News USA
Bezpłatna platforma Direct File IRS pozostaje na stałe i może objąć wszystkie stany
Urząd Skarbowy IRS zrobi swoją bezpłatną platformę do składania zeznań podatkowych Direct File stałą i dostępną dla wszystkich 50 stanów, jak ogłosiła w czwartek administracja Bidena. Program pilotażowy przeszedł jej pomyślne uruchomienie w tym roku w 12 stanach.
W tym sezonie podatkowym ponad 140 000 podatników w 12 kwalifikujących się stanach skorzystało z usługi Direct File, która umożliwia użytkownikom składanie prostych zeznań podatkowych bezpośrednio do rządu.
Republikanie skrytykowali ją jako kosztowną i niepotrzebną alternatywę rządową dla ofert sektora prywatnego; takich firm jak Turbo Tax, H&R Block i innych, podczas gdy Demokraci chwalą to przedsięwzięcie jako oszczędność kosztów dla konsumentów.
Rządy stanowe muszą teraz stworzyć własne platformy internetowe dla stanowych zeznań podatkowych, które można połączyć z witryną Direct File. Niektóre stany pod przewodnictwem Republikanów zasygnalizowały, że nie są zbyt skłonne do udziału w programie: w lutym Prokuratorzy Generalni 12 z nich zarzucili, że program Direct File nie jest prawnie autoryzowany i powinien zostać wstrzymany.
Pomysł składania podatków bezpośrednio rządowi, a nie za pośrednictwem komercyjnego oprogramowania lub płatnego narzędzia do sporządzania zeznań podatkowych, pojawiał się od dziesięcioleci; praktyka ta jest rutynowa w kilkudziesięciu krajach, w tym w Australii, Korei Południowej i dużej części Europy.
W 2022 r. Kongres poinstruował IRS, aby zbadał wykonalność utworzenia bezpłatnej strony do składania zeznań podatkowych i przeznaczył na to badanie 15 milionów dolarów. Urząd Skarbowy stworzył ją na czas sezonu podatkowego 2024.
Krótko po zakończeniu tegorocznego sezonu podatkowego komisarz IRS, Danny Werfel, powiedział, że agencja wydała na witrynę znacznie mniej, niż przewidywano – 10,5 mln dolarów na jej rozwój i 2,4 mln dolarów na jej obsługę, w tym koszty pracowników call center, którzy odpowiadali na pytania użytkowników zadawane na czacie na żywo.
Koszty operacyjne w sezonie podatkowym wyniosły około 17 dolarów za zwrot z IRS. Dla porównania, typowe gospodarstwo domowe wydaje co roku ponad 200 dolarów na rozliczenie podatków.
Nakłady na ogólnokrajową wersję programu będą zależały od liczby zarejestrowanych stanów, ale administracja Bidena przeznaczyła na przyszły rok 75 milionów dolarów na tę stronę internetową.
Początkowa wersja Direct File umożliwiała użytkownikom zgłaszanie tylko czterech rodzajów dochodów – wynagrodzeń, odsetek, ubezpieczenia społecznego i zasiłku dla bezrobotnych – co oznaczało, że wiele osób nie kwalifikowało się by z niej skorzystać.

Urząd Skarbowy rozważa teraz dalsze rozszerzanie uprawnień platformy, dopóki witryna nie będzie w stanie w końcu rozpatrzyć wszystkich typowych sytuacji podatkowych. Osoby posiadające określone dochody emerytalne oraz osoby wykupujące opiekę zdrowotną na rynku ubezpieczeń to kolejne grupy, które IRS chciałby uwzględnić w miarę zwiększania się pojemności serwisu.
Początkowy pilotaż obejmował 4 stany, które zgłosiły się na ochotnika do powiązania swoich stanowych formularzy podatkowych z Direct File (Arizona, Kalifornia, Massachusetts i Nowy Jork) oraz 8 z 9 stanów, w których obecnie nie obowiązuje stanowy podatek dochodowy (Floryda, Nevada, New Hampshire, Dakota Południowa, Tennessee, Teksas, Waszyngton i Wyoming).
Wszyscy podatnicy mają także inne bezpłatne możliwości. Niektóre firmy udostępniają wersje swojego oprogramowania w ramach sponsorowanego przez IRS programu Free File, który agencja niedawno przedłużyła do 2029 r.
Rocznie przygotowują one miliony zeznań dla osób o niskich i średnich dochodach. Każdy podatnik może po prostu wypełnić własne formularze podatkowe i złożyć je w formie papierowej lub online.
Płatne narzędzia do sporządzania rozliczeń podatkowych i płatne oprogramowanie pozostają jednak zdecydowanie najpopularniejszymi metodami składania zeznań podatkowych w ponad 140 milionach amerykańskich gospodarstw domowych składających zeznania.
Źródło: dailyherald
Foro: YouTube, istock/ gorodenkoff/JLco – Julia Amaral/
News USA
Federalna akcja „Catahoula Crunch” ruszyła na ulicach Nowego Orleanu
W środę federalni funkcjonariusze rozpoczęli w Nowym Orleanie kolejną szeroko zakrojoną akcję imigracyjną w ramach polityki deportacyjnej administracji Prezydenta Donalda Trumpa. Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) potwierdził, że operacja ma na celu zatrzymywanie imigrantów oskarżonych o przestępstwa z użyciem przemocy — m.in. o włamania do domów, napady z bronią oraz gwałty.
To kolejny etap ogólnokrajowych działań, które od stycznia obejmują zarówno duże metropolie, jak i mniejsze miejscowości w całych Stanach Zjednoczonych. Dokumenty operacyjne wskazują, że federalne służby planują zatrzymać około 5 000 osób w południowo-wschodniej Luizjanie i części Mississippi.
Ponad 200 agentów na ulicach
Według źródła rządowego ponad 200 funkcjonariuszy CBP i ICE bierze udział w operacji, która ma potrwać co najmniej 60 dni. Celem jest dokonanie „jak największej liczby zatrzymań”, a działania są prowadzone intensywnie od samego świtu.
W środowy poranek zamaskowani agenci patrolowali hiszpańskojęzyczne dzielnice miasta, korzystając z oznakowanych i nieoznakowanych pojazdów. Świadkowie relacjonowali aresztowania mężczyzn przed sklepami budowlanymi i na parkingach dużych marketów.
Na jednym z parkingów Home Depot widziano dowódcę Border Patrol Gregory’ego Bovino, który wcześniej prowadził podobne operacje w Chicago, Los Angeles i Charlotte.
„Catahoula Crunch” i „Swamp Sweep”
Akcja w Luizjanie nosi oficjalną nazwę „Catahoula Crunch”, nawiązującą do stanowego psa rasy Catahoula Leopard Dog. W dokumentach planistycznych do których dotarła AP, widniała również robocza nazwa „Swamp Sweep”.
DHS podkreśla, że operacje te mają ścigać wyłącznie osoby z historią przemocy, jednak doświadczenia z innych miast pokazują, że działania często obejmują szerokie grupy imigrantów — co wywołuje protesty, pozwy oraz sprzeciw organizacji praw człowieka.
Atmosfera strachu i zamknięte sklepy
W wielu rejonach Nowego Orleanu — mieście o najwyższym odsetku mieszkańców pochodzenia latynoskiego w stanie, narasta chaos i strach. Część lokalnych przedsiębiorców w hispanojęzycznych dzielnicach postanowiła tymczasowo zamknąć swoje firmy, aby chronić klientów i pracowników.
Protesty i napięcia
Na ulice miasta wyszły grupy demonstrantów, mimo chłodu i deszczu. Wiele osób przypomniało, że po huraganie Katrina to właśnie tysiące robotników z Ameryki Łacińskiej pomagało odbudować Nowy Orlean. Teraz obawy o deportacje, rozdzielanie rodzin i agresywne działania służb ponownie uderzają w te same społeczności.
Spór polityczny o „miasta sanktuaria”
Republikański gubernator Luizjany Jeff Landry — bliski sojusznik Donalda Trumpa — popiera operację i podkreśla, że skierowana jest przeciw „najgorszym z najgorszych”. Zapowiedział, że akcja potrwa „dopóki wszyscy nie zostaną zabrani z ulic”.
Poinformował też, że Gwardia Narodowa ma przybyć do miasta przed świętami, aby wspierać działania przeciw przestępczości.
Administracja federalna od miesięcy krytykuje politykę miasta, nazywając je „miastem sanktuarium”. Prokurator Generalna Pam Bondi oskarżyła Nowy Orleanso utrudnianie federalnych działań. Władze miejskie odpierają zarzuty, wskazując, że policja traktuje sprawy imigracyjne jako kwestie cywilne — poza swoim mandatem.
Źródło: baynews9
Foto: YouTube
News USA
Rekordowy Cyber Monday: Amerykanie wydali 14,25 mld USD w jeden dzień
News USA
Eli Lilly obniża ceny Zepbound, rozszerzając dostęp do leków na odchudzanie
W poniedziałek koncern farmaceutyczny Eli Lilly ogłosił kolejną serię obniżek cen swojego popularnego leku na odchudzanie Zepbound, co ma zwiększyć dostęp pacjentów do terapii oraz wzmocnić znaczenie platformy cyfrowej LillyDirect. Najważniejsza zmiana dotyczy osób korzystających z programu Zepbound Self Pay Journey – to właśnie dla nich cena miesięcznej terapii znacząco spada.
Nowy cennik dla użytkowników LillyDirect
Posiadacze ważnej recepty kupujący Zepbound w formie jednodawkowych fiolek przez platformę LillyDirect zapłacą teraz:
– 299 USD miesięcznie (poprzednio 349 USD),
– 399 USD za dawkę 5 mg (wcześniej 499 USD),
– 449 USD za pozostałe zatwierdzone dawki.
Dla porównania zwykłe ceny rynkowe, gdy nie korzysta się z programu Self Pay, wynoszą:
– 599 USD za dawkę 7,5 mg,
– 699 USD za 10 mg,
– 849 USD za 12,5 mg,
– 1 049 USD za 15 mg.
LillyDirect – klucz do szerszego dostępu
Uruchomiona na początku 2024 roku platforma LillyDirect umożliwia zakup Zepbound i Mounjaro bezpośrednio od producenta. Z rozwiązania korzystają szczególnie pacjenci bez ubezpieczenia lub ci, których polisy nie obejmują leków odchudzających.
Firma podkreśla, że cyfrowa obsługa, uproszczone procedury i przejrzysty cennik mają ograniczyć bariery wejścia dla nowych pacjentów – co jednocześnie wzmacnia konkurencyjność marki na rynku.
Kolejne redukcje cen w drodze
Ogłoszone obniżki pojawiły się niespełna miesiąc po wcześniejszej zapowiedzi redukcji cen wielodawkowych aplikatorów Zepbound. Ta zmiana wymaga jednak akceptacji FDA.

Jeśli zostanie zatwierdzona, od kwietnia 2026 roku pacjenci korzystający z Medicare zapłacą za wielodawkowe urządzenia Zepbound oraz za nową, raz dziennie przyjmowaną tabletkę odchudzającą orforglipron nie więcej niż 50 USD miesięcznie – o ile oba leki otrzymają dopuszczenie na rynku.
Dla pacjentów płacących samodzielnie ceny będą wyglądać następująco:
– multi-dose pen Zepbound: od 299 USD do 449 USD,
– orforglipron: od 149 USD do 399 USD, w zależności od dawki.

Konkurencja nie śpi
Zmiany cen wprowadzane przez Eli Lilly wpisują się w szerszą walkę o rynek leków odchudzających, który w ostatnich latach dynamicznie rośnie. Największym konkurentem firmy pozostaje Novo Nordisk, producent Wegovy i Ozempic.
Duńska firma również postawiła na model sprzedaży bezpośredniej. W marcu ruszyła platforma NovoCare Pharmacy, skierowana do pacjentów, których nie stać na ceny katalogowe lub których ubezpieczenie nie obejmuje terapii odchudzających.

Walka o pacjenta i przyszłość rynku
Obie firmy argumentują, że platformy direct-to-consumer zwiększają dostęp pacjentów do innowacyjnych terapii, ale jednocześnie zapewniają producentom większą kontrolę nad relacją z odbiorcą. Dla branży oznacza to rosnącą konkurencję, agresywną politykę cenową oraz stopniowe przechodzenie z tradycyjnego modelu dystrybucji leków do sprzedaży cyfrowej.
Źródło: foxbusiness
Foto: Eli Lilly, Novo Nordisk, istock/Dacharlie/
-
News USA4 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA3 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago1 tydzień temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago3 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA22 godziny temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA












