Polonia Amerykańska
Polish Heritage Society odnawia pomnik na cmentarzu polskich żołnierzy w Grand Rapids, Michigan
Polish Heritage Society of Grand Rapids, Michigan, pracuje nad renowacją pomnika Błękitnej Armii Hallera na Cmentarzu Świętego Krzyża. Na cmentarzu pochowanych jest ponad 70 miejscowych mężczyzn, którzy zdecydowali się opuścić swoje domy, aby walczyć o wyzwolenie Polski podczas I Wojny Światowej.
Na cmentarzu stoi naturalnej wielkości figura Najświętszej Maryi Panny z rozpostartymi ramionami, która przez pewien czas wraz z grobami żołnierzy, została zapomniana.
Kilka tygodni temu posąg maryjny nie miał kciuka i był porośnięty porostami, a po bokach stały dwie granitowe urny z wyblakłymi sztucznymi kwiatami i dwoma masztami flagowymi, z których jeden powiewał czarną, postrzępioną flagą zaginionych w akcji.
Kopiec ziemi częściowo przykrywa betonową płytę bezpośrednio przed figurą, jakby ktoś tam został pochowany.
Niewiele wiadomo o wysokim na 14 stóp granitowym pomniku i o tym, kto go zlecił, poza kilkoma wskazówkami dotyczącymi jego pochodzenia – napisem z lat „1914” i „1918” oraz dwoma zwrotami w języku polskim. Niewiele dotychczas zrobiono, aby go utrzymać w dobrym stanie.
Dlatego Polskie Towarzystwo Dziedzictwa z Grand Rapids we współpracy z cmentarzem rozpoczęło projekt przywrócenia zabytkowi dawnego piękna.
Setki polskich Amerykanów w Grand Rapids poświęciło się budowie pomnika podczas Wielkiego Kryzysu. Wiadomo, że księża w trzech przeważnie polskich parafiach miasta zachęcali parafian do darowizn podczas specjalnych zbiórek. Np. Przewodniczący Komitetu Pomnika Michał Buzalski przekazał 100 dolarów; Stanisław Kalinoski dał 25 centów.
Komitet rozpoczął kolekcje w 1927 roku, kiedy społeczności w całym kraju budowały pomniki żołnierzy amerykańskich, którzy walczyli i zginęli w tak zwanej Wielkiej Wojnie.
Ale miejscowi mężczyźni, którzy walczyli i ginęli za niepodległość Polski podczas I Wojny Światowej, nie byli żołnierzami USA: walczyli pod polską flagą z błogosławieństwem rządu USA. Rząd federalny zezwolił wszystkim Polakom, którzy nie byli obywatelami USA i nie podlegali poborowi, na zaciągnięcie się do nowej polskiej armii, zwanej Błękitną Armią.
Ponad 70 mężczyzn odpowiedziało na wezwanie, ale nazwiska tych, którzy zginęli, nie pojawiły się na pomniku w centrum Grand Rapids.
Echo Tygodniowe, polskojęzyczny tygodnik, który zawierał lokalne i międzynarodowe wiadomości dla tysięcy nowych polskich imigrantów w Grand Rapids, stał się siłą napędową, aby ich poświęcenie nie zostało zapomniane.
Począwszy od 1928 roku, The Echo publikowało cotygodniowe historie, które zawierały renderowanie pomnika przez artystę oraz listę nazwisk i wkładów darczyńców.
Przypuszcza się, że pomnik został poświęcony w 1931 lub 1932 r.
Na pomniku widnieje polski napis: „Polscy Bohaterowie I Wojny Światowej, z Polonii w Grand Rapids Michigan”. Wydaje się, że na pomniku nie ma żadnych innych znaków identyfikacyjnych.

W 1997 roku cmentarz zezwolił na dobudowywanie elementów pomnika, które nie było częścią jego pierwotnej koncepcji. Lokalna placówka SWAP – Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (PAVA) – opłaciła wylanie betonowej płyty o wymiarach około 11 stóp na 6 stóp z przodu pomnika i ołtarza do Mszy św.
Ołtarz i płyta zostały poświęcone 30 maja 1998 r. błogosławieństwem ks. Edwarda Hankiewicza.
Później ołtarz został przeniesiony na bardziej poziome miejsce w głównym mauzoleum po północnej stronie cmentarza.
We wrześniu ubiegłego roku członkowie Polish Heritage Society of Grand Rapids przypadkowo dowiedzieli się o pomniku i rozpoczęli badanie jego historii. W kwietniu PHS złożyło cmentarzowi propozycję odrestaurowania pomnika. Obecnie są prowadzone prace nad jego renowacją.
Źródło: Polish Heritage Society
Foto: YouTube
Polonia Amerykańska
Casey Chlebek startuje w republikańskich prawyborach do Senatu USA w Illinois
Casey Chlebek, przedsiębiorca i działacz polonijny, ogłosił oficjalne zgłoszenie swojej kandydatury w prawyborach Partii Republikańskiej do Senatu Stanów Zjednoczonych w 2026 roku. Jego start wpisuje się w wyjątkowo otwarty wyścig o mandat, który po 28 latach opuszcza Senator Dick Durbin.
Wraz z przejściem Dicka Durbina na emeryturę po niemal trzech dekadach służby, Illinois po raz pierwszy od 1996 roku stoi przed walką o wakujący fotel senatorski, co tworzy szczególną okazję dla nowych kandydatów.
Kandydat z doświadczeniem imigracyjnym i biznesowym
76-letni Casey Chlebek urodził się w Czarnym Dunajcu i wyemigrował do Stanów Zjednoczonych w okresie zimnej wojny. Z wykształcenia inżynier, przez lata prowadził firmę C&J Realty Management Inc. Pełnił funkcję prezesa oddziału Illinois Kongresu Polonii Amerykańskiej, angażując się również w działalność społeczną i obywatelską. W 2022 roku bez powodzenia kandydował w prawyborach do Senatu USA.
Jak podkreśla Chlebek, jego osobiste doświadczenia – w tym dorastanie w komunistycznej Polsce – ukształtowały jego spojrzenie na rolę państwa i politykę podatkową.
„Przyjechałem do tego kraju z samą wiarą i determinacją” – powiedział Chlebek. „Ten kraj dał mi wszystko. Teraz chcę się odwdzięczyć – chronić amerykański sen przed utratą podatków”.
Priorytety programowe
Centralnym punktem kampanii Chlebka jest kwestia podatków od nieruchomości, które w Illinois należą do najwyższych w kraju.
Kandydat proponuje tzw. Property Tax Freedom Plan (Plan Wolności Podatku od Nieruchomości), mający zapewnić ulgi dla najbardziej narażonych grup, takich jak seniorzy, weterani, osoby z niepełnosprawnościami czy nabywcy pierwszego domu. Plan zakłada rekompensatę dla samorządów poprzez federalne ulgi i partnerstwa grantowe.
W uzasadnieniu swojej propozycji Casey Chlebek powołuje się na dane dotyczące zadłużenia podatkowego właścicieli domów w powiecie Cook oraz na wyrok Sądu Najwyższego USA z 2023 roku w sprawie Tyler v. Hennepin County, dotyczący przejęć nieruchomości za zaległości podatkowe.
„W Polsce nikt nie traci domu z powodu podatków” – podkreśla. „Tutaj, w Illinois, tysiące rodzin – zwłaszcza seniorów i mniejszości – traci domy z powodu podatków od nieruchomości. To nie jest własność, to niewola”.
Proponowane rozwiązania stanowią element większego programu MAGNA (Making America the Greatest Nation Again), który obejmuje także m.in. ulgi dla małych firm, zmiany w opodatkowaniu emerytur oraz rozszerzenie zwolnień podatkowych dla młodych osób wchodzących na rynek pracy.

Właściciele domów w Illinois płacą obecnie najwyższą efektywną stawkę podatku od nieruchomości w kraju. Od 2019 roku ponad 1000 właścicieli domów w powiecie Cook – w tym ponad 125 seniorów – straciło domy o wartości 108 milionów dolarów, co spowodowało łączne zadłużenie podatkowe wynoszące zaledwie 2,3 miliona dolarów.
„To zalegalizowana kradzież” – twierdzi Chlebek. „Można spłacić kredyt hipoteczny i nadal stracić dom, jeśli zalega się z podatkami. Jestem jedynym kandydatem z jasnym, zgodnym z konstytucją planem zakończenia tej niemoralnej praktyki”.
Źródła finansowania i podejście do kampanii
Casey Chlebek deklaruje, że jego kampania opiera się na niewielkich darowiznach od mieszkańców Illinois. Zapowiedział również rezygnację z wynagrodzenia senatorskiego, jeśli wygra wybory. „Nie kandyduję dla pensji” – zaznacza. „Kandyduję z misją służenia ludziom i wspierania ciężko pracujących rodzin”.
Podkreśla, że jego celem jest reprezentowanie interesów zwykłych mieszkańców, szczególnie właścicieli domów obciążonych wysokimi podatkami oraz rodzin o niższych i średnich dochodach.

Kontekst polityczny
Wybory w Illinois przyciągną uwagę całego kraju nie tylko z powodu odejścia Dicka Durbina, ale również ze względu na szeroką listę potencjalnych kandydatów po obu stronach sceny politycznej. Stan, tradycyjnie uważany za demokratyczny, w ostatnich latach obserwuje narastającą debatę wokół kosztów życia, obciążeń podatkowych i wyzwań gospodarczych.
W nadchodzących miesiącach Chlebek będzie rywalizował z innymi kandydatami republikańskimi o nominację partyjną, zanim zmierzy się zwycięzca prawyborów z kandydatem Partii Demokratycznej w wyborach powszechnych w listopadzie 2026 roku.
Źródło: AP
Foto: YouTube, Ballotpedia
NEWS Florida
Święto polskiego kina na Florydzie. Odwiedź Polish Film Festival North America
W dniach od 7 do 23 listopada trwa Polish Film Festival North America – miłośnicy kina mają wyjątkową okazję zajrzeć do świata polskiej kultury i twórczości filmowej. Na Florydzie polskie filmy zostaną pokazane w trzech miastach: Fort Lauderdale, Miami Beach i Lakewood już w ten weekend.
Festiwal Filmów Polskich w Ameryce Północnej (PFFNA) to nowa, niezależna inicjatywa kulturalna, której celem jest promocja polskiego kina i talentów twórczych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.
W tegorocznym programie znalazło się kilka najbardziej oczekiwanych polskich hitów filmowych, takich jak „Chopin, Chopin”, „Zamach na Papieża”, „Dom Dobry” i „Franz Kafka” w reżyserii Agnieszki Holland. Festiwal zaprezentuje również filmy biograficzne, dokumentalne i krótkometrażowe, prezentując bogatą panoramę współczesnego polskiego kina.
Uczestnicy będą mieli okazję zanurzyć się w historie pełne emocji, pasji i kreatywności. Każda opowieść łączy ludzi niezależnie od granic i pozwala odkryć polskie kino w nowym, fascynującym świetle.
Wszystkie szczegóły i pełny program znajdziesz na stronie: www.polishfilmfestival.com
Bilety znajdziesz tutaj: www.mojbilet.com
Harmonogram festiwalu na Florydzie:
Piątek 14 listopada, Savor Cinema – Fort Lauderdale
- 5:00 PM Triumph of the Heart
- 8:00 PM Operation Pope
Sobota 15 listopada, O Cinema Miami Beach
- 5:00 PM Chopin, a sonata in Paris
- 8:00 PM Home Sweet Home
Niedziela 16 listopada, Lakewood Ranch Cinemas
- 3:00 PM Sex for Dummies
- 5:30 PM Operation Pope

Festiwal Filmów Polskich w Ameryce Północnej powstał we współpracy z Senatem Rzeczypospolitej Polskiej, przy wsparciu Konsulatu Generalnego RP w Chicago oraz dzięki licznym sponsorom i ambasadorom polskiej kultury, którzy podzielają jego misję budowania mostów kulturowych poprzez sztukę i film.
Źródło: PFFNA
Foto: PFFNA
News USA
ICE ujawnia dane dotyczące Polaków w USA. Deportacje, zatrzymania i… polonijne donosy
Amerykańska agencja imigracyjna Immigration and Customs Enforcement (ICE) opublikowała nowe statystyki dotyczące działań wobec obywateli Polski. Z danych za 2025 rok wynika, że Polacy stanowią margines osób objętych interwencjami — ale pojedyncze przypadki wzbudzają w polonijnej społeczności duże emocje.
Polacy w statystykach ICE: skala minimalna
W 2025 roku ICE przeprowadziło 50 interwencji wobec Polaków.
- 10 osób aresztowano,
- 14 trafiło do ośrodków dla imigrantów,
- 11 deportowano,
- 15 objęto Programem Intensywnego Nadzoru w ramach tzw. Alternatyw dla Aresztu (ATD), który umożliwia monitorowanie cudzoziemców bez umieszczania ich w zamknięciu.
Jedną z głośniejszych spraw była deportacja 62-letniej Iriny Sobierajskiej, która po niemal 20 latach pobytu musiała opuścić Stany Zjednoczone.
“Poza potwierdzeniem, że wykonano nakaz wydalenia i że wsiadła do samolotu do Polski, nie znamy jej dalszych losów” – przekazała Amaya Kuznicki, dziennikarka ClickonDetroit.com, która opisywała dramat rozdzielonej rodziny Sobierajskich. Dzieci Iriny, urodzone w USA, mogą pozostać w kraju.
Ogromna większość interwencji dotyczy innych narodowości
Na tle ogólnych statystyk ICE liczby dotyczące Polaków są śladowe. W 2025 roku:
- zatrzymano ponad 35 tys. obywateli Meksyku, w większości za nielegalne przekroczenie granicy,
- regularnie deportowane są osoby powiązane z gangami i przestępczością zorganizowaną.
Przykładem jest sprawa 34-letniego Mario Torrez-Lopeza, który czterokrotnie nielegalnie wracał do USA i należał do brutalnego gangu.
“To dokładnie ten rodzaj zagrożenia, które jesteśmy zdeterminowani powstrzymać i usunąć z naszych społeczności” – podkreślił Mark Zito, agent Homeland Security Investigations w Kansas City.

Alan Eduardo Garcia, 31 lat, nielegalny imigrant z Meksyku aresztowany w Chicago. Ma na swoim koncie aresztowania i wyroki skazujące za duszenie, przemoc domową, zakłócanie porządku publicznego, pobicie powodujące obrażenia ciała oraz pobicie ze skutkiem ciężkim wobec osoby niepełnosprawnej lub w ciąży. Czekają go również zarzuty za nielegalne użycie broni palnej. Garcia wjechał do Stanów Zjednoczonych nielegalnie i wcześniej posiadał status osoby przywiezionej przez dziecko, którego odmówiono mu w 2019 roku.
Polonijne donosy: rzadkie, ale emocjonalne i bolesne
Polacy mieszkający w USA przyznają, że w środowiskach polonijnych zdarzają się przypadki donosów do służb imigracyjnych — choć ich realny wpływ jest zwykle niewielki i niczego nie zmienia w procedurach służb imigracyjnych.
Jednak publiczne oskarżenia o nielegalny pobyt mogą mieć dotkliwe konsekwencje społeczne – wpływając na reputację danej osoby.
Jak przygotowują się Polacy? Porady, ulotki i obawy
W polonijnych grupach internetowych pojawiają się praktyczne instrukcje:
- jak zachować się przy kontroli ICE,
- jakie dokumenty mieć przy sobie,
- jak potwierdzić legalny pobyt lub status dzieci urodzonych w USA.
Organizacja AILA przygotowała nawet specjalną ulotkę informacyjną, wyjaśniającą prawa osób zatrzymywanych i sposoby zachowania spokoju podczas interwencji.

Carlos Ramirez-Guzman, który nielegalnie wjechał do USA, został aresztowany w Północnej Virginii. W okresie od 1 września 1996 r. do 18 kwietnia 2015 r. zgromadził historię kryminalną, która obejmowała zarzuty zaostrzonego napadu z użyciem niebezpiecznej broni na funkcjonariusza organów ścigania; przemocy domowej; pokazywania niebezpiecznej broni; stawiania oporu, utrudniania lub sprzeciwiania się funkcjonariuszowi organów ścigania; zakłócania porządku publicznego; oraz nielegalnego powrotu do USA po deportacji. Został skazany za zakłócanie porządku publicznego, stawianie oporu przy aresztowaniu, nielegalne ponowne wjazdy do Stanów Zjednoczonych po deportacji oraz za przestępstwo związane z bronią.
Ile osób naprawdę jest zagrożonych deportacją?
Według polskiego MSZ w USA mieszka około 30 tysięcy Polaków, którzy mogli naruszyć przepisy migracyjne. Jednak dane ICE pokazują inną skalę: 2,3 tys. Polaków ma wydany ostateczny nakaz deportacji (stan na listopad 2024 r.). To osoby, wobec których zakończono postępowanie imigracyjne i formalnie mogą zostać usunięte z kraju, choć nie oznacza to natychmiastowych działań.
Deportacje priorytetem administracji
Kurs administracji Donalda Trumpa wobec imigracji jest jednoznaczny: priorytetem jest szybkie usuwanie z kraju osób uznanych za zagrożenie dla bezpieczeństwa. Codziennie do aresztów deportacyjnych trafia ponad 1 tys. osób, głównie przestępców.
Na tym tle Polacy pozostają jedną z najmniej licznych grup obejmowanych działaniami ICE, jednak indywidualne przypadki — zwłaszcza głośne medialnie deportacje — budzą silny niepokój w diasporze.
Źródło: wp
Foto: ICE
-
News Chicago2 tygodnie temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA1 tydzień temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA4 dni temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News Chicago2 dni temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
News USA3 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago3 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago2 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP










