Kościół
Dwie trzecie katolików wierzy, że Jezus jest prawdziwie obecny w Eucharystii
Nowe badanie wykazało, że 69% katolików uczestniczących we Mszy św. wierzy w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii – wynik jest zupełnie inny niż badanie Pew Research Center z 2019 r., z którego wynikało, że tylko jedna trzecia katolików wierzy w tę podstawową zasadę wiary. O tym, że świadomość katolików jest większa, mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Vinea Research, katolicka firma, która przeprowadziła nowe badanie pod koniec 2022 r., twierdzi, że zastosowany w badaniu język, inny niż sformułowanie użyte w badaniu Pew, pozwolił uzyskać dane, które „dokładniej odzwierciedlają sposób, w jaki katolicy rozumieją Eucharystię”.
Badanie Pew z 2019 r. było szeroko cytowane jako katalizator trwającego obecnie Narodowego Odrodzenia Eucharystycznego – inicjatywy biskupów amerykańskich rozpoczętej w 2022 r., mającej na celu szerzenie i pogłębianie wiary w Chrystusa obecnego w Eucharystii.
Kulminacją tych działań będzie Krajowy Kongres Eucharystyczny, główne zgromadzenie, które odbędzie się w Indianapolis w dniach 17–21 lipca.
W ramach niezależnego badania przeprowadzonego w 2022 r., Vinea objęła próbę 2200 osób, podając połowie respondentów oryginalne sformułowanie Pew, a drugiej połowie pytania, które grupa zmodyfikowała, aby lepiej odzwierciedlały język katolicki.
W badaniu Pew zapytano respondentów, czego ich zdaniem Kościół naucza na temat Eucharystii, a także w co osobiście wierzą, zadając to samo pytanie w obu przypadkach:
„Podczas Mszy katolickiej chleb i wino…
- Staje się rzeczywiście Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa
- Są symbolami Ciała i Krwi Jezusa Chrystusa”

Zrewidowane pytania Vinei, biorąc pod uwagę fakt, że Katechizm Kościoła Katolickiego opisuje Jezusa jako „prawdziwie obecnego” w Eucharystii, brzmią następująco:
Które z poniższych stwierdzeń najlepiej opisuje katolicką naukę o chlebie i winie używanym do Komunii?
- Jezus Chrystus jest prawdziwie obecny w chlebie i winie eucharystycznym
- Chleb i wino są symbolami Jezusa, ale Jezus nie jest naprawdę obecny
- Nie jestem pewny
Niezależnie od oficjalnego nauczania Kościoła katolickiego, co osobiście sądzisz na temat chleba i wina używanych do Komunii?
- Jezus Chrystus jest prawdziwie obecny w chlebie i winie eucharystycznym
- Chleb i wino są symbolami Jezusa, ale Jezus nie jest naprawdę obecny

Wśród respondentów, którzy otrzymali oryginalne pytania Pew w ponownym badaniu, tylko 41% wyraziło wiarę w rzeczywistą obecność – nieco więcej, ale nie odbiegając znacznie od wcześniejszego wyniku analizy Pew. Jednakże wśród osób, które otrzymały inaczej sformułowane pytania, ogółem 69% wyraziło taką opinię.
Niniejsze badanie nie jest pierwszą próbą zrewidowania pytań postawionych przez Pew, aby uzyskać dokładniejszy sens wiary w Eucharystię.
Studium firmy Vinea w żaden sposób nie zaprzecza potrzebie narodowego „odrodzenia eucharystycznego”. Oprócz wciąż znacznej części katolików, którzy nie wierzą w rzeczywistą obecność Jezusa, badanie ujawniło populację katolików, która rzadko uczestniczy we Mszy św., a mimo to wierzy, że Jezus jest naprawdę obecny w Eucharystii.

Poziom wiary w rzeczywistą obecność różnił się znacznie w zależności od zgłaszanego przez siebie uczestnictwa we Mszy św.
Wśród katolików, którzy twierdzą, że „rzadko” uczestniczą we Mszy św., tylko 51% wyraziło wiarę w rzeczywistą obecność Jezusa w Eucharystii. Dla kontrastu, 81% katolików uczęszczających na nabożeństwo co tydzień i 92%, którzy uczęszczają na do kościoła częściej niż raz w tygodniu, stwierdziło, że w nią wierzy.
Źródło: cna
Foto: istock/sedmak/Lincoln Beddoe/PeopleImages/wideonet/
News USA
AI zamiast żałoby? Kościół ostrzega przed „cyfrowym wskrzeszaniem zmarłych”
W ostatnim czasie coraz większe emocje budzą aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do tworzenia cyfrowych odpowiedników osób zmarłych. Narzędzia te pozwalają prowadzić „rozmowy” z awatarami bliskich, generowanymi na podstawie archiwalnych nagrań głosu i obrazu. Zdaniem duchownych i teologów to zjawisko może poważnie ingerować w naturalny proces żałoby i prowadzić do duchowych konsekwencji – zaznacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Nowa technologia przedstawiana jest przez jej twórców jako sposób zachowania wspomnień i podtrzymania więzi emocjonalnej.
Krytycy podkreślają jednak, że w praktyce nie chodzi już wyłącznie o pamięć, lecz o tworzenie złudzenia dalszej obecności osoby, która odeszła.
Granica między pamięcią a symulacją
Teologowie zwracają uwagę, że cyfrowe awatary nie są neutralnym narzędziem. Ks. Michael Baggot, bioetyk, podkreśla, że algorytm nie jest w stanie oddać wolności, sumienia ani duchowej głębi człowieka. Generowane odpowiedzi mogą sprawiać wrażenie autentycznych, ale w rzeczywistości są jedynie symulacją opartą na danych, a nie prawdziwą relacją.
Podobne stanowisko prezentuje Brett Robinson, który ostrzega, że technologia kształtuje sposób myślenia o życiu i śmierci. Jego zdaniem narzędzia sugerujące „powrót” zmarłych mogą osłabiać zdolność do zaakceptowania straty i zmieniać rozumienie ludzkiej obecności.
Żałoba w nauczaniu Kościoła
Kościół katolicki postrzega żałobę jako bolesny, ale konieczny etap, który prowadzi do wewnętrznego uzdrowienia i nadziei. Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że doświadczenie straty pomaga odkryć wartość życia i uczy zawierzenia Bogu.

Z kolei papież Leon XIV wskazywał, że żałoba przeżywana bez odniesienia do Boga może prowadzić do poczucia pustki i bezsensu.
Z tej perspektywy technologia, która utrzymuje osobę pogrążoną w żałobie w stanie ciągłego „kontaktu” ze zmarłym, może blokować proces pogodzenia się z rzeczywistością śmierci.
Doświadczenia duszpasterzy
Osoby zajmujące się duszpasterstwem żałobnym zauważają, że naturalnym odruchem po stracie jest wracanie do zdjęć, nagrań czy listów. Jak podkreśla Donna MacLeod, wieloletnia animatorka programów wsparcia dla osób w żałobie, różnica polega na tym, że tradycyjne pamiątki nie udają dialogu.
Natomiast cyfrowy awatar może utrwalać zaprzeczenie i opóźniać moment, w którym człowiek zaczyna na nowo układać swoje życie.

Kościół od wieków przestrzega przed próbami „przywoływania zmarłych”. Choć aplikacje AI nie wpisują się wprost w klasyczne praktyki spirytystyczne, duszpasterze widzą w nich realne ryzyko emocjonalne i duchowe.
Nadzieja nie jest w algorytmie
Eksperci podkreślają, że pamięć o zmarłych jest czymś dobrym i głęboko ludzkim. W chrześcijaństwie wyraża się ona poprzez modlitwę, liturgię i wiarę w życie wieczne. Problem zaczyna się w momencie, gdy technologia zaczyna zastępować te formy, oferując iluzję obecności zamiast drogi prowadzącej ku uzdrowieniu.
Zdaniem teologów, przenoszenie nadziei z Boga i relacji międzyludzkich na algorytm może sprawić, że żałoba przestanie być etapem przejścia, a stanie się stanem zawieszenia, z którego coraz trudniej się wydostać.
Źródło: cna
Foto: istock/Liudmila Chernetska/m-gucci/
Kościół
Pasterka dziecięca na Trójcowie 2025. Fot. Wojciech Adamski
Kościół
Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła
W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.
Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.
Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa
Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.
Przejście przez próg zaufania
Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.
Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu
Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.
Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.
Krzysztof Bronk – Watykan
Foto: Vatican Media
-
News USA4 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
News Chicago6 dni temuKevin Niemiec wśród absolwentów St. Viator High School oskarżonych o gwałt na koleżance z klasy
-
News Chicago4 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok
-
News Chicago4 tygodnie temuNavy Pier znów zamieni się w zimową krainę. Winter Wonderfest powraca 5 grudnia










