News Chicago
Wciąż nie wiadomo kto będzie nowym Prokuratorem Stanowym Powiatu Cook

W zaciętej rywalizacji o stanowisko Prokuratora Stanowego w powiecie Cook do obliczenia pozostało jeszcze około 100 000 lub więcej głosów i prawdopodobnie upłynie kilka dni, zanim zostanie ogłoszony zwycięzca wtorkowego głosowania.
11 z 1291 okręgów miasta nadal nie zgłosiło swoich wyników w wyścigu pomiędzy Eileen O’Neill Burke i Claytonem Harrisem III. Do środowego popołudnia kandydatów dzieliło mniej niż 10 000 głosów, a niewielka przewaga należała do Burke.
Urzędnicy wyborczy poinformowali, że na policzenie od wyborców z Chicago może czekać jeszcze około 109 000 kart do głosowania przesłanych pocztą. Natomiast urzędnicy ds. wyborów w powiecie Cook twierdzą, że na przedmieściach może być ich około 46 000.
Liczby te reprezentują wnioski wyborców o karty do głosowania korespondencyjnego, więc nie wiadomo, ile kart do głosowania faktycznie wypełniono i odesłano. Większość wyników głosowania korespondencyjnego będzie prawdopodobnie znana w piątek, ale urzędnicy wyborczy twierdzą, że głosy mogą napływać przez co najmniej dwa tygodnie.
Chicagowska Rada Komisarzy Wyborczych poinformowała w środę wieczorem, że oboje kandydaci poprosili o sprawdzenie przetwarzania i liczenia kart do głosowania korespondencyjnego. Pierwsze dane mają zostać opublikowane w piątek wieczorem.
Ani Eileen O’Neill Burke ani Clayton Harris III nie ogłosili zwycięstwa ani nie przyznali się do porażki. W e-mailach wysłanych dzień po wyborach oboje kandydaci dziękowali swoim zwolennikom i wolontariuszom, wzywając ich jednocześnie do cierpliwości w miarę rozwoju „procesu demokratycznego”.
Burke szybko objęła prowadzenie we wtorek wieczorem dzięki dobrym wynikom na przedmieściach, gdzie uzyskała ośmiopunktową przewagę. Jednak w miarę upływu nocy głosy w mieście zmniejszyły różnicę między kandydatami. Harris ostatecznie objął prowadzenie w głosowaniu w mieście, uzyskując 51,19% do 48,81% Burke’a.
Emerytowana sędzina apelacyjna, powiedziała swoim kibicom, że jest pełna nadziei, wdzięczna i „ostrożnie optymistyczna”.
Harris, który miał poparcie Partii Demokratycznej powiatu, wydawał się dobrze radzić sobie w tych obszarach miasta, które głosowały za referendum burmistrza Brandona Johnsona wzywającego do podniesienia podatku od przeniesienia własności luksusowych nieruchomości w celu generowania przychodów, które miały być przeznaczone na zwalczanie bezdomności.
Poparcie dla niego pokrywało się z sytuacją Prokurator Stanowej Kim Foxx w jej ostatniej prawyborach przeciwko Radnemu Billowi Conway (34. Okręg).
Harris pokonał swoją przeciwniczkę po południowej i zachodniej stronie miasta. Wygrał także obszary, które niedawno wybrały postępowych kandydatów, w tym dzielnice North Side wzdłuż brzegu jeziora, ale nie osiągnął tu tak dobrych wyników jak Foxx.
Prokurator Stanowa powiatu Cook, Kim Foxx, ogłosiła swoje odejście ze stanowiska w kwietniu zeszłego roku, o czym informowaliśmy tutaj.
Źródło: suntimes
Foto: YouTube
News Chicago
Trump chce wysłać Gwardię Narodową do Chicago. Johnson i Pritzker odpowiadają

W piątek Donald Trump zasugerował, że Chicago może być kolejnym miastem, do którego wyśle Gwardię Narodową w ramach walki z przemocą. Słowa padły dzień po wizycie prezydenta w bazie wojskowej w Waszyngtonie, gdzie chwalił się „uratowaniem stolicy przed chaosem i przestępczością”. Zapowiedź wywołała ostrą reakcję burmistrza Chicago i gubernatora Illinois.
„Politycy dzwonią do mnie i błagają, żebym przyjechał do Chicago, Nowego Jorku czy Los Angeles. Myślę, że Chicago będzie następne” – powiedział Donald Trump, dodając: „Chicago to bałagan. Macie skrajnie niekompetentnego burmistrza i prawdopodobnie to naprawimy”.
Prezydent nie podał daty rozpoczęcia ewentualnej operacji, stwierdzając jedynie, że „zacznie się, gdy będziemy gotowi”.
Chicago reaguje: obawy przed eskalacją
Burmistrz Brandon Johnson ostrzegł, że wysłanie wojska byłoby „nielegalne i destabilizujące”.
„Nielegalne rozmieszczenie Gwardii Narodowej w Chicago mogłoby zaostrzyć napięcia między mieszkańcami a policją i podważyć zaufanie, które jest fundamentem bezpiecznych społeczności” – podkreślił Johnson.
Zamiast militaryzacji miasta, burmistrz wezwał Biały Dom do inwestycji w programy antyprzemocowe i wsparcia społecznego.
Pritzker: „To autorytarne nadużycie władzy”
Gubernator Illinois J.B. Pritzker również ostro zareagował na zapowiedzi Donalda Trumpa, powołując się na ustawę Posse Comitatus, która zabrania używania wojska do działań policyjnych wobec cywilów.
„Trump nie ma takiego prawa ani możliwości” – stwierdził Pritzker. – „Poprzednie próby wysłania Gwardii Narodowej były autorytarnym nadużyciem władzy. Bezpieczeństwo mieszkańców Illinois jest moim priorytetem, a wysłanie wojska nie jest rozwiązaniem”.
Gubernator Illinois oskarżył prezydenta o próbę „tworzenia chaosu dla odwrócenia uwagi od własnych problemów” i krytykował politykę Republikanów wobec rodzin pracujących.
Co mówią prawnicy?
Pentagon przyznał, że prezydent może sięgnąć po przepisy Tytułu 32, które pozwalają na federalne użycie Gwardii Narodowej w wyjątkowych sytuacjach. Jednak wymaga to określonych warunków prawnych, a eksperci ostrzegają przed naruszeniem równowagi władzy między rządem federalnym a stanami.
Waszyngton jako przykład
W stolicy USA stacjonuje już około 2000 żołnierzy Gwardii Narodowej, a Trump na 30 dni przejął kontrolę nad lokalną policją. Może to przedłużyć jedynie za zgodą Kongresu. W piątek prezydent napisał w mediach społecznościowych, że rozważa „całkowite przejęcie władzy przez władze federalne” w Waszyngtonie.
Polityczna wojna o bezpieczeństwo
Zapowiedzi Trumpa wpisują się w jego ostrą retorykę wobec miast rządzonych przez Demokratów. Prezydent wielokrotnie krytykował Chicago, Nowy Jork i Los Angeles za „przestępczość wymykającą się spod kontroli”.
Brandon Johnson odpowiedział, że takie deklaracje ignorują realne postępy Chicago. Według danych Departamentu Policji Chicago, w 2025 roku liczba zabójstw spadła o ponad 30% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Liczba napadów i strzelanin również zmniejszyła się o ponad 30%.
Czy Gwardia Narodowa pojawi się na ulicach Chicago?
Na razie pozostaje to w sferze politycznych zapowiedzi. Jednak eskalujący spór między Białym Domem a władzami Illinois otwiera nowy rozdział w debacie o granicach władzy federalnej i prawach stanów.
Źródło: wttw, nbc
Foto: YouTube, Chicago Mayor’s Office
News Chicago
76-latek został formalnie oskarżony o zabójstwo synowej po weselu w Schaumburgu

Sędzia powiatu Cook ogłosił w piątek akt oskarżenia przeciwko 76-letniemu Rolandowi Schmidtowi ze Stillman Valley. Mężczyzna został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia w związku z tragiczną śmiercią 45-letniej Christine Moyer z Galeny w stanie Ohio.
Do zdarzenia, o którym informowaliśmy tutaj, doszło 25 lipca przed hotelem w Schaumburgu, tuż po rodzinnym weselu. Jak ustalili prokuratorzy, Roland Schmidt miał zastrzelić swoją synową, ponieważ kilka tygodni wcześniej wręczyła jego synowi – a swojemu mężowi – papiery rozwodowe.
Prokuratura: „Planował zabić i popełnić samobójstwo”
Według władz, senior pojawił się na przyjęciu weselnym i siedział przy stole wraz z rodziną, nie okazując oznak agresji. Nic nie zapowiadało tragedii aż do momentu, gdy goście zaczęli opuszczać hotel. Wtedy Schmidt wyciągnął broń i oddał strzał w głowę Moyer na oczach rodziny.
Prokuratorzy podkreślają, że mężczyzna planował po ataku odebrać sobie życie.
Dramatyczna walka o rozbrojenie napastnika
Jak wynika z relacji władz, natychmiast po strzale członkowie rodziny ruszyli, by go obezwładnić. W akcji pomógł przypadkowy świadek oraz policjant po służbie. Christine Moyer zginęła na miejscu.
Schmidt przed sądem we wrześniu
Roland Schmidt trafił do aresztu i usłyszał zarzut morderstwa pierwszego stopnia. 5 września stanie przed sądem w Rolling Meadows, gdzie ma odbyć się formalne postawienie w stan oskarżenia.
Źródło: dailyherald
Foto: FB
News Chicago
Sąd decyduje: “Miasta-sanktuaria” nadal będą otrzymywać fundusze federalne

Administracja Donalda Trumpa nie może wstrzymać finansowania dla Bostonu, Chicago, Denver, Los Angeles i ponad 30 innych miast oraz powiatów ze względu na ich politykę ograniczającą współpracę z federalnymi organami imigracyjnymi – orzekł w piątek wieczorem sędzia William Orrick z sądu okręgowego w San Francisco.
Decyzja przedłuża obowiązywanie wcześniejszego tymczasowego nakazu sądowego, który zablokował Biały Dom przed uzależnianiem wypłat grantów federalnych od zgodności z tzw. polityką „antyazylową”. Pierwszy nakaz chronił m.in. San Francisco, Portland i Seattle, a teraz lista miast objętych ochroną została znacznie rozszerzona.
Administracja bez skutecznej obrony
W piątkowym orzeczeniu sędzia Orrick zaznaczył, że administracja Trumpa nie zgłosiła sprzeciwu wobec przedłużenia nakazu, powtarzając jedynie, że pierwotna decyzja była błędna. Sprawa jest obecnie w toku apelacji.
Sędzia dodatkowo zablokował nakładanie warunków imigracyjnych na dwa federalne programy grantowe, co jest kolejnym ciosem w realizację jednej z kluczowych obietnic Trumpa – masowej deportacji osób przebywających w USA nielegalnie.
Tło sporu: polityka „sanktuariów”
Prezydent Donald Trump wydał szereg rozporządzeń wykonawczych, które miały zmusić władze stanowe i lokalne do współpracy z federalnymi służbami imigracyjnymi.
Jedno z nich nakazywało Prokurator Generalnej Pam Bondi i Sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego Kristi Noem wstrzymanie funduszy federalnych dla “jurysdykcji – sanktuarium”. Inne zobowiązywało wszystkie agencje federalne do weryfikacji, czy płatności dla samorządów nie „wspierają polityk azylowych chroniących nielegalnych imigrantów przed deportacją”.
Według miast, które wniosły pozew, zagrożone były miliardy dolarów w programach infrastrukturalnych, edukacyjnych i społecznych.
Orrick – sędzia mianowany przez Baracka Obamę – uznał te działania za niekonstytucyjne „zagrożenie przymusem” wobec władz lokalnych.
Lista „sanktuariów” i kontrowersje
W maju Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego opublikował listę ponad 500 “jurysdykcji -sanktuariów” zapowiadając wysyłanie formalnych powiadomień o możliwym naruszeniu prawa federalnego. Lista została jednak później usunięta po fali krytyki – zawierała bowiem również miejscowości, które wspierały restrykcyjną politykę imigracyjną administracji.
Co oznacza „miasto-sanktuarium”?
Nie istnieje precyzyjna definicja prawna, ale tym mianem określa się miasta i powiaty, które ograniczają współpracę z federalną Służbą Imigracyjną i Celną (ICE). W praktyce oznacza to, że lokalne władze nie zatrzymują imigrantów wyłącznie na wniosek ICE ani nie przekazują wszystkich danych o osobach przebywających nielegalnie.
Departament Sprawiedliwości wielokrotnie pozywał miasta, takie jak Nowy Jork czy Los Angeles, za stosowanie polityki azylowej.
Źródło: AP
Foto: The White House
-
News USA4 tygodnie temu
Rodzinna wycieczka w Arkansas zamieniła się w horror. Trwa obława na sprawcę brutalnego zabójstwa
-
News Chicago4 tygodnie temu
Tragedia podczas wesela w Schaumburgu. 76-latek zastrzelił synową z powodu rozwodu
-
News USA4 tygodnie temu
Szpitale dziecięce wstrzymują operacje zmiany płci po dekrecie Prezydenta Trumpa
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Trwają zapisy na 38. Pieszą Pielgrzymkę Polonii z Chicago do Merrillville!
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
XXXVIII Piesza Polonijna Pielgrzymka Maryjna do Merrillville – RELACJA NA ŻYWO
-
NEWS Florida3 tygodnie temu
Floryda dokonała egzekucji Edwarda Zakrzewskiego osiągając rekord 9 osób straconych
-
News USA4 tygodnie temu
Kamala Harris rezygnuje z ubiegania się o urząd gubernatora Kalifornii
-
Galeria4 tygodnie temu
Legia Warsaw Summer Camp 2025 z Wisłoka Chicago Soccer Academy, 21-25 lipca, Bensenville