Połącz się z nami

News Chicago

Uwaga fani łódek: Chicago Boat Show zawita do McCormick Place w styczniu 2024

Opublikowano

dnia

Jak wynika z opublikowanego tydzień temu oświadczenia organizatorów, Chicago Boat Show 2024 powróci do Wietrznego Miasta w styczniu. Największa impreza dla entuzjastów różnorodnych łodzi odbędzie się w McCormick Place, centrum kongresowym nad jeziorem w Chicago. Zaprezentowane tu zostaną najmodniejsze i najnowocześniejsze łodzie motorowe i żaglowe, sprzęt wędkarski i najnowsze gadżety.

Chicago Boat Show to coroczna tradycja na Środkowym Zachodzie, przyciągająca co roku tysiące gości do Windy City. Można tu zobaczyć wszystko co najnowsze i najlepsze w tej branży.

Uczestnicy imprezy mogą także przetestować łódki podczas ciekawych zajęć pod dachem. Dostępny będzie Discover Boating Beach Club z basenem do wiosłowania, nowy basen Bumper Boats, codzienna rozrywka dla wszystkich grup wiekowych i ciekawe sesje edukacyjne dla chętnych.

Dzieci do lat 12 będą mogły bezpłatnie łowić pstrągi w basenie a wszyscy chętni zobaczą także wystawę zabytkowych i klasycznych łodzi.

Bilety na Discover Boating Chicago Boat Show można już kupić online na stronie ChicagoBoatShow.com.

Bilety dla dorosłych kosztują 15 dolarów, a dzieci do 12. roku życia mogą wejść za darmo, jeśli towarzyszy im płatny wstęp dla osoby dorosłej.

Godziny pokazu:

środa, 10 stycznia: 2:00AM – 8:00PM;
czwartek, 11 stycznia: 11:00AM – 8:00PM;
piątek, 12 stycznia: 11:00AM – 8:00PM;
sobota, 13 stycznia: 10:00AM – 8:00PM;
niedziela, 14 stycznia: 10:00AM – 5:00PM

Więcej informacji można znaleźć na stronie ChicagoBoatShow.com.

 

Źródło: fox32
Foto: Chicago Boat Show

News Chicago

Kultowa Jarosch Bakery zmienia adres. Nowy lokal, ale ta sama tradycja

Opublikowano

dnia

Autor:

Jarosch Bakery, jedna z ostatnich tradycyjnych piekarni w rejonie Elk Grove Village, przygotowuje się do długo planowanej przeprowadzki. Po dekadach działalności w pasażu handlowym przy skrzyżowaniu Arlington Heights Road i Higgins Road piekarnia przeniesie się do nowego, nowoczesnego lokalu w powstającym właśnie centrum handlowym — na tym samym rogu ulic.

Dla stałych klientów oznacza to zmianę wystroju, ale nie zmianę smaku. Właściciele zapewniają, że w nowym miejscu nadal będzie można kupić słynne maślane ciasteczka sprzedawane na funty, klasyczne kawy, orzechowe pecan pies oraz torty przygotowywane na specjalne zamówienie.

Ostatnie dni w dotychczasowym lokalu

Piekarnia oficjalnie zakończy działalność w obecnym miejscu 17 stycznia. Następnie zostanie zamknięta na około trzy tygodnie, aby sprawnie przeprowadzić przeprowadzkę i przygotować nową przestrzeń do obsługi klientów.

Ponowne otwarcie planowane jest około 6 lutego, co szczególnie ucieszy miłośników tradycyjnych wypieków — piekarnia zamierza wrócić do pracy na czas sezonu pączkowego, jednego z najbardziej wyczekiwanych momentów w roku.

Nowoczesna przestrzeń, te same wypieki

W komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych właściciele podkreślili, że przeprowadzka jest częścią szerszej rewitalizacji okolicy. Nowy lokal ma zapewnić więcej przestrzeni i nowoczesne zaplecze, jednocześnie pozwalając kontynuować rzemieślniczą produkcję wypieków według sprawdzonych receptur.

Jak zaznaczono w oświadczeniu, to klienci przez lata nadali piekarni rodzinny charakter — świętując tu urodziny, wesela, święta i codzienne okazje. Właściciele dziękują społeczności za wieloletnią lojalność i zapowiadają, że nowy rozdział będzie kontynuacją tej samej historii.

Piekarnia z historią sięgającą 1959 roku

Jarosch Bakery działa nieprzerwanie od 1959 roku, stając się jednym z symboli lokalnej tradycji cukierniczej. Przeprowadzka nie oznacza więc zerwania z przeszłością, lecz — jak podkreślają właściciele — kolejny krok w rozwoju rodzinnego biznesu, który od pokoleń towarzyszy mieszkańcom okolicy.

Dla klientów najważniejsze pozostaje jedno: nowy adres będzie tuż obok starego, a smak wypieków pozostanie dokładnie taki, jak zapamiętali go od lat.

Źródło; dailyherald
Foto: Jarosch Bakery, Google Maps
Czytaj dalej

News USA

Rekordowa fala bankructw w USA: 2025 rok był najtrudniejszy od czasu Wielkiej Recesji

Opublikowano

dnia

Autor:

bankructwo

W 2025 roku liczba bankructw przedsiębiorstw w Stanach Zjednoczonych gwałtownie wzrosła, osiągając poziom nienotowany od lat po Wielkiej Recesji. Najmocniej ucierpiały firmy uzależnione od importu, które musiały zmierzyć się z najwyższymi od dekad cłami oraz wciąż wysokimi kosztami prowadzenia działalności.

Z danych rynkowych wynika, że do listopada 2025 roku wnioski o upadłość złożyło co najmniej 717 firm. To wzrost o około 14% w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku i najwyższy wynik od 2010 roku.

Przemysł najbardziej dotknięty zmianami

Największy wzrost liczby bankructw odnotowano w sektorze przemysłowym, obejmującym produkcję, budownictwo i transport. Firmy z tych branż szczególnie silnie odczuły skutki polityki celnej administracji Prezydenta Donalda Trumpa, która – mimo zapowiedzi odbudowy amerykańskiego przemysłu – doprowadziła do wzrostu kosztów surowców i komponentów.

W ciągu 12 miesięcy do listopada 2025 roku amerykański sektor produkcyjny stracił ponad 70 tys. miejsc pracy. Dla wielu przedsiębiorstw presja kosztowa okazała się zbyt duża, zwłaszcza przy ograniczonej możliwości podnoszenia cen.

Konsumenci tną wydatki

Drugą grupą firm najczęściej ogłaszających bankructwo były przedsiębiorstwa oferujące dobra nie pierwszej potrzeby – odzież, wyposażenie wnętrz czy artykuły dekoracyjne. To wyraźny sygnał, że konsumenci coraz częściej rezygnują z takich zakupów, koncentrując się na wydatkach podstawowych, takich jak żywność, mieszkanie i rachunki.

Eksperci wskazują, że zmęczenie inflacją oraz niepewność gospodarcza wyraźnie osłabiły popyt w handlu detalicznym.

senior zakupy

Inflacja spada, ale koszty pozostają wysokie

Choć inflacja w listopadzie 2025 roku spadła do 2,7% w ujęciu rocznym, wiele firm nadal zmaga się z wysokimi kosztami finansowania oraz importu. Część przedsiębiorstw świadomie ogranicza podwyżki cen, próbując utrzymać klientów, co jednak prowadzi do pogorszenia ich kondycji finansowej.

Ekonomiści podkreślają, że rynek przechodzi obecnie proces „selekcji”, w którym najsłabsze podmioty nie są w stanie przetrwać przedłużającej się presji kosztowej.

Duże firmy też nie wytrzymały

Niepokojącym zjawiskiem jest wzrost liczby tzw. mega bankructw, czyli upadłości firm posiadających aktywa przekraczające 1 mld USD. W pierwszej połowie 2025 roku takich przypadków było 17, najwięcej od czasu pandemii w 2020 roku.

Wśród nich znalazły się znane marki z sektora handlu detalicznego oraz firmy działające w branży wyposażenia wnętrz i mody.

Problemy energetyki odnawialnej i transportu

Poważne trudności dotknęły także firmy z sektora energii odnawialnej, zwłaszcza zajmujące się instalacjami fotowoltaicznymi. Ograniczenie ulg podatkowych oraz wzrost ceł na importowane komponenty znacząco pogorszyły ich płynność finansową.

Również branża transportowa i lotnicza znalazła się pod presją. Bankructwa producentów pojazdów elektrycznych, przewoźników lotniczych i firm logistycznych pokazują, jak silnie rosnące koszty i spadek popytu uderzyły w te sektory.

Silna gospodarka, słabsze branże

Paradoksalnie, fala bankructw pojawia się w momencie, gdy dane makroekonomiczne pokazują najszybszy od dwóch lat wzrost PKB USA, sięgający 4,3% w ujęciu rocznym. Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że wzrost ten napędzany jest głównie przez zamożniejszych konsumentów oraz inwestycje dużych korporacji, szczególnie w obszarze nowych technologii.

W praktyce oznacza to, że nie wszystkie sektory korzystają z dobrej koniunktury, a wiele firm – zwłaszcza tych mniejszych i bardziej wrażliwych na koszty – nadal znajduje się w bardzo trudnej sytuacji.

Rok 2025 zapisze się więc jako okres głębokiego rozdźwięku w amerykańskiej gospodarce: solidnych wskaźników makroekonomicznych z jednej strony i najwyższej od lat fali bankructw przedsiębiorstw z drugiej.

Źródło: washington post
Foto: Vaillant, YouTube, istock/Sansert Sangsakawrat/lucigerma/
Czytaj dalej

News USA

Poświąteczna gorączka zakupów: 26 grudnia znów tłumnie ruszyliśmy do sklepów

Opublikowano

dnia

Autor:

Choć Boże Narodzenie już minęło, handlowy sezon świąteczny w USA wcale się nie zakończył. Dane SensorMatic Solutions wskazują, że 26 grudnia ponownie znajdzie się w pierwszej piątce najbardziej pracowitych dni zakupowych roku. Tego dnia sklepy stacjonarne przeżywają gwałtowny wzrost ruchu z powodu zwrotów, wymian prezentów oraz masowego wykorzystywania kart podarunkowych.

Silne zainteresowanie promocjami i wyprzedażami napędza klientów do sklepów fizycznych, które po świętach notują wyjątkowo znaczący wzrost odwiedzin. Jednocześnie konsumenci starają się skorzystać z okazji cenowych, które tradycyjnie pojawiają się tuż po świętach.

Amerykanie wydali więcej, niż prognozowano – mimo obaw o inflację

Wstępne dane, zanim pojawią się oficjalne podsumowania w styczniu, pokazują, że wydatki Amerykanów podczas tegorocznego sezonu świątecznego były wyższe, niż zakładano. Stało się tak mimo utrzymujących się obaw o inflację, potencjalne cła oraz niepewność makroekonomiczną.

Firmy Mastercard i Adobe Analytics – analizujące zachowania zakupowe online – odnotowały wzrost liczby transakcji, co wskazuje, że klienci nie tylko płacili wyższe ceny, ale również kupowali więcej produktów.

Handlowcy skutecznie utrzymywali zainteresowanie promocjami, oferując szeroką gamę rabatów i wczesnych wyprzedaży. Dzięki temu popyt utrzymywał się na wysokim poziomie przez cały grudzień.

BNPL przebojem sezonu. Rekordowe zainteresowanie zakupami na raty

Jednym z najbardziej wyraźnych trendów tegorocznych zakupów jest ekspansja usług Buy Now, Pay Later (BNPL) – odroczonych płatności pozwalających klientom rozłożyć zakup na kilka rat. Zgodnie z danymi Experian 43% konsumentów deklarowało korzystanie z BNPL w okresie świątecznym – to wzrost o 20% w porównaniu z rokiem 2023.

Eksperci ostrzegają, że choć BNPL zwiększa elastyczność finansową, może również zaciemniać rzeczywistą skalę zadłużenia, co stanowi szczególne ryzyko dla gospodarstw o średnich dochodach.

kup teraz zapłać później bnlp

Nierówny obraz konsumpcji – bogatsi wydają, reszta oszczędza

Mimo imponującej skali wydatków, ekonomiści zwracają uwagę, że wzrost nie był równomiernie odczuwalny we wszystkich grupach społecznych. Obserwacje wskazują, że:

  • rodziny o wyższych dochodach odpowiadały za znaczną część wzrostu wydatków, zwłaszcza w segmentach luksusowych,
  • konsumenci z klasy średniej i niższej coraz częściej wybierali marki budżetowe, szukając tańszych alternatyw,
  • rośnie wykorzystanie kredytu i usług ratalnych w gospodarstwach mniej zamożnych.

Analitycy określają tę sytuację mianem „gospodarki dwutorowej”, w której bogatsi pozostają relatywnie odporni na podwyżki cen, podczas gdy reszta społeczeństwa wspiera swoje zakupy głównie finansowaniem zewnętrznym.

Źródło: scrippsnews
Foto: istock/Khaosai Wongnatthakan/nd3000/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

listopad 2023
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
27282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu