócanie wyborów, a rozpoczęcie procesu przed listopadowymi wyborami jest obecnie prawie niemożliwe.

Decyzja Sądu Najwyższego może mieć także wpływ na oskarżenia Trumpa związane z przechowywaniem tajnych dokumentów oraz sprawę dotyczącą ingerencji w wybory w Georgii.

Donald Trump stał się pierwszym byłym prezydentem USA skazanym za przestępstwo, kiedy 30 maja ława przysięgłych na Manhattanie uznała go winnym wszystkich 34 zarzutów fałszowania dokumentacji biznesowej w procesie karnym dotyczącym tzw. „cichych płatności”.

Zespół prawny Trumpa złożył w poniedziałek pismo, w którym stara się zakwestionować wyrok skazujący byłego prezydenta po tym, jak Sąd Najwyższy orzekł, że prezydenci mają absolutny immunitet od ścigania za podstawowe czyny urzędowe.

Biuro Prokuratora Okręgowego na Manhattanie zgodziło się we wtorek, że ogłoszenie wyroku powinno zostać odroczone.

 

Źródło: abc7
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Trump zwyciężył – Sąd Najwyższy przyznał mu immunitet

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek Sąd Najwyższy po raz pierwszy w swojej historii orzekł, że byli prezydenci mają szerszy immunitet w sprawach karnych. Decyzja ta ma krótkoterminowy skutek – proces karny Donalda Trumpa dotyczący próby unieważnienia wyborów prezydenckich w 2020 r. nie rozpocznie się przed wyborami w listopadzie. Jej długoterminowy skutek to fakt, że umieszcza prezydentów w innym systemie wymiaru sprawiedliwości niż pozostałych obywateli USA.

Historycznym orzeczeniem 6 do 3 konserwatywna większość sądu, w tym trzech sędziów powołanych przez Donalda Trumpa, stwierdziła, że niektóre działania ściśle związane z jego konstytucyjnymi obowiązkami jako prezydenta są niedostępne dla prokuratorów. Sąd poinstruował sąd niższej instancji, aby sprawdził, które z jego działań kwalifikują się do immunitetu, a które nie.

Decyzja podkreśliła fakt, że ​​znaczącą rolę w listopadowych wyborach prezydenckich powierzono sędziom.

Wcześniej sędziowie Sądu Najwyższego odrzucili próby wykluczenia Donalda Trumpa z głosowania ze względu na jego działania po wyborach w 2020 roku, o czym informowaliśmy 5 marca.

Wydając w poniedziałek orzeczenie w sprawie immunitetu, Sąd Najwyższy spełnił życzenie Trumpa, gwarantując, że jego proces karny dotyczący próby unieważnienia wyborów prezydenckich w 2020 r. nie rozpocznie się przed wyborami prezydenckimi w listopadzie. Przyznał także ogólnie prezydentom ostateczny „całkowity immunitet” od ścigania za podstawowe działania urzędowe.

W związku z poniedziałkową decyzją Sądu Najwyższego USA, zarzuty związane z dążeniem Donalda Trumpa do unieważnienia wyników wyborów w 2020 r. nie zostaną odrzucone, ale niektóre działania ściśle związane z jego podstawowymi obowiązkami jako prezydenta będą w tej sprawie niedostępne dla biura specjalnego prokuratora.

Adwokaci Trumpa niemal natychmiast wystosowali pismo do sędziego przewodniczącego prowadzącego jego sprawę o tzw. „ciche płatności” – chcą, aby odłożył on wydanie wyroku i uchylił decyzje z 30 maja, w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego o immunitecie byłego prezydenta.

30 maja Trump został uznany winnym wszystkich 34 postawionych mu w tej sprawie zarzutów, o czym informowaliśmy tutaj. Wyrok miał zostać ogłoszony 11 lipca.

Prawnicy oświadczyli, że chcą poinformować sędziego stanu Nowy Jork, Juana Merchana, o znaczeniu decyzji Sądu Najwyższego o immunitecie. Według nich ​​prokurator okręgowy na Manhattanie nie powinien był być w stanie przedstawiać na rozprawie dowodów dotyczących oficjalnych działań Trumpa jako prezydenta.

Wiele działań objętych dowodami w ramach tego procesu miało miejsce przed objęciem urzędu przez Trumpa w 2017 r. Natomiast wydarzenia, które miały miejsce po objęciu przez niego urzędu dotyczyły czeków, które podpisywał ze swojego konta osobistego, gdy był prezydentem, oraz sporządzonej dokumentacji biznesowej.

W poniedziałek wieczorem, Prezydent Joe Biden nazwał decyzję Sądu Najwyższego „straszną krzywdą wyrządzoną ludziom tego narodu”.

„Ten naród powstał na zasadzie, że w Ameryce nie ma królów. Każdy, każdy z nas jest równy wobec prawa. Nikt, nikt nie jest ponad prawem, nawet prezydent Stanów Zjednoczonych” – powiedział Biden, podkreślając, że nie zgadza się z decyzją Sądu Najwyższego.

Biden stwierdził także, że decyzja opóźni rozpoczęcie procesu przed wyborami, co, jego zdaniem, uniemożliwi wyborcom rozstrzygnięcie słuszności zarzutów postawionych jego przeciwnikowi.

„Amerykanie zasługują na odpowiedź w sądzie przed nadchodzącymi wyborami” – powiedział prezydent. „Opinia publiczna ma prawo poznać odpowiedź na temat tego, co wydarzyło się 6 stycznia, zanim zostanie poproszona o ponowne głosowanie w tym roku”.

Po tych uwagach Donald Trump napisał na swoim portalu społecznościowym Truth Social, że Biden chciał „odwrócić uwagę od swoich okropnych wyników w kampanii”.

 

Źródło: AP, cnn, nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej

Wybory Prezydenckie 2024

Czy Biden powinien zrezygnować? Jego występ w czasie debaty wielu o tym przekonał

Opublikowano

dnia

Autor:

Joe Biden toczył w weekend zaciętą walkę o uratowanie swojej kandydatury na prezydenta po katastrofalnym występie w czwartkowej debacie. Rodzina prezydenta, która miała kluczowe znaczenie dla wszelkich decyzji dotyczących przyszłości kampanii, uważa jednak, że Biden powinien pozostać w wyścigu i dalej walczyć.

Joe Biden przebywa z rodziną w odosobnieniu w Camp David po kilku wydarzeniach, podczas których próbował złagodzić panikę wśród wyborców, urzędników i darczyńców Partii Demokratycznej po tym.

Pierwsza debata prezydencka zwielokrotniła obawy, że jest za stary, aby pokonać byłego prezydenta Donalda Trumpa lub sprawować drugą kadencję. Jego słaba i niespójna postawa podczas czwartkowego wieczornego wydarzenia w CNN spowodowała niezwykły zwrot w kampanii. Podniesiono wezwania do oddania politycznej sceny młodszemu kandydatowi nieco ponad cztery miesiące od dnia wyborów.

Obóz Bidena spędził weekend ostro krytykując krytykę zamieszczaną w mediach i upierając się, że wczesne dane wykazały, że fatalny występ prezydenta nie zmienił zasadniczego kształtu wyścigu.

Demokraci ignorują kluczowe pytanie, z którym wielu wyborców zmaga się od miesięcy: Czy Biden jest po prostu zbyt osłabiony fizycznie i poznawczo, aby służyć przez kolejne cztery lata?

Republikanie podnoszą tę kwestię z coraz większą siłą.

„Cała Ameryka to widziała. A wiesz, kto jeszcze to widział? Nasi przeciwnicy to widzieli. Putin to widział, Xi to widział, Ajatollah to widział” – powiedział gubernator Dakoty Północnej, Doug Burgum, potencjalny kandydat na wiceprezydenta Donalda Trumpa, w programie „Meet the Press” stacji NBC, odnosząc się do przywódców Rosji, Chin i Iranu.

Najwięksi Demokraci nadal publicznie popierają Bidena

Jak dotąd nic nie wskazuje na to, aby 81-letni prezydent rozważał porzucenie kampanii na rzecz pospiesznej próby znalezienia przez partię innego kandydata. Joe Biden nie zamierza wycofać się z tego wyścigu i nie powinien tego robić, oświadczył demokratyczny gubernator Maryland, Wes Moore.

Niektórzy przywódcy partii obawiają się, że nowy konkurs nominacji na tym etapie groziłby wywołaniem wewnętrznej wojny domowej, która mogłaby skutecznie zapewnić Trumpowi prezydenturę. W międzyczasie Biden wielokrotnie upierał się, że nadaje się do służby.

Na razie wydaje się, że zespół Bidena zażegnał bezpośrednie zagrożenie dla jego kampanii. Według jego zespołu jego zbiórka pieniędzy jest w dalszym ciągu solidna – w ciągu kilku dni po debacie zebrano ponad 33 miliony dolarów.

Jednak żaden współczesny prezydent ani domniemany kandydat nie spotkał się z niczym takim jak telefony zwykle przyjaznych komentatorów medialnych, którzy obecnie namawiają Bidena do ogłoszenia, że ​​w sierpniu w Chicago nie przyjmie nominacji Demokratów.

W sobotę CNN poinformowało, że darczyńcy Demokratów są podzieleni co do tego, czy pozostać przy Bidenie, czy szukać innego kandydata, niezależnie od tego, jak bardzo byłoby to skomplikowane.

W weekend kampania Bidena wysłała szereg notatek, apeli i oświadczeń związanych ze zbiórką pieniędzy, w których nalega, aby Joe Biden nie poddawał się.

„Joe Biden będzie kandydatem Demokratów i kropka. Koniec historii” – napisano do zwolenników kampanii w jednym z e-maili.

Prezydent znajdował się pod ogromną presją przed rozgrywką, ponieważ sondaże od dawna wykazały, że większość wyborców uważa, że ​​jest za stary, aby sprawować drugą kadencję, którą zakończyłby w wieku 86 lat. W ostatnich latach Joe Biden wyraźnie stał się bardziej kruchy a jego wygląd wydaje się znacznie zmieniony, nawet od chwili objęcia urzędu w 2021 r.

Nowy sondaż pokazuje rosnące zaniepokojenie wiekiem Bidena

W kampanii Bidena od dawna zaprzeczano, jakoby wiek prezydenta był dyskwalifikujący, ale wysiłki mające na celu ochronę Joe Bidena przed publiczną kontrolą mogą teraz zostać odebrane jako próba ukrycia przed opinią publiczną jego prawdziwego stanu.

Nowa ankieta CBS/YouGov przeprowadzona po debacie wykazała, że ​​72% zarejestrowanych wyborców uważa obecnie, że Biden nie ma zdrowia psychicznego i poznawczego, aby sprawować funkcję prezydenta. To o siedem punktów więcej niż na kilka tygodni przed debatą.

Tylko 28% wyborców stwierdziło, że Biden powinien kandydować na prezydenta. Około 46% zarejestrowanych wyborców Demokratów uważało, że nie powinien.

Jedyną szansą dla Bidena wydaje się być fakt, że dwukrotnie postawiony w stan oskarżenia Donald Trump zrazi tak wielu wyborców, że część z nich nadal może postrzegać prezydenta jako lepszy wybór.

 

Źródło: cnn
Foto: YouTube, fb
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

lipiec 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Popularne w tym miesiącu