Połącz się z nami

News USA

Rodzice sprawcy strzelaniny w Oxford High School odsiedzą do 15 lat za kratami

Opublikowano

dnia

James i Jennifer Crumbley, których syn zastrzelił czterech kolegów z klasy i ranił siedem innych osób w Oxford High School w Michigan w 2021 roku, zostali we wtorek skazani na karę pozbawienia wolności wynoszącą od 10 do 15 lat więzienia.

Małżeństwo James i Jennifer Crumbley zostali uznani za winnych zarzutów nieumyślnego spowodowania śmierci w oddzielnych procesach. Matka mordercy została uznana za winną 6 lutego a ojciec 14 marca.

Wtorkowe wyroki wydane przez sędzinę Cheryl Matthews w Pontiac w stanie Michigan stanowią zakończenie sprawy, która zdaniem wielu ekspertów prawnych może stanowić precedens w oskarżaniu rodziców o poważne przestępstwa na skutek działań podjętych przez ich dziecko.

Syn pary, Ethan Crumbley, przyznał się do morderstwa i został skazany na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia, o czym informowaliśmy tutaj. Strzelaniny w szkole, dokonał w wieku 15 lat. Nie zeznawał w żadnym procesie dotyczącym jego rodziców.

Rzadkie oskarżenie

Crumbleyowie są pierwszymi rodzicami sprawcy masowej strzelaniny w szkole, którzy zostali oskarżeni i skazani za takie przestępstwa.

Prokuratorzy nigdy nie twierdzili, że rodzice wiedzieli o planach ich syna, argumentowali jednak, że Crumbleyowie zignorowali oznaki, że ich syn ma poważne kłopoty, a zamiast tego kupili mu potężny pistolet Sig Sauer kal. 9 mm jako wczesny prezent bożonarodzeniowy.

Nie powiedzieli także doradcy szkolnemu o broni, którą podarowali swojemu dziecku, kiedy wezwano ich na spotkanie w szkole w dniu strzelaniny, nawet gdy pokazano im rysunki wykonane przez nastolatka, przedstawiające pistolet przypominający Sig Sauera obok postaci z ranami postrzałowymi i zwroty takie jak „wszędzie krew” i „pomóż mi, te myśli nie ustają”.

Zamiast tego Crumbleyowie zostawili syna w szkole i wrócili do pracy. Kilka godzin później Ethan wyszedł ze szkolnej łazienki z pistoletem i zaczął strzelać, oddając pierwszy z 32 strzałów.

Prokuratorzy powiedzieli ławie przysięgłych, że gdyby Crumbleyowie zrobili kilka małych ale ważnych kroków, czterech uczniów szkoły Oksford prawdopodobnie nadal by żyło. Pokazali też  dowody na to, że narzędzie zbrodni nigdy nie zostało odpowiednio zabezpieczone przed ich synem.

Prokurator powiatu Oakland, Karen McDonald, użyła na sali sądowej narzędzia zbrodni, aby zademonstrować, jak używać linki zabezpieczającej pistolet przed oddaniem strzału. Proces trwał około 10 sekund.

„Mrożący krew w żyłach” brak wyrzutów sumienia

Prokuratura zażądała dla Crumbleyów kary 10–15 lat więzienia, powołując się na, jak to nazwali, „mrożący krew w żyłach brak wyrzutów sumienia” ze strony obojga rodziców po strzelaninie.

Prokuratorzy zauważyli, że Jennifer Crumbley zeznając podczas procesu powiedziała: „Zadawałam sobie pytanie, czy zrobiłabym coś inaczej. I nie zrobiłabym tego”.

Wskazali także na powtarzające się groźby o charakterze wulgaryzmów, które James Crumbley składał prokuratorce powiatu Oakland, Karen McDonald, podczas rozmów telefonicznych z więzienia, o których wiedział, że są nagrywane, a także w wiadomościach elektronicznych.

„Błędy, jakie może popełnić każdy rodzic”

Adwokat Jamesa Crumbleya odpowiedział, że jego klient nie groził fizycznie prokuratorce, a jedynie „wyładował” swoją złość z powodu tego, co uważał za niesprawiedliwe uwięzienie.

Crumbleyowie powiedzieli, że oni również byli ofiarami ich syna, który, jak twierdzili, „zmanipulował” nimi, aby kupili broń, o której nie mieli pojęcia, że ma być użyta do strzelaniny w szkole.

Argumentowali, że biorąc pod uwagę posiadane informacje, popełnili „błędy, które mógłby popełnić każdy rodzic”.

Obrońcy pary zauważyli, że doradca z Oxford High stwierdził, że Ethan może pozostać w szkole w dniu strzelaniny, ponieważ nie wydaje się, aby stwarzał zagrożenie dla siebie ani kogokolwiek innego.

Para utrzymywała, że ich syn był normalnym nastolatkiem po prostu przygnębionym stratą babci, psa i przyjaciela, który się wyprowadził.

Obrona twierdziła, że dodatkowy wyrok więzienia jest niepotrzebny

Adwokaci obrony argumentowali, że rodzice spędzili już ponad dwa i pół roku w więzieniu, zamknięci w celi po 23 godziny na dobę i że dalszy pobyt w więzieniu nie jest konieczny, ponieważ Crumbleyowie nie stanowią zagrożenia dla społeczeństwa.

Adwokat obrony, Shannon Smith, powiedziała, że Jennifer Crumbley, daleka od bycia obojętną i bezlitosną matką, jaką prokuratorzy przedstawiali opinii publicznej i mediom, była skupiona na synu i zrozpaczona tym co zrobił. Rodzice Jennifer Crumbley i inne osoby zwrócili się do sądu o złagodzenie jej kary.

Crumbleyowie prawdopodobnie odwołają się od wyroku. Oczekuje się, że ich syn, Ethan Crumbley, zrobi to samo.

 

Źródło: npr
Foto: YouTube

News USA

Ośrodki wsparcia ratują życie i dają nadzieję ciężarnym kobietom w trudnej sytuacji

Opublikowano

dnia

Autor:

Opublikowany 17 listopada raport Charlotte Lozier Institute szczegółowo przedstawia skalę wsparcia udzielanego przez ośrodki pomocowe dla kobiet w ciąży w Stanach Zjednoczonych. Ich działalność znacząco wykracza poza opiekę medyczną i obejmuje wsparcie emocjonalne, duchowe oraz materialne dla matek znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej, podkreśla Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Historia pielęgniarki, która zmieniła decyzję

Jessica Williams, będąca w separacji z mężem, zaszła w ciążę z innym partnerem. Jak relacjonuje, była pod silną presją męża, by przerwać ciążę. W dziewiątym tygodniu zdecydowała się przyjąć pierwszą tabletkę farmakologicznej aborcji – mifepriston. Zaraz po tym pojawiły się wyrzuty sumienia.

Jako pielęgniarka zdała sobie sprawę, że nie przyjęła jeszcze drugiego preparatu i być może jej dziecko nadal żyje. Skontaktowała się z ośrodkiem First Choice Pregnancy Services w Las Vegas, gdzie natychmiast wykonano bezpłatne badanie USG.

Dziś jej córeczka ma 3 lata i, jak podkreśla Jessica Williams, jest zdrowa i rozwija się prawidłowo.

Skala udzielanej pomocy

Według raportu Charlotte Lozier Institute ośrodki wsparcia:

  • udzieliły usług medycznych, edukacyjnych oraz pomocy o wartości ponad 452 mln dolarów w 2024 roku,
  • przyjęły 1 mln nowych pacjentek, co oznacza średnio jedną nową osobę dziennie na każdy ośrodek,
  • osiągnęły 98% poziom zadowolenia klientek.

Farmakologiczny proces odwrócenia aborcji – tak jak w przypadku Williams – jest dostępny w wielu z tych placówek, a ponad 80% ośrodków oferuje badania USG. Z danych wynika również, że ponad 10 000 licencjonowanych pracowników medycznych świadczy tam pomoc.

Ośrodek First Choice Pregnancy Services w Las Vegas

Ośrodek First Choice Pregnancy Services w Las Vegas

Odpowiedź na krytykę

Organizacje pro-life zwracają uwagę, że w mediach regularnie pojawiają się zarzuty wobec ośrodków wsparcia. Najczęściej określa się je jako „fałszywe kliniki”. Podczas konferencji prasowej Marjorie Dannenfelser, szefowa organizacji Susan B. Anthony Pro-Life America, stanowczo zaprzeczyła tym twierdzeniom, wskazując na profesjonalne zaplecze medyczne placówek.

