News Chicago
Chicago vs Kia i Hyundai. Miasto pozywa producentów obwiniając ich za plagę kradzieży
W czwartek miasto Chicago pozwało przedsiębiorstwa: Kię i Hyundaia. Zarzuca południowokoreańskim producentom spowodowanie „kryzysu kradzieży samochodów” – firmy nie zainstalowały standardowych technologii, skutecznie odstraszających złodziei. Auta tych marek są kradzione najczęściej a także używane do popełniania przestępstw.
Jak wynika z pozwu złożonego w powiecie Cook, firmy przez lata nie stosowały technologii zabezpieczających przed kradzieżą. Doprowadziło to do gwałtownego wzrostu liczby kradzieży spowodowanego trendem w mediach społecznościowych – młodzi ludzie pokazywali, jak łatwo było włamać się i uruchomić ich samochody.
Złodzieje, zwani potocznie „Kia Boyz”, używają wtyczek USB do włączenia zapłonu.
Kradzieżom „można było łatwo zapobiec”, wyposażając pojazdy w immobilizery silnika, powszechnie stosowane wyposażenie, które do uruchomienia pojazdu wykorzystuje inteligentny kluczyk ze specjalnym chipem, argumentuje miasto.
Chociaż firmy twierdziły, że są „liderami branży pod względem jakości i bezpieczeństwa” i rutynowo instalowały tę technologię w innych krajach, w pozwie stwierdzono, że większość modeli Kia i Hyundai sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych w latach 2011–2022 nie była wyposażona w immobilizery silnika.
Niezainstalowanie przez Kia i Hyundai w tych modelach podstawowych technologii zabezpieczających przed kradzieżą jest czystym zaniedbaniem, w wyniku czego na naszych oczach rozwija się szał przestępczy związany z kradzieżami samochodów w całym mieście i całym kraju – powiedział burmistrz Brandon Johnson.
Pojazdy tych marek stanowiły 41% z 21 425 kradzieży w zeszłym roku, ale ich udział wśród samochodów na drogach to tylko 7%.
Departament policji w Chicago zgłosił do tej pory 19 062 kradzieży pojazdów, co stanowi wzrost o ponad 100% w porównaniu z tym samym okresem w roku ubiegłym. W pozwie stwierdza się, że modele Kia i Hyundai ponownie przodowały w tym roku, stanowiąc ponad 50% pojazdów skradzionych w niektórych miesiącach.
Złodzieje, których celem są Kia i Hyundai, to często nastolatki i młodzi dorośli, którzy kradną samochody, aby publikować filmy, na których urządzają sobie przejażdżki lub wykorzystują samochody do popełniania innych przestępstw – jak wynika z pozwu.
Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego umieściła w mediach społecznościowych informacje o 14 wypadkach i 8 ofiarach śmiertelnych w związku z tymi kradzieżami.
Policja w Chicago poinformowała również, że w okresie od października 2022 r. do stycznia 2023 r. skradzione Hyundaie zostały użyte do dokonania kilkunastu morderstw. W maju, zabójcy funkcjonariuszki Aréanah Preston także skradli wcześniej Hyundaia.
„Chodzi o ratowanie życia i zapobieganie brutalnym przestępstwom, do których wykorzystywane są skradzione pojazdy” – stwierdził tymczasowy komendant policji Fred Waller. „Jako organy ścigania robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapobiec tym kradzieżom, ale producenci pojazdów muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności”.
W pozwie stwierdzono, że reakcja producentów była „żałośnie niewystarczająca”. Po tym, jak prokurator generalny stanu Illinois Kwame Raoul i 21 innych prokuratorów generalnych stanowych nawoływali firmy do podjęcia „kompleksowych działań”. Producenci obiecali jedynie udostępnienie blokad kierownicy i aktualizacji oprogramowania antykradzieżowego.
W pozwie zauważono, że do końca ubiegłego roku Hyundai dostarczył mniej niż 20 blokad kierownicy.
Miasto oskarża Kię i Hyundaia o oszukańcze i nieuczciwe praktyki handlowe, zaniedbania, zakłócanie porządku publicznego i naruszenie kodeksu miejskiego.
Miasto domaga się zakazania firmom stosowania takich praktyk oraz nakazu zajęcia się problemem. Domaga się również m.in. zadośćuczynienia konsumentom dotkniętym kradzieżami i ich konsekwencjami, zwrotu zysków uzyskanych przez firmę w wyniku tych praktyk i kar finansowych.
James Bell, rzecznik Kia, stwierdził, że pozwy złożone przez Chicago i inne gminy „są bezpodstawne”, zauważając, że National Highway Traffic Safety Administration NHTSA uznała, że zasadniczy problem nie stanowią „wady bezpieczeństwa” ani naruszenia federalnych standardów bezpieczeństwa.
Ira Gabriel, rzecznik Hyundaia, podkreślił wysiłki firmy mające na celu aktualizację oprogramowania antykradzieżowego.
Każdy mieszkaniec Chicago, który chce poinformować miasto o swoich doświadczeniach dotyczących przypadku kradzieży związanych z autami Kia i Hyundai może wysłać wiadomość na adres Consumerprotection@cityofchicago.org.
Źródło: suntimes
Foto: YouTube
News Chicago
Chicago jest najbardziej zakorkowanym miastem w USA. W korkach tracimy średnio 112 godzin rocznie
Chicago ponownie znalazło się na pierwszym miejscu wśród najbardziej zakorkowanych miast Stanów Zjednoczonych, wyprzedzając Nowy Jork, Filadelfię, Los Angeles i Boston. Według corocznego raportu Global Traffic Scorecard firmy Inrix, korki w Chicago są także drugie najgorsze na świecie, ustępując jedynie Stambułowi.
To już kolejny rok, w którym miasto znajduje się w światowej czołówce, jednak w 2025 zanotowało szczególnie duży wzrost — częściowo dlatego, że w Nowym Jorku wprowadzono w tym roku opłatę wjazdową na Manhattan, która ograniczyła ruch samochodowy.
Ile czasu tracą kierowcy?
Raport odnotował wyraźne pogorszenie sytuacji:
– 112 godzin zmarnowanych w korkach przez przeciętnego kierowcę w Chicago (wzrost o 10%)
– 2 063 USD – tyle wynosi średni koszt ekonomiczny na jednego kierowcę
– 7,5 miliarda USD – łączny koszt korków dla miasta
Dane te obejmują czas stracony w tzw. szczytach komunikacyjnych i porównują go z sytuacją, gdy ruch przebiegałby bez opóźnień.
USA i świat – korki wracają do poziomów sprzed pandemii
Raport podkreśla, że w 2025 roku zatłoczenie dróg pogorszyło się w około 88% amerykańskich miast.
Średnio w USA kierowcy stracili 49 godzin – to o 6 godzin więcej niż w 2024 roku. Najbardziej zakorkowane miasta USA w 2025:
– Chicago: 112 godzin
– Nowy Jork: 102 godziny
– Filadelfia: 101 godzin
– Los Angeles: 87 godzin
– Boston: 83 godziny
Na świecie gorszy wynik odnotował jedynie Stambuł – 118 godzin.

„Popyt rośnie szybciej niż drogi”
Eksperci Inrix wskazują, że globalne korki są efektem rosnącej liczby aut i wolniejszego tempa rozwoju infrastruktury: „Gdy popyt na podróże samochodowe rośnie szybciej niż podaż dróg, korki i opóźnienia będą się pogłębiać”.
Prędkość ostatniego odcinka – Chicago na końcu
Autorzy raportu analizowali także tzw. „last-mile speed”, czyli średnią prędkość na ostatniej mili trasy.
W 2025 roku wyniosła ona:
– Chicago: 9 mph
– Nowy Jork: 11 mph
– Stambuł: 13 mph
To wynik stawiający Chicago wśród najwolniejszych miast na świecie pod względem ruchu w samym centrum.

Najbardziej zakorkowane odcinki w USA
Raport wyróżnił także najbardziej obciążone trasy. W Chicago jest nim I-55 od węzła z I-90, która znalazła się na 7. miejscu w USA, z 87 godzinami strat rocznie na kierowcę korzystającego z tego odcinka codziennie.
Dlaczego korki w Chicago są tak duże?
Autorzy oraz lokalni eksperci wskazują na kilka czynników:
- Spadek korzystania z transportu publicznego – w USA ogółem o 22% mniej pasażerów niż w 2019.
- Więcej osób dojeżdża samochodem – odsetek jest bliski poziomów sprzed pandemii.
- Brak opłaty wjazdowej – mimo że lokalni politycy brali taki pomysł pod uwagę.
- Rosnące obciążenie kluczowych dróg wlotowych do centrum.

Polityczne próby zmian
Chicago już wprowadziło dodatkowe opłaty dla usług rideshare (Uber, Lyft). W 2019 roku administracja ówczesnej burmistrz Lori Lightfoot wprowadziła 40 mln USD rocznie opłaty od usług przewozowych w centrum. Pomysł opłaty dla wszystkich kierowców w centrum miasta wciąż wraca w lokalnych debatach.
Chicago było już liderem korków wcześniej
To nie pierwszy raz, kiedy Chicago znalazło się na czele amerykańskich rankingów. W 2022 roku kierowcy tracili tu średnio 155 godzin rocznie — znacząco więcej niż obecnie.
Eksperci podkreślają, że bez zmian systemowych — obejmujących transport publiczny, infrastrukturę i regulacje ruchu — problem będzie stale narastał.
Źródło: WBEZ
Foto: CTA, istock/Jaysin Trevino/Anthony Mance
News Chicago
Szkoły na północnym przedmieściu były zamknięte z powodu “incydentu cyberbezpieczeństwa”
Na północnym przedmieściu Chicago od kilku dni zamknięte były szkoły podstawowe należące do Zion Elementary School District 6. Powodem jest poważny incydent cyberbezpieczeństwa, który doprowadził do wstrzymania zajęć oraz odwołania wszystkich aktywności pozalekcyjnych. Przerwa w nauce nastąpiła zaraz po wcześniejszych dniach wolnych z okazji Święta Dziękczynienia — szkoły były już nieczynne w środę, czwartek i piątek poprzedniego tygodnia. Dzisiaj placówki mają zostać otwarte.
Co się stało?
Według informacji opublikowanej na stronie internetowej dystryktu, incydent rozpoczął się 30 listopada. Władze poinformowały, że pliki elektroniczne i serwery szkolne mogły zostać naruszone, a specjaliści pracują nad ustaleniem pełnej skali potencjalnego wycieku.
1 grudnia dystrykt ogłosił zawieszenie wszystkich usług i zamknięcie szkół, zapowiadając współpracę z ekspertami ds. cyberbezpieczeństwa w celu oceny sytuacji.
Zamknięcie przedłużone do środy
Do wtorku problem wciąż nie został rozwiązany, a szkoły pozostawały zamknięte także w środę. Dopiero kolejny komunikat potwierdził, że uczniowie i pracownicy wrócą do placówek w czwartek. „Chociaż nasze dochodzenie w sprawie incydentu cyberbezpieczeństwa nadal trwa, jesteśmy przekonani, że nasze systemy i kampusy są bezpieczne, by ponownie przyjąć uczniów” – poinformowały władze dystryktu.
Kogo dotyczy incydent?
Zion Elementary School District 6 obejmuje siedem szkół, od poziomu przedszkolnego po ósmą klasę. Władze nie podały szczegółów dotyczących charakteru ataku ani tego, czy naruszono dane osobowe uczniów lub pracowników.
Nadal wiele pytań bez odpowiedzi
Sprawa budzi niepokój wśród rodziców i lokalnej społeczności. Brak szczegółowych informacji o rodzaju ataku — czy był to ransomware, kradzież danych, czy inna forma naruszenia — powoduje, że oczekiwania wobec dalszych wyjaśnień rosną.
Dystrykt zapowiedział publikację kolejnych aktualizacji, gdy tylko specjaliści zakończą analizę. Władze proszą rodziców o cierpliwość oraz zapewniają, że priorytetem pozostaje bezpieczeństwo uczniów i personelu. Na ten moment nie udostępniono dodatkowych informacji.
Źródło: nbc
Foto: Zion Elementary School District 6
News Chicago
Plainfield największym „boomtown” Illinois. Populacja i dochody miasteczka rosną
Serwis finansowy GOBankingRates opublikował zestawienie najszybciej rozwijających się miast w każdym stanie USA, opierając się na danych U.S. Census Bureau z lat 2015–2023. W Illinois tytuł największego “boomtown” zdobyło Plainfield, położone na południowym zachodzie aglomeracji chicagowskiej.
Badanie obejmowało miasta liczące od 25 000 do 500 000 mieszkańców. Autorzy rankingu analizowali ośmioletnie zmiany populacji oraz dochodu per capita, aby wskazać miejscowości o najszybszym wzroście gospodarczym i demograficznym.
Dane, które zdecydowały o zwycięstwie Plainfield
Plainfield, leżące na terenie powiatów Kendall i Will, według spisu z 2020 roku liczyło 44 762 mieszkańców. Najnowsze analizy wykazały, że miejscowość odnotowała stabilny wzrost we wszystkich kluczowych kategoriach:
– populacja w 2023: 45 705,
– dochód per capita w 2023: 53 675 USD,
– wzrost populacji 2015–2023: 11,9%,
– wzrost dochodu per capita 2015–2023: 43,2%.
Zestawienie pokazuje, że Plainfield pozostaje atrakcyjnym miejscem dla rodzin i pracowników poszukujących dobrej infrastruktury, nowych inwestycji, wyższego standardu życia i lepszego dostępu do usług.
Boomtown Illinois, ale nie kraju
Choć Plainfield zajęło pierwsze miejsce w Illinois, nie jest największym “boomtown” w skali kraju. Narodowy rekord pobiło Fulshear w Teksasie, położone w pobliżu Houston. Miasto to odnotowało spektakularny wzrost populacji o 736% w ciągu ośmiu lat, co czyni je najszybciej rosnącą społecznością w USA według GOBankingRates.

Ratusz Fulshear przy FM 1093
Trendy wzrostu w Illinois
Po latach spowolnienia demograficznego w Illinois sukces Plainfield zwraca uwagę na lokalne czynniki rozwoju:
– rosnące inwestycje w nowe osiedla,
– bliskość głównych arterii komunikacyjnych,
– dobre szkoły i infrastruktura publiczna,
– napływ nowych mieszkańców z Chicago i przedmieść.
Eksperci podkreślają, że trend ten może wskazywać na dalsze ożywienie mniejszych społeczności wokół aglomeracji chicagowskiej.

Ratusz w Plainfield
Plainfield, dzięki zrównoważonemu rozwojowi i wyraźnym wzrostom ekonomicznym, zdobywa pozycję jednego z najbardziej perspektywicznych miast środkowego zachodu — i wszystko wskazuje na to, że ten trend będzie trwał.
Źródło: nbc
Foto: Djmaschek, Leifrogers, Dougtone
-
News USA4 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA3 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago1 tydzień temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago3 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA24 godziny temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA










