News USA
Odrzucenie ustawy dotyczącej konstytucji Ohio pozwoli na zalegalizowanie aborcji w stanie

We wtorek wyborcy z Ohio zdecydowanie odrzucili wspieraną przez Republikanów próbę udaremnienia zbliżającego się referendum, które zapisałoby prawa do aborcji w konstytucji stanowej. Niestety w tej chwili ochrona nienarodzonych dzieci jest zagrożona.
Klęska tzw. Issue 1 utrzymuje zwykły próg większości dla uchwalenia przyszłych poprawek do konstytucji, zamiast proponowanej większości 60%. Zwolennicy zmiany twierdzili, że wyższa poprzeczka ochroni dokument założycielski stanu przed zewnętrznymi grupami interesu.
Oznacza to także, że poprawka, która mogłaby włączyć prawa do aborcji do konstytucji stanowej, będzie musiała przejść przez poprzeczkę 50% plus jeden, kiedy zostanie poddana pod głosowanie w listopadzie.
Prezydent Joe Biden pochwalił wtorkowy wynik, wydając oświadczenie, w którym napisano: „Ten środek był rażącą próbą osłabienia głosów wyborców i dalszej erozji wolności kobiet do podejmowania własnych decyzji dotyczących opieki zdrowotnej. Mieszkańcy Ohio mówili głośno i wyraźnie, a dzisiejszej nocy zwyciężyła demokracja”.
Główna grupa narodowa, która sprzeciwia się prawom do aborcji, Susan B. Anthony Pro-Life America, nazwała wynik „smutnym dniem dla Ohio”, krytykując jednocześnie zewnętrzne pieniądze, które pomogły opozycji.
Republikańscy prawodawcy, którzy przeforsowali ustawę i przedstawili go wyborcom w szczycie letniego sezonu wakacyjnego, tłumaczyli porażkę wynikiem zbyt małej ilości czasu, aby odpowiednio wyjaśnić wyborcom jego zalety.
Główny zwolennik, republikański przewodniczący Senatu Matt Huffman, przewidział, że prawodawcy spróbują ponownie poddać ją pod głosowanie, choć prawdopodobnie nie szybciej niż w przyszłym roku.
Chociaż aborcja nie była bezpośrednio objęta specjalną kartą do głosowania, wynik oznacza ostatnią porażkę Republikanów w konserwatywnym stanie, którzy opowiadają się za nałożeniem surowych ograniczeń na procedurę usuwania ciąży.
Republikanie z Ohio umieścili to pytanie w letnim głosowaniu w nadziei, że podważą inicjatywę obywatelską, o której wyborcy zdecydują w listopadzie, a która ma na celu zagwarantowanie prawa do aborcji w stanie.
Inne stany, w których wyborcy rozważali prawo do aborcji od zeszłorocznego orzeczenia Sądu Najwyższego, zachowały je, w tym stany „czerwone”, takie jak Kansas i Kentucky.
Wyborcy oddali prawie 700 000 kart do głosowania osobiście i pocztą przed wtorkowym ostatnim dniem głosowania, czyli ponad dwukrotnie więcej niż w typowych prawyborach. Wczesna frekwencja była szczególnie duża w prodemokratycznych powiatach otaczających Cleveland, Columbus i Cincinnati.
Sondaż AP VoteCast z zeszłego roku wykazał, że 59% wyborców z Ohio twierdzi, że aborcja powinna być ogólnie legalna.
Odrzucenie propozycji przez wyborców oznacza rzadką naganę dla Republikanów z Ohio, którzy od 12 lat sprawują władzę we wszystkich gałęziach rządu stanowego. Ustawodawcy GOP wymienili także możliwe przyszłe poprawki związane z kontrolą broni, podwyżkami płacy minimalnej i nie tylko jako powody, dla których należy wymagać wyższego progu.
Źródło: ap, cnbc
Foto: YouTube
News USA
Joe Biden ma agresywną postać raka prostaty z przerzutami do kości

Biuro byłego prezydenta Joe Bidena poinformowało w niedzielę, że u 82-letniego polityka zdiagnozowano zaawansowanego raka prostaty, który zdążył już rozprzestrzenić się do kości. Diagnoza została postawiona po badaniach przeprowadzonych w ubiegłym tygodniu w związku z objawami ze strony układu moczowego i wykryciem guzka prostaty.
O wykryciu guzka informowaliśmy 15 maja. „Choć mamy do czynienia z bardziej agresywną postacią choroby, nowotwór wykazuje wrażliwość na leczenie hormonalne, co daje nadzieję na skuteczną terapię” — przekazano w oficjalnym oświadczeniu biura Bidena. Obecnie były prezydent oraz jego rodzina konsultują możliwe opcje leczenia z zespołem lekarzy.
Zaawansowane stadium choroby
W przypadku raka prostaty stopień zaawansowania ocenia się m.in. za pomocą skali Gleasona, która mierzy, jak bardzo komórki nowotworowe różnią się od zdrowych. Joe Biden uzyskał wynik 9 na 10, co wskazuje na jedną z najbardziej złośliwych form nowotworu prostaty.
Przerzuty do kości, jakie wykryto u byłego prezydenta, znacząco komplikują leczenie. W zaawansowanym stadium choroby skuteczność terapii często zależy od tego, czy rak zareaguje na leki hormonalne — a w tym przypadku taką podatność stwierdzono.
Wcześniejsze problemy zdrowotne Bidena
Kwestie zdrowotne Joe Bidena były przedmiotem publicznych dyskusji jeszcze za jego prezydentury, szczególnie w kontekście jego wieku i formy fizycznej. Po nieudanym występie w debacie wyborczej w czerwcu 2024 roku, Biden ogłosił rezygnację z ubiegania się o drugą kadencję. Jego miejsce w wyścigu o prezydenturę zajęła wiceprezydent Kamala Harris, która ostatecznie przegrała z Donaldem Trumpem.
Doniesienia medialne, w tym z książki “Original Sin” autorstwa Jake’a Tappera i Alexa Thompsona, sugerują, że najbliższe otoczenie Joe Bidena miało ukrywać przed opinią publiczną skalę jego pogarszającego się stanu zdrowia w ostatnich miesiącach kadencji.
Książka „Original Sin: President Biden’s Decline, Its Cover-Up, and His Disastrous Choice to Run Again” ma zostać wydana 20 maja.
Biden już wcześniej zmagał się z problemami onkologicznymi. W 2023 roku usunięto mu zmianę skórną z klatki piersiowej — okazała się być rakiem podstawnokomórkowym, jedną z najczęstszych postaci raka skóry. Z kolei w 2021 roku przeszedł zabieg usunięcia łagodnego, choć potencjalnie przednowotworowego polipa z jelita grubego.
Walka z rakiem jako misja polityczna
Mimo osobistych zmagań z chorobą, Joe Biden uczynił walkę z nowotworami jednym z filarów swojej polityki zdrowotnej. W 2022 roku ogłosił projekt o nazwie „Cancer Moonshot”, którego celem jest zmniejszenie o połowę śmiertelności z powodu raka w ciągu najbliższych 25 lat.
Inicjatywa ta była również wyrazem osobistego zaangażowania Bidena, który stracił swojego syna, Beau Bidena, w wyniku raka mózgu w 2015 roku.
„To może być amerykański moment – moment, w którym pokażemy sobie i światu, że potrafimy robić naprawdę wielkie rzeczy” — mówił Biden podczas inauguracji programu.
Źródło: AP
Foto: YouTube, Joe Biden fb
News USA
Demokraci w Senacie zablokowali nominację ambasadora USA przy Watykanie

Demokraci w Senacie USA zablokowali przyspieszone zatwierdzenie Briana Burcha, kandydata prezydenta Donalda Trumpa na ambasadora Stanów Zjednoczonych przy Stolicy Apostolskiej. Do opóźnienia doszło we wtorek, gdy Senator Brian Schatz z Hawajów — zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami — nałożył blokadę proceduralną na wszystkie nominacje do Departamentu Stanu.
Senator Schatz zapowiedział ten ruch już w lutym, protestując przeciwko próbom administracji Trumpa ograniczenia niezależności USAID (Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego).
W efekcie Senat nie będzie mógł zatwierdzić Burcha oraz kilkudziesięciu innych kandydatów w drodze jednomyślnej zgody — uproszczonej procedury często stosowanej przy nominacjach dyplomatycznych. Zamiast tego, każda kandydatura będzie musiała być rozpatrywana indywidualnie, co znacznie wydłuży cały proces.
Spór polityczny wokół nominacji
Brian Burch, katolik i znany działacz konserwatywny, został zatwierdzony przez Senacką Komisję Spraw Zagranicznych stosunkiem głosów 12:10 — wszyscy Republikanie byli za, wszyscy Demokraci przeciw.
Senator Eric Schmitt z Missouri skrytykował blokadę jako motywowaną politycznie:
„Nigdy nie sądziłem, że nadejdzie dzień, w którym Demokraci zablokują nominację ambasadora przy Stolicy Apostolskiej tylko po to, by przypodobać się skrajnej lewicy. To pokazuje, jak głęboko polityka zdominowała działania Senatu” — powiedział Schmitt w rozmowie z Catholic News Agency.
Senator Schmitt zaznaczył również, że ponad 50 kandydatów administracji Trumpa oczekuje obecnie na zatwierdzenie przez Senat.
Konsekwencje opóźnienia
Opóźnienie spowodowało, że USA nie miało oficjalnego przedstawiciela w Watykanie podczas ceremonii objęcia urzędu przez nowego papieża — wydarzenia o dużym znaczeniu dyplomatycznym i symbolicznym.
Republikanie twierdzą, że brak ambasadora w tak kluczowym momencie to cios dla relacji dwustronnych z Watykanem.
Źródło: cna
Foto: CRC Advisors
News USA
Eksplozja w klinice leczenia niepłodności w Palm Springs to umyślny akt terroryzmu

W sobotę o godzinie 11:00 rano potężna eksplozja wstrząsnęła kliniką leczenia niepłodności w ekskluzywnym Palm Springs w Kalifornii. W wyniku wybuchu jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne. Według FBI, które prowadzi śledztwo w sprawie zdarzenia, był to umyślny akt terroryzmu, a ofiarą śmiertelną jest zamachowiec.
Szef biura FBI w Los Angeles, Akil Davis, potwierdził, że eksplozja była celowym działaniem, lecz odmówił ujawnienia, co doprowadziło śledczych do takiego wniosku. Zaznaczył, że władze nie poszukują obecnie żadnych podejrzanych, ale badają również możliwość, że eksplozja została transmitowana na żywo, choć szczegóły nie zostały jeszcze potwierdzone.
Ładunek wybuchowy był prawdopodobnie umieszczony w samochodzie. Na miejsce skierowano licznych specjalistów, w tym technicznych ekspertów ds. materiałów wybuchowych, a także zespoły FBI, ATF (Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych) oraz lokalne służby.
Władze uważają, że zmarły znaleziony na miejscu wybuchu to 25-letni Guy Edward Bartkus z Twentynine Palms. Uważają, że mężczyzna celowo popełnił samobójstwo w wyniku wybuchu.
Klinika zniszczona, laboratorium oszczędzone
Wybuch poważnie uszkodził budynek, w którym mieści się klinika American Reproductive Centers. Jej właściciel, dr Maher Abdallah, poinformował, że żaden z pracowników nie ucierpiał, a najważniejsze części placówki – laboratorium in vitro oraz przechowywane zarodki – pozostały nienaruszone.
Całe szczęście, w dniu ataku klinika nie przyjmowała pacjentów.
Z relacji świadków i nagrań wideo wynika, że wybuch był bardzo silny. Dach budynku został zawalony, a gruz i fragmenty konstrukcji rozrzucone były na cztery pasy ruchu po drugiej stronie ulicy. Na tyłach budynku widoczny był spalony samochód, który był źródłem eksplozji.

Guy Edward Bartkus
Palm Springs w szoku
Eksplozja miała miejsce w okolicy North Indian Canyon Drive i East Tachevah Drive, znanej z kurortów, restauracji i butików. Władze miasta wezwały mieszkańców do unikania tego rejonu.
Szef policji Palm Springs, Andy Mills, potwierdził, że eksplozja była „celowym aktem przemocy”, a kilka budynków w okolicy zostało uszkodzonych.
Głos w sprawie zabrała również była Prokurator Generalna Pam Bondi, która wydała oświadczenie: „Powiem jasno: administracja Trumpa rozumie, że kobiety i matki są sercem Ameryki. Przemoc wobec kliniki leczenia niepłodności jest niewybaczalna”.
Źródło: AP, abc7
Foto: You Tube
-
News Chicago3 tygodnie temu
Wypadek w Chatham IL, w którym zginęły 4 dziewczynki, spowodowała kobieta, pracująca wcześniej dla ISP
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temu
Czy legalny status imigrantów zostanie odwołany? Zmiany w prawie wyjaśnia mec. Magdalena Grobelski
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Refluks czy choroba refluksowa? Dr n. med. Marzena Konopko radzi jak dbać o przełyk
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temu
Kogo dotyczy obowiązkowa rejestracja w Urzędzie Imigracyjnym? Czy powinniśmy ją robić?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Sprawca masakry w Highland Park dostał to na co zasłużył: Nigdy nie wyjdzie na wolność
-
News Chicago3 tygodnie temu
Społeczność Hinsdale jest pogrążona w żałobie po tragicznej śmierci Bretta i Melissy Lane
-
News Chicago3 tygodnie temu
W piątkowym wypadku w La Grange zginęła para z Hinsdale, rodzice pięciorga dzieci
-
News USA3 tygodnie temu
Prezydent Donald Trump poważnie bierze się za miasta-sanktuaria