Kościół
Jan Paweł II Miłosierny Święty
Jan Paweł II nigdy nie spotkał się osobiście z s. Faustyną Kowalską, za sprawą której objawieniom kult Miłosierdzia Bożego, w tym obraz namalowany na wyraźną prośbę Chrystusa „Jezu, ufam Tobie”, zaczął być rozpowszechniany na cały świat. Ale to właśnie on, jeszcze jako biskup Krakowa rozpoczął w 1968 r. proces beatyfikacyjny s. Faustyny.
– Życie Jana Pawła II od samego początku poniekąd było związane z krakowskimi Łagiewnikami i sanktuarium. Naturalnie wzrastał w tym klimacie. Czytając lub wsłuchując się w jego wypowiedzi zauważamy, że to jest ten początek kiedy rozkochał się w Bożym Miłosierdziu – mówi ks. prof. Mirosław Kalinowski, Rektor KUL i zaznacza, jak wiele starań dołożył ówczesny bp Wojtyła w proces beatyfikacyjny s. Faustyny.
– W latach 70. Stolica Apostolska podjęła decyzję o przeanalizowaniu tego kultu od strony doktrynalnej. Wsparcie i zaangażowanie bp. Wojtyły były znaczące. Wielokrotnie interweniował w Stolicy Apostolskiej w tym temacie – dodaje rektor KUL.
Jako biskup, Wojtyła przedstawił Stolicy Apostolskiej niezbędne dokumenty udowadniając w ten sposób, że wydany w 1958 roku dekret Świętego Oficjum, zakazujący kultu Bożego Miłosierdzia przekazanego przez s. Faustynę, powinien być uznany za nieobowiązujący.
Po dwudziestu latach od wydania zakazu kultu miłosierdzia – w czerwcu 1978 roku Kongregacja Doktryny Wiary wydała notyfikację odwołującą zakaz szerzenia nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, do czego swoim zaangażowaniem przyczynił się bp Wojtyła.
Etap papieski
Jan Paweł II wiedział, że świat, pogrążony w ciemnościach dwóch totalitaryzmów, potrzebuje przesłania nadziei i przypomnienia o miłości Boga, która jest ucieczką i oparciem dla zrozpaczonej i zagubionej ludzkości, która boryka się ze skutkami wojen, kryzysów i przemocy.
– Od samego początku mojej posługi Piotrowej w Rzymie uważałem, że głoszenie orędzia o Bożym Miłosierdziu to moje szczególne zadanie. Wyznaczyła mi je Opatrzność w dzisiejszej sytuacji człowieka, Kościoła i świata – mówił Jan Paweł II podczas pierwszej rocznicy encykliki „Dives in Misericordia” w Collevalenza 22 listopada 1981 r.

W 1985 r. Jan Paweł II zezwolił na wprowadzenie Niedzieli Miłosierdzia Bożego w Archidiecezji Krakowskiej. W 1993 r. ogłosił s. Faustynę Kowalską błogosławioną, a siedem lat później świętą. W czasie beatyfikacji s. Faustyny, w drugą niedzielę wielkanocną 18 kwietnia 1993 r. w Rzymie, podkreślił, że „tajemnica Bożego Miłosierdzia, którą Bóg przypomniał światu przez pokorną zakonnicę z Polski, jest „proroczym wołaniem do świata”. Dwa lata później w 1995 r.
Papież ustanowił Niedzielę Miłosierdzia Bożego we wszystkich diecezjach w Polsce, a w roku 2000, podczas kanonizacji św. Faustyny, ogłosił to święto dla całego Kościoła.
– Wybór pierwszej niedzieli po Wielkanocy na Święto Miłosierdzia ma swój głęboki sens teologiczny, który wskazuje na ścisły związek, jaki istnieje pomiędzy wielkanocną tajemnicą Odkupienia, a tajemnicą Miłosierdzia Bożego. Święto jest nie tylko dniem szczególnego uwielbienia Boga w tajemnicy miłosierdzia, ale czasem łaski dla wszystkich ludzi – podkreśla ks. prof. Kalinowski.

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia Kraków-Łagiewniki
Łagiewniki miłosiernego Papieża
O swojej czci dla Bożego Miłosierdzia Jan Paweł II przypominał nieustannie. O wezwaniu do bycia świadkami Bożego Miłosierdzia, a także odnajdywaniu miłosierdzia w codziennym cierpieniu Papież mówił w czasie poświęcenia sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach 17 sierpnia 2002 roku.
– Dzisiejszy świat potrzebuje Bożego Miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia. Bądźcie świadkami miłosierdzia! – mówił Jan Paweł II.
Przez cały pontyfikat Jan Paweł II dawał świadectwo miłosierdzia wobec ludzi, zwłaszcza chorych, cierpiących i umierających. Kapłani, ale też osoby świeckie towarzyszący ludziom w cierpieniu, w ostatnich chwilach życia, są kontynuatorami tego świadectwa.
– Wiele razy odmawiałem koronkę przy człowieku, który umierał, który nie mógł fizycznie odejść – mówi rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski, który jest także prezesem Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie i pełni w nim posługę.
– W momencie, gdy dana osoba zbliża się do przejścia do Domu Ojca to Koronka do Bożego Miłosierdzia otwiera niezgłębione źródła zdroju Miłosierdzia Bożego. Bardzo często się zdarza, że ta Koronka w Hospicjum Dobrego Samarytanina rozbrzmiewa kilka razy w ciągu dnia – dodaje ks. prof. M. Kalinowski.

Święta Siostra Faustyna Kowalska
Świadek Bożego Miłosierdzia
Jan Paweł II był świadkiem miłosierdzia, gdy pochylał się nad cierpiącymi i płaczącymi, gdy bronił godności ludzkiej i upominał się o tych, o których świat zapomniał.
– Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie (…) wskazuje, jaki winien być stosunek każdego z nas do cierpiących bliźnich. Nie wolno nam ich „mijać”, przechodzić obok z obojętnością, ale winniśmy przy nich „zatrzymywać się” – pisał Jan Paweł II w Liście Apostolskim „Salvifici Dolores” o sensie ludzkiego cierpienia.
Analizując pontyfikat św. Jana Pawła II nie sposób nie dostrzec, że jest on naznaczony Bożym Miłosierdziem. Jan Paweł II nie tylko głosił światu orędzie Miłosierdzia Bożego, ale cały nim żył.
To on dał światu lekcję miłosierdzia, wybaczając swojemu zamachowcy Ali Ağcy. Jan Paweł II spotkał się z nim 27 grudnia 1983 r. we włoskim więzieniu. Wizyta trwała 25 minut, a rozmowa między Papieżem i zamachowcem odbyła się w cztery oczy.
Cztery lata później Jan Paweł II przyjął matkę Mehmeta – Muzeyyen Ağcę na prywatnej audiencji. W 1999 r. Papież wystąpił z prośbą o ułaskawienie zamachowca co stanowi kolejny akt miłosierdzia wobec bliźniego.
Papież Polak, świadek Bożego Miłosierdzia odszedł do Domu Ojca w wigilię niedzieli Miłosierdzia Bożego 2 kwietnia 2005 r. o godz. 21:37.

Obraz Jezusa Miłosiernego, autor: Eugeniusz Kazimirowski
Niedziela Miłosierdzia Bożego
Testamentem pontyfikatu Jana Pawła II dla ludzi na całym świecie jest modlitwa o Boże Miłosierdzie. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego we wszystkich kościołach i bazylikach wierni modlą się o łaskę dostąpienia miłosierdzia.
Święto jest nie tylko dniem szczególnego uwielbienia Boga w tajemnicy miłosierdzia, ale czasem łaski dla wszystkich ludzi.
Ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego w bezpośrednim sąsiedztwie Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego podkreśla źródło i motyw przeżywanych tajemnic wiary. Jest nim, oczywiście, miłosierdzie Boga.
Inaczej mówiąc – nie byłoby dzieła odkupienia, gdyby nie było miłosierdzia Boga. Ten związek dostrzegła św. Siostra Faustyna, która w „Dzienniczku” napisała: „Widzę, że złączone jest dzieło odkupienia z dziełem miłosierdzia, którego żąda Pan” (Dz. 89).
Autorka: Małgorzata Oroń / red. Monika Stojowska/KUL
Foto: Sanktuarium Bożego Miłosierdzia Kraków-Łagiewniki. KUL, en-cyklopedia
Kościół
Betlejem: Wigilia w mieście narodzin Jezusa
Kard. Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy, przy pięknej słonecznej pogodzie i w atmosferze radości został uroczyście wprowadzony do sanktuarium Narodzenia Pana Jezusa w Betlejem. Tegoroczne betlejemskie celebracje Bożego Narodzenia są wyjątkowo entuzjastyczne z powodu zakończenia wojny w Gazie i obchodów Roku Świętego.
Po dwóch latach na plac Żłobka w Betlejem wróciły świąteczne dekoracje, znak chrześcijańskich celebracji jubileuszowego Bożego Narodzenia i nadziei na czas pokoju. Obecni pielgrzymi oraz lokalni chrześcijanie powitali z entuzjazmem arcypasterza katolickiej wspólnoty Ziemi Świętej.
Przed bazyliką Narodzenia Pańskiego w Betlejem kard. Pizzaballa powitał zgromadzonych oraz wyraził przekonanie, że choć dla wielu marzenia o pojednaniu w Ziemi Świętej wydają się utopią to chrześcijańska nadzieja jest ciągle żywa.

Betlejemskie przesłanie dla całego świata głosi – podkreślił hierarcha – że największym darem, o który trzeba zabiegać i modlić się, jest pokój.
Po uroczystym ingresie patriarcha przewodniczył I nieszporom Narodzenia Pańskiego oraz wziął udział w procesji do Groty Narodzenia.
Betlejem, mimo przeżywanych trudności ekonomicznych i odizolowania politycznego, podkreślonego otaczającym go izraelskim murem, jest dobrze przygotowane na przyjęcie pielgrzymów powoli powracających do Ziemi Świętej. Na betlejemską Pasterkę w roku ponownie trzeba było mieć bilety rozprowadzane przez Centrum Informacji Chrześcijańskiej w Jerozolimie co oznacza wzrost liczby pielgrzymów i wiernych lokalnego kościoła.

O. Jerzy Kraj OFM – Ziemia Święta
Foto: archiwum o. Jerzego Kraja OFM
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
„Wyjść z okopów”: O. Marek Janowski o prawdziwym sensie Bożego Narodzenia
Święta Bożego Narodzenia pozostają jednym z najbardziej wyjątkowych momentów w roku – czasem, na który wielu z nas przygotowuje się miesiącami. Towarzyszą im tradycje głęboko zakorzenione w polskiej kulturze: dzielenie się opłatkiem, sianko pod obrusem, puste miejsce przy stole, wspólne kolędowanie. Choć wszystkie te zwyczaje niosą symboliczne znaczenie, ich sens nie wyczerpuje się w obrzędowości. O duchowym wymiarze Bożego Narodzenia i o tym, co wnosi ono w nasze życie – szczególnie w serca Polonii żyjącej z dala od Ojczyzny – opowiada Ojciec Marek Janowski, superior Jezuitów w Chicago.
Dwa poziomy przeżywania Świąt: sentyment i duchowość
Jak podkreśla o. Marek Janowski, Boże Narodzenie zawsze rozgrywa się na dwóch uzupełniających się płaszczyznach. Pierwsza to wymiar emocjonalny – głęboko ludzki, potrzebny i naturalny.
“My potrzebujemy Dzieciątka, my potrzebujemy dobrych, fajnych, spokojnych kolęd, żeby tak się uspokoić też wewnętrznie. Tym bardziej, że teraz przecież jesteśmy w natłoku różnego rodzaju stresujących zajęć i bieganiny i zakupów i to nas naprawdę strasznie męczy” zaznacza nasz Gość.
“Więc ten taki wymiar sentymentalny, on jest potrzebny i on jest, powiedziałbym nawet, konieczny”.
W świecie pełnym pośpiechu, stresu i zmęczenia całe to ciepło i sentymentalizm Bożego Narodzenia po prostu nas rozbraja – mówi Jezuita. To w tym czasie odzywa się w nas „ukryte dziecko” – wrażliwe, przestraszone, czasem poranione, ale wciąż zdolne do czułości i zachwytu.
Drugi poziom to oczywiście wymiar głęboko duchowy, bardziej istotny; “To jest Jezus Chrystus, który przychodzi, żeby dla nas wykonać bardzo konkretną robotę, mówiąc kolokwialnie. Przychodzi, żeby nas zbawić, żeby dać nam sens życia, żeby nas otworzyć bardziej na Pana Boga” tłumaczy o. Marek Janowski.
Podobnie zestawienie radości Bożego Narodzenia ze wspomnieniem św. Szczepana – męczennika, obchodzone już w drugi dzień Świąt – ma znaczenie. Kościół w ten sposób mówi nam: możesz się wzruszyć, ale nie zatrzymuj się na emocjach. Idź głębiej – tłumaczy superior Jezuitów w Chicago.
“I myślę, że te dwa poziomy jakoś trzeba mądrze tutaj połączyć: ten wymiar sentymentalny, kolęd, odpoczynku z tym takim duchowym, gdzie widzimy bardzo realnie, że Bóg w Chrystusie staje się człowiekiem dla nas” mówi o. Marek Janowski SJ.

Miłość, nadzieja i przebaczenie
Miłość, nadzieja i przebaczenia to wartości harmonijnie splatające się w świątecznym doświadczeniu. Droga Maryi i Józefa, narodziny Dzieciątka, symbol nowego życia – wszystko to niesie ogromny ładunek nadziei. Przebaczenie – jak podkreśla Jezuita – bywa najtrudniejsze i jednocześnie najbardziej potrzebne.
Wielu ludzi zwierza się kapłanom, że nie lubi Świąt. ‘Za tymi mocnymi uczuciami resentymentu do Świąt Bożego Narodzenia kryje się jakaś bolesna historia tych osób – nieprzebaczenia, zranienia, które w sobie noszą. I Święta Bożego Narodzenia nas jakby jeszcze bardziej eksponują te zranienia w nas i to nieprzebaczenie w nas” zauważa nasz Gość.
Wyjście z okopów – świąteczny cud pojednania
O. Marek Janowski przywołuje niezwykłą historię z Bożego Narodzenia 1914 roku, kiedy na froncie I wojny światowej żołnierze angielscy i niemieccy przerwali walkę w okolicy miasta Ypres, wyszli z okopów, dzielili się podarunkami, śpiewali kolędy i… grali w piłkę.

Scena z filmu Joyeux Noel (2005) opowiadającym o faktycznej historii z I Wojny Światowej
“Te okopy są symbolem naszego takiego zabarykadowania się w tym swojej takiej niechęci przebaczenia, takich urazów wobec ludzi, które możemy nosić. I to wyjście z okopów jest niezwykle wyzwalające” podkreśla superior Jezuitów w Chicago.
Nasz Gość zachęca: nawet jeśli trudno wypowiedzieć słowo „przepraszam”, można zacząć od prostego SMS-a wysłanego w Wigilię, napisać: „Wesołych Świąt, przepraszam”.
Święta emigrantów – tęsknota i puste miejsce przy stole
Święta Polonii są naznaczone dodatkowym bagażem emocjonalnym; tęsknotą za domem, za tradycją, za rodziną w Polsce lub za tymi, którzy odeszli. Dlatego tak poruszającym symbolem jest puste miejsce przy stole. Zostawić je świadomie to akt otwartości serca – gotowość na przyjęcie kogoś niespodziewanego, kogoś, kto zapuka w Wigilię.
To także symbol naszego pragnienia spotkania, wspólnoty, uzdrowienia relacji.

Najbardziej relacyjne święta w roku
Jak podsumowuje o. Marek Janowski SJ:
“Święta Bożego Narodzenia to są najbardziej relacyjne święta w roku. I myślę, że jeśli nasze relacje nie działają dobrze, to my nie będziemy lubić tych świąt. My ich nie przeżyjemy dobrze. Ale jednocześnie jest to jakby zaproszenie bardzo mocne, myślę, od Pana Jezusa do tego, by te relacje nasze układać, uzdrawiać, wyjść z okopów, wyjść gdzieś z tego swojego zamknięcia w kierunku drugiej osoby”.
Taką sytuację pojednania pokazuje np. dobrze nam znana scena z filmu “Sami Swoi”, gdy Pawlak i Kargul po latach konfliktu stają przy płocie, by wyciągnąć do siebie rękę. Takie przełamanie się jest bardzo trudne, ale uwalnia – zaznacza nasz Gość.
Życzenie na Święta: Pojednanie i odwaga by kochać
Na zakończenie o. Marek Janowski życzy wszystkim by doświadczyli uzdrawiającej mocy pojednania.
W świecie pełnym pośpiechu i materializmu najważniejsze pozostaje dobro wynikające z obecności drugiego człowieka, zatrzymania i otwarcia serca. To w tym miejscu zaczyna się prawdziwe Boże Narodzenie.

Źródło: informacja własna
Foto: YouTube, istock/Studio-Annika/
News USA
Massachusetts wycofuje wymóg „afirmacji tożsamości płciowej” wobec rodzin zastępczych
Stan Massachusetts zrezygnował z kontrowersyjnego przepisu wymagającego od kandydatów na rodziny zastępcze potwierdzania i afirmowania „orientacji seksualnej i tożsamości płciowej” dziecka. Zmiana nastąpiła po skierowaniu przeciwko stanowi pozwu federalnego przez organizację prawniczą Alliance Defending Freedom, która zarzuciła władzom dyskryminację rodzin o przekonaniach religijnych.
Tło sprawy i argumenty prawne
Dotychczasowe regulacje Massachusetts Department of Children and Families zobowiązywały przyszłych rodziców zastępczych m.in. do używania preferowanych zaimków dziecka, werbalnego potwierdzania jego tożsamości płciowej oraz zachęcania do ewentualnej tranzycji medycznej — nawet jeśli było to sprzeczne z ich przekonaniami religijnymi.
Pozew złożono w imieniu dwóch rodzin, które przez lata zapewniały opiekę kilkudziesięciu dzieciom i pozostawały w dobrym statusie licencyjnym. Według prawników stan, mimo kryzysu systemu opieki zastępczej i ponad 1 400 dzieci oczekujących, „stawiało ideologię ponad potrzeby najbardziej narażonych”.
Co się zmienia?
Po zmianie zasad Massachusetts będzie wymagać jedynie, aby rodzice zastępczy „afirmowali indywidualną tożsamość i potrzeby dziecka”. Z kodeksu usunięto język dotyczący orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.
Zmiana nastąpiła również w kontekście szerszej polityki federalnej. Prezydent Donald Trump miesiąc wcześniej podpisał rozporządzenie mające na celu modernizację systemu pieczy zastępczej i wzmocnienie udziału organizacji wyznaniowych oraz rodzin kierujących się tradycyjnymi przekonaniami. Informowaliśmy o tym 19 listopada.
Reakcje i znaczenie decyzji
Prawnik Alliance Defending Freedom, Johannes Widmalm-Delphonse, określił decyzję stanu jako „krok w dobrą stronę” i zapowiedział, że wykluczone wcześniej rodziny już szykują się do ponownego złożenia wniosków licencyjnych. Zaznaczył jednak, że działania prawne będą kontynuowane do czasu uzyskania pewności, że Massachusetts trwale respektuje wolność religijną swoich obywateli.

Massachusetts State House Boston, MA
Szerszy kontekst krajowy
W ostatnich latach w kilku stanach toczyły się spory dotyczące wymogów ideologicznych w procesach adopcyjnych i pieczy zastępczej:
- federalny sąd apelacyjny w Oregonie orzekł, że stan najprawdopodobniej naruszył prawa matki chrześcijańskiej, uzależniając adopcję od afirmacji tożsamości płciowej,
- w Kansas Gubernator Laura Kelly zawetowała ustawę chroniącą rodziny przed takimi wymogami,
- Arkansas natomiast uchwalił przepisy wyraźnie zakazujące dyskryminacji kandydatów na rodziców z powodu ich poglądów religijnych dotyczących orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.
Decyzja Massachusetts może stać się precedensem wpływającym na dalszą debatę o granicach polityki państwa, wolności religijnej i ochronie praw dzieci w systemie pieczy zastępczej.
Źródło: cna
Foto: Ajay Suresh
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News USA3 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA3 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
NEWS Florida4 tygodnie temuKlientów Florida Power & Light czeka rekordowa podwyżka cen energii elektrycznej
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
News Chicago3 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok










