Połącz się z nami

News USA

25 marca Trump zacznie proces karny w Nowym Jorku w sprawie defraudacji

Opublikowano

dnia

Nowojorski sędzia Juan Merchan odrzucił próbę oddalenia zarzutów w tzw. sprawie „cichych pieniędzy” przeciwko Donaldowi Trumpowi, a proces ławy przysięgłych rozpocznie się zgodnie z pierwotnym planem 25 marca. Tym samym Trump stanie się pierwszym byłym prezydentem USA, który stanie przed sądem karnym.

Sprawa karna przeciwko Donaldowi Trumpowi ma związek z płatnościami rzekomo dokonanymi na rzecz aktorki porno, Stormy Daniels. Do defraudacji miało dojść w czasie wyborów prezydenckich w 2016 roku, niedługo po jego ślubie z Melanią Trump

Trump, który jest głównym kandydatem Republikanów na prezydenta, milczał podczas czwartkowej rozprawy.  Sędzia Juan Merchan ogłosił, że po konsultacjach z sędziną federalną nadzorującym odrębną sprawę dotyczącą ingerencji w wybory w Waszyngtonie, Tanyą Chutkan, podjął decyzję, że sąd na Manhattanie rozpocznie proces z ławą przysięgłych 25 marca.

Proces ma trwać około sześć tygodni.

Próba oddalenia sprawy karnej na Manhattanie, która według prawników Donalda Trumpa jest „motywowana politycznie” i niezgodna z konstytucją, została całkowicie odrzucona przez sędziego Merchana.

Napisał on, że twierdzenie zawarte w akcie oskarżenia, że „oskarżony zapłacił pojedynczej osobie 130 000 dolarów za ukrycie spotkania seksualnego w celu wywarcia wpływu na wybory prezydenckie w 2016 r., a następnie sfałszował 34 dokumenty biznesowe, aby ukryć tę zapłatę”, to „poważne zarzuty”.

Todd Blanche, prawnik Trumpa, stwierdził, że decyzja ta jest „wielką niesprawiedliwością”, a wyznaczenie terminu rozprawy w trakcie prawyborów prezydenckich jest równoznaczne z „ingerencją sądu w wybory”.

Blanche argumentował, że proces powinien zostać opóźniony, ponieważ skład ławy przysięgłych zostałby skażony relacjami z postępowania cywilnego autorki E. Jean Carroll toczącego się przed sądem federalnym na Manhattanie przeciwko byłemu prezydentowi.

W tej sprawie były prezydent został uznany za odpowiedzialnego za napaść na tle seksualnym i zniesławienie oraz nakazano mu zapłacić łącznie ponad 88 mln dolarów odszkodowania.

Sędzia Juan Merchan odmówił uwzględnienia prośby.

Sprawa prowadzona w sądzie na Manhattanie będzie pierwszą z czterech spraw karnych przeciwko Donaldowi Trumpowi, które trafiły do sądu.

Zanim się jednak zacznie, były prezydent prawdopodobnie osiągnie niepodważalną przewagę w prawyborach Partii Republikańskiej, co umożliwi mu rzucenie wyzwania Joe Bidenowi w głosowaniu w listopadzie 2024 r.

Sprawa, wniesiona w kwietniu przez prokuratora okręgowego na Manhattanie, Alvina Bragga, wynika z wieloletniego śledztwa w sprawie programu rzekomo prowadzonego przez członków kampanii Trumpa w celu identyfikacji i uciszenia kobiet, które mogłyby wystąpić przeciwko niemu.

W akcie oskarżenia zarzuca się, że Donald Trump błędnie zaksięgował spłaty dziesiątek tysięcy dolarów na rzecz swojego prawnika, Michaela Cohena, a pieniądze te osobiście zapłacił Stormy Daniels niecałe dwa tygodnie przed pójściem Amerykanów do urn w 2016 roku.

Zespół Bragga utrzymywał, że chociaż podstawowe przestępstwa – fałszowanie dokumentacji biznesowej – w stanie Nowy Jork są zwykle mniej poważnymi wykroczeniami, powinny zostać zaliczone do poważniejszych zarzutów o przestępstwo, ponieważ naruszyły federalne przepisy dotyczące kampanii.

Jeśli Trump zostanie skazany, grozi mu kara finansowa, a także możliwa kara więzienia.

Proces w odrębnej sprawie federalnej dotyczącej rzekomego przechowywania przez Donalda Trumpa tajnych dokumentów zaplanowano na maj, natomiast prokuratorzy w Georgii zaproponowali sierpniowy termin procesu w swojej sprawie prób fałszowania przez byłego prezydenta wyników wyborów w stanie.

W czwartek rano w sprawie Georgii trwała rozprawa w sprawie dyskwalifikacji Fani Willis, prokuratora okręgowego w powiecie Fulton, która wniosła akt oskarżenia przeciwko Trumpowi i innym osobom, w tym byłemu szefowi sztabu Białego Domu Markowi Meadowsowi.

Została ona oskarżona o czerpanie korzyści finansowych poprzez współpracę z jednym z zewnętrznych prawników zatrudnionych do pracy nad tą sprawą. Willis przyznała się do związku, ale zaprzeczyła jakimkolwiek niewłaściwym postępowaniu.

Czwartkowe orzeczenie Juana Merchana było pierwszą z dwóch ważnych decyzji prawnych dotyczących Trumpa, które oczekiwano w tym tygodniu.

Sędzia sądu cywilnego na Manhattanie ma orzec, czy były prezydent powinien zostać ukarany grzywną w wysokości 370 mln dolarów za znaczne zawyżenie wartości nieruchomości w celu uzyskania korzystnych kredytów. O tej sprawie pisaliśmy 11 stycznia.

 

Źródło: npr
Foto: YouTube

News USA

Nielegalny imigrant dostał dożywocie za zabójstwo studentki w Georgii

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę Jose Ibarra, nielegalny imigrant z Wenezueli, został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego po brutalnym zabójstwie 20-letniej Laken Riley. Studentka pielęgniarstwa na Augusta University College of Nursing, została zamordowana 22 lutego, kiedy biegała w pobliżu kampusu University of Georgia w Athens. Ibarra, który nielegalnie przekroczył granicę USA w 2022 roku, został uznany za winnego morderstwa oraz wielu innych przestępstw związanych z przemocą.

Wyrok skazujący wydał Sąd Najwyższy powiatu Athens-Clarke, pod przewodnictwem sędziego H. Patricka Haggarda. Jose Ibarra zrzekł się prawa do rozprawy z udziałem ławy przysięgłych, co umożliwiło sędziemu Haggardowi samodzielne rozstrzygnięcie sprawy i wydanie wyroku.

Skazany został uznany za winnego wszystkich 10 zarzutów, w tym morderstwa z premedytacją, porwania, napaści z zamiarem gwałtu, pobicia, utrudniania połączenia alarmowego i manipulowania dowodami.

Podczas ogłaszania wyroku, rodzina Laken Riley, w tym jej matka i ojciec, wyrazili swoje oburzenie i ból, prosząc sędziego o wymierzenie najwyższego wymiaru kary. Matka Riley nazwała Ibarrę „potworem”, a jej ojciec określił go jako „naprawdę złą osobę”.

Ibarra nie okazał żadnej reakcji na te słowa, a jego obojętność wzbudziła dodatkowe emocje wśród zebranych na sali.

Wyrok Jose Ibarry wywołał także szersze kontrowersje polityczne, zwłaszcza w kontekście amerykańskiej polityki imigracyjnej. Ibarra, który wjechał do USA nielegalnie w 2022 roku, oczekiwał na postępowanie imigracyjne.

Po jego zatrzymaniu, temat bezpieczeństwa granic oraz nielegalnej imigracji stał się istotnym punktem debaty, szczególnie w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich. Były prezydent Donald Trump spotkał się z rodziną Riley, a w swoim oświadczeniu podkreślił konieczność zaostrzenia polityki imigracyjnej i zapewnienia bezpieczeństwa obywateli.

Laken Riley

Zbrodnia i proces sądowy

Laken Riley została brutalnie pobita, a jej ciało znaleziono w zalesionym terenie niedaleko tras biegowych. Śledczy przedstawili dowody, wskazujące na to, że jej głowa została roztrzaskana w wyniku brutalnej napaści.

Prokuratorzy argumentowali, że Ibarra zabił Riley podczas szamotaniny, a zeznania świadków i dowody śledztwa potwierdzały jego winę. Obrona Ibarry, z kolei, twierdziła, że brakowało wystarczających dowodów, by udowodnić, iż to on był zabójcą.

Proces sądowy rozpoczął się w zeszłym tygodniu i obejmował zeznania funkcjonariuszy ścigania, współlokatorów Riley oraz kobiety, która mieszkała z Ibarrą w tym samym mieszkaniu. W trakcie rozprawy obecni byli również liczni członkowie rodziny i przyjaciele Laken, którzy nie szczędzili słów wsparcia dla ofiary.

Kontrowersje związane z nielegalną imigracją

Wzrost napięć wokół kwestii nielegalnej imigracji zyskał na sile po ujawnieniu, że Jose Ibarra przekroczył granicę USA nielegalnie, a następnie został aresztowany przez agencję Immigration and Customs Enforcement (ICE) we wrześniu 2022 roku. Po zatrzymaniu został jednak zwolniony warunkowo, oczekując na dalsze postępowanie imigracyjne.

W sierpniu 2023 roku Ibarra został ponownie aresztowany przez nowojorską policję i oskarżony o naruszenie przepisów prawa jazdy oraz inne przestępstwa, jednak po krótkim zatrzymaniu został zwolniony, zanim służby imigracyjne mogły podjąć działania w celu jego deportacji.

Po aresztowaniu Ibarry 23 lutego 2024 roku, agencja ICE złożyła wniosek o zatrzymanie, aby zapobiec jego dalszemu pobytowi w Stanach Zjednoczonych po ewentualnym odbyciu kary.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: Laken Riley Family, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Walka o życie nie przyniosła skutku: Robert Roberson może zostać stracony

Opublikowano

dnia

Autor:

15 listopada Sąd Najwyższy Teksasu zezwolił na wykonanie wyroku śmierci na Robercie Robersonie, mężczyźnie skazanym w 2003 roku za brutalne zabójstwo swojej dwuletniej córki, Nikki. Decyzja sądu zapadła po tym, jak komisja ustawodawcza stanu Teksas próbowała opóźnić egzekucję, twierdząc, że dowody w jego sprawie mogą być uznane za nieadekwatne lub niewiarygodne. Kościół katolicki jest przeciwny karze śmierci, przypomina Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Spór o egzekucję i uprawnienia legislatury

Wezwanie wydane przez Komisję ds. Jurysprudencji Karnej Izby Reprezentantów Teksasu miało na celu uzyskanie zeznań Robersona w sprawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka” – diagnozy, na której oparte były dowody w jego sprawie. Roberson utrzymuje, że nie zabił córki, a obrażenia były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, podczas gdy eksperci medyczni twierdzą, że są one zgodne ze znęcaniem się nad dzieckiem.

Sąd Najwyższy Teksasu wydał orzeczenie, które odrzuca próbę opóźnienia wykonania wyroku śmierci w celu uzyskania zeznań skazanego.

Robert Roberson byłby pierwszym skazanym na śmierć w Stanach Zjednoczonych, którego wyrok dotyczyłby skazania na podstawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka”, który obecnie budzi kontrowersje wśród ekspertów.

Mężczyzna od lat walczy o uniewinnienie, powołując się na teksańskie prawo, które umożliwia oskarżonym przedstawienie nowych dowodów naukowych mogących podważyć wcześniejsze wyroki. Jego adwokaci twierdzą, że dowody medyczne, na podstawie których go skazano, są dziś uznawane za nieaktualne i wątpliwe. Informowaliśmy o tym 7 października.

Wsparcie dla Robersona

Robert Roberson otrzymał wsparcie od dwupartyjnej grupy polityków, ekspertów medycznych, a nawet detektywa, który pierwotnie zeznawał przeciwko niemu. W sprawie jego ułaskawienia wiele osób podpisało petycję The Innocence Project.

Robert Roberson z córką Nikki

Kościół katolicki, który naucza, że kara śmierci jest „niedopuszczalna”, nawet w przypadku osób skazanych za najcięższe przestępstwa, wyraził zaniepokojenie i poparcie dla dalszego badania tej sprawy.

Przyszłość sprawy Robersona

Chociaż egzekucja Roberta Robersona została opóźniona na wniosek komisji ustawodawczej, Sąd Najwyższy Teksasu uznał, że nie ma podstaw prawnych do dalszego opóźniania wyroku. Jeśli komisja nadal będzie dążyć do uzyskania zeznań Robersona, będzie musiała podjąć dalsze kroki prawne, aby nie blokować wykonania wyroku.

Zgodnie z prawem stanu Teksas, po wydaniu wezwania i ustaleniu nowej daty egzekucji, musi minąć co najmniej 90 dni przed jej wykonaniem. Dlatego najwcześniej egzekucja Robersona może odbyć się w lutym 2025 roku.

Kościół katolicki oraz liczne grupy praw człowieka apelują o dalszą modlitwę i wsparcie dla Robersona, który, jak twierdzą, może być niewinny.

 

Źródło: cna
Foto: Roberson family, The Innocence Project
Czytaj dalej

News USA

Donald Trump nominował Matthew Whitakera na ambasadora przy NATO

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę prezydent-elekt Donald Trump ogłosił, że Matthew Whitaker, były pełniący obowiązki prokuratora generalnego w jego pierwszej kadencji, zostanie nowym ambasadorem USA przy NATO. Trump wyraził pełne poparcie dla Whitakera, nazywając go „silnym wojownikiem i lojalnym patriotą”, który będzie promował i chronił interesy Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej.

„Matt wzmocni nasze relacje z sojusznikami z NATO i będzie stał niewzruszenie w obliczu zagrożeń dla pokoju i stabilności — AMERICA FIRST” — podkreślił Donald Trump, wskazując na strategiczną rolę, jaką Matthew Whitaker ma odegrać w zapewnianiu bezpieczeństwa w ramach transatlantyckiego sojuszu.

Whitaker, jako ambasador przy NATO, z pewnością stanie przed wyzwaniami związanymi z długotrwałą krytyką Trumpa wobec wydatków obronnych innych państw członkowskich. Prezydent-elekt od lat twierdzi, że Stany Zjednoczone ponoszą zbyt dużą część kosztów utrzymania NATO, podczas gdy wielu europejskich sojuszników nie realizuje zobowiązań dotyczących wydatków na obronę.

Podczas swojej kadencji Donald Trump wielokrotnie nalegał na państwa członkowskie, by wydawały więcej na swoje siły zbrojne, zgodnie z ustaleniami sprzed aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku.

Zgodnie z tymi ustaleniami, kraje NATO zobowiązały się do przeznaczania 2% swojego produktu krajowego brutto (PKB) na obronność do 2024 roku. Według danych z lipca 2024 roku, 23 z 31 krajów członkowskich spełniły ten cel, podczas gdy Stany Zjednoczone przeznaczyły 3,38% swojego PKB na obronność, co stanowi jedną z najwyższych kwot wśród członków sojuszu.

Whitaker bez doświadczenia w sprawach zagranicznych

Matthew Whitaker, choć bez doświadczenia w dziedzinie spraw zagranicznych czy wojskowych, posiada solidne doświadczenie w administracji Trumpa. W latach 2017–2018 pełnił funkcję szefa sztabu w Departamencie Sprawiedliwości, a po dymisji Jeffa Sessionsa był przez krótki czas pełniącym obowiązki prokuratora generalnego.

Jego kadencja w Departamencie Sprawiedliwości nie była wolna od kontrowersji, zwłaszcza w kontekście śledztwa prowadzonego przez specjalnego prokuratora Roberta Muellera w sprawie rzekomych powiązań kampanii Trumpa z Rosją. Whitaker był krytyczny wobec tego dochodzenia.

Mimo że nie ma doświadczenia w dyplomacji, jego dotychczasowa działalność w administracji Donalda Trumpa oraz mocne korzenie w Iowa, gdzie dorastał i studiował, mogą stanowić solidną podstawę do pełnienia roli ambasadora.

 

Źródło: npr
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

luty 2024
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
26272829  

Popularne w tym miesiącu