News USA
Szkoły pełne nienawiści. Liczba przestępstw w placówka edukacyjnych USA rośnie

Nowe dane FBI pokazują, że szkoły, uczelnie i uniwersytety były trzecim najczęstszym miejscem popełniania przestępstw z nienawiści w Stanach Zjednoczonych w latach 2018–2022. W tym okresie zgłoszono ponad 4300 przestępstw w środowisku edukacyjnym, co stanowi 7,7% wszystkich przestępstw w ciągu tych pięciu lat.
Według raportu opublikowanego w poniedziałek przez FBI, liczba zgłoszonych przestępstw z nienawiści we wszystkich kategoriach wzrosła z 8 492 w 2018 r. do 13 346 w 2022 r.
Najczęstszym miejscem popełniania przestępstw z nienawiści był dom lub mieszkanie, a w dalszej kolejności przestępstwa te miały miejsce na autostradach, drogach i alejkach. Na trzecim miejscu uplasowały się różnego rodzaju placówki edukacyjne.
W raporcie stwierdzono, że najniższy poziom przestępstw z nienawiści w szkołach był w 2020 r., co jest prawdopodobnie skutkiem zamknięcia szkół w czasie pandemii. Zanotowano ich wtedy 500 przypadków, czyli 3,9% wszystkich zgłoszonych przestępstw z nienawiści w całym kraju. Najwięcej odnotowano w 2022 r., kiedy w szkołach zgłoszono 1336 wykroczeń, czyli aż 10%.
Dane ujawniły również liczbę przestępstw zgłoszonych w szkołach na podstawie ich uprzedzeń: najczęstsze były przestępstwa skierowane przeciwko Czarnym (1690), osobom LGBTQ+ (901) i antyżydowskie (745) w ciągu 5 lat.
W raporcie placówki edukacyjne podzielono na trzy kategorie: „uczelnia/uczelnia”, „podstawowa/średnia” i „nieokreślona szkoła/uczelnia”.
Ponad połowa wszystkich przestępstw z nienawiści zgłoszonych w placówkach oświatowych miała miejsce w szkołach podstawowych lub średnich – łącznie 2815 w latach 2018–2022. Najczęstszym przestępstwem w szkołach było zastraszanie, a w dalszej kolejności w badaniu sklasyfikowano je jako „zniszczenie/wandalizm” i „zwykły napad”.
W najnowszym ogólnym raporcie FBI dotyczącym przestępstw z nienawiści te same trzy grupy okazały się najczęstszymi celami. W 2022 r. ponad połowa przestępstw na tle rasowym była wymierzona w osoby czarnoskóre, a ponad połowa przestępstw na tle religijnym była wymierzona w Żydów.
Dane wskazały również na prawie 40% wzrost liczby przestępstw skierowanych przeciwko osobom transpłciowym w porównaniu z rokiem poprzednim.
Eksperci od dawna ostrzegają, że przestępstwa z nienawiści zwykle nie są zgłaszane przez ofiary i lokalne organy ścigania.
Chociaż nie uwzględniono tego w nowym raporcie FBI dotyczącym przestępstw z nienawiści w szkołach, w ciągu ostatniego roku w USA także doszło do kilku głośnych przestępstw z nienawiści.
W lipcu O’Shae Sibley, zawodowa tancerka i choreografka, została zasztyletowana w wyniku, zdaniem policji, przestępstwa z nienawiści wobec gejów. W tygodniach następujących po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael 7 października 6-letni palestyński amerykański chłopiec został zadźgany nożem w swoim domu w Illinois przez właściciela mieszkania, którego oskarżono o działanie z nienawiści.
Zeszłego lata w Jacksonville na Florydzie biały bandyta otworzył ogień w sklepie Dollar General, zabijając trzy czarnoskóre osoby. W grudniu mężczyzna został oskarżony o wielokrotne przestępstwa z nienawiści w związku z pobiciem izraelskiego turysty na Times Square w Nowym Jorku dwa miesiące wcześniej.
Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock
News USA
Wielka kampania zbierze 100 mln USD na czesne w szkołach katolickich Kentucky

Katolicki program stypendialny, który od dekad wspiera rodziny chcące zapewnić dzieciom edukację w duchu wiary, przechodzi historyczną transformację. Catholic Education Foundation (CEF) ogłosiła największą kampanię kapitałową w historii Archidiecezji Louisville z myślą o przyszłych pokoleniach uczniów. Jej wartość to imponujące 100 milionów dolarów – mówi Ojciec Józef Polak SJ.
Już teraz darczyńcy zadeklarowali 80 milionów dolarów. Dla Richarda Lechleitera, prezesa fundacji, to nie tylko liczby, ale misja zakorzeniona w osobistym doświadczeniu. Jako czwarte z dziewięciorga dzieci uczęszczał do szkół katolickich i wie, jak wielką różnicę robi wsparcie, jakie dziś oferuje jego organizacja.
Odtwarzacz plików dźwiękowychW stanie Kentucky, gdzie konstytucja zabrania finansowania programów wyboru szkoły przez stan, organizacje takie jak Catholic Education Foundation CEF są jedyną realną alternatywą dla wielu rodzin.
Założona w 1999 roku fundacja zaczynała od pomocy dla 220 uczniów, przekazując wówczas 110 tys. dolarów. Jesienią ubiegłego roku wsparła rekordową liczbę 3750 dzieci, przeznaczając 8,3 miliona dolarów na stypendia. To wzrost ponad dwukrotny w ciągu zaledwie pięciu lat.
Jednym z fundamentów tej ekspansji była kampania z hasłem „Odpowiedź brzmi: Tak”, rozpoczęta w 2014 roku. To hasło stało się nie tylko obietnicą, ale i zobowiązaniem. Fundacja od dziesięciu lat nie odmówiła wsparcia żadnej zakwalifikowanej rodzinie.
Utrzymywanie szkół przy życiu – dzieło wspólnoty
Catholic Education Foundation CEF nie działa w izolacji – ściśle współpracuje z lokalnymi szkołami i strukturami archidiecezji, aby nikt nie został pominięty.
W niektórych parafiach fundacja jest wręcz ostatnią deską ratunku. W szkole St. Rita w południowym Louisville aż 92% uczniów otrzymuje wsparcie CEF, a w St. Andrew Academy to aż 94%.
Odtwarzacz plików dźwiękowych„Bez naszych darczyńców te szkoły po prostu by nie istniały” – mówi Lechleiter. – „A kiedy szkoła się zamyka, wszyscy tracą”.
Dzięki wysiłkom fundacji i lokalnych wspólnot, w ciągu ostatnich dziesięciu lat zamknięto zaledwie jedną szkołę. Co więcej, liczba zapisów w archidiecezji wzrasta już czwarty rok z rzędu.
Katolicka edukacja, która zmienia życie
Badania pokazują, że katolickie szkoły oferują długofalowe korzyści – od większych szans na zatrudnienie po wyższy poziom satysfakcji z życia.
Fundacja została powołana dzięki wsparciu zmarłego arcybiskupa Thomasa Kelly’ego, który przekazał jej na start niemal 16 milionów dolarów. Dziś Richard Lechleiter chce, by to dziedzictwo przetrwało przez pokolenia.
„Naszym celem jest fundusz w wysokości 100 milionów dolarów – wtedy będziemy mogli działać niezależnie i długoterminowo. I w tym właśnie tkwi piękno tej misji”, podkreśla.
Źródło: cna
Foto: Catholic Education Foundation
News USA
Sąd Najwyższy USA za deportacją członków gangów z Wenezueli

W poniedziałek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchylił decyzję sądu federalnego, która blokowała administracji Prezydenta Donalda Trumpa możliwość stosowania ustawy Alien Enemies Act (AEA) wobec obywateli Wenezueli podejrzanych o przynależność do zorganizowanych gangów przestępczych. Decyzja ta toruje drogę do kontynuacji deportacji.
W wydanym w poniedziałek niepodpisanym orzeczeniu per curiam, sędziowie przychylili się do wniosku prezydenta o stosowanie ustawy Alien Enemies Act (AEA) wobec obywateli Wenezueli podejrzanych o przynależność do zorganizowanych gangów przestępczych. Sąd uznał, że wcześniejsze nakazy powstrzymania się od działania zostały wydane nieprawidłowo.
„Przychylamy się do wniosku i uchylamy tymczasowe zakazy” – ogłosił Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła dwóch wcześniejszych decyzji wydanych przez sędziego okręgowego Jamesa Boasberga, które tymczasowo zablokowały rządowe działania wobec grupy zatrzymanych Wenezuelczyków.
Rozbieżność stanowisk w Sądzie Najwyższym
Sędzina Sonia Sotomayor złożyła zdanie odrębne, do którego dołączyły sędziny Elena Kagan i Ketanji BrownJackson. Sędzina Amy Coney Barrett częściowo poparła argumentację Sotomayor.
W swoim stanowisku Sotomayor skrytykowała większość, twierdząc, że sąd działał pochopnie:
„Większość lekceważy dobrze ugruntowane ograniczenia swojej jurysdykcji, tworzy nowe prawo w sprawie nagłych przypadków i pomija poważne zagrożenie, jakie nasza interwencja stwarza dla życia poszczególnych zatrzymanych” – napisała.
Sędziowie opozycyjni argumentowali, że sprawa powinna zostać rozpatrzona w pełnym trybie, z uwzględnieniem głosu stron oraz konsekwencji dla praw człowieka.
Podstawy decyzji większości sędziów
Sąd uznał, że zatrzymani powinni dochodzić swoich praw poprzez procedurę habeas corpus, z której – jak podkreślono – zrezygnowali na wczesnym etapie postępowania.
Orzeczenie wskazuje także, że skarga została wniesiona w niewłaściwym sądzie okręgowym – zatrzymani przebywali w Teksasie, a sprawa trafiła do sądu w Dystrykcie Kolumbii.
„Odpowiednim miejscem dla zakwestionowania zatrzymania jest okręg, w którym dana osoba jest fizycznie przetrzymywana” – stwierdził sąd.
Jednocześnie sąd podkreślił, że osoby zatrzymane muszą być oficjalnie powiadamiane o objęciu ich postanowieniami Alien Enemies Act AEA w odpowiednim terminie, dając im tym samym realną możliwość dochodzenia praw przed deportacją.
Polityczne i prawne reperkusje
Decyzja zapadła zaledwie kilka dni po tym, jak Sąd Najwyższy przychylił się do innego wniosku administracji Donalda Trumpa – o zablokowanie sądowego zakazu dotyczącego wstrzymania dotacji edukacyjnych powiązanych z polityką DEI (różnorodność, równość, integracja).
Na platformie X Prokurator Generalna Pam Bondi określiła poniedziałkowe orzeczenie jako: „przełomowe zwycięstwo praworządności”. “Aktywny sędzia z Waszyngtonu nie ma jurysdykcji, by przejąć kontrolę nad władzą prezydenta w zakresie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa narodowego”- dodała.
Z koleiPprezydent Donald Trump, komentując decyzję na TruthSocial, napisał:
„Sąd Najwyższy podtrzymał praworządność w naszym Narodzie, pozwalając Prezydentowi – kimkolwiek by on nie był – zabezpieczać nasze granice i chronić nasze rodziny oraz nasz kraj. Wspaniały dzień dla sprawiedliwości w Ameryce!”
Zgodnie z obecną decyzją, administracja może wznowić deportacje, choć zatrzymani nadal mają prawo dochodzić sprawiedliwości – ale wyłącznie w odpowiednich jurysdykcjach i przy użyciu właściwej procedury.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, Fred Schilling, Collection of the Supreme Court of the United States, Press Secretary Of The Presidency Of El Salvador
News USA
Trump i Netanjahu rozmawiali o handlu, Gazie i Iranie w Białym Domu

Premier Izraela Benjamin Netanjahu spotkał się w Białym Domu z prezydentem Donaldem Trumpem, by omówić szereg kluczowych tematów dotyczących bezpieczeństwa, handlu i sytuacji geopolitycznej na Bliskim Wschodzie. W centrum uwagi znalazły się kwestie deficytu handlowego, wojny w Strefie Gazy, porozumień nuklearnych z Iranem oraz rosnących napięć z Turcją.
Izrael zapowiada likwidację deficytu handlowego z USA
Premier Benjamin Netanjahu ogłosił, że Izrael podejmie kroki w celu zrównoważenia wymiany handlowej ze Stanami Zjednoczonymi:
„Wyeliminujemy deficyt handlowy ze Stanami Zjednoczonymi – i zrobimy to szybko. To słuszne i potrzebne działanie. Zlikwidujemy również zbędne bariery handlowe” – powiedział Netanjahu na wspólnej konferencji prasowej z Trumpem.
Deklaracja padła w odpowiedzi na decyzję administracji USA o wprowadzeniu nowych taryf celnych wobec krajów partnerskich – w tym 17-procentowej stawki na towary izraelskie. Netanjahu zapowiedział, że będzie negocjować złagodzenie tych środków.
Strefa Gazy: zawieszenie broni załamane, zakładnicy nadal w niewoli
Liderzy omówili również trwające działania zbrojne w Strefie Gazy oraz problem zakładników przetrzymywanych przez organizację terrorystyczną Hamas, która 7 października 2023 r. przeprowadziła krwawe ataki na południu Izraela.
Pomimo zawarcia tymczasowego zawieszenia broni w styczniu 2025 r., walki zostały wznowione po fiasku negocjacji ws. dalszych etapów procesu pokojowego. Donald Trump przyznał:
„Chciałbym, żeby wojna się skończyła. I myślę, że to nastąpi niedługo. Problemem są zakładnicy – ich uwolnienie trwa zbyt długo, choć część z nich już odzyskaliśmy”.
Netanjahu dodał, że prowadzi rozmowy ws. przywrócenia zawieszenia broni i omawia z Trumpem kontrowersyjną propozycję przesiedlenia części mieszkańców Gazy do sąsiednich państw. Jednak kraje arabskie — w tym Egipt, Jordania i Arabia Saudyjska — wyraziły jednoznaczny sprzeciw wobec takiej opcji w oświadczeniu z 1 lutego.
Iran, Jemen i nuklearna gra o wysoką stawkę
Tematem rozmów był również Iran. Prezydent Trump ogłosił, że 12 kwietnia odbędzie się spotkanie amerykańskich i irańskich negocjatorów ws. nowego układu ograniczającego rozwój programu nuklearnego Teheranu:
Trump zagroził wcześniej, że Iran poniesie konsekwencje za wspieranie rebeliantów Huti w Jemenie, którzy wznawiają ataki na izraelskie cele i statki na Morzu Czerwonym.
Napięcia z Turcją – potrzebne mediacje
W relacjach izraelsko-tureckich panuje rosnące napięcie. Izrael oskarżył Turcję o próbę przejęcia kontroli nad Syrią po ustąpieniu Baszara al-Assada, zaś Ankara zarzuca Izraelowi sabotowanie stabilizacji regionu. Benjamin Netanjahu obawia się, że Syria stanie się bazą dla ataków na Izrael – czy to ze strony Turcji, czy kogokolwiek innego.
Donald Trump wyraził gotowość do mediacji, powołując się na bardzo dobre relacje z Prezydentem Erdoganem.
Spotkanie w Białym Domu ujawniło złożoność sytuacji na Bliskim Wschodzie oraz znaczenie amerykańsko-izraelskiego sojuszu w dobie wojny, kryzysu humanitarnego i zmian w układzie sił regionalnych. Zarówno Netanjahu, jak i Trump wskazali na potrzebę koordynacji działań wojskowych, politycznych i gospodarczych.
Źródło: The Epoch Times
Foto: The White House
-
News USA2 tygodnie temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Polonia Amerykańska1 tydzień temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
Kościół2 tygodnie temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA2 tygodnie temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Bez naszych otwartych serc Joanna Dratwa nie pomoże dzieciom z Afryki