News Chicago
Chicagowscy policjanci wykorzystywali seksualnie imigrantki na posterunkach. Postawiono zarzuty
W czwartek śledczy rozpoczęli badanie zarzutów, mówiących, że więcej niż jeden funkcjonariusz przydzielony do posterunku policji w West Side w Chicago miał kontakt seksualny z co najmniej jedną z imigrantek zmuszonych do spania na podłodze posterunku po przybyciu do Chicago z południowej granicy USA.
Rzecznik Departamentu Policji w Chicago odmówił odpowiedzi czy tymczasowy komendant Fred Waller pozbawiłby funkcjonariuszy, którym stawiano zarzuty, ich uprawnień policyjnych podczas dochodzenia prowadzonego przez Cywilne Biuro Odpowiedzialności Policji, znane jako COPA.
„Wszystkie zarzuty tego rodzaju mają najwyższy priorytet, a COPA szybko zajmie się wszelkimi wykroczeniami zaangażowanych osób” – zapowiedział pierwszy zastępca głównego administratora COPA, Ephraim Eaddy, w oświadczeniu wydanym w piątek.
Burmistrz Brandon Johnson potwierdził w piątkowym oświadczeniu, że zarzuty dotyczą dziewczyny, która niedawno przybyła do Chicago z południowej granicy, jak po raz pierwszy doniósł Chicago Sun-Times, a także „innych zarzutów niewłaściwego zachowania seksualnego”.
Urzędnicy z COPA, departamentu policji w Chicago lub biura burmistrza nie potwierdzili doniesienia, że jeden z funkcjonariuszy jest oskarżony o współżycie z nastolatką, która zaszła w ciążę.
Dziewczyna była zmuszona mieszkać na komisariacie razem z innymi migrantami, którzy przebywają w kraju legalnie po złożeniu wniosku o azyl, czekając na zwolnienie łóżek w jednym z 12 miejskich schronisk.
Administracja Johnsona jest „intensywnie skupiona na głęboko niepokojących” zarzutach, zgodnie z oświadczeniem biura burmistrza.
Funkcjonariusze, których dotyczy dochodzenie, zostali przydzieleni do siedziby policji w Ogden (10.), która patroluje Lawndale i Little Village, zgodnie z oświadczeniem COPA.
Według biura burmistrza wszyscy migranci, którzy mieszkali w okręgu policyjnym Ogden, zostali przeniesieni do tymczasowych schronisk. Proces ten został zakończony do soboty rano.
Prawie 800 mężczyzn, kobiet i dzieci śpi na podłogach posterunków policji w całym mieście i na międzynarodowym lotnisku O’Hare, ponad dwa miesiące po tym, jak władze Chicago ogłosiły, że ponowna fala migrantów z południowej granicy spowodowała „kryzys humanitarny”. To oznacza wzrost o ponad 21% w ciągu ośmiu dni.
Zarzuty to kolejny niepokojący sygnał dotyczący Departamentu Policji w Chicago, który podlega nakazowi sądu federalnego w celu zreformowania się. Federalne dochodzenie wykazało w 2017 r., że funkcjonariusze rutynowo naruszali prawa czarnych i latynoskich mieszkańców Chicago.
W sumie ponad 11 000 osób, w większości z Ameryki Środkowej i Południowej, przybyło do Chicago od 31 sierpnia, kiedy republikański gubernator Teksasu Greg Abbott wysłał pierwszy autobus z migrantami do Chicago, wynika z danych miejskich.
Postawione zarzuty prawdopodobnie zwiększą presję na Brandona Johnsona, aby wyprowadził wszystkich migrantów z O’Hare i posterunków policji oraz opracował kompleksowy plan postępowania z osobami, które mają przybyć do Chicago w nadchodzących tygodniach i miesiącach, jednocześnie dbając o tych, którzy już tu są.
Urzędnicy miejscy opracowują plany otwarcia aż pięciu nowych schronisk, aby zapobiec wysyłaniu nowo przybyłych na komisariaty policji.
Od stycznia do czerwca urzędnicy z Chicago wydali 101,3 miliona dolarów na opiekę nad migrantami, w tym 51 milionów dolarów, które Rada Miasta zgodziła się wydać z nadwyżki budżetowej miasta na 2021 rok.
Źródło: wttw
Foto: YouTube
News Chicago
Chicago przywitało pierwszy śnieg tej zimy. Gęste opady utrudniły warunki na drogach
W czwartek obszar Chicago odnotował pierwsze opady śniegu w sezonie, zaskakując mieszkańców późnym nadejściem zimowej pogody. Według Narodowej Służby Meteorologicznej (NWS), oficjalna stacja na lotnisku O’Hare International Airport zanotowała 2,9 cala śniegu. To pierwsze opady na poziomie co najmniej jednego cala od marca i największa akumulacja od stycznia.
Późne nadejście śniegu
Statystycznie Chicago zwykle doświadcza pierwszego śniegu około 31 października, jednak w tym roku opady przyszły niemal miesiąc później. Pierwsza akumulacja jednego cala lub więcej jest średnio odnotowywana do 7 grudnia, co czyni obecne opady nieco wcześniejszymi niż przewidywana norma.
Ostatni raz miasto miało podobną ilość śniegu 13 stycznia tego roku, kiedy O’Hare zarejestrowało 2,4 cala śniegu dzień po intensywnych opadach o wysokości 4,7 cala.
W czwartkowe popołudnie temperatura zaczęła jednak rosnąć, a opady śniegu przechodziły w deszcz. Biały puch nie ma więc szans by na razie się utrzymać.
Narodowa Służba Meteorologiczna zebrała dane z całego obszaru metropolitalnego. W poszczególnych częściach regionu opady śniegu były zróżnicowane:
Powiat Cook:
- O’Hare International Airport: 2,9 cala
- Midway Airport: 2,5 cala
- Edgewater: 4 cale
- Garfield Park: 3,6 cala
- West Ridge: 4 cale
- Evanston: 4,2 cala
- Lansing: 2,5 cala
- Lynwood: 3,3 cala
Powiat DeKalb:
- DeKalb: 2 cale
Powiat DuPage:
- Medinah: 1,6 cala
- Woodridge: 2,2 cala
Powiat Kane:
- St. Charles: 1,7 cala
Powiat Lake:
- Park City: 3,2 cala
- Wauconda: 4 cale
Powiat McHenry:
- Bull Valley: 3,9 cala
- Huntley: 2,2 cala
Powiat Will:
- Joliet: 2,1 cala
- Mokena: 3 cale
- Romeoville (biura NWS): 2,2 cala
Indiana (przygraniczne powiaty):
- Crown Point (Lake County): 2,5 cala
- Portage (Porter County): 3 cale
Źródło: nbc, suntimes
Foto: YouTube
News Chicago
Mieszkańcy Chicago licznie głosowali w pierwszych wyborach do Rady Edukacji
Ponad połowa zarejestrowanych wyborców w Chicago wzięła udział w historycznych, pierwszych wyborach do Rady Edukacji miasta, które odbyły się 5 listopada. Frekwencja wyniosła 53% i znacząco przewyższyła krajowe normy dla tego rodzaju wyborów, gdzie zwykle głosuje jedynie od 5 do 10% uprawnionych.
Ostateczne dane, opublikowane w środę przez Chicago Board of Elections, pokazują, że 801 878 spośród 1 498 873 zarejestrowanych wyborców wybrało swoich przedstawicieli do 10 okręgów rady szkolnej.
Frekwencja w tych wyborach zaskoczyła obserwatorów, zwłaszcza że wybory do Rady Edukacji zazwyczaj nie przyciągają szerokiej uwagi. Dla porównania, wiosenne wybory do rady szkolnej w Newark zgromadziły zaledwie 3% zarejestrowanych wyborców.
Wybory do Rady Edukacji Chicago odbyły się równocześnie z wyborami prezydenckimi, co przyciągnęło większą liczbę głosujących. Max Bever, rzecznik Chicago Board of Elections, zauważył, że niemal wszyscy wyborcy, którzy oddali głos na członków rady szkolnej, głosowali również w wyścigu prezydenckim, co potwierdza wzrost ogólnej mobilizacji wyborczej. Na wysoką frekwencję mogły wpłynąć także emocje związane z wyborem Rady Edukacji po raz pierwszy, poprzedzone latami starań organizacji społecznych i aktywistów.
Inauguracyjne wybory wprowadziły do rady 10 nowych członków, którzy zostaną zaprzysiężeni w styczniu 2025 roku. Burmistrz Chicago Brandon Johnson ma czas do grudnia na mianowanie 11 kolejnych członków, w tym przewodniczącego, co ostatecznie pozwoli sformować 21-osobową radę.
Wybory te były również rekordowe pod względem wydatków na kampanię. Zebrano niemal 7 milionów dolarów, z czego znaczącą część – co najmniej 1,5 miliona dolarów – przekazał związek Chicago Teachers Union i jego sojusznicy. Z kolei pro-school-choice PAC zgromadził blisko dwa razy więcej.
Takie sumy wskazują na rosnące napięcia i polityczne znaczenie spraw związanych z edukacją publiczną w mieście.
Analiza pokazuje, że wybory do Rady Edukacji Chicago przyciągnęły większe zainteresowanie niż większość innych lokalnych wyścigów. Bever podkreśla, że więcej osób oddało głosy w tych wyborach niż w ubiegłorocznych wyborach uzupełniających czy tegorocznych wyborach samorządowych w lutym.
Eksperci przewidują, że wybory w 2026 roku będą kluczowym testem dla zaangażowania społecznego i przyszłości wyborów do rady szkolnej w Chicago. Choć mogą nie cieszyć się tak wysokim zainteresowaniem, jak tegoroczne, ich nowość i brak urzędujących kandydatów mogą wzbudzić dodatkową energię i emocje.
Źródło: blockclubchicago
Foto: YouTube
News Chicago
Wyrok skazujący Jussiego Smolletta uchylony – kontrowersyjna sprawa aktora wciąż budzi emocje
Sześć lat po wybuchu jednej z najbardziej medialnych spraw w Hollywood, Sąd Najwyższy stanu Illinois uchylił wyrok skazujący Jussiego Smolletta. Decyzja wynikała z błędów proceduralnych popełnionych przez prokuraturę – to jednak nie kończy kontrowersji wokół byłego aktora serialu „Empire”.
Dlaczego wyrok został uchylony?
Sprawa Jussiego Smolletta rozpoczęła się w styczniu 2019 roku, kiedy aktor zgłosił policji w Chicago, że padł ofiarą brutalnego ataku na tle rasowym i homofobicznym. Twierdził, że dwóch mężczyzn nałożyło mu na szyję pętlę, oblało substancją chemiczną i krzyczało hasła powiązane z byłym prezydentem Donaldem Trumpem.
Początkowe poparcie dla Smolletta szybko zaczęło słabnąć, gdy w toku śledztwa pojawiły się dowody wskazujące, że cała sytuacja była sfingowana.
W marcu 2019 roku prokurator okręgowy powiatu Cook, Kim Foxx, wycofała pierwotne zarzuty wobec Smolletta, co wywołało falę krytyki i oskarżeń o stronniczość. Następnie powołano specjalnego prokuratora, który ponownie oskarżył aktora. To właśnie jego interwencję Sąd Najwyższy uznał za niezgodną z prawem, co doprowadziło do uchylenia wyroku.
Reakcje stron
Adwokat Jussiego Smolletta, Nenye Uche, nazwał sprawę „mściwym prześladowaniem” i podkreślił, że wyrok jest dowodem na niesprawiedliwość systemu wobec jego klienta. „Gdyby Jussie był zwykłym człowiekiem z ulicy, ta sprawa nigdy nie trafiłaby do sądu” – powiedział Uche.
Z kolei specjalny prokurator Dan K. Webb wyraził rozczarowanie wyrokiem, podkreślając, że decyzja sądu nie dowodzi niewinności aktora. Miasto Chicago kontynuuje również cywilny pozew, w którym domaga się od Smolletta zwrotu ponad 120 tys. dolarów za koszty przeprowadzonego śledztwa.
Kronika upadku
Sprawa Jussiego Smolletta była pełna zwrotów akcji. W 2019 roku policja Chicago ogłosiła, że dwaj bracia, Olabinjo i Abimbola Osundairo, przyznali się, że zostali opłaceni przez aktora, aby upozorować atak. Według śledczych aktor miał na celu przyciągnięcie uwagi mediów i wzmocnienie swojej kariery poprzez wykorzystanie napięć rasowych i politycznych.
W grudniu 2021 roku aktor został uznany za winnego pięciu z sześciu zarzutów związanych z wprowadzaniem policji w błąd. W marcu 2022 roku otrzymał wyrok 150 dni więzienia i grzywnę w wysokości 25 tys. dolarów. Po zaledwie tygodniu trafił jednak na wolność, oczekując na apelację.
Czy Jussie Smollett ma szansę na odbudowę kariery?
Od czasu skandalu kariera Smolletta znalazła się w zawieszeniu. Jego rola w „Empire” została zakończona, a branża filmowa odsunęła się od aktora. W 2024 roku próbował wrócić na ekrany jako reżyser i główny aktor w filmie „The Lost Holliday”, jednak produkcja przeszła bez echa.
Sam Smollett wciąż utrzymuje, że jest niewinny. „Nie zmieniłem swojej historii. To inni wielokrotnie ją modyfikowali” – powiedział w wywiadzie dla Entertainment Tonight.
Podkreślił, że mimo medialnej krytyki i strat finansowych, nie zamierza się poddać i dalej będzie walczył o oczyszczenie swojego imienia.
Choć uchylenie wyroku jest sukcesem prawnym Smolletta, to nie oznacza zakończenia jego problemów. Miasto Chicago nadal domaga się zwrotu kosztów śledztwa, a publiczny wizerunek aktora pozostaje mocno nadszarpnięty. W świetle podzielonych opinii społecznych, Jussie Smollett będzie musiał zmierzyć się z wyzwaniem odbudowy swojego miejsca w Hollywood – jeśli w ogóle jeszcze będzie na to szansa.
Źródło: cnn
Foto: Police Department, YouTube
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli
-
News USA4 tygodnie temu
Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Nowa Rada Edukacji Chicago zaprzysiężona. Napięcia między Johnsonem i Martinezem rosną