News USA
W godzinach lekcyjnych, choć nie w szkole, amerykańscy uczniowie studiują Biblię i naukę Jezusa
Tej jesieni uczniowie ponad 300 szkół publicznych w całym kraju będą uczyć się przekazu z Biblii w godzinach lekcyjnych. Nauczanie oparte na wierze w szkołach rządowych, jest prowadzone przez LifeWise Academy, chrześcijańską organizację non-profit.
Dyrektor generalny i założyciel organizacji LifeWise Academy, Joel Penton, mówi, że misją jego grupy jest dawanie chrześcijańskim rodzicom nadziei, że następne pokolenie będzie mogło otrzymywać lekcje biblijne w szkole.
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych w przełomowym orzeczeniu z 1962 r. zakazał wspieranej przez państwo modlitwy w szkołach publicznych. W ciągu dziesięcioleci, jakie upłynęły od tej decyzji, siły religijne i świeckie toczyły wojnę kulturową dotyczącą zakresu treści opartych na wierze, które są dopuszczalne w szkołach.
Jednak wcześniejsza, mniej znana decyzja Sądu Najwyższego umożliwiła tak zwane nauczanie religii w trybie zwolnienia.
Sprawa Zorach przeciwko Clausonowi z 1952 r. potwierdziła program miasta Nowy Jork, który zezwalał szkołom publicznym na zwalnianie uczniów w godzinach lekcyjnych za zgodą rodziców na zajęcia z religii.
Przepisy dotyczące czasu wolnego stanowią, że programy religijne muszą odbywać się poza terenem szkoły, być finansowane ze środków prywatnych i akceptowane przez rodziców.
Chociaż programy są legalne od dziesięcioleci, LifeWise twierdzi, że jest pierwszą grupą, która opracowała możliwy do powielenia model, z którego mogą korzystać rodzice i nauczyciele, aby wprowadzać edukację biblijną w swoim miejscu zamieszkania.
Jeśli szkoła zatwierdza program, liderzy LifeWise zatrudniają wykwalifikowanych i sprawdzonych nauczycieli oraz wolontariuszy, którzy opiekują się uczniami w drodze na zajęcia biblijne i z powrotem. Lokalne kościoły muszą uczestniczyć w uruchomieniu LifeWise i często przekazują darowizny lub wynajmują swoje przestrzenie na potrzeby programu.
Każdy program nauczania organizacji jest dobrowolny. Rodzice muszą wyrazić zgodę na udział swojego dziecka w zajęciach.
Organizacja rozpoczęło działalność w 2019 r. od zaledwie dwóch programów. W ciągu zaledwie czterech lat wprowadziła programy zajęć w 325 szkołach publicznych w 12 stanach, w tym w Ohio, Indianie, Pensylwanii, Iowa, Kansas, Wirginii Zachodniej, Illinois, Georgii, Wirginii, Tennessee, Arkansas i Kentucky.
Większość programów LifeWise skierowana jest do uczniów klas od 1. do 5. Dzieci zaczynają naukę od Księgi Rodzaju i zanim ukończą piątą klasę, poznają całą Biblię włącznie z Ewangeliami.
„Nauczamy poprzez całą Biblię, a każda lekcja skupia się na trzech aspektach: głowie, sercu i rękach” – wyjaśnia Joel Penton. „Za pomocą głowy zadajemy pytanie i odpowiadamy na pytanie: Jaka jest informacja na stronie Biblii? Co mówi ta historia? Sercem zadajemy pytanie: Jak to się łączy z szerszym obrazem Ewangelii? Jaką przekazuje wiadomość? Jak naucza o tym Jezus? A ręce, to pytanie: Jak to zmienia nasz charakter?”
Penton twierdzi, że korzyści płynące z programu LifeWise obejmują lepsze wyniki w nauce, poprawę zdrowia psychicznego uczniów i rozwój moralności, co doprowadziło do ograniczenia liczby postępowań dyscyplinarnych podejmowanych wobec zapisanych dzieci.
Wg organizacji większość szkół publicznych jest skłonna, jeśli nie chętna, do przyjęcia ich programów.
