News USA
Rektor KUL: 80 proc. absolwentów studiów w więzieniu nie wraca do przestępczości
Ponad 80 proc. absolwentów po opuszczeniu więzienia nie trafiło już na drogę przestępczą – podkreśla rektor KUL ks. prof. Mirosław Kalinowski, który od 10 lat prowadzi zajęcia dla studentów w więzieniu w Lublinie. Jest to prawdopodobnie jedyny uniwersytet na świecie, który prowadzi regularne kursy w więzieniu identyczne z tymi, które odbywają się w siedzibie uczelni, od poniedziałku do piątku.
Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II od ponad 10 lat prowadzi zajęcia edukacyjne dla osób pozbawionych wolności. Inicjatywa ta – od 2022 roku znana jako Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym w Lublinie – skierowana jest do osób przebywających nie tylko w lubelskim areszcie, ale również w innych zakładach karnych w całej Polsce.
„Przede wszystkim jesteście ludźmi, a dopiero potem więźniami. Nie pozwólcie obić waszych serc pancerzem braku nadziei na lepszą przyszłość (…). Trzeba nawrócenia, które otworzy nas na jednającą sprawiedliwość i konkretne perspektywy powrotu do normalnego życia” – przypomniał rektor KUL słowa Papieża Franciszka, które ten skierował do osadzonych z włoskiego zakładu karnego „Due Palazzi” w Padwie.
Studia na KUL – zgodnie z treścią listu intencyjnego podpisanego w 2022 r. przez KUL z Centralnym Zarządem Służby Więziennej – ma umożliwić skazanym kształcenie na poziomie wyższym oraz przyswojenie przez nich istotnych wartości etycznych i humanistycznych. Obecnie studia na KUL – zarówno licencjackie, jak i magisterskie – prowadzone są na kierunku nauki o rodzinie. To takie specjalizacje jak asystent osoby niesamodzielnej (studia I stopnia) oraz animacja środowiska społecznego (studia II stopnia).
Rozwój intelektualny, lepsze perspektywy zatrudnienia, resocjalizacja, zwiększenie samooceny i odbudowa więzi społecznych to podstawowe korzyści z podejmowania studiów przez więźniów.
„Dla nas najważniejsze jest to, by nie tracić czasu w miejscu, w którym się znaleźliśmy; studia na KUL rozwijają nas i pozwalają z nadzieję myśleć o przyszłości” – mówią Artur, Adrian i Tomasz, którzy odbywając karę pozbawienia wolności są jednocześnie studentami Centrum Studiów KUL przy Areszcie Śledczym w Lublinie.

24.10.2022, Lublin – Katolicki Uniwersytet Lubelski. Centrum Studiów przy Areszcie Śledczym w Lublinie
Fot. Tomasz Koryszko/KUL
Tomasz, przebywający w izolacji więziennej od 10 lat, uważa, że studia na KUL pozwoliły mu na nowo przemyśleć własne życie. „Mam większe poczucie własnej wartości, gdy wiem, że dzięki nauce będę mógł pomóc innym ludziom” – wyznaje.
Uruchomienie Centrum Studiów KUL bardzo pozytywnie ocenia również Służba Więzienna, nie tylko jej kierownictwo, ale również szeregowi pracownicy jak kpt. Rafał Paczos, który jest starszym wychowawcą ds. kulturalno-oświatowych i biblioteki.

24.10.2022, Lublin – Katolicki Uniwersytet Lubelski. Centrum Studiów przy Areszcie Śledczym w Lublinie
Fot. Tomasz Koryszko/KUL
„Poznałem wszystkich więźniów, którzy studiowali w Areszcie Śledczym w Lublinie, i u niemal każdego widziałem pozytywną zmianę. Więźniowie uspokajali się, stawali się o wiele bardziej otwarci na świat, na drugiego człowieka, nabierali również optymizmu co do ich własnej przyszłości” – zaznacza funkcjonariusz.

24.10.2022, Lublin – Katolicki Uniwersytet Lubelski. Centrum Studiów przy Areszcie Śledczym w Lublinie
Fot. Tomasz Koryszko/KUL
Sukcesem przedsięwzięcia jest to, że KUL dba o procedury akademickie, a służba więzienna dba o bezpieczeństwo tego procesu.
„Studiowanie zwiększa poczucie własnej wartości u skazanych, pozwala im także poczuć się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa, pogłębia ich wiedzę i kompetencje, które mogą być wykorzystane po zakończeniu kary. Od 2013 roku studia na KUL ukończyło już kilkudziesięciu więźniów.
Ponad 80 proc. absolwentów po opuszczeniu więzienia nie trafiło już na drogę przestępczą” – podsumowuje rektor KUL.
Vatican News, KUL
Foto: Vatican News, KUL
News Chicago
Zmarła s. JoAnn Persch. Orędowniczka imigrantów była z Komunią św. pod ośrodkiem w Broadview
14 listopada, w wieku 91 lat, zmarła siostra JoAnn Persch, od dekad zaangażowana w obronę praw imigrantów i pomoc osobom w kryzysie. Jeszcze dwa tygodnie przed śmiercią próbowała zanieść Komunię Świętą zatrzymanym w ośrodku ICE w Broadview (Illinois). Została jednak niewpuszczona – to był symboliczny finał jej długoletniej misji na rzecz migrantów i uchodźców.
Życie poświęcone służbie uchodźcom i prześladowanym
Siostra JoAnn Persch wraz z siostrą Pat Murphy była współzałożycielką Su Casa Catholic Worker House w Chicago, gdzie opiekowały się uchodźcami z Ameryki Środkowej – ofiarami wojen, tortur i prześladowań politycznych. W latach 1997–2002 obie zakonnice pracowały w Casa Notre Dame, schronisku dla kobiet uciekających przed przemocą domową i walczących z uzależnieniami.
Wsparcie deportowanych – „modlitwa i obecność”
Od stycznia 2007 r., w każdy piątkowy poranek, siostry uczestniczyły w modlitwach pod ośrodkiem deportacyjnym ICE w Broadview. Spotykały tam osoby tuż przed przymusowym wyjazdem z kraju.
Po latach starań siostry uzyskały zgodę na wstęp do ośrodka. Ostatecznie Persch była także dopuszczana do jazdy autobusami z deportowanymi do lotniska. Notowały ich nazwiska i numery kontaktowe do rodzin, by później informować bliskich.
„To było ogromnie traumatyczne. Ale w końcu mogłyśmy wejść, rozmawiać, słuchać, modlić się i wspierać rodziny” – podkreślała.
Uznanie i wpływ społeczny
Z czasem siostry zyskały reputację nieustępliwych obrończyń praw migrantów. Ze względu na ich determinację przyjaciele nadali im przydomki „Rabble” i „Rouser”.
W 2018 r. zostały zatrzymane przez policję Kapitolu USA podczas pokojowego protestu Catholic Day of Action for Dreamers. Siostra Persch była również bohaterką m.in. programu „Full Frontal” komiczki i komentatorki politycznej Samanthy Bee.
Senator Richard Durbin, odnosząc się do jej śmierci, powiedział: „Siostry były często ostatnimi osobami, które widziały tych imigrantów przed ich życiowymi decyzjami. Odejście siostry JoAnn to przypomnienie i wezwanie: by przyjmować przybysza i wybierać życzliwość zamiast nienawiści i strachu.”
Nowe inicjatywy do końca życia
W 2022 r. siostry JoAnn Persch i Pat Murphy współzałożyły organizację Catherine’s Caring Cause, pomagającą rodzinom uchodźców w znalezieniu schronienia i podstawowych środków do życia. Do 1 listopada br. organizacja pomogła 15 rodzinom mieszkającym w samochodach i poszukiwała wsparcia dla kolejnej.
Siostra Pat Murphy zmarła 3 miesiące temu w wieku 96 lat.
Zakonne powołanie
JoAnn Persch wstąpiła do Sióstr Miłosierdzia (Sisters of Mercy) w Des Plaines 73 lata temu. Miała dyplom z ekonomii domowej (St. Xavier College) oraz magisterium z edukacji religijnej (Loyola University). Śluby wieczyste złożyła 16 sierpnia 1958 r.
Siostra JoAnn Persch pozostaje symbolem odwagi, determinacji i bezinteresownej służby drugiemu człowiekowi. Do końca życia – dosłownie do ostatnich dni – niosła wsparcie tym, których system traktował jak niewidocznych. Jej odejście to nie tylko strata dla wspólnoty zakonnej, ale także dla całej społeczności, która walczy o godność migrantów.
Źródło: cna
Foto: YouTube
News USA
Wiara to atut, nie przeszkoda – nowe rozporządzenie Trumpa o pieczy zastępczej w USA
W czwartek Prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze mające na celu poprawę funkcjonowania amerykańskiego systemu pieczy zastępczej. Dokument zakłada modernizację infrastruktury opieki społecznej, rozwój współpracy z organizacjami prywatnymi oraz uwzględnienie udziału osób i instytucji kierujących się szczerze wyznawanymi przekonaniami religijnymi.
Administracja prezydencka podkreśliła, że jej celem jest – jak napisano w rozporządzeniu – „wspieranie matek i ojców w wychowywaniu dzieci w bezpiecznych i kochających domach”.
Główne problemy systemu wskazane w rozporządzeniu
Według dokumentu w amerykańskim systemie pieczy zastępczej występują poważne braki strukturalne, w tym:
- przeciążenie pracowników socjalnych,
- przestarzałe systemy informatyczne,
- przepisy, które uniemożliwiają rodzinom o określonych przekonaniach religijnych zostanie rodzicami zastępczymi lub adopcyjnymi, mimo że posiadają odpowiednie kwalifikacje.
Rozporządzenie zwraca szczególną uwagę na sytuacje, w których – jak wskazano – rodziny zostają odsunięte od systemu pieczy “ze względu na ich przekonanie o niezmienności płci biologicznej lub wyłączności małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny”.
Przykład sprawy z Vermontu
Rozporządzenie dotyczy takich rodzin jak Brian i Katy Wuoti oraz Bryan i Rebecca Gantt, o których pisaliśmy 13 czerwca. Zostały one pozbawione licencji rodziców zastępczych przez Departament ds. Dzieci i Rodzin stanu Vermont. Stało się tak pomimo pozytywnej oceny ich warunków wychowawczych – małżeństwa określono jako „wspaniałych” i „gościnnych”.
Mimo to, według decyzji władz stanowych, wyrażone przez nich przekonania miały świadczyć o „braku kwalifikacji do opieki nad jakimkolwiek dzieckiem”, niezależnie od jego wieku, tożsamości czy potrzeb.

Brian i Katy Wuoti z adoptowanymi dziećmi
Johannes Widmalm-Delphonse, starszy radca prawny Alliance Defending Freedom ADF, reprezentujący wspomniane rodziny oraz innych chrześcijańskich opiekunów w procesach w stanach Massachusetts, Oregon, Vermont i Waszyngton, wyraził nadzieję, że podpisanie rozporządzenia doprowadzi do zmian w polityce stanowej.
„Stany powinny kierować się przede wszystkim dobrem dzieci, a nie ideologią” – podkreślił.
Zadania dla instytucji federalnych
Rozporządzenie prezydenckie zobowiązuje Departament Zdrowia i Opieki Społecznej, Biuro ds. Współpracy z Wspólnotami Religijnymi przy Białym Domu oraz Biuro ds. Współpracy Międzyrządowej do podjęcia działań wspierających reformę systemu. W szczególności mają one:
- przeanalizować i przeciwdziałać lokalnym przepisom, które uniemożliwiają udział w systemie osobom lub organizacjom kierującym się przekonaniami religijnymi,
- zwiększyć współpracę między agencjami rządowymi a wspólnotami wyznaniowymi, w tym z kościołami.

Johannes Widmalm-Delphonse z ADF ocenił, że trudno przewidzieć reakcję władz poszczególnych stanów, jednak – jak zaznaczył – liczy na pozytywny skutek podpisanego dokumentu lub rozstrzygnięć toczących się postępowań sądowych.
Znaczenie rozporządzenia
Decyzja Prezydenta Donalda Trumpa może stanowić punkt zwrotny w dyskusji nad udziałem organizacji wyznaniowych i rodzin kierujących się określonymi wartościami w systemie pieczy zastępczej.

Rebekka Gantt z jednym ze swoich adoptowanych dzieci
W obliczu rosnących braków kadrowych wśród rodzin zastępczych decyzja ta ma istotne implikacje społeczne i może otworzyć drogę do zmian legislacyjnych na szczeblu stanowym.
Źródło: cna
Foto: The White House, Wuotti family, ADF
Kościół
Wprowadzenie relikwii Św. Carlo Acutisa do Kościoła Św. Trójcy, 16 listopada. Fot. Wojciech Adamski
-
News Chicago3 tygodnie temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA2 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA1 tydzień temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
News Chicago1 tydzień temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
News USA4 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago4 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago3 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
-
News USA3 tygodnie temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada


























