News USA
Pobijamy rekordy w lotach. W Dzień Niepodległości może paść kolejny

Administracja Bezpieczeństwa Transportu poinformowała w tym tygodniu, że w niedzielę skontrolowała liczbę 2,99 miliona pasażerów, ale nowy rekord agencji, może nie utrzymać się zbyt długo. Tegoroczne lato może być najbardziej pracowitym na lotniskach w historii, a szczyt spodziewany jest w weekend Dnia Niepodległości.
Poprzedni rekord został ustanowiony w 24 maja, w Memorial Weekend i wynosił 2951 163 pasażerów.
Airlines for America, grupa handlowa reprezentująca główne amerykańskie linie lotnicze, również prognozuje rekordową liczbę podróży w okresie letnim, w ramach której liczba pasażerów ma wynieść 271 milionów pasażerów, co oznacza wzrost o 6,3% w porównaniu z rokiem ubiegłym.
Oczekuje się, że dzienna liczba lotów również wzrośnie o 5,6%.
W nowej prezentacji na temat stanu branży, grupa Airlines for America stwierdziła, że rekordową liczbę pasażerów w dalszym ciągu napędzają impulsy zakupowe wraz z przejściem na pracę hybrydową, która umożliwiła podróżującym możliwość korzystania z laptopa w czasie lotu.
Starsi konsumenci, którzy według grupy kładą większy nacisk na doświadczenia takie jak podróże, szczególnie pomogli zwiększyć liczbę pasażerów – Amerykanie w wieku 65 lat i starsi mają obecnie największy udział w wydatkach spośród wszystkich grup wiekowych.
Popyt pozostaje największy na podróże międzynarodowe. Jak dotąd w każdym miesiącu 2024 r. przewyższał podróże krajowe. Najpopularniejszymi kierunkami są kraje Ameryki Łacińskiej, a także Hiszpania i Włochy.
Tymczasem ceny podróży lotniczych nadal spadają. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2024 r. ceny biletów spadły o prawie 9% w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego po uwzględnieniu inflacji i o 17% w porównaniu z tym samym okresem przed pandemią w 2019 r., po uwzględnieniu inflacji.
Źródło: nbc
Foto: istock/simonapilolla/encrier/
News Chicago
Koniec pewnej epoki: Legendarny bar Violet Hour w Wicker Park zamknięto po 18 latach

Po niemal dwóch dekadach działalności Violet Hour, jeden z najbardziej prestiżowych koktajlbarów w Stanach Zjednoczonych, zamknął swoje drzwi na dobre. Kultowy lokal przy 1520 N. Damen Ave. oficjalnie ogłosił zakończenie działalności w piątek, kończąc imponującą, 18-letnią historię.
Znany ze swojego wyrafinowanego stylu, tajemniczych, nieoznakowanych drzwi i surowych „domowych zasad” (np. zakaz rozmów przez telefon i Budweisera), Violet Hour był miejscem niemal rytualnym dla miłośników koktajli.
Przez lata stał się jednym z filarów chicagowskiej sceny barmańskiej, inspirując kolejne pokolenia barmanów i klientów szukających wyjątkowych doświadczeń.
Na początku czerwca właściciele baru poinformowali na Facebooku, że lokal pozostanie zamknięty „do odwołania” z powodu problemów technicznych oraz trwających negocjacji z właścicielem budynku. W piątkowej aktualizacji ogłoszono, że rozmowy zakończyły się fiaskiem – mimo wielu prób nie udało się osiągnąć porozumienia.
„Z wielkim smutkiem informujemy, że Violet Hour nie wróci już do działalności. Pomimo szeroko zakrojonych wysiłków, nie udało się wypracować porozumienia z właścicielem nieruchomości” – napisali przedstawiciele lokalu.