Pomoc wykraczająca poza opiekę zdrowotną

Raport wskazuje, że:

  • 92% ośrodków dostarcza pomoc materialną, m.in. pieluchy i ubranka – średnio sześć paczek pieluch i pięć kompletów ubrań dziennie,
  • wsparcie materialne wzrosło o ponad 300% w latach 2019–2024,
  • wiele placówek prowadzi zajęcia przygotowujące do porodu, doradztwo dotyczące karmienia piersią i pomoc osobom wychodzącym z handlu ludźmi.

Jessica Williams podkreśla, że pomoc trwa do dziś: „Spotykam się z tymi kobietami każdego miesiąca. To już prawie rodzina. Wystarczy telefon lub wiadomość – są zawsze.”

Znaczenie długofalowego wsparcia

Kobiety, które zgłaszają się do ośrodków, często mierzą się z problemami rodzinnymi, uzależnieniami, przemocą czy trudnościami finansowymi. Jak zaznaczają eksperci, udzielenie pomocy we właściwym czasie może przesądzić o losie zarówno matki, jak i dziecka.

Jessica Williams przyznała, że nawet po uratowaniu ciąży ponownie została zmuszona przez męża do wizyty w klinice aborcyjnej w 16. tygodniu. Ostatecznie jednak nie podjęła decyzji o przerwaniu ciąży.

Źródło: cna
Foto: First Choice Pregnancy Services,  Susan B. Anthony Pro-Life America, istock/Wavebreakmedia/

Czytaj dalej

News USA

Koniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA

Opublikowano

dnia

Autor:

W czwartek Departament Skarbu USA ogłosił plan wprowadzenia nowych przepisów, które mają uniemożliwić osobom przebywającym bezprawnie na terenie Stanów Zjednoczonych korzystanie z wybranych federalnych ulg podatkowych. Decyzja ma wejść w życie od roku podatkowego 2026.

Jakie ulgi zostaną objęte zmianą?

Nowe regulacje mają dotyczyć  części ulg podatkowych podlegającym zwrotom i obejmują m.in.:

  • ulgę podatkową z tytułu dochodu (earned income tax credit),
  • dodatkową ulgę na dziecko (additional child tax credit),
  • ulgę edukacyjną (American opportunity tax credit),
  • ulgę oszczędnościową (saver’s match credit).

Zgodnie z projektem, świadczenia te zostaną zaklasyfikowane jako federalne korzyści publiczne zgodnie z ustawą PRWORA z 1996 roku, co oznacza, że osoby przebywające w USA nielegalnie nie będą mogły ich otrzymać.

Oficjalne stanowisko administracji

Sekretarz Skarbu Scott Bessent podkreślił, że działania te są realizacją polityki Prezydenta Donalda Trumpa:

„Pod przywództwem prezydenta Trumpa egzekwujemy prawo i zapobiegamy temu, aby nielegalni imigranci korzystali z ulg podatkowych przeznaczonych dla obywateli amerykańskich.”

Resort poinformował, że propozycja przepisów uzyskała poparcie Departamentu Sprawiedliwości. Regulacje mają zostać sfinalizowane tak, aby obowiązywały już przy rozliczeniach za rok 2026.

Kontrowersje związane z interpretacją przepisów

Część ekspertów prawnych zwraca uwagę, że proponowane zmiany stoją w sprzeczności z dotychczasową praktyką legislacyjną.

Brandon DeBot, dyrektor ds. polityki podatkowej w NYU Tax Law Center, zaznaczył, że przepisy obecnie pozwalają na otrzymanie ulgi podatkowej na dziecko, jeśli dziecko jest obywatelem USA i przynajmniej jeden z rodziców posiada numer Social Security.

U.S. Treasury Department Building

Budynek Departamentu Skarbu USA

Według DeBota:

  • obecny kodeks podatkowy wyraźnie dopuszcza udział tzw. rodzin o mieszanym statusie,
  • reinterpretacja proponowana przez administrację opiera się na przepisach z 1996 roku, pomijając późniejsze regulacje podatkowe,
  • odebranie ulg rodzinom imigranckim wymagałoby jednoznacznej decyzji Kongresu.

Kontekst polityczny

Nowe działania są kontynuacją dekretu prezydenckiego z 19 lutego 2025 roku, w którym Donald Trump zobowiązał agencje federalne do maksymalnego ograniczenia dostępu nielegalnych imigrantów do świadczeń publicznych. Administracja argumentuje, że zaostrzenie regulacji:

  • ma zapobiec wydatkowaniu środków podatników na osoby nieuprawnione,
  • ma chronić wsparcie dla obywateli amerykańskich, zwłaszcza w trudnej sytuacji finansowej,
  • stanowi naprawę polityki z poprzednich kadencji.

departamnet skarbu

Co dalej?

Projekt regulacji zostanie skierowany do procesu legislacyjnego i konsultacji publicznych. Ostateczne decyzje dotyczące ich obowiązywania będą zależeć od:

  • czasu wdrożenia przez IRS,
  • możliwych odwołań prawnych,
  • stanowiska Kongresu.

Zmiany mogą dotyczyć tysięcy rodzin korzystających z federalnych ulg podatkowych, w tym tych, w których dzieci są obywatelami USA, a rodzice mają nieuregulowany status imigracyjny.


Decyzja Departamentu Skarbu wpisuje się w szeroki pakiet działań administracji zmierzających do zaostrzenia polityki imigracyjnej i ograniczenia dostępu do świadczeń publicznych dla osób przebywających w kraju nielegalnie. Ostateczny efekt będzie zależeć od procesu legislacyjnego oraz ewentualnych interwencji sądowych.

Źródło: The Epoch Times
Foto: Carol M. Highsmith, MohitSingh, carnegie.org
Czytaj dalej

News USA

Zapowiadane premie 10 tys. USD dostaną tylko nieliczni kontrolerzy ruchu lotniczego

Opublikowano

dnia

Autor:

Ponad 10 000 kontrolerów ruchu lotniczego w Stanach Zjednoczonych pracowało bez wynagrodzenia podczas rekordowo długiego, 43-dniowego rządowego shutdownu. Mimo sugestii Prezydenta Donalda Trumpa, że wszyscy, którzy pozostali na stanowiskach, powinni otrzymać po 10 000 dolarów premii, finalnie bonus trafi jedynie do 776 osób. To wyłącznie pracownicy, którzy w tym czasie nie opuścili ani jednej zmiany.

Presja finansowa i zakłócenia w lotach

Zamknięcie rządu trwało ponad miesiąc, co doprowadziło do narastających problemów finansowych wśród kontrolerów. Wielu z nich musiało ograniczyć dyspozycyjność, podejmowało dodatkowe prace lub – z powodu braku pieniędzy na paliwo czy opiekę nad dziećmi – nie mogło dotrzeć do pracy.

Skutkiem były opóźnienia oraz redukcja liczby operacji lotniczych na 40 najbardziej obciążonych lotniskach.

Donald Trump publicznie proponował premie dla osób obecnych przez cały okres, ale jednocześnie sugerował obniżenie wynagrodzenia tym, którzy choć raz nie pojawili się w pracy. Federal Aviation Administration FAA nie potwierdziła jednak planów karania kontrolerów.

Uznanie, ale tylko dla wybranych

Sekretarz Transportu Sean Duffy uzasadnił decyzję chęcią wyróżnienia „patriotycznych kobiet i mężczyzn, którzy nie opuścili żadnej zmiany i zapewniali bezpieczeństwo pasażerów przez cały okres shutdownu”.

Krajowy Związek Kontrolerów Ruchu Lotniczego (NATCA) wskazał, że faktycznie tylko 311 członków związku zakwalifikowało się do wypłaty, a pozostała część nagrodzonych to prawdopodobnie kadra kierownicza. Organizacja podkreśliła, że choć wyróżnienie pracowników z idealną frekwencją jest zrozumiałe, większość kontrolerów również pracowała bez wynagrodzenia i zasługuje na docenienie.

Wyzwania kadrowe i bezpieczeństwo lotów

Zamknięcie rządu pogłębiło już istniejący niedobór kontrolerów. Duffy przyznał, że część studentów zrezygnowała ze szkoleń, a doświadczeni pracownicy odeszli na emeryturę.

W czasie kryzysu wiele osób pracowało po 10 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. Rosnąca liczba nieobecności skłoniła FAA do ograniczenia ruchu lotniczego, co – według specjalistów ds. bezpieczeństwa – było konieczne po otrzymaniu sygnałów od pilotów i odnotowaniu incydentów na pasach startowych.

Po zakończeniu shutdownu sytuacja kadrowa stopniowo się poprawia, a linie lotnicze przywróciły regularne operacje. Jednak decyzja o przyznaniu premii wyłącznie wąskiej grupie pracowników budzi kontrowersje, według krytyków, i może wpłynąć na morale w kluczowej dla bezpieczeństwa branży.

Źródło: AP
Foto: Secretary Sean Duffy
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu