Ciekawostki
Andrzej Piotrowski ukończył polonijny projekt żeglarski
																								
												
												
											Szlakiem Wielkich Polaków na trasie Gdańsk – Gibraltar – Azory płynął przez ponad dwa miesiące polonijny żeglarz Andrzej Piotrowski. We wtorek 25 lipca dotarł on jachtem „Kpt. Wagner II” do Praia da Vitória, kończąc kolejny etap projektu.
Andrzej Piotrowski od ponad 30 lat popularyzuje wiedzę o dziejach polskiego i polonijnego żeglarstwa. W tym czasie m.in. przypominał o wokółziemskim rejsie Władysława Wagnera, który symbolicznie ukończył 24 lipca 2022 roku. Zrealizował również kilka edycji projektu „Szlakiem Wielkich Polaków”, w ramach którego odszukuje polskie ślady poza granicami naszego kraju.
Polonijny żeglarz z Chicago 1 czerwca br. rozpoczął kolejną odsłonę tego przedsięwzięcia. Tym razem postanowił przepłynąć z Gdańska na Azory, po drodze zawijając do Gibraltaru, gdzie 4 lipca odbywał się żeglarski zlot poświęcony pamięci generała Władysława Sikorskiego.
– Uroczystości rozpoczęły się od nabożeństwa ku czci generała Sikorskiego, które odprawiono w katolickiej katedrze w Gibraltarze – opowiada Andrzej Piotrowski. – Następnym punktem programu był przejazd uczestników na południowy cypel Gibraltaru, gdzie jest pomnik poświęcony katastrofie. Tam odbyła się kolejna część obchodów z przemowami i składaniem wieńców. Wybrałem się też na „Pogorię” na spotkanie żeglarskie.
6 lipca „Kpt. Wagner II” odpłynął do Ceuty, a dwa dni później ruszył do wyspy Porto Santo. Tam Andrzej Piotrowski zobaczył m.in. dom, w którym miał mieszkać Krzysztof Kolumb. Następnym celem była Madera, gdzie polonijny żeglarz poszukiwał polskich śladów.
– Odwiedziliśmy między innymi dom, w którym podobno mieszkał Władysław Warneńczyk (który według legendy nie zginął w bitwie pod Warną – przyp. red.) – dodaje Piotrowski. – Lokalni mieszkańcy są w każdym razie o tym przekonani, a na budynku znajduje się tablica z informacją napisaną w językach portugalskim, angielskim i polskim.
21 lipca żeglarz z Chicago dotarł do wyspy Santa Maria w archipelagu Azorów, a we wtorek 25 lipca do Praia da Vitória, gdzie zamierza zacumować jacht, a następnie wyslipować.
– Około godziny 7 rano rzuciłem kotwicę tuż przed mariną, ponieważ nie ma w niej miejsca do cumowania – tłumaczy. – Zaczyna się tam jakiś festiwal i jest pełno jachtów. Nie mogę też „Kpt. Wagnera II” wyciągnąć, ponieważ na miejscu do slipowania są namioty. Dlatego trochę zwiedzam. Co ciekawe, udało mi się spotkać dwa polskie jachty – „Gemini” zbudowany przez Romana Paszke oraz „Solidarity”, na którym kiedyś pływałem. Oba przeprowadziłem przed laty na Azory.

Dopóki nie zwolni się miejsce w marinie, Andrzej Piotrowski planuje popływać w kilku rejsach czarterowych. Następnie wyslipuje jacht, a żeglarz wróci do Chicago. Jeżeli finanse pozwolą będzie chciał kontynuować projekt „Szlakiem Wielkich Polaków”.
– Mam już opracowany harmonogram kolejnego rejsu – kończy Piotrowski. – Odbędzie się on na trasie Azory – Madera – Wyspy Kanaryjskie – Wyspy Zielonego Przylądka – Trinidad i Tobago – karaibskie wyspy łącznie z Kubą i Bahamami – Azory. Tam jest mnóstwo polskich śladów.
Autor: Jędrzej Szerle
O wcześniejszej wyprawie Andrzeja Piotrowskiego pisaliśmy 27 marca.
Źródło: żeglarski.info
Foto: YouTube, żeglarski.info, archiwum Andrzeja Piotrowskiego
																											News USA
Listopadowy superksiężyc: Najbliższy i najjaśniejszy w całym 2025 roku
														Już w tym tygodniu na niebie pojawi się niezwykły widok — pełnia Księżyca, znana jako Księżyc Bobra lub Księżyc Żniw. Tegoroczna listopadowa pełnia będzie jednak wyjątkowa, ponieważ przypadnie na moment, gdy Księżyc znajdzie się najbliżej Ziemi w całym 2025 roku.
Kiedy obserwować superksiężyc?
Według Farmer’s Almanac, pełnia nastąpi 5 listopada o 7:10 czasu centralnego (CST). O tej porze Księżyc będzie jednak jeszcze pod horyzontem, dlatego najlepszy czas na obserwacje przypada wieczorem 4 i 5 listopada — tuż po zachodzie Słońca, kiedy tarcza Księżyca wzniesie się nad wschodnim niebem.
Dlaczego ten superksiężyc jest wyjątkowy?
Jak informuje EarthSky, listopadowy Księżyc znajdzie się w odległości nieco poniżej 355 000 kilometrów od Ziemi, co czyni go najbliższym superksiężycem 2025 roku. Z tego powodu będzie wyglądał na nieco większy i wyraźnie jaśniejszy niż podczas zwykłej pełni.
Czym właściwie jest superksiężyc?
Zjawisko tzw. “superksiężyca” występuje, gdy pełnia Księżyca zbiega się z jego perygeum — punktem orbity, w którym Srebrny Glob znajduje się najbliżej Ziemi. Ponieważ orbita Księżyca ma kształt elipsy, jego odległość od naszej planety zmienia się cyklicznie: raz osiąga perygeum (punkt najbliższy), a raz apogeum (punkt najdalszy).
Choć termin „superksiężyc” nie jest formalnym określeniem naukowym używanym przez NASA, przyjmuje się, że dotyczy on pełni, która występuje w odległości nie większej niż 90% od najbliższego możliwego punktu orbity.
Co będzie można zobaczyć?
Podczas fazy “superksiężyca” Księżyc może wydawać się do 14% większy i nawet o 30% jaśniejszy niż podczas najdalszej pełni w roku. Różnicę trudno zauważyć bez porównania, ale jego intensywny blask i srebrzysta poświata będą doskonale widoczne na nocnym niebie.

Astronom Lawrence Wasserman z Obserwatorium Lowella przypomina, że superksiężyc może również delikatnie wpłynąć na pływy morskie — w czasie jego występowania są one zazwyczaj nieco wyższe, choć zmiana jest subtelna i mało zauważalna.
Kiedy kolejny superksiężyc?
Jeśli przegapisz listopadowe widowisko, nie wszystko stracone — ostatni superksiężyc w tym roku pojawi się już w grudniu.
Źródło: nbc
Foto: istock/Dr K Kar/Armastas/
													Ciekawostki
Jesse Eisenberg odda nerkę nieznajomemu. „To oczywista decyzja” – mówi aktor
														Nominowany do Oscara aktor Jesse Eisenberg ogłosił, że zamierza oddać jedną ze swoich nerek zupełnie obcej osobie. 42-letni gwiazdor filmów „The Social Network” i „Zombieland” poinformował o swojej decyzji w czwartek rano w programie „Today” stacji NBC. Operacja ma odbyć się w połowie grudnia, a sam aktor nazwał tę decyzję „czymś zupełnie naturalnym”.
Jesse Eisenberg planuje zostać tzw. altruistycznym dawcą, czyli osobą, która oddaje narząd – w tym przypadku nerkę – nieznajomemu, bez żadnych więzi rodzinnych czy osobistych. Według danych federalnych w Stanach Zjednoczonych ponad 100 tysięcy osób czeka obecnie na przeszczep narządów, z czego zdecydowana większość – na nerkę.
„To zasadniczo bezpieczny zabieg, a potrzeby są ogromne” – powiedział Eisenberg w rozmowie z portalem TODAY.com. „Myślę, że ludzie zrozumieją, że jeśli tylko mają czas i ochotę, to po prostu ma sens”.
Łańcuch dobra
Aktor wytłumaczył również, jak działa system tzw. łańcuchowych przeszczepów, dzięki którym altruistyczny dawca może pośrednio pomóc wielu osobom.
„Załóżmy, że ktoś w Kansas City potrzebuje nerki, ale jego bliski nie może być dawcą” – powiedział Eisenberg. „Jeśli ja oddam nerkę tej osobie, jej dziecko może z kolei oddać swoją komuś innemu. To tworzy swoisty łańcuch pomocy – i to działa tylko wtedy, gdy ktoś zdecyduje się zostać altruistycznym dawcą”.
Akt odwagi i inspiracji
Choć decyzja Eisenberga może zaskakiwać, aktor mówi o niej z niezwykłą lekkością i spokojem. W Hollywood, gdzie gwiazdy często angażują się w akcje charytatywne, jego gest wyróżnia się jednak rzadką osobistą ofiarnością.
„To nie jest wielka sprawa. Po prostu mogę to zrobić, więc to zrobię” – podsumował aktor.
Polskie korzenie
Jesse Eisenberg oficjalnie otrzymał polskie obywatelstwo z rąk Prezydenta Andrzeja Dudy podczas uroczystości w Nowym Jorku w marcu tego roku, o czym informowaliśmy tutaj. Aktor wielokrotnie podkreślał swoją więź z Polską. Jego prababcia pochodziła z Krasnegostawu, a druga część jego rodziny miała korzenie w Lublinie.
Eisenberg zagrał też w filmie o poszukiwaniu korzeni, którego akcja dzieje się w Polsce, pt. “A Real Pain”.

Źródło: scrippsnews
Foto: KPRP, YouTube
													Ciekawostki
„67” słowem roku 2025 według Dictionary.com. Internetowy żart, mem i „brainrot”
														Dictionary.com ogłosił, że słowem roku 2025 zostało… „67”, wymawiane jako sześć-siedem – internetowy fenomen o niejasnych korzeniach. Jego popularność wywodzi się z utworu „Doot Doot (6 7)” rapera Skrilli, który stał się popularny w mediach społecznościowych. Z czasem „67” zaczęło pojawiać się w memach, filmikach i żartach, często w formie gestu: uniesione dłonie, skierowane ku górze, poruszające się naprzemiennie w górę i w dół.
Trend rozprzestrzenił się błyskawicznie — od platform takich jak TikTok i X, po boiska NBA i NFL, a nawet szkolne korytarze. W efekcie „67” stało się jednym z najbardziej rozpoznawalnych, choć wciąż niezrozumiałych symboli kultury internetowej mijającego roku.
Liczba zamiast słowa
Choć „67” nie ma jednoznacznej definicji, użytkownicy sieci wykorzystują je jako slangowy skrót, mem lub wewnętrzny żart. W zależności od kontekstu może oznaczać niemal wszystko — od ironicznego komentarza po czystą nonsensowność.
Dictionary.com opisuje zjawisko mianem „brainrot”, czyli określenia stosowanego w internecie wobec treści absurdalnych, przesadnie memicznych i pozbawionych głębszego sensu, które jednak wciągają miliony użytkowników.
„Nie tylko popularność, ale opowieść o nas samych”
Jak przypomina Dictionary.com, wybór słowa roku nie opiera się wyłącznie na częstotliwości jego użycia, ale także na jego wpływie na język, kulturę i sposób, w jaki komunikujemy się online.
„Słowo Roku to nie tylko kwestia popularności; to także historie, które opowiadamy o sobie i o tym, jak zmieniliśmy się w ciągu roku” – napisano w oświadczeniu portalu.
W tym przypadku — paradoksalnie — „słowo” roku w ogóle nie jest słowem.
Źródło: scrippsnews
Foto: istock/Finn Hafemann/
													- 
																	
										
																					News Chicago2 dni temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
 - 
																	
										
																			Prawo imigracyjne2 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
 - 
																	
										
																					News USA2 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
 - 
																	
										
																			News Chicago2 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
 - 
																	
										
																					News Chicago1 tydzień temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień
 - 
																	
										
																					News USA1 tydzień temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
 - 
																	
										
																			News Chicago4 dni temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
 - 
																	
										
																					News Chicago4 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
 










											
											
											
											
											
											
											
											
											
											
											
											
											