News USA
Zmiany w progach podatkowych i odliczeniach w 2024 r.: IRS wyjmie nam mniej z portfeli
Wyższe progi federalnego podatku dochodowego i zwiększone standardowe odliczenia wejdą w życie na początku stycznia. Potencjalnie dają Amerykanom szansę na podniesienie swojego wynagrodzenia na rękę w 2024 r. i zabezpieczenie większej części swoich dochodów przed Urzędem Skarbowym.
W listopadzie Urząd Skarbowy IRS ogłosił korekty inflacji na 2024 rok. I choć stawki podatku dochodowego w USA pozostaną takie same przez następne dwa lata podatkowe, progi podatkowe – czyli przedziały dochodów opodatkowane według coraz wyższych stawek – ulegną zmianie.
Podwyższenie progów podatkowych ma na celu uniknięcie zjawiska zwanego “bracket creep”, które ma miejsce, gdy podatnicy wpychani są do przedziałów o wyższych dochodach, mimo że ich siła nabywcza zasadniczo nie zmienia się ze względu na wyższe ceny większości towarów.
W tym roku progi podatkowe przesuwają się w górę o około 5,4%.
IRS dokonuje takich korekt co roku, ale w czasach wysokiej inflacji zmiany progów są bardziej znaczące. Chociaż inflacja znacznie spadła w ciągu ostatniego roku, pozostaje wyższa zarówno od średniej przed pandemią, jak i od celu Rezerwy Federalnej, który jest na poziomie 2%.
Wyższe progi, od których zaczynają obowiązywać stawki podatkowe, mogą oznaczać oszczędności dla milionów Amerykanów we wszystkich przedziałach dochodów.
Standardowe odliczenie
O standardowe odliczenie, zmniejszające kwotę dochodu, od którego należy zapłacić podatek, składa wniosek większość podatników.
Kwota standardowego odliczenia wzrośnie do 29 200 dolarów w porównaniu z 27 700 dolarów w 2024 r. w przypadku małżeństw składających wnioski wspólnie, co oznacza wzrost o 5,4%. W przypadku osób fizycznych nowe maksimum wyniesie 14 600 dolarów w 2024 r., w porównaniu z 13 850 dolarów, podał IRS.
Dla osób będących samotnymi ale utrzymującymi osoby od nich zależne, standardowe odliczenie wzrośnie do 21 900 dolarów w 2024 r., w porównaniu z tegoroczną kwotą 20 800 dolarów.

Progi podatkowe
Przedziały podatkowe zostały stworzone przez Urząd Skarbowy w celu wdrożenia amerykańskiego „progresywnego” systemu podatkowego, który opodatkowuje wyższe poziomy dochodów według coraz wyższych stawek. Progi pomagają określić, ile pieniędzy musisz zapłacić IRS rocznie.
Wysokość podatku zależy od dochodów. Jeśli dochód podlegający opodatkowaniu wzrośnie, podatki wzrosną.
Od przyszłego roku Urząd Skarbowy podwyższa progi podatkowe o około 5,4% zarówno dla osób fizycznych, jak i osób będących w związku małżeńskim. W 2024 r. najwyższa stawka podatku pozostanie na poziomie 37%.

Przedziały podatkowe dla osób rozliczających się indywidualnie:
10%: dochód podlegający opodatkowaniu do 11 600 dolarów
12%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 11 600 dolarów
22%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 47 150 dolarów
24%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 100 525 dolarów
32%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 191 950 dolarów
35%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 243 725 dolarów
37%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 609 350 dolarów
Przedziały podatkowe dla osób składających wspólne sprawozdania:
10%: Dochód podlegający opodatkowaniu do 23 200 dolarów
12%: Dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 23 200 dolarów
22%: Dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 94 300 dolarów
24%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 201 050 dolarów
32%: Dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 383 900 dolarów
35%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 487 450 dolarów
37%: dochód podlegający opodatkowaniu powyżej 731 200 dolarów

Rodziny kwalifikują się teraz do otrzymania 7830 dolarów ulgi, jeśli mają troje lub więcej kwalifikujących się dzieci. Oznacza to wzrost z 7430 dolarów w roku podatkowym 2023.
Pracownicy mogą również wpłacać teraz więcej na swoje elastyczne konta z wydatkami zdrowotnymi, przy czym maksymalna składka wzrasta o około 150 dolarów, do 3200 dolarów.
Jak ustalić swój federalny próg podatku dochodowego
Można obliczyć swoje podatki, dzieląc swój dochód na części, które będą opodatkowane w każdym odpowiednim przedziale podatkowym. Każdy przedział ma własną stawkę podatku.
Źródło: fox32, forbes
Foto: istock/PeopleImages/syahrir maulana/
News USA
Co czwarta kobieta, która usunęła ciążę odczuwa żal przez lata – nowe badanie
Najnowsze badanie opublikowane w International Journal of Women’s Health Care wskazuje, że 1 na 4 kobiety w USA odczuwa żal lub poważny emocjonalny dyskomfort dekady po aborcji. O wynikach tego raportu oraz innych kwestiach pro-life z ostatnich dni mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Autorem analizy dotyczącej aborcji jest ks. Donald Paul Sullins z The Catholic University of America we współpracy z Ruth Institute. Wyniki badania są niepokojące:
- 24% kobiet doświadcza „poważnego stresu postaborcyjnego”.
- niemal połowa z nich wykazuje objawy zbliżone do zespołu stresu pourazowego (PTSD).
Badacze apelują o pilne pogłębienie wiedzy na temat długoterminowych skutków aborcji oraz o stworzenie skutecznych form terapii.
W raporcie czytamy: „Opieka zdrowotna dla tej grupy kobiet jest niedostatecznie przebadana i niedostatecznie wspierana. Kobiety rozważające aborcję powinny być informowane o możliwości długotrwałego stresu emocjonalnego.”
Milion „konwersji”: ogromny wpływ centrów pomocy dla kobiet w ciąży
Organizacja Choose Life Marketing poinformowała, że od 2016 roku milion kobiet będących w nieplanowanej ciąży zdecydowało się skorzystać z pomocy centrów pro-life, zamiast wybierać aborcję.
Agencja współpracuje z ponad 900 ośrodkami, w tym: centrami ciążowymi, domami dla matek i agencjami adopcyjnymi. Szefowa organizacji, Nelly Roach, podkreśliła, że wynik ten to: „wyraz wybierania nadziei zamiast lęku oraz odwagi, by poprosić o pomoc”.

Sąd Apelacyjny: centra mogą reklamować odwracanie działania pigułki aborcyjnej
W przełomowym wyroku skład sędziowski 2. Okręgowego Sądu Apelacyjnego zezwolił ośrodkom pro-life na dalsze reklamowanie tzw. abortion pill reversal — procedury mającej potencjalnie odwrócić działanie mifepristonu.
Sprawę wytoczyła Prokurator Generalna stanu Nowy Jork, Letitia James, twierdząc, że centra wprowadzały w błąd kobiety. Z kolei organizacja National Institute of Family and Life Advocates NIFLA pozwała James, argumentując, że narusza ona ich prawo do wolności słowa.
Sędziowie jednomyślnie przyznali rację organizacjom pro-life. Prezes NIFLA, Thomas Glessner, skomentował:
„Ośrodki pomocy mogą teraz pomagać kobietom, które żałują przyjęcia pigułki aborcyjnej i chcą ratować życie swoich dzieci.”

Projekt ustawy wspierający ciężarne studentki
Republikańska Kongresmenka z Iowa, Ashley Hinson, ponownie zgłosiła projekt ustawy nakładający na uczelnie obowiązek informowania ciężarnych studentek o przysługujących im prawach oraz dostępnych zasobach. Choć Title IX gwarantuje kobietom w ciąży możliwość kontynuowania studiów, badania wskazują, że aż 30% aborcji dotyczy kobiet w wieku studenckim.
Hinson podkreśla: „Nie do przyjęcia jest, że tak wiele studentek czuje, iż musi wybierać między edukacją a urodzeniem dziecka.” Kobiety łączące naukę, ciążę i rodzinę zasługują na wsparcie. Tymczasem niewiele z nich zna swoje prawa.
Źródło: cna
Foto: istock/simonapilolla/zdenkam/
News USA
Rząd planuje rozszerzyć zakaz wjazdu, obejmując obywateli ponad 30 państw
W środę Sekretarz ds. Bezpieczeństwa Krajowego Kristi Noem zapowiedziała, że administracja Prezydenta Donalda Trumpa przygotowuje się do znaczącego rozszerzenia listy państw objętych zakazem podróży do Stanów Zjednoczonych. Liczba państw objętych restrykcjami ma wzrosnąć z obecnych 19 do ponad 30.
Planowane rozszerzenie zakazu podróży
Obecnie Stany Zjednoczone stosują pełne lub częściowe zawieszenie wjazdu wobec obywateli m.in. z Afganistanu, Haiti, Iranu, Kuby, Somalii, Libii, Laosu, Birmy (Myanmaru) czy Sudanu. Kristi Noem nie wskazała, które kraje miałyby zostać dopisane, ale podkreśliła, że trwają intensywne analizy.
W rozmowie z Fox News Sekretarz ds. Bezpieczeństwa Krajowego powiedziała:
„Jeśli państwo nie ma stabilnego rządu, nie jest w stanie zweryfikować swoich obywateli i pomóc nam ich sprawdzić — dlaczego mielibyśmy wpuszczać stamtąd ludzi do Stanów Zjednoczonych?”
Krytyka wobec administracji Bidena
Noem obciążyła administrację Joe Bidena odpowiedzialnością za narastające zaległości w rozpatrywaniu wniosków azylowych, które według niej przekroczyły milion spraw. Stwierdziła, że liczni wiarygodni wnioskodawcy zostali uwięzieni w systemie, który — jej zdaniem — za rządów Bidena dopuszczał „swobodny napływ” niezweryfikowanych migrantów.
Jej słowa wpisują się w szerszy kurs administracji Donalda Trumpa, która w ostatnich tygodniach:
- zamroziła wszystkie decyzje azylowe USCIS,
- wstrzymała rozpatrywanie wiz i wniosków imigracyjnych obywateli Afganistanu,
- ograniczyła dostęp do federalnych świadczeń dla nieobywateli,
- zapowiedziała potencjalne działania mające na celu denaturalizację imigrantów zagrażających „spokojowi wewnętrznemu”.

Wizyta rodziny rannego Andrew Wolfe’a w Białym Domu
Kontekst: strzelanina w Waszyngtonie i polityczna reakcja
Zaostrzenie polityki imigracyjnej nastąpiło po ataku z 26 listopada, w którym dwóch członków Gwardii Narodowej zostało postrzelonych w Waszyngtonie. Sprawcą jest obywatel Afganistanu, który przyjechał do USA w 2021 roku w ramach programu przesiedleńczego administracji Bidena.
W reakcji Noem wezwała do „całkowitego zakazu podróży” z krajów, które — jak twierdzi — wysyłają do USA „przestępców i osoby żyjące na koszt systemu”. Na platformie X napisała:
„NIE CHCEMY ICH. ANI JEDNEGO.”
Wypowiedzi Prezydenta Trumpa
Prezydent Trump zapowiedział, że dąży do czasowego wstrzymania imigracji z tzw. państw trzeciego świata, aby „amerykański system mógł się odbudować”. Jak wyjaśnił dziennikarzom 30 listopada, w jego definicji mieszczą się:
- „państwa nieprzyjazne USA”,
- państwa „same pogrążone w chaosie”, takie jak Somalia.
Donald Trump dodał również, że chce zawiesić wszystkie federalne świadczenia dla cudzoziemców, oraz deportować osoby uznane za „zagrożenie bezpieczeństwa” lub „niezgodne z zachodnią cywilizacją”.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House
News USA
Sąd Najwyższy USA utrzymał nową mapę wyborczą w Teksasie dającą przewagę GOP
W środę wieczorem Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zdecydował, że nowa mapa okręgów wyborczych w Teksasie — uznawana przez sąd niższej instancji za efekt gerrymanderingu — pozostanie w mocy na czas trwającego postępowania. Decyzja ta może zwiększyć reprezentację Republikanów w Izbie Reprezentantów USA w wyborach 3 listopada 2026 roku.
Orzeczenie zapadło w sprawie League of United Latin American Citizens v. Abbott i zostało wydane per curiam, bez podpisu autora. Zdania odrębne zgłosiły sędziny: Sonia Sotomayor, Elena Kagan oraz Ketanji Brown Jackson. Z kolei sędzia Samuel Alito, wspierany przez Clarence’a Thomasa i Neila Gorsucha, wydał opinię zgodną z decyzją większości.
Tło sprawy: spór o granice okręgów
W listopadzie trzyosobowy skład federalnego sądu okręgowego w Zachodnim Dystrykcie Teksasu orzekł stosunkiem głosów 2–1, że mapa uchwalona w 2025 roku została narysowana w sposób naruszający konstytucyjny zakaz rasowej dyskryminacji.
Jednak Republikanie natychmiast odwołali się do Sądu Najwyższego, co pozwala im ustawa Voting Rights Act, dzięki czemu pominięto sąd apelacyjny. Już 21 listopada sędzia Alito wydał tymczasowy nakaz wstrzymujący wykonanie decyzji niższego sądu, aby umożliwić Sądowi Najwyższemu analizę sprawy.
Co mówi decyzja Sądu Najwyższego?
W nowym postanowieniu większość sędziowska uznała, że Teksas spełnia wymogi udzielenia „środka tymczasowego”, argumentując, że:
- Sąd niższej instancji „popełnił dwa poważne błędy”:
- niewłaściwie interpretował niejednoznaczne dowody, naruszając domniemanie dobrej wiary ustawodawcy,
- nie uwzględnił, że powodowie nie przedstawili alternatywnej mapy realizującej deklarowane cele polityczne stanu.
- Teksas doznałby nieodwracalnej szkody, gdyby decyzja sądu niższego obowiązywała — szczególnie że ingerencja nastąpiła w trakcie trwającej kampanii przed prawyborami.
Większość odwołała się do precedensu RNC v. DNC (2020), zgodnie z którym federalne sądy nie powinny zmieniać zasad wyborczych tuż przed głosowaniem. Postanowienie pozostanie w mocy także wtedy, gdy powodowie zdecydują się złożyć apelację.
Kontekst polityczny
Republikanie mają obecnie minimalną przewagę w Izbie Reprezentantów. W Teksasie posiadają 25 mandatów, podczas gdy Demokraci 12. Utrzymanie nowej mapy okręgów może dodatkowo wzmocnić ich pozycję w wyborach 3 listopada 2026 roku.
Źródło: The Epoch Times
Foto: Phil Roeder – Flickr, YouTube
-
News USA4 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago2 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago4 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA5 dni temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW5 dni temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell










