Połącz się z nami

Kościół

Peregrynacja relikwii Ulmów w Warszawie

Opublikowano

dnia

W Polsce trwa peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów. Diecezja warszawsko-praska jest 31. diecezją, którą od 11 maja nawiedzają relikwie błogosławionych męczenników.

Relikwiarz przekazany został przez archidiecezję warszawską w Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Życia – kościele o. paulinów, gdzie zrodziło się w latach 80. ubiegłego wieku Dzieło Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.

Relikwie w procesji ulicami Starego Miasta, dalej przez Most Śląsko-Dąbrowski na Wiśle, do katedry pw. św. Floriana Męczennika i św. Michała Archanioła i niosły kolejno rodziny wielodzietne z diecezji warszawsko-praskiej.

Wśród nich rodzina z sześciorgiem dzieci i niedawno utraconym siódmym dzieckiem oraz rodzina, w której dziecko modlące się za wstawiennictwem bł. Dzieci Ulmów otrzymało szczególne łaski.

Relikwiarz wysokości 45 cm, przedstawiający całą rodzinę Ulmów na tle kościoła św. Doroty w Markowej, ukazany był w czasie beatyfikacji 10 września ubiegłego roku. To jeden z dwóch relikwiarzy zawierający doczesne szczątki wszystkich dziewięciorga błogosławionych.

Relikwie przed katedrą warszawsko-praską przywitali bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej oraz ks. dr Robert Wielądek, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin KEP, inicjator ogólnopolskiej peregrynacji relikwii bł. Ulmów.

W Mszy Świętej pod przewodnictwem bp. Kamińskiego uczestniczyli wierni diecezji warszawsko-praskiej, w tym wiele rodzin z dziećmi.

„Przeżywamy szczególny czas modlitwy za małżeństwa i rodziny. Niech w życiu, wypełnianiu powołania, w formacji realizują to, czego pragnie od nich Jezus. To jest program, który zakładamy nie na rok-dwa, powinien on trwać nieustannie” – powiedział w homilii bp Kamiński.

Jako wzór wskazał rodzinę Ulmów, w której panowała czułość, opiekuńczość, obecna była stale zgodna wspólna modlitwa. „Oni zdali pomyślnie najważniejszy egzamin życia, teraz ich zadaniem jest oddawać chwałę Bogu i towarzyszyć nam w drodze” – powiedział bp Kamiński.


Po Eucharystii dr Mateusz Szpytma, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, bliski krewny Wiktorii Ulmy (Wiktoria Ulma, z domu Niemczak, była siostrą babci, i matką chrzestną ojca M. Szpytmy), wygłosił prelekcję o rodzinie błogosławionych i zaprezentował zdjęcia.

Od 2003 r. dr Szpytma dokumentuje historię rodziny przybliża ją w Polsce i za granicą. Odkrył szczegóły zbrodni, dotarł do rodziny Niemca Eilerta Diekena, który wydał rozkaz zamordowania rodziny Ulmów.

„Bardzo dokładnie śledzę peregrynację, a w Warszawie w niej uczestniczę. Wzruszające było dla mnie kiedy szedłem w procesji z relikwiami z kościoła o. jezuitów do kościoła o. paulinów. Dla mnie to nie są tylko krewni, ale i błogosławieni, do których zwracam się o pomoc” – mówi dr Szpytma.


Dr Szpytma przypomniał, że peregrynacja relikwii bł. Ulmów odbywa się także za granicą. Drugi z relikwiarzy bł. Ulmów, zawierający relikwie wszystkich dziewięciorga błogosławionych nawiedza właśnie parafię katedralną św. Patryka w Nowym Jorku.

W diecezjach w Polsce peregrynacja rozpoczęła się we wrześniu ubiegłego roku, zakończy się 21 września 2024 r. Kolejne nawiedzane diecezje i archidiecezje to: łomżyńska, warmińska, ełcka, białostocka, drohiczyńska, siedlecka, lubelska, zamojsko-lubaczowska, rzeszowska, przemyska. Towarzyszy jej wystawa IPN-u o błogosławionej rodzinie z Markowej.

Relikwie w każdej z diecezji przebywają tydzień, nawiedzając świątynie w poszczególnych dekanatach. Licznie uczestniczą w niej wierni. Kościół w Polsce wiąże z peregrynacją relikwii Ulmów duże nadzieje na umocnienie i ożywienie wiary w małżeństwach.

Autorka: Irena Świerdzewska – Warszawa Dziennikarka tygodnika „Idziemy”
Foto: Irena Świerdzewska

News USA

AI zamiast żałoby? Kościół ostrzega przed „cyfrowym wskrzeszaniem zmarłych”

Opublikowano

dnia

Autor:

W ostatnim czasie coraz większe emocje budzą aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do tworzenia cyfrowych odpowiedników osób zmarłych. Narzędzia te pozwalają prowadzić „rozmowy” z awatarami bliskich, generowanymi na podstawie archiwalnych nagrań głosu i obrazu. Zdaniem duchownych i teologów to zjawisko może poważnie ingerować w naturalny proces żałoby i prowadzić do duchowych konsekwencji – zaznacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Nowa technologia przedstawiana jest przez jej twórców jako sposób zachowania wspomnień i podtrzymania więzi emocjonalnej.

Krytycy podkreślają jednak, że w praktyce nie chodzi już wyłącznie o pamięć, lecz o tworzenie złudzenia dalszej obecności osoby, która odeszła.

Granica między pamięcią a symulacją

Teologowie zwracają uwagę, że cyfrowe awatary nie są neutralnym narzędziem. Ks. Michael Baggot, bioetyk, podkreśla, że algorytm nie jest w stanie oddać wolności, sumienia ani duchowej głębi człowieka. Generowane odpowiedzi mogą sprawiać wrażenie autentycznych, ale w rzeczywistości są jedynie symulacją opartą na danych, a nie prawdziwą relacją.

Podobne stanowisko prezentuje Brett Robinson, który ostrzega, że technologia kształtuje sposób myślenia o życiu i śmierci. Jego zdaniem narzędzia sugerujące „powrót” zmarłych mogą osłabiać zdolność do zaakceptowania straty i zmieniać rozumienie ludzkiej obecności.

Żałoba w nauczaniu Kościoła

Kościół katolicki postrzega żałobę jako bolesny, ale konieczny etap, który prowadzi do wewnętrznego uzdrowienia i nadziei. Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że doświadczenie straty pomaga odkryć wartość życia i uczy zawierzenia Bogu.

Z kolei papież Leon XIV wskazywał, że żałoba przeżywana bez odniesienia do Boga może prowadzić do poczucia pustki i bezsensu.

Z tej perspektywy technologia, która utrzymuje osobę pogrążoną w żałobie w stanie ciągłego „kontaktu” ze zmarłym, może blokować proces pogodzenia się z rzeczywistością śmierci.

Doświadczenia duszpasterzy

Osoby zajmujące się duszpasterstwem żałobnym zauważają, że naturalnym odruchem po stracie jest wracanie do zdjęć, nagrań czy listów. Jak podkreśla Donna MacLeod, wieloletnia animatorka programów wsparcia dla osób w żałobie, różnica polega na tym, że tradycyjne pamiątki nie udają dialogu.

Natomiast cyfrowy awatar może utrwalać zaprzeczenie i opóźniać moment, w którym człowiek zaczyna na nowo układać swoje życie.

Kościół od wieków przestrzega przed próbami „przywoływania zmarłych”. Choć aplikacje AI nie wpisują się wprost w klasyczne praktyki spirytystyczne, duszpasterze widzą w nich realne ryzyko emocjonalne i duchowe.

Nadzieja nie jest w algorytmie

Eksperci podkreślają, że pamięć o zmarłych jest czymś dobrym i głęboko ludzkim. W chrześcijaństwie wyraża się ona poprzez modlitwę, liturgię i wiarę w życie wieczne. Problem zaczyna się w momencie, gdy technologia zaczyna zastępować te formy, oferując iluzję obecności zamiast drogi prowadzącej ku uzdrowieniu.

Zdaniem teologów, przenoszenie nadziei z Boga i relacji międzyludzkich na algorytm może sprawić, że żałoba przestanie być etapem przejścia, a stanie się stanem zawieszenia, z którego coraz trudniej się wydostać.

Źródło: cna
Foto: istock/Liudmila Chernetska/m-gucci/
Czytaj dalej

Kościół

Pasterka dziecięca na Trójcowie 2025. Fot. Wojciech Adamski

Opublikowano

dnia

Autor:

Czytaj dalej

Kościół

Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła

Opublikowano

dnia

Autor:

W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.

Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.

Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa

Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.

Przejście przez próg zaufania

Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.

Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu

Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.

Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.

Krzysztof Bronk – Watykan

 

Foto: Vatican Media
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu