News USA
Sprawa tajnych dokumentów Mar-a-Lago Trumpa została odłożona

We wtorek sędzina federalna nadzorująca proces byłego prezydenta, Donalda Trumpa, w sprawie tajnych dokumentów przechowywanych w Mar-a-Lago, odłożyła rozpoczęcie sprawy na czas nieokreślony.
Donald Trump został oskarżony o niewłaściwe obchodzenie się z tajnymi dokumentami, a następnie utrudnianie rządowi prób ich odzyskania z jego klubu w Palm Beach na Florydzie, w którym mieszka.
Pudła z dokumentami zabrano z Białego Domu podczas jego ostatnich dni urzędowania i przechowywano w Mar-a-Lago, w łatwo dostępnych salach balowych, łazienkach i innych miejscach na rozległym kompleksie.
Agenci federalni dokonali nalotu na Mar-a-Lago w 2022 r. i przejęli dziesiątki tajnych i ściśle tajnych dokumentów. Trump i kilku jego współpracowników zostało postawionych w stan oskarżenia w lipcu 2023 r.
Sędzina Aileen Cannon, która została powołana do składu federalnego, gdy prezydentem był Donald Trump, pierwotnie wyznaczyła datę rozpoczęcia procesu na 20 maja.
Podczas rozprawy, która odbyła się 1 marca, prawnicy z biura specjalnego prokuratora Jacka Smitha wezwali, aby nie opóźniała procesu dłużej niż do lipca. Zespół prawny Trumpa chciał, aby proces rozpoczął się po wyborach prezydenckich.
W pisemnym postanowieniu, wydanym we wtorek wieczorem, sędzina Aileen Cannon stwierdziła, że istnieje zbyt wiele nierozstrzygniętych wniosków przedprocesowych i tajnych kwestii, które należy rozwiązać, a także stwierdziła, że nie można określić ostatecznego terminu rozprawy.
Jest mało prawdopodobne, aby proces rozpoczął się teraz przed listopadowymi wyborami.
Inna sprawa Jacka Smitha przeciwko Donaldowi Trumpowi – tocząca się przed sądem federalnym w Waszyngtonie, dotycząca wysiłków byłego prezydenta, aby unieważnić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach w 2020 r. – została zawieszona.
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych próbuje ustalić, czy Trump powinien być objęty immunitetem karnym za działania, które podjął podczas prezydentury.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News USA
Lekarze z Kalifornii anonimowo przepiszą tabletki poronne. To ryzyko dla kobiet

W zeszłym tygodniu Gubernator Kalifornii Gavin Newsom podpisał ustawę, która umożliwia lekarzom anonimowe przepisywanie tabletek poronnych. Zwolennicy regulacji twierdzą, że nowe prawo chroni lekarzy i pacjentki przed represjami z innych stanów, natomiast etycy i pracownicy służby zdrowia ostrzegają, że może ono zagrozić bezpieczeństwu kobiet. O kontrowersyjnej decyzji mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Anonimowe recepty i ukryta tożsamość lekarzy
Według władz Kalifornii ustawa ma na celu ochronę osób wykonujących aborcje farmakologiczne. Pozwala im wystawiać recepty bez ujawniania tożsamości – nawet pacjentkom, którym przepisano lek. Tożsamość lekarza mogłaby zostać ujawniona wyłącznie na podstawie wezwania sądowego wydanego w Kalifornii.
Również farmaceuci mogą wydawać środki poronne bez ujawniania swojego imienia, nazwiska ani danych pacjentki na opakowaniu leku.
Zwolennicy przepisów argumentują, że nowe prawo ma chronić kalifornijskich lekarzy, którzy są pozywani w innych stanach za przepisywanie leków poronnych kobietom spoza Kalifornii – także tam, gdzie aborcja jest zakazana.
Krytycy: „To porzucanie kobiet”
Przeciwnicy ustawy ostrzegają jednak, że anonimowość lekarzy eliminuje mechanizmy kontroli i może prowadzić do nadużyć.
“Z perspektywy pacjenta nie ma żadnego nadzoru nad bezpieczeństwem. To poważne naruszenie praw pacjenta” — zaznacza Dolores Meehan, pielęgniarka i dyrektorka wykonawcza Bella Primary Care w San Francisco. Jej zdaniem brak jawności i nadzoru prowadzi do sytuacji, w której pacjentki stają się „konsumentkami bez możliwości odwołania się gdy coś pójdzie nie tak”.
Ks. Tadeusz Pacholczyk, etyk z Narodowego Centrum Bioetyki Katolickiej, określił nowe prawo jako „porzucanie pacjentów”.
Brak świadomej zgody i realnego wyboru
Gavin Newsom, podpisując ustawę, podkreślił, że „Kalifornia broni prawa kobiet do wyboru”. Jednak Dolores Meehan zwróciła uwagę, że kobiety często nie otrzymują pełnych informacji o przebiegu i skutkach aborcji farmakologicznej.
“Nie chodzi o prawa kobiet, tylko o brak ich bezpieczeństwa i świadomej zgody. Wiele kobiet nie wie, że aborcja farmakologiczna oznacza poronienie w domu, często bez wsparcia medycznego” — podkreśla.
Dr Susan Bane, ginekolog-położnik i wiceprzewodnicząca zarządu Amerykańskiego Stowarzyszenia Położników i Ginekologów Pro-Life, oceniła nowe przepisy jako „błąd w sztuce lekarskiej w najgorszym wydaniu”.
“Dystrybucja mifepristonu pocztą, bez badań czy wizyt kontrolnych, już doprowadziła do tragicznych skutków. Teraz znika ostatnia bariera bezpieczeństwa” — stwierdziła.
„Niższy standard opieki”
Krytycy ostrzegają także, że prawo może sprzyjać przestępcom i handlowi ludźmi. Jordan Butler z organizacji Students for Life of America stwierdziła, że brak identyfikacji lekarzy i pacjentek „stwarza niebezpieczne luki prawne” i umożliwia sprawcom przestępstw seksualnych unikanie odpowiedzialności.
Zdaniem ks. Pacholczyka “nigdy nie zaakceptowalibyśmy takiego podejścia w przypadku innych silnych leków, jak opioidy czy środki przeciwnowotworowe. Kobiety zasługują na pełną opiekę, nie anonimowość i izolację”.
Źródło: cna
Foto: istock/AndreyPopov/
News USA
Trump przejdzie rutynowe badanie lekarskie. Biały Dom uspokaja: „To coroczna procedura”

Donald Trump przejdzie w piątek rutynowe badanie lekarskie w wojskowym Centrum Medycznym Waltera Reeda w stanie Maryland – poinformował Biały Dom 8 października. Jak przekazała rzeczniczka prasowa Karoline Leavitt, wizyta w szpitalu została zaplanowana jako część szerszego programu dnia prezydenta.
„Prezydent Trump odwiedzi Centrum Medyczne Walter Reed w piątek rano, gdzie spotka się z żołnierzami i wygłosi przemówienie. Podczas pobytu przejdzie również rutynowe, coroczne badanie lekarskie” – poinformowała Leavitt w oświadczeniu.
Po zakończeniu badania prezydent ma wrócić do Białego Domu jeszcze tego samego dnia.
Drugie badanie w czasie kadencji
Będzie to drugie badanie Prezydenta Trumpa od początku jego drugiej kadencji. Poprzednie odbyło się w kwietniu, również w szpitalu Walter Reed w Bethesda.
„Ogólnie rzecz biorąc, czułem się w bardzo dobrej formie” – powiedział wówczas Trump dziennikarzom na pokładzie Air Force One. – „Dobre serce, dobra dusza, bardzo dobra dusza”.
Stan zdrowia prezydenta zwrócił w ostatnich miesiącach uwagę opinii publicznej po tym, jak w styczniu w sieci pojawiły się zdjęcia pokazujące opuchnięte kostki i zasinienia na dłoniach.
Biały Dom: „To przewlekła niewydolność żylna”
W lipcu Biały Dom potwierdził, że objawy te wynikają z przewlekłej niewydolności żylnej – powszechnego schorzenia u osób starszych. W memorandum z 17 lipca podano, że prezydent zgłaszał „łagodny obrzęk podudzi”, który został zbadany przez Jednostkę Medyczną Białego Domu.
Według lekarzy, stan ten nie zagraża zdrowiu ani zdolności prezydenta do wykonywania obowiązków.
Wiek przywódców pod lupą
Kwestia zdrowia i wieku amerykańskich prezydentów budzi w ostatnich latach coraz większe zainteresowanie. Donald Trump, który ma 79 lat, urodził się w 1946 roku – podobnie jak byli prezydenci Bill Clinton i George W. Bush.
Jego poprzednik, Joe Biden, urodzony w 1942 roku, był najstarszym prezydentem w historii USA. Po debacie z Trumpem w czerwcu 2024 roku pojawiły się wątpliwości co do jego kondycji, które ostatecznie doprowadziły do wycofania się Bidena z wyścigu o reelekcję i poparcia wiceprezydent Kamali Harris jako kandydatki Demokratów.
Najmłodszym żyjącym prezydentem pozostaje Barack Obama, urodzony w 1961 roku – jedyny dotąd przywódca USA urodzony po II Wojnie Światowej.
Jeśli Trump dokończy swoją drugą kadencję, stanie się najstarszym urzędującym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, pobijając rekord Bidena, który zakończył kadencję w wieku 82 lat i 61 dni.
Możliwa podróż na Bliski Wschód
Rzeczniczka Leavitt dodała, że po zakończeniu wizyty w Walter Reed prezydent „rozważa podróż na Bliski Wschód”. Według źródeł z otoczenia Białego Domu, wyjazd miałby nastąpić po ogłoszeniu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem, które zostało wstępnie uzgodnione w tym tygodniu.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House
News USA
Izrael i Hamas osiągnęli porozumienie. Trump: „To wielki dzień dla świata”

Izrael i Hamas zawarły porozumienie, zgodnie z którym palestyńska organizacja ma uwolnić wszystkich pozostałych izraelskich zakładników, a Izrael – wycofać swoje siły do „uzgodnionej linii”. O zakończeniu negocjacji poinformował w środę Prezydent Donald Trump, określając je jako „pierwszy etap” szerszego planu pokojowego, który ma doprowadzić do zakończenia trwającej dwa lata wojny.
„To WIELKI dzień dla świata arabskiego i muzułmańskiego, Izraela, wszystkich państw regionu oraz Stanów Zjednoczonych Ameryki” – napisał Trump na platformie Truth Social.
Uwolnienie zakładników w ciągu kilku dni
Strony osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie uwolnienia zakładników, choć pozostają jeszcze kwestie proceduralne. Po dopracowaniu szczegółów, proces ich zwolnienia ma rozpocząć się w ciągu 48 godzin.
W rozmowie z Seanem Hannitym w programie Fox News Donald Trump powiedział, że zakładnicy „prawdopodobnie” zostaną uwolnieni w poniedziałek. Jak dodał, umowa obejmuje również przekazanie ciał zmarłych zakładników przetrzymywanych przez Hamas.
Według wysokiego rangą urzędnika Białego Domu, izraelski gabinet ma zatwierdzić porozumienie w czwartek. Jeśli głosowanie zakończy się pozytywnie, izraelska armia wycofa się do uzgodnionej linii w Strefie Gazy w ciągu 24 godzin. Wówczas Hamas będzie miał 72 godziny na uwolnienie zakładników.
Katar, Egipt i Turcja w roli mediatorów
Majed al-Ansari, doradca Premiera Kataru szejka Mohammeda bin Abdulrahmana al-Thaniego, potwierdził w środę zawarcie porozumienia. W komunikacie opublikowanym na platformie X napisał, że uzgodniono „pierwszy etap zawieszenia broni w Strefie Gazy, który doprowadzi do zakończenia wojny, uwolnienia izraelskich zakładników i palestyńskich więźniów oraz dostarczenia pomocy humanitarnej”.
Hamas w wydanym oświadczeniu również potwierdził zawarcie umowy, dziękując katarskim, egipskim i tureckim mediatorom za ich rolę w negocjacjach oraz Prezydentowi Trumpowi za jego „wysiłki”. Grupa zaapelowała jednocześnie, by Stany Zjednoczone dopilnowały, że Izrael „w pełni dotrzyma warunków porozumienia”.
Netanjahu: „Z Bożą pomocą sprowadzimy ich do domu”
Premier Izraela Benjamin Netanjahu nazwał środowe wydarzenia „wielkim dniem dla Izraela”. „Z Bożą pomocą sprowadzimy wszystkich naszych drogich zakładników do domu” – napisał w oświadczeniu.
Netanjahu zapowiedział, że zwoła posiedzenie rządu w celu zatwierdzenia porozumienia. Według izraelskiego rządu, Netanjahu i Trump odbyli w środę „emocjonalną i serdeczną rozmowę”.
Plan Trumpa: pokój i odbudowa Gazy
Donald Trump zapowiedział, że porozumienie to dopiero początek szerszego planu pokojowego, który ma obejmować także utworzenie międzynarodowego komitetu nadzorującego zarządzanie Strefą Gazy. Prezydent dodał, że rozważa wizytę na Bliskim Wschodzie już w najbliższy weekend, a być może nawet podróż do samej Strefy Gazy.
Tło konfliktu
Obecna wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku, w którym zginęło około 1200 osób, a 251 zostało uprowadzonych jako zakładnicy. W wyniku izraelskiej ofensywy zginęło ponad 67 000 osób – według danych Ministerstwa Zdrowia Gazy, które nie rozróżnia ofiar cywilnych i bojowników.
Spośród 251 zakładników wziętych do Gazy, 148 zostało już uwolnionych lub odbitych przez izraelskie siły, a ciała 57 osób odzyskano – podało izraelskie MSZ.
Plan pokojowy Donalda Trumpa zakłada uwolnienie przez Hamas wszystkich 48 pozostałych zakładników – z których, według izraelskich szacunków, 20 nadal żyje – w zamian za wypuszczenie 250 Palestyńczyków skazanych na dożywocie oraz około 1700 innych więźniów przetrzymywanych od początku wojny.
Negocjacje pośrednie między Izraelem a Hamasem rozpoczęły się 6 października w Egipcie, z udziałem egipskich i katarskich mediatorów. W środę do rozmów dołączyli amerykański wysłannik Steve Witkoff oraz Jared Kushner, zięć prezydenta Trumpa.
Źródło: cbs
Foto: YouTube, The White House
-
News Chicago6 dni temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago1 tydzień temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago4 dni temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago4 dni temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ted Dabrowski zawalczy z Pritzkerem o fotel gubernatora Illinois w 2026 roku