Połącz się z nami

News Chicago

Wcześniej zatrzymany i zwolniony bandyta, został oskarżony o zabójstwo w Dunning

Opublikowano

dnia

We wtorek, dwóm osobom przebywającym na warunkowym zwolnieniu, postawiono zarzuty w związku ze śmiertelną strzelaniną w Dunning, którą zarejestrowała kamera monitoringu. ​​Divonte D. Calhoun i Justin H. Redmond zostali oskarżeni o napad z bronią w ręku i morderstwo pierwszego stopnia, które miały miejsce 10 maja. Zginął wtedy 24-letni Zet Rodriguez-Lara, zaledwie przecznicę od swojego domu.

Divonte D. Calhoun został początkowo aresztowany dwa dni po ataku, ale został zwolniony bez postawienia zarzutów – poinformowali funkcjonariusze chicagowskiej policji podczas wtorkowej konferencji prasowej w siedzibie Departamentu Policji w Chicago.

O zabójstwie informowaliśmy m.in. 14 maja. Radio Deon Chicago jako pierwsze opublikowało zdjęcia z miejsca tego wydarzenia, w którym pojawiła się policja. Można je zobaczyć tutaj.

Według zastępcy szefa detektywów, Kevina Bruno, od tego czasu detektywom udało się zebrać dane z telefonów komórkowych i nagrania z monitoringu, które powiązały Calhouna i Redmonda ze strzelaniną. Choć Calhoun był jednym z dwóch początkowo aresztowanych podejrzanych, to Justin H. Redmond nie był tym drugim.

„Telefon komórkowy Calhouna był kluczowym dowodem, ponieważ detektywom udało się umieścić Calhouna pod adresem 3900 North Pittsburgh w czasie, gdy doszło do morderstwa” – poinformował Kevin Bruno.

Z akt aresztu wynika, że ​​32-letni Calhoun z Gurnee, który przebywał na zwolnieniu warunkowym, rzekomo postrzelił Zeta Rodriguez-Larę podczas napadu pod adresem 3900 North Pittsburgh Avenue. 41-letni Redmond, mieszkający w Dunning, rzekomo posłużył jako kierowca w czasie jego ucieczki.

Na nagraniu z monitoringu widać, jak ktoś ubrany na czarno strzela do Rodrigueza-Lary przed czyimś trawnikiem. Mężczyzna pada na ziemię i woła „help”, gdy strzelec biegnie ulicą. Na nagraniu słychać także krzyki bandyty: „Daj mi pieniądze” i jego przekleństwa. Widać, jak napastnik przeszukuje kieszenie ofiary.

Od lewej: ​​Divonte D. Calhoun i Justin H. Redmond

Kevin Bruno przekazał, że telefony komórkowe zarówno Calhouna i Redmonda pokazały ich lokalizację na miejscu zbrodni, a później na stacji benzynowej w Gurnee. Na tej stacji benzynowej znajdowało się również nagranie z monitoringu, na którym widać Calhouna ubranego w to samo ubranie, co na nagraniu z miejsca strzelaniny.

Strzelanina nie była celowa i „wygląda na to, że był przypadkowym aktem przemocy” – powiedział Bruno.

Napad wywołał strach wśród sąsiadów w spokojnej społeczności Northwest Side, gdzie w pobliżu miejsca strzelaniny ustawiono niewielki pomnik z kwiatami i świecami.

Sekcja zwłok wykazała, że Zet Rodriguez-Lara zmarł w wyniku rany postrzałowej w klatkę piersiową.

Według strony GoFundMe utworzonej w celu zbiórki funduszy na jego pogrzeb i stypendium dla dziecka, Zet Rodriguez-Lara miał 6-miesięczną córkę i był „wspaniałym ojcem, przyjacielem i bratem”. zebrano na niej ponad 37 000 dolarów.

Zet był absolwentem Noble Street College Prep, beneficjentem DACA i absolwentem Albion College w stanie Michigan. W 2022 roku, mając dyplom z psychologii, Zet wrócił do Chicago, aby rozpocząć pracę i pomagać osobom zmagającym się z traumą, depresją i uzależnieniami. Wraz ze swoją partnerką Lillie czekali na drugie dziecko. Fatalnego poranka szedł na autobus, by pojechać do pracy.

Obaj podejrzani mają długą przeszłość kryminalną i spędzili znaczną ilość czasu w więzieniu.

W lipcu 2017 r. Divonte Calhoun przyznał się w powiecie Cook do dwóch oddzielnych zarzutów napadu z bronią w ręku i otrzymał równoczesne wyroki 15 lat więzienia. Według Departamentu Więziennictwa stanu Illinois, przebywał on na warunkowym zwolnieniu, w związku z tymi sprawami a także w związku z innym napadem z bronią w ręku w powiecie Lake, za który został skazany na 18 lat więzienia.

Z akt wynika też, że ​​Justin Redmond przyznał się niedawno do zarzutu posiadania broni palnej. W grudniu 2022 roku został skazany na 54 miesiące więzienia i pozostawał na warunkowym zwolnieniu gdy doszło do morderstwa w Dunning.

Screenshot z nagrania, które zarejestrowało napad w Dunning

Calhoun był hospitalizowany w celu oceny psychiatrycznej i nie mógł stawić się na rozprawie w sądzie. Sędzia Mary Marubio nakazała przetrzymanie go w areszcie do czasu rozprawy w sprawie tymczasowego aresztowania. Nakazała natomiast przetrzymanie Redmonda w areszcie do czasu procesu.

Choć sędzina stwierdziła, że większość dowodów jest poszlakowa, to przytoczyła jego przeszłość kryminalną i przebywanie na zwolnieniu warunkowym w momencie strzelaniny, jako znak, że nie będzie przestrzegał zasad sądu.

 

Źródło: suntimes
Foto: Jacek Boczarski, GoFundMe, Chicago Police Department

News Chicago

Brandon Johnson nie zabierze pieniędzy programom walki z przemocą domową

Opublikowano

dnia

Autor:

W piątek Burmistrz Brandon Johnson ogłosił odwrócenie decyzji, która według organizacji społecznych mogłaby doprowadzić do dramatycznych cięć w finansowaniu usług dla ofiar przemocy domowej w 2026 roku. Decyzja zapadła w trakcie intensywnych negocjacji nad budżetem, w którym miasto musi załatać lukę wynoszącą niemal 1,2 miliarda dolarów.

Planowane cięcia i ich cofnięcie

Pierwotna propozycja budżetu przewidywała obniżenie finansowania programów przeciwdziałania przemocy domowej o 43%, do poziomu 12 milionów dolarów. Spadek miał wynikać z wygasających środków federalnych oraz zmniejszonych wpływów z opłat nakładanych na wynajem krótkoterminowy.

Ostatecznie burmistrz postanowił uzupełnić brakujące środki, przeznaczając 9 milionów dolarów z miejskiego corporate fund, czyli puli środków dyspozycyjnych miasta. Dzięki temu całkowity budżet na walkę z przemocą domową w 2026 roku pozostanie na poziomie 21 milionów dolarów, identycznym jak w 2025 roku.

Około 4,5 miliona dolarów z tej kwoty wciąż zależy jednak od przegłosowania kontrowersyjnego podatku od dużych przedsiębiorstw — corporate head tax — który Brandon Johnson modyfikuje w ramach szerszego kompromisu politycznego.

Zmiana tonu w miejskiej grupie roboczej

Miejska grupa ds. przemocy ze względu na płeć, wcześniej otwarcie krytykująca burmistrza, w piątkowym liście wyraziła „szczerą wdzięczność” za przywrócenie finansowania. Grupa wezwała również Radę Miasta do wsparcia tej decyzji.

Rosnące zagrożenie i alarmujące statystyki

Wybór momentu nie jest przypadkowy. Jak podaje policja, podczas gdy ogólna liczba zabójstw w Chicago spadła w tym roku o 29%, zabójstwa wynikające z przemocy domowej wzrosły o 23% (stan na 14 listopada). Organizacje walczące z przemocą alarmowały, że obniżenie finansowania w czasie rosnącego zagrożenia byłoby katastrofalne.

Jakie programy są finansowane?

Miasto wspiera sieć organizacji non-profit, które oferują m.in.:

  • edukację prewencyjną w szkołach, w tym naukę rozpoznawania „niechcianego dotyku”,
  • natychmiastowe zakwaterowanie kryzysowe w hotelach,
  • poradnictwo, wsparcie prawne i rzecznictwo,
  • survivor fund — jednorazowe wypłaty 1 000 dolarów dla osób w najtrudniejszej sytuacji.

Jak burmistrz znalazł pieniądze?

Umożliwiła to inna część budżetowego kompromisu: podniesienie miejskiego podatku od przechowywania danych w chmurze (cloud tax). Dodatkowe przychody mają pozwolić na przywrócenie pełnego finansowania oraz zmodyfikowanie corporate head tax tak, by dotyczył firm zatrudniających 200+ pracowników, zamiast wcześniejszego progu 100+.

„Ta inwestycja zapewni, że ofiary przemocy domowej i przemocy ze względu na płeć otrzymają wsparcie, którego potrzebują” — powiedział Brandon Johnson podczas piątkowej konferencji.

Przed burmistrzem kolejne wyzwanie

Choć zmiany uspokoiły część środowisk, corporate head tax wciąż budzi sprzeciw zarówno wśród przedsiębiorców, jak i części radnych — nawet tych, którzy domagali się zwiększenia środków na walkę z przemocą domową.

Co więcej, wiele lokalnych organizacji zmaga się nie tylko z ograniczonymi środkami miejskimi, lecz także z dużymi cięciami finansowania federalnego.

Źródło: WBEZ
Foto: YouTube, istock/AtnoYdur/
Czytaj dalej

News Chicago

Nastolatek z Bremen High School czeka na nową wątrobę, która uratuje mu życie

Opublikowano

dnia

Autor:

brody lynch

18-letni Brody Lynch, koordynator mediów szkolnych w Bremen High School w Illinois, czeka na przeszczep wątroby. Zamiast rozpocząć studia na Arizona State University, nastolatek zmaga się jednocześnie z dwiema poważnymi chorobami.

Diagnoza, która zmieniła wszystko

Wszystko zaczęło się ponad 2 lata temu, gdy w styczniu swojego roku juniora Brody usłyszał diagnozę: pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych (PSC) — rzadką, przewlekłą chorobę wątroby. Mimo leczenia przygotowywał się do wyjazdu na studia jesienią 2025 roku. Walizki były spakowane, bilety gotowe.

We wtorek przed planowanym wylotem rodzice — Andrea i Michael Lynch, nauczyciel mediów w Bremen — przekazali mu decyzję lekarzy z University of Chicago: musi zostać w domu, ponieważ będzie potrzebował przeszczepu wątroby tak szybko, jak to możliwe.

Kolejny cios: nowotwór dróg żółciowych

Jakby tego było mało, 2 tygodnie temu Brody usłyszał kolejną fatalną diagnozę — nowotwór dróg żółciowych. Oznacza to, że oprócz oczekiwania na żywego dawcę wątroby, musi przejść także chemioterapię i radioterapię.

Młody filmowiec, którego pasja nie gaśnie

Mimo trudnych informacji Brody Lynch nadal przychodzi do szkoły i pracuje u boku swojego taty. Nastolatek — zwykle stojący za kamerą — czuje się bardziej komfortowo, kiedy opowiada historie innych. To on realizował szkolne materiały, kręcił ujęcia do dokumentów i montował nagrania. Teraz to jego historia trafia do mediów.

Mimo choroby został nominowany do National Student Production Award za dokument, który stworzył o przyjacielu cierpiącym na rzadkie zaburzenie genetyczne.

brody lynch

Pilna potrzeba żywego dawcy wątroby

Rodzina i lekarze podkreślają, że Brody Lynch pilnie potrzebuje żywego dawcy wątroby. Osoby zainteresowane pomocą mogą wypełnić specjalny formularz na stronie UChicago Medicine.

Brody i jego bliscy wierzą, że odzyska zdrowie, wróci do swoich filmowych projektów i będzie mógł wreszcie opowiadać historie innych — zamiast żyć w centrum własnej dramatycznej walki.

Źródło: cbs
Foto: Bremen High School
Czytaj dalej

News Chicago

Serie włamań typu smash-and-grab w Chicago. Sprawcy taranują sklepy skradzionymi autami

Opublikowano

dnia

Autor:

Policja w Chicago prowadzi dochodzenie w sprawie dwóch włamań do sklepów na terenie Garfield Park i Humboldt Park, podczas których sprawcy wykorzystali skradzione pojazdy do sforsowania wejść. Celem były punkty handlowe oferujące odzież i obuwie, a całe zdarzenia odbyły się 9 i 10 listopada w godzinach wczesnoporannych.

Dwa incydenty w ciągu dwóch dni

Pierwsze włamanie odnotowano 9 listopada około 4:48AM na odcinku 4000 West Madison Street w rejonie Garfield Park. Następnego dnia, 10 listopada około 4:00, drugi atak miał miejsce przy 800 North Kedzie Avenue w Humboldt Park. W obu przypadkach sprawcy działali szybko, wykorzystując zaskoczenie i agresywną metodę wejścia.

Nagranie z monitoringu ujawnia przebieg włamania

W przypadku zdarzenia z Humboldt Park policja opublikowała nagranie z monitoringu. Widać na nim, jak skradziony pojazd uderza w szklaną witrynę sklepu, torując drogę do środka.

Po uderzeniu do lokalu wchodzą dwie osoby, a chwilę później podjeżdża duży van. Z pojazdu wysiada siedmioosobowa grupa, która dołącza do włamania i błyskawicznie wynosi odzież oraz obuwie.

Rysopis sprawców i apel służb

Według śledczych sprawcami są czarnoskórzy mężczyźni w wieku od 15 do 19 lat, o masie ciała od 110 do 150 funtów. Podczas włamań mieli na sobie czarne ubrania oraz czarne maski.

Policja zwraca się do osób posiadających informacje o kontakt z detektywami z Area Four pod numerem 312-746-8253. Anonimowe zgłoszenia można przekazywać również online, powołując się na numer referencyjny P25-4-026.

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

czerwiec 2024
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu