Połącz się z nami

News Chicago

Śmierć 5-letniego chłopca w schronisku w Pilsen nie była związana z chorobą zakaźną

Opublikowano

dnia

We wtorek urzędnicy miejscy oświadczyli, że śmierć 5-letniego Jeana Carlosa Martineza Rivero przebywającego w schronisku dla migrantów w Pilsen nie była powiązana z żadną chorobą zakaźną. Wg władz śmierć chłopca nie ma też związku z tym, że trójka kolejnych dzieci została zabrana do szpitali w poniedziałek. Mimo to obawy dotyczące opieki medycznej w schronisku są poważne, a wśród migrantów szerzy się wietrzna ospa.

Mieszkający w schronisku w Pilsen migranci twierdzą, że niektóre choroby rozprzestrzeniają się tu z powodu przegęszczenia, niehigienicznych warunków i braku usług zdrowotnych na miejscu.

Urzędnicy zajmujący się zdrowiem publicznym wydali ostrzeżenia o alarmującym wzroście liczby przypadków ospy wietrznej, który obejmuje 400 przypadków zdiagnozowanych od stycznia, głównie wśród migrantów.

Kilka innych osób ze schroniska pod adresem 2241 S. Halsted zostało przetransportowanych ambulansem do pobliskiego szpitala, a kilka zostało już wypisanych do domu z objawami wirusa atakującego drogi oddechowe. Jednak władze miasta podały, że przypadki nie wydają się ze sobą powiązane poza tym, że pochodzą z tego samego schroniska, a objawy są zgodne z trwającymi sezonowymi tendencjami zachorowań.

Ci sami urzędnicy przekazali, że śmierć 5-latka nie jest powiązana z żadną chorobą zakaźną.

„Według Departamentu Zdrowia Publicznego Chicago nie wygląda na to, aby dziecko zmarło na skutek choroby zakaźnej i nie ma dowodów na wybuch epidemii w schronisku” – stwierdziło we wtorkowym oświadczeniu biuro burmistrza Brandona Johnsona.

W oświadczeniu napisano, że urzędnicy nadal badają sytuację.

Migranci udokumentowali złe warunki w schronisku – zdecydowanie największym w Chicago, w którym przebywa ponad 2300 osób. Ponad połowa z nich to osoby nieletnie. Filmy udostępnione reporterom, nagrane w schronisku, pokazywały wyraźnie chore dzieci i wodę cieknącą z sufitu na ich łóżka.

Rodzina Jeana Carlosa przybyła do Chicago nieco ponad dwa tygodnie przed jego śmiercią, 30 listopada i tego samego dnia została zabrana do schroniska w Pilsen. W oświadczeniu podano, że w dniu śmierci chłopca rodzina Martinezów opuściła schronisko na część poranka i wczesnego popołudnia, wracając o 2:32PM do budynku.

Około 13 minut później personel schroniska „był świadkiem nagłego zdarzenia i natychmiast zareagował, dzwoniąc pod numer 911, po czym zaczął udzielać dziecku pierwszej pomocy”, łącznie z resuscytacją krążeniowo-oddechową – podało miasto w swoim oświadczeniu. W szpitalu dziecięcym Comer stwierdzono zgon chłopca.

Świadek zdarzenia przekazał, że chłopiec krwawił z nosa i ust, miał gorączkę przekraczającą 30 stopni i od kilku dni miał biegunkę.

Według wolontariusza i pracownika opieki społecznej, który pracował z rodzinami na tym samym piętrze, matka chłopca miała zabrać go do szpitala w niedzielę, ale zdecydowała się najpierw zaprowadzić go pod prysznice schroniska.

To tam dziecko zaczęło krwawić i wezwano pogotowie – wg Luciany Diaz, prezes Panas en Chicago, organizacji non-profit pomagającej Wenezuelczykom w Chicago.

„Nie ma wystarczającej liczby lekarzy”

Jeśli chodzi o inne dzieci, które zachorowały, rodziny i pobliscy opiekunowie uważają, że choroby rozprzestrzeniają się z powodu przepełnienia schroniska. Wiele osób twierdzi, że czuje się pozostawione same sobie w kwestii opieki zdrowotnej.

Miasto zapewnia opiekę zdrowotną wielu migrantom za pośrednictwem Cook County Health, które w trakcie 79 000 wizyt odwiedziło ponad 18 200 pacjentów. Według rzecznika powiatu około jedną trzecią tych pacjentów stanowią dzieci.

W oświadczeniu wydanym późnym poniedziałkowym wieczorem miasto stwierdziło, że partnerzy świadczący opiekę zdrowotną odwiedzają schroniska co tydzień, a każda osoba wchodząca zostaje poddana „dokładnym badaniom przesiewowym”.

Ale wg przekazanych informacji zespół odwiedzający schronisko w Pilsen przyjmuje tygodniowo jedynie 30 pacjentów. Wielu migrantów zaczęło też przybywać do Centrum Medycznego Alivio, kliniki znajdującej się zaledwie kilka przecznic od schroniska.

Urzędnicy odnotowali największy wzrost liczby przypadków ospy wietrznej od czasu, gdy zaczęli gromadzić dane w 2005 r., a w ostrzeżeniu Departament Zdrowia CDPH podał, że 81% z prawie 400 zgłoszonych przypadków dotyczyło migrantów przebywających w schroniskach.

Według alertu 20% zgłoszonych przypadków odnotowano na oddziałach ratunkowych, a prawie 5% było hospitalizowanych. CDPH twierdzi, że 90% przypadków zachorowań w schroniskach miało miejsce u osób niezaszczepionych.

„Zgłaszano przypadki ospy wietrznej u nowo przybyłych, zarówno dzieci, jak i dorosłych, w tym w schronisku przy Halsted Street” – przekazał rzecznik CDPH.

„W odpowiedzi zespół CDPH skonsultował się z kierownikami schronisk i innymi placówkami, aby zapewnić wytyczne dotyczące kontroli infekcji, aby zapobiec jej rozprzestrzenianiu się. CDPH zwróciło się o dodatkową szczepionkę przeciwko ospie wietrznej i otrzymało ją oraz wsparcie federalne w celu bezpłatnego podawania dodatkowych dawek szczepionki w schroniskach.”

Ospa wietrzna zwykle powoduje łagodne objawy, ale może zagrażać życiu u młodych osób z osłabionym układem odpornościowym i jest wysoce zaraźliwa. Wielu z migrantów cierpi jednak także na inne choroby i schronisko nie zapewnia im opieki, której potrzebują.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube,  Luciana Diaz

News Chicago

Brandon Johnson nie zabierze pieniędzy programom walki z przemocą domową

Opublikowano

dnia

Autor:

W piątek Burmistrz Brandon Johnson ogłosił odwrócenie decyzji, która według organizacji społecznych mogłaby doprowadzić do dramatycznych cięć w finansowaniu usług dla ofiar przemocy domowej w 2026 roku. Decyzja zapadła w trakcie intensywnych negocjacji nad budżetem, w którym miasto musi załatać lukę wynoszącą niemal 1,2 miliarda dolarów.

Planowane cięcia i ich cofnięcie

Pierwotna propozycja budżetu przewidywała obniżenie finansowania programów przeciwdziałania przemocy domowej o 43%, do poziomu 12 milionów dolarów. Spadek miał wynikać z wygasających środków federalnych oraz zmniejszonych wpływów z opłat nakładanych na wynajem krótkoterminowy.

Ostatecznie burmistrz postanowił uzupełnić brakujące środki, przeznaczając 9 milionów dolarów z miejskiego corporate fund, czyli puli środków dyspozycyjnych miasta. Dzięki temu całkowity budżet na walkę z przemocą domową w 2026 roku pozostanie na poziomie 21 milionów dolarów, identycznym jak w 2025 roku.

Około 4,5 miliona dolarów z tej kwoty wciąż zależy jednak od przegłosowania kontrowersyjnego podatku od dużych przedsiębiorstw — corporate head tax — który Brandon Johnson modyfikuje w ramach szerszego kompromisu politycznego.

Zmiana tonu w miejskiej grupie roboczej

Miejska grupa ds. przemocy ze względu na płeć, wcześniej otwarcie krytykująca burmistrza, w piątkowym liście wyraziła „szczerą wdzięczność” za przywrócenie finansowania. Grupa wezwała również Radę Miasta do wsparcia tej decyzji.

Rosnące zagrożenie i alarmujące statystyki

Wybór momentu nie jest przypadkowy. Jak podaje policja, podczas gdy ogólna liczba zabójstw w Chicago spadła w tym roku o 29%, zabójstwa wynikające z przemocy domowej wzrosły o 23% (stan na 14 listopada). Organizacje walczące z przemocą alarmowały, że obniżenie finansowania w czasie rosnącego zagrożenia byłoby katastrofalne.

Jakie programy są finansowane?

Miasto wspiera sieć organizacji non-profit, które oferują m.in.:

  • edukację prewencyjną w szkołach, w tym naukę rozpoznawania „niechcianego dotyku”,
  • natychmiastowe zakwaterowanie kryzysowe w hotelach,
  • poradnictwo, wsparcie prawne i rzecznictwo,
  • survivor fund — jednorazowe wypłaty 1 000 dolarów dla osób w najtrudniejszej sytuacji.

Jak burmistrz znalazł pieniądze?

Umożliwiła to inna część budżetowego kompromisu: podniesienie miejskiego podatku od przechowywania danych w chmurze (cloud tax). Dodatkowe przychody mają pozwolić na przywrócenie pełnego finansowania oraz zmodyfikowanie corporate head tax tak, by dotyczył firm zatrudniających 200+ pracowników, zamiast wcześniejszego progu 100+.

„Ta inwestycja zapewni, że ofiary przemocy domowej i przemocy ze względu na płeć otrzymają wsparcie, którego potrzebują” — powiedział Brandon Johnson podczas piątkowej konferencji.

Przed burmistrzem kolejne wyzwanie

Choć zmiany uspokoiły część środowisk, corporate head tax wciąż budzi sprzeciw zarówno wśród przedsiębiorców, jak i części radnych — nawet tych, którzy domagali się zwiększenia środków na walkę z przemocą domową.

Co więcej, wiele lokalnych organizacji zmaga się nie tylko z ograniczonymi środkami miejskimi, lecz także z dużymi cięciami finansowania federalnego.

Źródło: WBEZ
Foto: YouTube, istock/AtnoYdur/
Czytaj dalej

News Chicago

Nastolatek z Bremen High School czeka na nową wątrobę, która uratuje mu życie

Opublikowano

dnia

Autor:

brody lynch

18-letni Brody Lynch, koordynator mediów szkolnych w Bremen High School w Illinois, czeka na przeszczep wątroby. Zamiast rozpocząć studia na Arizona State University, nastolatek zmaga się jednocześnie z dwiema poważnymi chorobami.

Diagnoza, która zmieniła wszystko

Wszystko zaczęło się ponad 2 lata temu, gdy w styczniu swojego roku juniora Brody usłyszał diagnozę: pierwotne stwardniające zapalenie dróg żółciowych (PSC) — rzadką, przewlekłą chorobę wątroby. Mimo leczenia przygotowywał się do wyjazdu na studia jesienią 2025 roku. Walizki były spakowane, bilety gotowe.

We wtorek przed planowanym wylotem rodzice — Andrea i Michael Lynch, nauczyciel mediów w Bremen — przekazali mu decyzję lekarzy z University of Chicago: musi zostać w domu, ponieważ będzie potrzebował przeszczepu wątroby tak szybko, jak to możliwe.

Kolejny cios: nowotwór dróg żółciowych

Jakby tego było mało, 2 tygodnie temu Brody usłyszał kolejną fatalną diagnozę — nowotwór dróg żółciowych. Oznacza to, że oprócz oczekiwania na żywego dawcę wątroby, musi przejść także chemioterapię i radioterapię.

Młody filmowiec, którego pasja nie gaśnie

Mimo trudnych informacji Brody Lynch nadal przychodzi do szkoły i pracuje u boku swojego taty. Nastolatek — zwykle stojący za kamerą — czuje się bardziej komfortowo, kiedy opowiada historie innych. To on realizował szkolne materiały, kręcił ujęcia do dokumentów i montował nagrania. Teraz to jego historia trafia do mediów.

Mimo choroby został nominowany do National Student Production Award za dokument, który stworzył o przyjacielu cierpiącym na rzadkie zaburzenie genetyczne.

brody lynch

Pilna potrzeba żywego dawcy wątroby

Rodzina i lekarze podkreślają, że Brody Lynch pilnie potrzebuje żywego dawcy wątroby. Osoby zainteresowane pomocą mogą wypełnić specjalny formularz na stronie UChicago Medicine.

Brody i jego bliscy wierzą, że odzyska zdrowie, wróci do swoich filmowych projektów i będzie mógł wreszcie opowiadać historie innych — zamiast żyć w centrum własnej dramatycznej walki.

Źródło: cbs
Foto: Bremen High School
Czytaj dalej

News Chicago

Serie włamań typu smash-and-grab w Chicago. Sprawcy taranują sklepy skradzionymi autami

Opublikowano

dnia

Autor:

Policja w Chicago prowadzi dochodzenie w sprawie dwóch włamań do sklepów na terenie Garfield Park i Humboldt Park, podczas których sprawcy wykorzystali skradzione pojazdy do sforsowania wejść. Celem były punkty handlowe oferujące odzież i obuwie, a całe zdarzenia odbyły się 9 i 10 listopada w godzinach wczesnoporannych.

Dwa incydenty w ciągu dwóch dni

Pierwsze włamanie odnotowano 9 listopada około 4:48AM na odcinku 4000 West Madison Street w rejonie Garfield Park. Następnego dnia, 10 listopada około 4:00, drugi atak miał miejsce przy 800 North Kedzie Avenue w Humboldt Park. W obu przypadkach sprawcy działali szybko, wykorzystując zaskoczenie i agresywną metodę wejścia.

Nagranie z monitoringu ujawnia przebieg włamania

W przypadku zdarzenia z Humboldt Park policja opublikowała nagranie z monitoringu. Widać na nim, jak skradziony pojazd uderza w szklaną witrynę sklepu, torując drogę do środka.

Po uderzeniu do lokalu wchodzą dwie osoby, a chwilę później podjeżdża duży van. Z pojazdu wysiada siedmioosobowa grupa, która dołącza do włamania i błyskawicznie wynosi odzież oraz obuwie.

Rysopis sprawców i apel służb

Według śledczych sprawcami są czarnoskórzy mężczyźni w wieku od 15 do 19 lat, o masie ciała od 110 do 150 funtów. Podczas włamań mieli na sobie czarne ubrania oraz czarne maski.

Policja zwraca się do osób posiadających informacje o kontakt z detektywami z Area Four pod numerem 312-746-8253. Anonimowe zgłoszenia można przekazywać również online, powołując się na numer referencyjny P25-4-026.

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

grudzień 2023
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu