NEWS Florida
Ile trzeba zarabiać, żeby pozwolić sobie na wynajem w Tampie? Odpowiedź brzmi: dużo
Odpowiedzi na to pytanie dostarczają nowe dane zebrane przez Florida Atlantic University. Naukowcy z FAU opracowali Waller, Weeks i Johnson Rental Index, aby zbadać, które miasta w USA mają najbardziej zawyżone ceny. Tampa jest 18. najdroższym obszarem metropolitalnym wg tego indeksu.
Według danych z kwietnia średni miesięczny koszt wynajmu w obszarze metra Tampa wyniósł 2118,75 USD.
Na podstawie tej liczby mieszkańcy Tampy, którzy zarabiają 84 750,12 USD lub mniej, są uważani za „obciążonych czynszem”, co oznacza, że wydają co najmniej 30% swoich dochodów na czynsz. Ci, którzy zarabiają 50 850,07 USD lub więcej, są uważani za poważnie obciążonych czynszem, co oznacza, że wydają co najmniej połowę swoich dochodów na czynsz.
Według majowego raportu Federalnego Biura Statystyki Pracy średni dochód w Tampie, St. Petersburgu i Clearwater wynosi 57 500 USD.
Ken H. Johnson, ekonomista nieruchomości w College of Business na Florida Atlantic University FAU, powiedział, że Tampa odnotowała szybki wzrost czynszów od czasu pandemii. Chociaż teraz wzrost ten spowolnił, prawdopodobnie nie doświadczymy znaczącego spadku cen, dlatego jedynym wyjściem jest by nasze dochody nadrobiły zaległości.
Mimo to Tampa jest stosunkowo przystępna cenowo w porównaniu z innymi rynkami w całym kraju, a nawet w całym stanie. Miasta Florydy zdominowały wskaźnik czynszów w tym miesiącu, a Cape Coral-Fort Myers, Miami, North Port-Bradenton i Deltona znalazły się w pierwszej dziesiątce.
W przypadku Miami, które zajęło 8. miejsce w indeksie, każdy, kto zarabia 112 183,83 USD lub mniej, jest uważany za obciążonego czynszem.
Wg Johnsona Floryda jest w szczególnie niekorzystnej sytuacji, ponieważ stan ten odnotował ogromny wzrost populacji. Wiele osób napływa do Słonecznego Stanu, a nie buduje się tu wystarczającej liczby mieszkań i domów. W rezultacie zarówno ceny domów, jak i wynajmu są wysokie.
Źródło: tampabay
Foto: istock/ SeanPavonePhoto
NEWS Florida
„Tampa Bay Ferry” między St. Pete a Tampą może ruszyć wiosną lub latem 2026 r.
W tym tygodniu zapadnie kluczowa decyzja dotycząca przywrócenia połączenia promowego łączącego centrum St. Petersburga i Tampy. Projekt nowej usługi, która ma działać pod nazwą Tampa Bay Ferry, zbliża się do ostatniego etapu zatwierdzania. Prom zastąpi zakończony w kwietniu serwis Cross Bay Ferry, który przestał funkcjonować po rozwiązaniu umowy przez władze powiatu Hillsborough.
W listopadzie obydwa miasta – St. Petersburg i Tampa – zatwierdziły swoje części porozumienia, otwierając drogę do uruchomienia nowej przeprawy. Tampa zaakceptowała pięcioletnią umowę, która przewiduje do 350 000 dolarów rocznie na wsparcie funkcjonowania usługi.
W środę Rada Dyrektorów Pinellas Suncoast Transit Authority (PSTA) przeprowadzi głosowanie, które będzie ostatnim wymogiem formalnym. Jeśli członkowie PSTA zagłosują „za”, podpisany zostanie pięcioletni kontrakt, z możliwością przedłużenia go o kolejne pięć lat.
PSTA kupi prom
Zgodnie z porozumieniem to właśnie PSTA będzie nadzorować funkcjonowanie Tampa Bay Ferry. Instytucja wykorzysta część 4,8-milionowego federalnego grantu na zakup co najmniej jednej jednostki pływającej przeznaczonej dla nowej usługi.
Transfer tych środków został wcześniej zatwierdzony przez U.S. Department of Transportation, który zgodził się przenieść niemal 5-milionowy grant z Hillsborough Area Regional Transit Authority do PSTA.
Dlaczego poprzedni prom zakończył działalność?
Cross Bay Ferry zakończył działalność w kwietniu, gdy operator HMS Ferries zaproponował zastąpienie dotychczasowej jednostki wolniejszym promem. Nowa jednostka potrzebowałaby dwukrotnie więcej czasu na pokonanie trasy, co było niezgodne z umową z powiatem Hillsborough.
W konsekwencji władze powiatu zerwały kontrakt, a połączenie zostało wyłączone z eksploatacji.

Cross Bay Ferry
Hubbard’s Ferry może zostać nowym operatorem
PSTA rozważa powierzenie obsługi nowej przeprawy firmie Hubbard’s Ferry – lokalnej rodzinnej marce z wieloletnią tradycją w prowadzeniu usług pasażerskich i wycieczek w rejonie Madeira Beach. Rodzina kapitana Dylana Hubbarda działa na Florydzie od dekad i cieszy się dużym zaufaniem mieszkańców.
Głosowanie nad wyborem operatora odbędzie się w środę. Pozytywna decyzja rady byłaby ostatnim krokiem formalnym, otwierającym drogę do wdrożenia projektu.
Nowy prom już w przyszłym roku?
Jeśli wszystkie głosowania przebiegną pomyślnie, nowa usługa Tampa Bay Ferry może rozpocząć działalność już wiosną lub latem 2026 roku. Ma ona zapewnić szybkie i wygodne połączenie wodne między dwoma największymi miastami zatoki, stanowiąc alternatywę dla zatłoczonych dróg regionu.
Źródło: baynews9
Foto: Cross Bay Ferry
NEWS Florida
Świąteczny skarb Florydy: Stetson Mansion zaprasza do zwiedzania
W samym sercu środkowej Florydy znajduje się prawdziwa perełka – Stetson Mansion, okazała willa z końca XIX wieku, która co roku zamienia się w jeden z najpiękniejszych świątecznych domów w USA. To nie jest typowa atrakcja turystyczna, ale wciąż zamieszkały, prywatny dom, który jedynie w sezonie świątecznym udostępnia swoje wnętrza zwiedzającym. Dzięki temu odwiedzający mogą poczuć atmosferę Bożego Narodzenia w miejscu, gdzie wiktoriański splendor spotyka współczesne podejście do dekoracji.
Historia rezydencji i jej wyjątkowy rodowód
Rezydencja powstała w 1886 r. według projektu architekta George’a T. Pearsona z Filadelfii. Dom, jak na swoje czasy, był wyjątkowo nowoczesny – Thomas Edison osobiście nadzorował instalację elektryczności, co czyniło Stetson Mansion jednym z pierwszych domów w USA zaprojektowanych z myślą o „zasilaniu Edisonowskim”.
Choć dziś to własność prywatna, jej właściciele otwierają ją jesienno-zimową porą, aby podzielić się świąteczną tradycją, która przyciąga tysiące gości.
Christmas Spectacular – zimowa opowieść w każdym pokoju
Co roku od 1 listopada do 18 stycznia rezydencja staje się świątecznym widowiskiem, a każdy pokój otrzymuje własny motyw przewodni. W przeszłości były to m.in. „Silent Night” czy „Rock ’n Around the Christmas Tree”. Tegoroczne dekoracje łączy temat „Sounds of Christmas”.
Zwiedzający korzystają z audioprzewodników dostępnych na smartfonach, które prowadzą ich przez kolejne pomieszczenia z narracją twórców aranżacji. Na trasie znajduje się również odrestaurowany dawny szkolny budynek Stetsonów, dziś przekształcony w klimatyczny domek gościnny i sklepik z niezwykłym polinezyjskim stropem.
Największe wrażenie robią detale architektoniczne:
- 16 wzorów parkietu,
- zabytkowe okna z tysiącami szklanych elementów,
- bogate zdobienia łączące style gotycki, tudorowski, mauretański i polinezyjski.
Nic dziwnego, że USA Today umieściło Stetson Mansion na 1. miejscu wśród świątecznych domów na Florydzie i na 2. miejscu w całych Stanach Zjednoczonych.

Rezerwacje i zasady zwiedzania
Wizytę należy zarezerwować z wyprzedzeniem poprzez oficjalną stronę posiadłości. Dostępne są dwie formy:
- zwiedzanie z przewodnikiem,
- zwiedzanie indywidualne z audioprzewodnikiem (należy zabrać słuchawki).
Właściciele proszą o niefotografowanie wnętrz oraz przypominają, że bilety są bezzwrotne, choć można je przełożyć lub odsprzedać.
Dlaczego to miejsce jest wyjątkowe?
Stetson Mansion to nie tylko imponująca dekoracja świąteczna – to żywa karta amerykańskiej historii okresu Gilded Age. Rezydencja odzwierciedla zarówno wyrafinowane gusta Johna B. Stetsona, jak i jego filantropijną działalność. To właśnie dzięki jego wsparciu powstał w DeLand Stetson University.

Odwiedzając posiadłość, goście wspierają jej dalszą renowację i utrzymanie, co pozwala utrzymać ją w prywatnych rękach i nadal udostępniać publiczności.
Co po sezonie świątecznym?
Po 18 stycznia rezydencja przechodzi przygotowania do kolejnego etapu – Historic Past & Present Tours, organizowanych od lutego do maja. Te bardziej szczegółowe zwiedzania obejmują również trzecie piętro z salą zarządu, prywatnymi pokojami oraz dedykowaną przestrzenią z pamiątkami po rodzinie Stetsonów.
Źródło: fox13
Foto: Stetson Mansion
NEWS Florida
Badania DNA mogą odmienić los Tommy’ego Zeiglera, od 50 lat czekającego na egzekucję
Po prawie pół wieku spędzonym w celi śmierci, 80-letni Tommy Zeigler stanął w poniedziałek ponownie przed sądem. Jego obrońcy przekonują, że najnowsze badania DNA nie tylko podważają, ale wręcz obalają kluczowe elementy aktu oskarżenia z 1975 r., a sam Zeigler — skazany za zamordowanie swojej żony, teściów oraz klienta — jest niewinny.
Zbrodnia sprzed 50 lat
Do tragedii doszło w Wigilię Bożego Narodzenia 1975 r., w rodzinnym sklepie meblowym Zeiglerów w Winter Garden. Prokuratura twierdziła, że Tommy Zeigler upozorował rabunek, po czym z zimną krwią zastrzelił cztery osoby: żonę, jej rodziców oraz klienta, Charliego Maysa. Sąd uznał tę wersję za wiarygodną, a Zeiglera skazano na karę śmierci.
Zeigler od początku utrzymywał, że sam padł ofiarą napadu, a sprawców próbował powstrzymać — w trakcie walki miał zostać postrzelony.
Nowe DNA zmienia obraz sprawy?
Podczas wysłuchania dowodowego, które rozpoczęło się 1 grudnia, prokuratorzy określili sprawę jako „żelazną” i wciąż niepodważalną. Obrona przedstawia jednak zupełnie inną narrację.
Według zespołu prawników Zeiglera:
- na jego ubraniach nie znaleziono istotnych ilości krwi,
- brak było również śladów prochu, które powinny pojawić się u osoby strzelającej,
- analiza DNA sugeruje, że Zeigler szarpał się z Charlim Maysem, który — zdaniem obrońców — mógł brać udział w zabójstwie, zanim sam został zamordowany,
- ślady biologiczne mają wskazywać, że Mays manipulował ciałami ofiar lub ich ubraniami.
Prawnicy Zeiglera twierdzą, że te ustalenia kompletnie podważają pierwotne ustalenia śledczych i wymuszają uchylenie skazującego wyroku.

Prokuratura broni wyroku
Pomimo nowych danych biologicznych, prokuratorzy pozostają niewzruszeni. Uważają, że:
- żadne nowe badanie nie zmienia kluczowych faktów ustalonych w latach 70.,
- ślady DNA nie wykluczają udziału Zeiglera w zbrodni,
- interpretacja przedstawiona przez obronę jest wybiórcza i nie oddaje pełnego obrazu.
Co dalej?
Wysłuchanie dowodowe Zeiglera potrwa około tygodnia. Po jego zakończeniu sędzia zdecyduje czy otworzyć drogę do jego uniewinnienia, czy utrzymać w mocy skazujący wyrok sprzed niemal pięciu dekad.
Sprawa Tommy’ego Zeiglera, jedna z najdłużej ciągnących się spraw karnych na Florydzie, po raz pierwszy od dziesięcioleci ma realną szansę na przełom.
Źródło: fox35
Foto: istock/nathaphat/
-
News USA4 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA3 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
News Chicago3 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW7 dni temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago1 tydzień temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News USA2 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
News USA3 tygodnie temuICE ujawnia dane dotyczące Polaków w USA. Deportacje, zatrzymania i… polonijne donosy










