News USA
Most w Baltimore runął do wody po uderzeniu przez statek. 6 osób uznano za zmarłe

Amerykańska straż przybrzeżna wstrzymała poszukiwania i akcję ratowniczą związaną z sześcioma osobami, które zaginęły po zawaleniu się Francis Scott Key Bridge w Baltimore. Do wielkiej katastrofy doszło po tym, jak ogromny kontenerowiec stracił moc i uderzył w most we wtorek, wrzucając ludzi i pojazdy znajdujące się na nim do lodowatej rzeki Patapsco.
Biorąc pod uwagę czas poświęcony na poszukiwania, szeroko zakrojone wysiłki, a także temperaturę wody, służby ratownicze uznały, że nie jest możliwe aby którakolwiek z zaginionych osób przeżyła, jak przekazano na konferencji prasowej we wtorek wieczorem.
6 zaginionych osób prawdopodobnie należało do ekipy budowlanej naprawiającej dziury w moście. Nie odnaleziono żadnych ciał.
Wcześniej we wtorek dwie osoby zostały wyciągnięte z rzeki Patapsco – jedna z nich nie odniosła obrażeń, druga w bardzo poważnym stanie został przewieziony do lokalnego centrum urazowego. Szpital podał, że pacjent leczony w Centrum Medycznym Uniwersytetu Maryland został wypisany do domu we wtorek.
Statek, który uderzył w most tuż przed 1:30AM w nocy, to kontenerowiec o nazwie DALI pływający pod banderą Singapuru, mający około 984 stóp długości i 57 stóp szerokości. Statek opuszczał port w Baltimore z prędkością 8 węzłów, czyli 9,2 mph.
Załoga statku rzuciła kotwice w ramach procedury awaryjnej, zanim kontenerowiec uderzył w most, co jednak nie zdołało go wyhamować. Statek utrzymuje obecnie swoją pozycję w miejscu kolizji, jego stan jest stabilny, a 22 członkom załogi nic się nie stało.
Załoga powiadomiła władze przed katastrofą, że statek utracił moc. To ostrzeżenie prawdopodobnie uratowało życie wielu osób, ponieważ urzędnicy rozpoczęli wstrzymywanie ruchu na moście.
Jak wynika z analizy danych dokonanych przez MarineTraffic, światła na statku zamigotały i widać było unoszącą się z niego ciemną chmurę dymu, po czym kontenerowiec skręcił w stronę filaru mostu na krótko przed uderzeniem. Prawdopodobnie więc odzyskał moc, ale było za późno na ratujący manewr.
Według Claya Diamonda, dyrektora wykonawczego i głównego radcy prawnego Amerykańskiego Stowarzyszenia Pilotów, pilot statku zrobił „wszystko, co mógł”, aby zarówno spowolnić statek, jak i zapobiec dryfowaniu w kierunku mostu.
„Zaledwie kilka minut przed mostem na statku doszło do całkowitego zaciemnienia, co oznacza, że statek stracił moc silnika i energię elektryczną, była to całkowita awaria” – powiedział Diamond.
Jak wynika z dokumentu rządowego, amerykańska straż przybrzeżna poszukuje potencjalnie niebezpiecznych materiałów wśród uszkodzonych kontenerów, które znajdowały się na pokładzie rozbitego statku.
Jak wynika z jawnej notatki federalnej Agencji Bezpieczeństwa Cyberbezpieczeństwa i Infrastruktury, 13 uszkodzonych kontenerów jest badanych przez elitarny zespół Straży Przybrzeżnej.
Według notatki, około 1,8 miliona galonów potencjalnego wycieku oleju napędowego do morza z rozbitego statku jest również monitorowane przez urzędników federalnych.
Mieszkańcy Maryland korzystali z Francis Scott Key Bridge, ważnej trasy transportowej od 47 lat. Most miał cztery pasy ruchu i długość 2,6 mili. Rocznie przejeżdżało przez niego około 11,3 miliona pojazdów. Jego konstrukcja była w pełni zgodna z przepisami i nie wykazywała żadnych problemów technicznych, przekazał Gubernator stanu Maryland, Wes Moore.
Statek DALI miał już 27 inspekcji. W 2016 roku doznał znacznych uszkodzeń kadłuba po uderzeniu w dok podczas opuszczania portu w Antwerpii w Belgii. Jak podaje jednostka zajmująca się bezpieczeństwem morskim Equasis, w zeszłym roku stwierdzono, że na statku wystąpił problem z „maszynami napędowymi i pomocniczymi”.
Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu NTSB prowadzi dochodzenie w sprawie katastrofy i zawalenia się mostu.
Źródło: cnn, npr
Foto: YouTube
News USA
FAA żąda od Boeinga 3,1 mln dolarów za naruszenia bezpieczeństwa po incydencie z Alaska Airlines

W piątek Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) nałożyła na firmę Boeing karę w wysokości 3,1 miliona dolarów za szereg naruszeń zasad bezpieczeństwa, w tym te związane z głośnym incydentem w styczniu 2024 r., gdy w samolocie Alaska Airlines 737 Max 9 oderwał się panel zaślepiający drzwi awaryjne w trakcie lotu.
Incydent, który wstrząsnął lotnictwem
Do zdarzenia doszło krótko po starcie z Portland w stanie Oregon 5 stycznia 2024 r. Na pokładzie znajdowało się 171 pasażerów i sześciu członków załogi. Choć nikomu nic poważnego się nie stało, samolot musiał awaryjnie lądować. Wydarzenie to wywołało falę pytań o procedury kontroli jakości w Boeing i skuteczność nadzoru FAA.
W czerwcu Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) poinformowała, że 17-miesięczne dochodzenie ujawniło poważne braki w nadzorze Boeinga nad produkcją oraz nieskuteczne audyty prowadzone przez samą FAA.
Setki uchybień i naciski na inspektorów
Według piątkowego komunikatu FAA, Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) stwierdziła w zakładach Boeinga w Renton (Waszyngton) oraz w fabryce jego kluczowego podwykonawcy Spirit AeroSystems w Wichita (Kansas) setki naruszeń systemu jakości.
Szczególnie niepokojący był przypadek, w którym pracownik Boeinga miał wywierać presję na inspektora ODA (działającego w imieniu FAA), aby ten zatwierdził samolot 737 Max mimo zastrzeżeń dotyczących niespełniania norm bezpieczeństwa. Według FAA nacisk wynikał z chęci utrzymania harmonogramu dostaw.
Reakcja Boeinga
Boeing ma 30 dni na odpowiedź wobec proponowanej kary. W sobotnim oświadczeniu przedstawiciele firmy podkreślili, że:
- analizują decyzję FAA,
- ubolewają nad incydentem z 5 stycznia,
- wdrożyli nowy plan jakości i bezpieczeństwa nadzorowany przez FAA.
„Nadal wzmacniamy kulturę bezpieczeństwa i pracujemy nad poprawą jakości oraz odpowiedzialności w całej firmie” – poinformowało przedsiębiorstwo.
737 Max pod lupą od lat
Boeing 737 Max, najlepiej sprzedający się model w historii firmy, od dawna zmaga się z kryzysem reputacji. Dwie katastrofy – w Indonezji (2018) i Etiopii (2019) – pochłonęły życie 346 osób i doprowadziły do globalnego uziemienia floty.
W maju 2024 r. Departament Sprawiedliwości zawarł ugodę z Boeingiem, która pozwoliła firmie uniknąć procesu karnego w sprawie wprowadzenia w błąd regulatorów przed tymi tragediami.
Dodatkowe kontrowersje
Na Boeinga spadła także kolejna fala krytyki w czerwcu, po katastrofie Air India 787 Dreamliner, w której zginęło co najmniej 270 osób. Choć śledztwo wciąż trwa, dotychczasowe ustalenia nie wskazują na wady konstrukcyjne tego modelu, który do tej pory miał wysoką ocenę w zakresie bezpieczeństwa.
Źródło: npr
Foto: YouTube, Jetstar Airways, Boeing
News USA
Konstytucja USA w pełnej okazałości – wyjątkowa wystawa w Narodowych Archiwach

Konstytucja Stanów Zjednoczonych po raz kolejny zapisze się w historii – tym razem jako bohaterka niezwykłej wystawy, która pozwoli zwiedzającym zobaczyć dokument w całości, w sposób dotąd niespotykany. Cała Konstytucja będzie prezentowana w Narodowym Muzeum Archiwów w Waszyngtonie przez dwa tygodnie – od wtorku 16 września do środy 1 października. Wystawa będzie dostępna w historycznej Rotundzie.
Co zobaczą odwiedzający?
Na co dzień w Narodowym Muzeum Archiwów można oglądać oryginał czterostronicowej Konstytucji oraz Kartę Praw. Tym razem jednak ekspozycja zostanie rozszerzona o:
- wszystkie 27 poprawek do Konstytucji,
- rzadko pokazywaną „piątą stronę” dokumentu, podpisaną osobiście przez George’a Washingtona.
Symboliczny wymiar
Specjalna wystawa wpisuje się w obchody Dnia Konstytucji (27 września) oraz stanowi część przygotowań do 250. rocznicy powstania Stanów Zjednoczonych.
Organizatorzy podkreślają, że to wyjątkowa okazja, by zobaczyć fundament amerykańskiej demokracji w pełnym wymiarze – nie tylko jako tekst prawny, ale również jako historyczny artefakt, który ukształtował losy narodu.
Konstytucja Stanów Zjednoczonych Ameryki to najwyższy akt prawny obowiązujący w Stanach Zjednoczonych, podstawa systemu prawnego i ustroju politycznego.
Była wzorem dla wielu innych konstytucji powstających na całym świecie. Jej siłą jest prostota i elastyczność. Obecnie, z 27 poprawkami, służy ponad 300 milionom Amerykanów w 50 stanach, które są w wielu kwestiach różne.
Źródło: fox32, wikipedia
Foto: istock/ giftlegacy/
News USA
Trump wysyła Gwardię Narodową do Memphis. Chicago następne w kolejce?

Prezydent Donald Trump podpisał w poniedziałek memorandum o wysłaniu Gwardii Narodowej do Memphis. Decyzja ta stanowi kolejną próbę rozszerzenia uprawnień władzy federalnej poprzez bezpośrednie zaangażowanie sił militarnych w życie amerykańskich miast.
Podczas spotkania w Gabinecie Owalnym z Gubernatorem Tennessee, Billem Lee, Donald Trump ogłosił, że wojska dołączą do nowo utworzonej grupy zadaniowej. W jej skład wejdą przedstawiciele różnych agencji federalnych, m.in. FBI, DEA, ICE i Służby Marszałkowskiej Stanów Zjednoczonych. Prezydent zapewnił, że operacja będzie oparta na modelu zastosowanym wcześniej w Dystrykcie Kolumbii.
“Ta grupa zadaniowa będzie repliką naszych niezwykle skutecznych działań w Waszyngtonie. Zobaczycie, że efekty będą podobne” – powiedział Trump.
Podpisane memorandum nie określa jednak, kiedy i w jakiej liczbie wojska pojawią się w Memphis. Rzeczniczka Gubernatora Lee, poinformowała, że dopiero trwają prace nad planem i koordynacją działań z partnerami federalnymi oraz lokalnymi.
Dokument przewiduje także możliwość wsparcia z sąsiednich stanów – zarówno ze strony policji stanowej, jak i Gwardii Narodowej.
Dane o przestępczości
Biały Dom uzasadnia interwencję wysokim wskaźnikiem przestępczości w Memphis, podkreślając, że problem narasta wbrew ogólnokrajowym trendom. Tymczasem dane lokalnej policji wskazują na spadek liczby przestępstw – w pierwszych ośmiu miesiącach 2025 roku zanotowano ich najmniej od 25 lat, a liczba zabójstw była najniższa od sześciu lat.
Mimo to Memphis wciąż zmaga się z wysokim poziomem przemocy z użyciem broni palnej. W 2023 roku miasto odnotowało rekordowe 390 zabójstw.
Polityczne podziały
Decyzja Trumpa spotkała się z mieszanym przyjęciem. Gubernator Lee oraz republikańscy senatorowie Marsha Blackburn i Bill Hagerty poparli wysłanie wojsk, argumentując, że przestępczość hamuje rozwój miasta.
Inaczej ocenia sytuację Burmistrz Memphis, Paul Young, który stanowczo sprzeciwił się interwencji federalnej. – “Nie prosiłem o Gwardię Narodową i nie sądzę, żeby to był sposób na ograniczenie przestępczości” – powiedział w piątek, przypominając, że miasto mimo problemów odnotowuje postęp.
Kolejne miasto na liście?
Prezydent Trump zasugerował również, że wkrótce podobne działania mogą zostać podjęte w Chicago, mimo sprzeciwu władz stanowych i lokalnych. “To w ogóle nie będzie miało dla nas znaczenia“ – odpowiedział, pytany, czy potrzebuje zgody gubernatora i burmistrza Illinois.
Źródło: AP
Foto: YouTube, The White House
-
News USA3 tygodnie temu
Administracja Trumpa grozi odcięciem funduszy za „ideologię gender” w szkołach
-
News USA7 dni temu
Zabójstwo Ukrainki w Charlotte wywołało debatę o bezpieczeństwie publicznym
-
News Chicago3 tygodnie temu
Molly Borowski z Chicago uciekała przed policją z prędkością 109 mil na godzinę
-
News USA3 tygodnie temu
Sfingował własną śmierć, by uciec do kochanki. 45-latek z Wisconsin odsiedzi 89 dni
-
News USA2 tygodnie temu
Niepowtarzalna trasa Lecha Wałęsy – 45 lat Solidarności, 28 miast, jedno przesłanie
-
News USA3 tygodnie temu
Strzelanina w Minneapolis: Dlaczego Robin Westman otworzył/a ogień do dzieci?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Silne burze nad Chicago. Wiatr zerwał dach budynku wielorodzinnego w Mount Prospect
-
News USA4 tygodnie temu
Dziś europejscy przywódcy i Zełenski będą rozmawiać z Trumpem o zakończeniu wojny w Ukrainie