Połącz się z nami

News USA

Zawalenie się mostu w Baltimore zamyka ważny port na czas nieokreślony

Opublikowano

dnia

Zawalenie się mostu Francis Scott Key Bridge w Baltimore we wtorek spowodowało zamknięcie portu na czas nieokreślony. Ta sytuacja będzie miała wpływ na łańcuch dostaw na Wschodnie Wybrzeże i nie tylko.

We wtorek krótko po godzinie 1:00AM czasu wschodniego kontenerowiec MV Dali stracił moc, gdy zbliżał się do kanału pod mostem. Pomimo podjęcia próby zatrzymania awaryjnego poprzez rzucenie kotwic, statek uderzył w pylon mostu, przez co znaczna część jego przęsła o długości 2,6 mili runęła do wód rzeki Patapsco.

W katastrofie zginęło 6 osób – robotnicy łatający dziury w nawierzchni mostu.

W wyniku wypadku stan Maryland i federalny Departament Transportu ogłosiły zamknięcie szlaku żeglugowego prowadzącego do portu Baltimore do odwołania. Droga dla statków będzie zamknięta, w związku z rozpoczęciem dochodzenia, odbudowy mostu oraz sprzątania ton gruzu znajdującego się w wodzie.

Według Jeana-Paula Rodrigue, profesora na Wydziale Administracji Biznesu Morskiego na Texas A&M University – Galveston, firmy przewożące ładunek do Baltimore pracują nad przekierowaniem swoich dostaw do innych portów zdolnych je obsłużyć. Alternatywą będzie port w Nowym Jorku i Hampton Roads w Wirginii, ewentualnie również mniejszy port w Filadelfii.

Port w Baltimore jest kluczowym miejscem dostaw i wysyłek samochodów. Według danych portu, w 2022 r. obsłużył więcej ładunków samochodowych niż jakikolwiek inny port w USA. Było to 750 000 pojazdów.

Przedstawiciele Forda i General Motors już ogłosili, że pracują nad przekierowaniem dostaw samochodów zaplanowanych do Baltimore.

Port pełni także funkcję ważnego węzła przeładunkowego dla innych towarów, w tym węgla. W 2023 r. był drugim pod względem ruchu portem w jego eksporcie. Jest także największym portem w Stanach Zjednoczonych pod względem wolumenu przeładunku maszyn rolniczych i budowlanych, a także cukru i soli.

Jego zamknięcie na czas nieokreślony może stworzyć wąskie gardła w łańcuchu dostaw, powodując opóźnienia i wyższe koszty niektórych towarów, zwłaszcza na wschodnim wybrzeżu.

W lutym biuro gubernatora stanu Maryland ogłosiło, że w 2023 r. terminale publiczne i prywatne portu Baltimore obsłużyły rekordową liczbę 52,3 mln ton ładunków zagranicznych o wartości 80 miliardów dolarów.

Liczba ta obejmuje około 1,3 miliona ton sprzętu rolniczego i budowlanego oraz 11,7 miliona ton drobnicy. Port w Baltimore obsłużył także 1,1 miliona kontenerów jednostkowych o długości 20 stóp.

Mieszkańcy obszaru Baltimore również będą musieli stawić czoła wzmożonym korkom w związku z nieczynnym mostem. Francis Scott Key Bridge, nazwany na cześć autora hymnu narodowego Stanów Zjednoczonych, to kluczowa arteria, na której na autostradzie I-695 poruszało się średnio 31 000 samochodów dziennie, czyli 11,3 miliona pojazdów rocznie.

Według Jeana-Paula Rodrigue, proces oczyszczania kanału dla ruchu żeglugowego w celu przywrócenia normalnego funkcjonowania portu w Baltimore będzie prawdopodobnie znacznie szybszym procesem, liczonym w tygodniach lub miesiącach, niż sama odbudowa mostu.

Odbudowa mostu może zająć co najmniej 5 lat.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube

News USA

Stopy procentowe kredytów hipotecznych spadają – największy tygodniowy spadek od roku

Opublikowano

dnia

Autor:

agent-nieruchomosci-kupno-domu

Po miesiącach wysokich kosztów kredytów hipotecznych w USA pojawiły się pierwsze oznaki ulgi dla kredytobiorców. Według danych Freddie Mac, średnie oprocentowanie 30-letniego kredytu hipotecznego o stałej stopie spadło w ubiegłym tygodniu do 6,35%, z 6,5% tydzień wcześniej. To najniższy poziom od października ubiegłego roku i zarazem największy tygodniowy spadek od 12 miesięcy.

Przez większość 2023 roku oprocentowanie utrzymywało się powyżej 6,5%, a w styczniu przekroczyło nawet granicę 7%.

“Stopy procentowe kredytów hipotecznych zmierzają w dobrym kierunku, co dostrzegli nabywcy domów. Liczba wniosków o kredyt osiągnęła najwyższy roczny wzrost od ponad czterech lat” – stwierdził Sam Khater, główny ekonomista Freddie Mac.

Popyt na kredyty rośnie

Niższe oprocentowanie natychmiast przełożyło się na większą aktywność na rynku hipotecznym. Z danych Mortgage Bankers Association wynika, że liczba wniosków – zarówno o zakup nieruchomości, jak i o refinansowanie istniejących kredytów – wzrosła w ujęciu tygodniowym i rocznym.

Refinansowanie odpowiadało za niemal połowę nowych wniosków. Właściciele domów, którzy w ostatnich latach zaciągnęli kredyty przy wyższych stopach, wykorzystali okazję, by obniżyć miesięczne raty. Jednocześnie wnioski o zakup nieruchomości osiągnęły najwyższy poziom od lipca.

Co stoi za spadkiem oprocentowania?

Oprocentowanie kredytów hipotecznych jest silnie powiązane z rentownościami obligacji skarbowych. Te z kolei spadły po serii słabszych danych z rynku pracy.

Najnowszy raport pokazał, że w sierpniu amerykańscy pracodawcy stworzyli jedynie 22 tys. nowych miejsc pracy, znacznie poniżej oczekiwań. Dodatkowo Departament Pracy zrewidował dane w dół, wskazując, że w roku zakończonym w marcu zatrudnienie było zawyżone aż o 911 tys. etatów.

Mimo że inflacja w sierpniu nieco przyspieszyła – ceny dóbr konsumpcyjnych wzrosły o 2,9% rok do roku, a ceny żywności o 2,7% – to słabość rynku pracy zwiększyła presję na Rezerwę Federalną, by już w przyszłym tygodniu obniżyła stopę funduszy federalnych.

Czy spadki się utrzymają?

Ekonomiści ostrzegają jednak, że decyzja Fed może nie przynieść dalszych obniżek kredytów hipotecznych. Rynek w dużej mierze już zdyskontował oczekiwaną obniżkę, a inwestorzy koncentrują się na perspektywach gospodarki w dłuższym horyzoncie.

Dla kredytobiorców oznacza to, że obecny spadek oprocentowania może być okazją, by zabezpieczyć tańszy kredyt – choć przyszłość wciąż pozostaje niepewna.

Źródło: npr
Foto: istock/Diamond Dogs/
Czytaj dalej

News USA

Katastrofa w porcie Long Beach CA. Ponad 60 kontenerów runęło ze statku do oceanu

Opublikowano

dnia

Autor:

Wtorkowy poranek w jednym z największych portów USA upłynął pod znakiem chaosu i dramatycznych scen. Około godziny 9:00AM w terminalu kontenerowym Pier G w Long Beach w Kalifornii ze statku towarowego Mississippi spadły dziesiątki kontenerów. Część z nich runęła na nabrzeże, a blisko 70 wpadło prosto do oceanu, wywołując alarm bezpieczeństwa.

Efekt domina na pokładzie

Według przedstawicieli portu, do incydentu doszło tuż po tym, jak załoga rozpoczęła odpinanie pasów mocujących ładunek. Niespodziewanie kontenery zaczęły osuwać się jeden po drugim, niczym gigantyczne kostki domina.

„Wciąż badamy przyczynę. Niektóre kontenery znalazły się w wodzie, inne na nabrzeżu. Naszym priorytetem jest teraz stabilizacja statku i zabezpieczenie terenu” – powiedział Art Marroquin z zarządu portu. Świadkowie mówią o przerażającym huku spadających stalowych skrzyń, który poderwał na nogi pracowników portowych i załogę statku.

Chaos na wodzie i lądzie

Sonda AIR7 zarejestrowała z powietrza porozrzucane kontenery i towary unoszące się na wodzie. Widoczne były m.in. buty, odzież i elementy elektroniki – część z ładunku zmierzającego do największych amerykańskich sieci handlowych, takich jak Costco, Target czy Walmart.

Policja portowa natychmiast wysłała łodzie, które spryskiwały wodą powierzchnię oceanu, aby uniemożliwić dryfowanie kontenerów na otwarte morze. Operacje przeładunkowe na całym Pier G zostały zawieszone.

„To nie był zwykły wypadek”

Portowcy przyznają, że skala incydentu jest bezprecedensowa. „Jeden czy dwa kontenery mogą spaść – to kwestia błędu lub zbyt szybkiej pracy dźwigu. Ale utrata kilkudziesięciu skrzyń to poważny błąd lub problem techniczny” – ocenił Richard Folkes, pracownik z wieloletnim doświadczeniem.

Wielu wskazuje na możliwość awarii systemu balastowego. Gdy statek przechylił się na lewą burtę, kontenery zaczęły się przewracać lawinowo.

Straty i śledztwo

Łącznie utracono co najmniej 67 kontenerów, z czego część zatonęła. Kolejne wciąż balansują niebezpiecznie na krawędzi statku. Zespół śledczych i Dowództwo Połączone mają w środę omówić plan pełnej akcji ratunkowej i wydobywczej.

Na szczęście nikt z załogi ani pracowników portu nie ucierpiał. Wszystkich przeliczono i potwierdzono ich bezpieczeństwo.

Kontenery, które nadal unoszą się na wodzie, są oznaczane bojami. Te, które zatonęły, będą musiały zostać wydobyte w skomplikowanej operacji. Nie wiadomo, jak duże będą straty finansowe i logistyczne, ani jak długo potrwa powrót terminalu Pier G do pełnej sprawności.

Źródło: abc7
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Historyczny przejazd: Pierwszy pociąg towarowy pojechał z Warszawy do Chin

Opublikowano

dnia

Autor:

Po raz pierwszy w historii ze stolicy Polski wyruszył pociąg towarowy do Chin, przewożący produkty z kilku krajów Europy. PKP Cargo, państwowy operator kolejowy, określił to wydarzenie jako krok, który może „utorować drogę nowym szlakom handlowym” i przyczynić się do wzrostu gospodarczego.

W najbliższych tygodniach zaplanowano dwa kolejne przejazdy, a jeśli zainteresowanie okaże się wysokie, połączenia mogą wejść na stałe do rozkładu. Choć wcześniej podobne transporty odjeżdżały z Gdańska czy Małaszewicz, to pierwszy przypadek, gdy pociąg ruszył bezpośrednio z Warszawy.

Co wiezie pociąg?

Na pokładzie znalazły się m.in. meble, sprzęt narciarski, obuwie oraz elementy placów zabaw. Towary pochodzą z Polski, Niemiec, Czech, Litwy i Łotwy. Najpierw dostarczono je ciężarówkami do Warszawy, gdzie załadowano je do kontenerów. Podróż do Chin potrwa niespełna dwa tygodnie – znacznie krócej niż transport morski, który w ostatnich miesiącach został poważnie zakłócony przez ataki bojowników Huti na szlaku przez Morze Czerwone i Kanał Sueski.

„Ładunek zostanie przeładowany na tory szerokotorowe w terminalu w Małaszewiczach, a następnie przewieziony przez Białoruś i Rosję do Chin” – wyjaśnił Mateusz Izydorek PKP Cargo Connect. Z prowincji Henan towary trafią dalej – zarówno do różnych części Chin, jak i na inne rynki azjatyckie.

Polska na Nowym Jedwabnym Szlaku

Kluczową rolę w projekcie odgrywa terminal w Małaszewiczach, określany mianem europejskiej bramy Nowego Jedwabnego Szlaku. To reaktywacja starożytnej trasy handlowej, którą Chiny w 2013 roku wskrzesiły w ramach globalnej Inicjatywy Pasa i Szlaku.

PKP Cargo przypomina, że od 2016 roku do Warszawy docierają już pociągi z Chin, a współpraca z chińskim operatorem ZIH trwa niemal dekadę. „Dziś, po tylu latach, wysyłamy wreszcie europejskie towary – w tym polskie – bezpośrednio do Chin” – podkreślił Piotr Sadza, prezes PKP Cargo Connect.

Rosnący eksport koleją

Choć to pierwszy pociąg z Warszawy, Polska ma już doświadczenie w tego typu współpracy. W 2019 roku uruchomiono regularne połączenie z Gdańska do Xi’an, a rok później PKP Cargo Connect uzyskało zgodę na transport żywności do Chin z Małaszewicz.

Według danych Urzędu Transportu Kolejowego, w 2024 roku koleją w ramach transportu międzynarodowego przewieziono 79,2 mln ton towarów, z czego 29,4 mln ton stanowił eksport.

Nowa trasa ze stolicy może więc stać się kolejnym filarem polskiego handlu z Azją – i ważnym elementem budowania pozycji Warszawy jako logistycznego centrum Europy.

Źródło: nfp
Foto: PKP Cargo
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

marzec 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu