Decyzja Sądu Najwyższego stanu Alabama, która ustaliła osobowość zamrożonych embrionów, spotkała się z uznaniem grup pro-life. Tymczasem możliwe szersze skutki tej decyzji pozostają wciąż niepewne. O wpływie tej ustawy mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Stanowy Sąd Najwyższy Alabamy orzekł, że zamrożone embriony ludzkie w rozumieniu prawa stanowego należy traktować jak dzieci, a decyzja ta może mieć dalekosiężne skutki w zakresie metod zapłodnienia in vitro. O decyzji, która wywołała wiele spornych komentarzy pisaliśmy 21 lutego.

Decyzja sądu została podjęta w ramach pozwu wniesionego przez kilku rodziców, których zamrożone zarodki zostały przypadkowo zniszczone w klinice leczenia niepłodności. Powodowie argumentowali, że zniszczenie podlega stanowej ustawie o nazwie Wrongful Death of a Minor.

Zwolennicy pro-life pochwalili tę decyzję. Katie Daniel, dyrektor ds. polityki stanowej w SBA Pro-Life America, uważa, że sąd w swoim orzeczeniu „uznał to, co jest oczywiste oraz fakt naukowy – życie zaczyna się od poczęcia”.

„Nie oznacza to, że leczenie niepłodności jest zabronione” – tłumaczy Daniel. „Oznacza to raczej, że leczenie niepłodności nie musi beztrosko lub celowo niszczyć nowego życia”. W Luizjanie od lat 80-tych XX wieku obowiązuje prawo wymagające bardziej etycznego stosowania zapłodnienia in vitro, a mimo to, co roku w tym stanie w wyniku zapłodnienia in vitro rodzi się około 1000 dzieci.

Lila Rose, prezeska i założycielka Live Action, również stwierdziła, że decyzja Sądu Najwyższego Alabamy „potwierdza naukową rzeczywistość, że nowe życie ludzkie rozpoczyna się w momencie zapłodnienia”.

Pytanie przed stanowym Sądem Najwyższym brzmiało, czy zamrożone embriony powinny być uważane za dzieci w świetle statutu stanu Alabama. Rozstrzyga więc jedynie kwestię prawa stanowego. Aby Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych mógł zaangażować się w tę sprawę, decyzja w sprawie Alabamy musiałaby wiązać się z kwestią prawa federalnego.

Orzeczenie nie ogranicza zapłodnienia in vitro ani dostępu do niego  – tylko zapewnia, że zarówno rodzice, jak i dzieci są chronieni na mocy ustawy Wrongful Death of a Minor. Jeśli klinika leczenia niepłodności dopuści się w tej kwestii zaniedbania, rodzice mogą potencjalnie wnieść roszczenie cywilne.

Kościół katolicki od dawna potępia proces zapłodnienia in vitro i produkcję zarodków. Szacuje się, że w samych Stanach Zjednoczonych znajduje się obecnie około 1 miliona zamrożonych embrionów.

W 1996 roku papież Jan Paweł II wystosował „apel do sumień światowych autorytetów naukowych, a w szczególności lekarzy, aby zaprzestano produkcji ludzkich embrionów”.

Ojciec Święty zauważył wówczas, że „wydaje się, że nie ma moralnie dopuszczalnego rozwiązania w sprawie ludzkiego losu tysięcy «zamrożonych» embrionów, które są i pozostają podmiotami podstawowych praw i dlatego powinny być chronione przez prawo jako człowiek osoby.”

Tymczasem Kongregacja Doktryny Wiary napisała w dokumencie Donum Vitae z 1987 r., że nawet procedura zapłodnienia in vitro i transferu zarodków, która jest „wolna od jakichkolwiek kompromisów z nieudaną praktyką niszczenia embrionów i masturbacją, pozostaje techniką moralnie niestosowną, ponieważ pozbawia ludzką prokreację godności, która jest jej właściwa i zgodna z naturą”.

Źródło: cna
Foto: YouTube, Wilcox Fertility