Liczba zapisów do programów biblijnych LifeWise w roku szkolnym 2023–2024 przekroczyła 35 000 uczniów.
LifeWise szacuje, że programy te mogą kosztować od 100 do 300 dolarów na ucznia, a finansowane jest wyłącznie z datków prywatnych. Szkoły publiczne nie ponoszą żadnych kosztów za ułatwianie realizacji programu, ani rodziny za zapisywanie swoich dzieci.
Kilka miesięcy temu burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, będący Demokratą, ubolewał nad stanem szkół w kraju po tym, jak Sąd Najwyższy zakazał modlitwy, mówiąc:
„Kiedy usunęliśmy modlitwy ze szkół, do szkół wkroczyła broń”.
„Nie mów mi, że nie ma rozdziału Kościoła od państwa. Państwo to ciało. Kościół to serce. Wyciągasz serce z ciała, a ciało umiera”– powiedział Adams podczas rozmowy z przywódcami religijnymi podczas corocznego śniadania międzywyznaniowego na Manhattanie.
Źródło: foxnews
Foto: YouTube. LifeWise
Kościół
Historyczne spotkanie: Biskupi Polski rozmawiają z ofiarami nadużyć seksualnych
W minionym tygodniu na Jasnej Górze, w sercu katolickiego sanktuarium w Polsce, doszło do wydarzenia, które wielu określa mianem przełomowego. Biskupi Konferencji Episkopatu Polski (KEP) po raz pierwszy spotkali się z grupą ofiar nadużyć seksualnych ze strony duchowieństwa, aby otwarcie porozmawiać o problemie oraz sposobach jego rozwiązania.
„Uważam, że spotkanie było historyczne” — powiedział Jakub Pankowiak, jeden ze skrzywdzonych osób, w rozmowie z Polskim Radiem. „W końcu mogliśmy być partnerami w rozmowie i przedstawić nasze oczekiwania wobec naszego Kościoła”.
Chociaż poszczególni biskupi wcześniej podejmowali rozmowy z ofiarami, to po raz pierwszy Konferencja Episkopatu Polski KEP zorganizowała formalne spotkanie z większą grupą osób pokrzywdzonych. Biskupi publicznie potępiali przypadki nadużyć, wprowadzali systemy prewencji i wsparcia dla ofiar oraz przepraszali za zaniedbania, ale dotąd unikali rozmów w tak szerokim formacie.
Arcybiskup Wojciech Polak, prymas Polski i delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży, podkreślił znaczenie tego wydarzenia, wskazując, że osobiste świadectwa pokrzywdzonych poruszyły hierarchów. „Doświadczamy raz po raz tej prawdy, że krzywda w kościele wyrządzona przez niektórych duchownych koncentruje się na cierpieniu naszych braci” — mówił arcybiskup, nazywając te rozmowy „światłem z ciemności grzechu”.
Oczekiwania ofiar i otwartość biskupów
Spotkanie zostało również wysoko ocenione przez przedstawicieli ofiar. Jakub Pankowiak i Robert Fidura, dwaj uczestnicy, mówili o atmosferze szczerości i otwartości. „Jestem niezmiernie wdzięczny, że… zaczynamy zmierzać w jednym kierunku, zaczynamy patrzeć na pewne rzeczy bardzo podobnie” — powiedział Fidura.
Dla Pankowiaka kluczowym momentem była możliwość przedstawienia konkretnych oczekiwań. Ofiary domagają się m.in.:
- zmian w prawie kanonicznym, które umożliwiłyby im status prawny ofiary w kościelnych postępowaniach,
- powołania niezależnej komisji do badania przypadków nadużyć od 1945 roku,
- większego zaangażowania kobiet w diecezjalne struktury wsparcia,
- stworzenia urzędu Komisarza ds. Praw Pokrzywdzonych w Kościele.\
Oczekiwanie na zmiany
Spotkanie na Jasnej Górze było odpowiedzią na apel ofiar, które w maju br. skierowały list do KEP z ośmioma postulatami. Jednym z nich było zawieszenie przewodniczącego KEP, arcybiskupa Tadeusza Wojdy, za rzekome zaniedbania w badaniu przypadków nadużyć, gdy kierował archidiecezją gdańską.
Czy polski Kościół zdoła odpowiedzieć na te wyzwania? Oczekiwania społeczne są ogromne. Spotkanie to może być pierwszym krokiem ku zmianie, ale aby było rzeczywiście przełomowe, musi za nim pójść konkretne działanie.
Dla wielu wiernych i ofiar najważniejsze będzie teraz, czy słowa zamienią się w czyny, a symboliczne gesty w realne reformy.
Źródło: NFP
Foto: YouTube, KEP
News USA
Walka o życie nie przyniosła skutku: Robert Roberson może zostać stracony
15 listopada Sąd Najwyższy Teksasu zezwolił na wykonanie wyroku śmierci na Robercie Robersonie, mężczyźnie skazanym w 2003 roku za brutalne zabójstwo swojej dwuletniej córki, Nikki. Decyzja sądu zapadła po tym, jak komisja ustawodawcza stanu Teksas próbowała opóźnić egzekucję, twierdząc, że dowody w jego sprawie mogą być uznane za nieadekwatne lub niewiarygodne. Kościół katolicki jest przeciwny karze śmierci, przypomina Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Spór o egzekucję i uprawnienia legislatury
Wezwanie wydane przez Komisję ds. Jurysprudencji Karnej Izby Reprezentantów Teksasu miało na celu uzyskanie zeznań Robersona w sprawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka” – diagnozy, na której oparte były dowody w jego sprawie. Roberson utrzymuje, że nie zabił córki, a obrażenia były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, podczas gdy eksperci medyczni twierdzą, że są one zgodne ze znęcaniem się nad dzieckiem.
Sąd Najwyższy Teksasu wydał orzeczenie, które odrzuca próbę opóźnienia wykonania wyroku śmierci w celu uzyskania zeznań skazanego.
Robert Roberson byłby pierwszym skazanym na śmierć w Stanach Zjednoczonych, którego wyrok dotyczyłby skazania na podstawie tzw. „zespołu potrząsanego dziecka”, który obecnie budzi kontrowersje wśród ekspertów.
Mężczyzna od lat walczy o uniewinnienie, powołując się na teksańskie prawo, które umożliwia oskarżonym przedstawienie nowych dowodów naukowych mogących podważyć wcześniejsze wyroki. Jego adwokaci twierdzą, że dowody medyczne, na podstawie których go skazano, są dziś uznawane za nieaktualne i wątpliwe. Informowaliśmy o tym 7 października.
Wsparcie dla Robersona
Robert Roberson otrzymał wsparcie od dwupartyjnej grupy polityków, ekspertów medycznych, a nawet detektywa, który pierwotnie zeznawał przeciwko niemu. W sprawie jego ułaskawienia wiele osób podpisało petycję The Innocence Project.
Kościół katolicki, który naucza, że kara śmierci jest „niedopuszczalna”, nawet w przypadku osób skazanych za najcięższe przestępstwa, wyraził zaniepokojenie i poparcie dla dalszego badania tej sprawy.
Przyszłość sprawy Robersona
Chociaż egzekucja Roberta Robersona została opóźniona na wniosek komisji ustawodawczej, Sąd Najwyższy Teksasu uznał, że nie ma podstaw prawnych do dalszego opóźniania wyroku. Jeśli komisja nadal będzie dążyć do uzyskania zeznań Robersona, będzie musiała podjąć dalsze kroki prawne, aby nie blokować wykonania wyroku.
Zgodnie z prawem stanu Teksas, po wydaniu wezwania i ustaleniu nowej daty egzekucji, musi minąć co najmniej 90 dni przed jej wykonaniem. Dlatego najwcześniej egzekucja Robersona może odbyć się w lutym 2025 roku.
Kościół katolicki oraz liczne grupy praw człowieka apelują o dalszą modlitwę i wsparcie dla Robersona, który, jak twierdzą, może być niewinny.
Źródło: cna
Foto: Roberson family, The Innocence Project
Kościół
Carlo Acutis zostanie najmłodszym współczesnym świętym. Kanonizacja już w kwietniu 2025 r.
Carlo Acutis, 15-letni fan komputerów i „patron internetu”, który zmarł na białaczkę w 2006 roku, zostanie kanonizowany w kwietniu przyszłego roku. W środę Papież Franciszek ogłosił, że ceremonia kanonizacyjna odbędzie się w Watykanie podczas Jubileuszu Młodzieży zaplanowanego na 25-27 kwietnia 2025 roku.
Carlo Acutis, który już podczas swojej beatyfikacji w 2020 roku został uznany za wzór dla młodych ludzi ery cyfrowej, stanie się najmłodszym współczesnym świętym oraz pierwszym z pokolenia millenialsów.
Carlo, o którym pisaliśmy wielokrotnie, urodził się w Londynie w 1991 roku, jako dziecko włoskich rodziców. Wkrótce rodzina przeniosła się do Mediolanu, gdzie dorastał. Już jako dziecko wykazywał wyjątkowy talent techniczny, który połączył z głęboką wiarą. W wieku 11 lat rozpoczął prace nad swoją najsłynniejszą inicjatywą – stroną internetową dokumentującą cuda eucharystyczne z całego świata.
Carlo angażował się również w tworzenie stron internetowych dla katolickich organizacji lokalnych, a dzięki swojej autentyczności i głębokiemu zaangażowaniu w życie duchowe zyskał przydomek „influencera Boga”.
Pomimo swojego młodego wieku Acutis miał jasno określone życiowe motto: „Wszyscy rodzimy się oryginałami, ale wielu umiera jako kopie”. Zachęcał rówieśników do odkrywania swojej unikalnej drogi do świętości i czerpania radości z prostych, codziennych działań w łączności z Bogiem.
Droga do świętości
Carlo Acutis zmarł na agresywną białaczkę w październiku 2006 roku, ofiarowując swoje cierpienie za Kościół i papieża. Jego śmierć w tak młodym wieku, przy jednoczesnej dojrzałości duchowej, wywarła ogromne wrażenie na wiernych na całym świecie.
W 2020 roku został beatyfikowany w Asyżu, gdzie spoczywa w sanktuarium w specjalnym grobowcu przyciągającym pielgrzymów. Watykan uznał cud przypisywany wstawiennictwu Carlo, polegający na uzdrowieniu chłopca z Brazylii cierpiącego na rzadką i śmiertelną anomalię trzustki.
W maju 2024 roku Papież Franciszek zatwierdził drugi cud związany z Carlo Acutisem, co otworzyło drogę do kanonizacji. Cuda te opisywaliśmy 27 maja.
Carlo Acutis jest nie tylko symbolem nowoczesnej wiary, ale również inspiracją dla młodych ludzi żyjących w dobie cyfryzacji. Jego kanonizacja podkreśla, że technologia i wiara mogą się wzajemnie uzupełniać, a współczesne narzędzia mogą służyć szerzeniu dobra i miłości.
Jego życie to dowód na to, że świętość jest osiągalna w każdej epoce, nawet tej zdominowanej przez internet.
Pier Giorgio Frassati również na drodze do świętości
Papież Franciszek ogłosił również, że w lipcu lub sierpniu przyszłego roku kanonizowany zostanie inny młody włoski wierny – Pier Giorgio Frassati. Ten zmarły w latach 20-tych XX wieku na polio mężczyzna znany był ze swojej niestrudzonej pomocy potrzebującym.
Obie postacie ukazują, że świętość ma różne oblicza – od technologicznego geniuszu po cichą, codzienną służbę bliźnim.
Źródło: fox32
Foto: Vatican Media, wikipedia
-
News USA4 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
„Kosmiczny” dom z połowy wieku w Barrington sprzedano w jeden dzień
-
News USA3 tygodnie temu
Sprawca brutalnego zabójstwa nauczycielki z Memphis nie wyjdzie na wolność
-
News Chicago3 dni temu
Illinois inwestuje w infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych. Nowa stacja w Joliet
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Modlitwa i wdzięczność – polska tradycja Wszystkich Świętych na emigracji i w Ojczyźnie
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago zatrudnia setki pracowników mimo zamrożenia naboru – czy nastąpi finansowy krach?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Groźny wypadek w Niles: Kierowca, który uderzył w dom jest w stanie krytycznym