Violet Hour został otwarty w 2007 roku i od samego początku wyróżniał się jakością serwowanych drinków, atmosferą i dopracowanym w najmniejszych detalach podejściem do gościnności. W 2015 roku zdobył prestiżową nagrodę Jamesa Bearda za „wybitny program barowy”, a jego nazwa regularnie pojawiała się w rankingach najlepszych barów na świecie.
Zamknięcie Violet Hour to symboliczny koniec pewnej epoki w Wicker Park i strata dla całej chicagowskiej sceny gastronomicznej. Dla wielu pozostanie legendą – miejscem, które przez 18 lat definiowało, czym może być koktajlbar z prawdziwego zdarzenia.
Źródło: nbc
Foto: Violet Hour
News USA
Dodatkowe porozumienie handlowe. Trump: „Zaczynamy otwierać Chiny”

Przedstawiciel administracji Białego Domu potwierdził w środę, że Stany Zjednoczone i Chiny osiągnęły dodatkowe porozumienie w ramach trwających negocjacji handlowych. Informacja pojawiła się dzień po tym, jak Prezydent Donald Trump ogłosił, że nowa umowa została podpisana 25 czerwca, choć nie ujawnił szczegółów.
“Zaczynamy otwierać Chiny. Rzeczy, które nigdy wcześniej nie mogły się wydarzyć, właśnie się dzieją” – powiedział Trump, komentując postęp w relacjach handlowych z Pekinem.
Zapytany o szczegóły, urzędnik Białego Domu wyjaśnił, że „administracja i Chiny zgodziły się na dodatkowe porozumienie dotyczące ram wdrażania umowy genewskiej”, jednak odmówił podania dalszych informacji.
Nowy etap po majowym porozumieniu
Obecne porozumienie jest rozszerzeniem wstępnej umowy osiągniętej w maju w Genewie, gdzie spotkali się przedstawiciele obu stron: Sekretarz Skarbu USA Scott Bessent i przedstawiciel handlowy Jamieson Greer z jednej strony oraz chiński wicepremier i główny negocjator gospodarczy He Lifeng z drugiej. Spotkaniu przewodniczyła Prezydent Szwajcarii, Karin Keller-Sutter.
W momencie podpisania porozumienia obowiązywały wysokie wzajemne taryfy: 145-procentowe cła na chińskie towary w USA i 125-procentowe na towary amerykańskie w Chinach.
Ropa z Iranu i zmiany w przemyśle
Nowe porozumienie handlowe ogłoszono tuż po decyzji Donalda Trumpa, który ogłosił zniesienie ograniczeń dla Chin w zakupie irańskiej ropy – wcześniej będących elementem amerykańskich sankcji wobec Pekinu.
“Chiny mogą teraz nadal kupować ropę z Iranu. Mam nadzieję, że będą również kupować więcej od USA. To dla mnie zaszczyt, że do tego doszło” – napisał prezydent na Truth Social.
W tym samym dniu firma GE Appliances – należąca obecnie do chińskiej grupy Haier – ogłosiła inwestycję o wartości 490 milionów dolarów w rozbudowę zakładów produkcyjnych pralek i suszarek w Louisville, w stanie Kentucky. Inicjatywa ma na celu przeniesienie większej części produkcji z Chin do USA i stworzenie około 800 nowych miejsc pracy.
Choć nie wiadomo, czy decyzja GE Appliances bezpośrednio wiąże się z nowym porozumieniem handlowym, nastąpiła ona zaledwie dwa tygodnie przed wyznaczonym przez Donalda Trumpa terminem 9 lipca.
Do tego dnia partnerzy handlowi USA muszą zawrzeć umowy dotyczące taryf, by uniknąć dalszego podwyższania stawek celnych powyżej obecnego 10-procentowego poziomu bazowego.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House
News USA
Amerykańska giełda blisko nowego rekordu. Technologiczne giganty ciągną rynek w górę

Główne indeksy na Wall Street rosły w czwartek, zbliżając się do historycznych szczytów. S&P 500 wzrósł o 0,8% i na moment przekroczył rekord wszech czasów, zanim nieznacznie spadł. Dow Jones zyskał 404 punkty (+0,9%), a Nasdaq Composite wzrósł o 1%.
Wśród liderów wzrostów znalazła się firma McCormick, producent przypraw, której akcje poszły w górę o 5% po opublikowaniu lepszych od oczekiwań wyników finansowych. Spółka podniosła także prognozy na cały rok, zapowiadając działania osłonowe wobec potencjalnych skutków nowych taryf zapowiedzianych przez Prezydenta Donalda Trumpa.
AI nadal na fali
Wiodące spółki technologiczne nadal dominują rynek. Akcje Nvidii – najcenniejszej spółki giełdowej w USA – wzrosły o 1,3%. Od początku kwietnia zyskały aż 61%, znacznie przewyższając wzrost indeksu S&P 500 (+23%). Z kolei Super Micro Computer, kolejny beneficjent boomu na sztuczną inteligencję, wzrósł o 5,2%, notując ponad 50% zysk w tym samym okresie.
Micron Technology, producent pamięci komputerowej, pochwalił się wynikami przewyższającymi oczekiwania rynku. Mimo pozytywnych prognoz, kurs akcji wahał się i ostatecznie spadł o 2%.
Taryfy i Fed w centrum uwagi inwestorów
Choć napięcia związane z polityką celną Donalda Trumpa nieco osłabły, niepewność pozostaje. Inwestorzy nadal próbują oszacować wpływ możliwych ceł na wzrost gospodarczy i inflację.
Nowe dane makroekonomiczne malują mieszany obraz:
- Zamówienia na dobra trwałego użytku wzrosły w maju bardziej, niż prognozowano,
- Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła,
- Jednocześnie korekta PKB za pierwszy kwartał pokazała głębszy spadek, choć ekonomiści wskazują na tymczasowe zniekształcenia związane z przedtaryfowym przyspieszeniem importu.
Rynki obligacji i spekulacje wokół Fed
Rentowności amerykańskich obligacji delikatnie spadły. 10-letnie papiery osiągnęły 4,25% (wobec 4,29% dzień wcześniej), a dwuletnie – 3,72% (z 3,74%). Inwestorzy reagują m.in. na spekulacje, że Trump może przedwcześnie ogłosić kandydata na nowego prezesa Rezerwy Federalnej, co mogłoby podważyć niezależność banku centralnego.
Obecny przewodniczący Jerome Powell zapowiedział, że Fed wstrzyma się z decyzjami o stopach procentowych do czasu pełnej oceny wpływu ceł na inflację. Prezydent Trump natomiast publicznie naciska na szybsze cięcia stóp, a jego nominowani sugerują możliwość działania już podczas najbliższego posiedzenia Fed.
Rynki zagraniczne i ropa
Na rynkach międzynarodowych panowały mieszane nastroje. Japoński Nikkei 225 wzrósł o 1,6%, podczas gdy koreański Kospi spadł o 0,9%. W Europie notowania również były niejednolite.
Ceny ropy nieco odbiły po wcześniejszym spadku. Baryłka amerykańskiej ropy WTI zyskała 0,3%, osiągając poziom 65,12 USD, wciąż jednak pozostając poniżej wartości z początku konfliktu izraelsko-irańskiego.
Źródło: AP
Foto: YouTube, istock/peshkov
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News USA4 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W wieku 53 lat zmarł Marcin Więcław były wiceprezes oraz działacz Wisłoki Chicago
-
News USA4 tygodnie temu
Administracja Trumpa wycofuje federalne wytyczne dla aborcji ratujących życie
-
News USA3 tygodnie temu
ICE przekroczył 100 tys. aresztowań nielegalnych imigrantów w czasie drugiej kadencji Trumpa
-
Polonia Amerykańska7 dni temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA3 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uwaga: Chicago ma obecnie jedną z najgorszych jakości powietrza na świecie