News USA
Pięści poszły w ruch na pokładzie samolotu Southwest Airlines w Dallas
W środę urzędnicy poinformowali, że w poniedziałek na pokładzie samolotu Southwest Airlines w Dallas doszło do bójki, gdy jeden pasażer zadał drugiemu serię ciosów. Podróżujący zmierzający do Phoenix wchodzili na pokład lotu 117 w Love Field, kiedy pasażer w jasnobrązowej marynarce stanął nad mocno wytatuowanym mężczyzną i zaczął go okładać pięściami, pokazało nagranie wideo.
Chwilę wcześniej mężczyzna w marynarce podszedł do wytatuowanego pasażera, poprosił o jego adres „i faktycznie podał mu adres, a potem po prostu zaczął go uderzać” – powiedziała 32-letnia świadek zdarzenia Caitlin Johnson.
Johnson, logopeda z Arizony, która była zaledwie kilka rzędów za mężczyznami, powiedziała, że wytatuowany pasażer siedział i nie był w stanie walczyć ani się bronić.
Kilka minut wcześniej w rejonie bramki wytatuowany mężczyzna rzekomo przypadkowo wpadł na żonę swojego ewentualnego napastnika, jak Johnson dowiedziała się od innych pasażerów.
Inne osoby w samolocie rzuciły się, aby przerwać bójkę, zanim obaj mężczyźni zostali wyproszeni z samolotu. Pobity mężczyzna nie chciał opuścić samolotu, ale personel naziemny nalegał, aby wyszedł i postarał się o pomoc medyczną.
„Powiedział:„ Nie mogę, muszę iść do pracy”. Ale wysiadł. Jego twarz była spuchnięta jak piłka baseballowa, był w kiepskim stanie”.- powiedziała Johnson.
Nie dokonano żadnych aresztowań.
Johnson skontaktowała się później z napastnikiem za pośrednictwem jego Instagrama, a on przeprosił za poniedziałkowy incydent. „Nie jestem dumny ze swoich działań” – napisał.
Mężczyzna powiedział, że szuka porady i wezwał młodych ludzi, którzy widzieli nagranie wideo, aby nie szli w jego ślady, bo “przemoc nie jest odpowiedzią”.
Incydent miał miejsce dzień po tym, jak niezrównoważony mężczyzna na pokładzie samolotu United Airlines z Los Angeles do Bostonu rzekomo próbował otworzyć drzwi wyjścia awaryjnego samolotu, a następnie zaatakował stewardessę.
Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/Boarding1Now
News USA
Trump nadaje Arabii Saudyjskiej status głównego sojusznika spoza NATO
Podczas uroczystej kolacji w Białym Domu, zorganizowanej we wtorek, Prezydent Donald Trump ogłosił decyzję o nadaniu Arabii Saudyjskiej statusu „major non-NATO ally”, czyli głównego sojusznika Stanów Zjednoczonych spoza NATO. To znaczące podniesienie rangi dyplomatycznej Królestwa w relacjach z USA i rozszerzenie współpracy strategicznej. W wydarzeniu uczestniczył książę koronny Mohammed bin Salman, a także wpływowe postaci świata biznesu, m.in. Elon Musk oraz Jeff Bezos.
Wzmocnienie współpracy militarnej i gospodarczej
Donald Trump zapowiedział, że nowa klasyfikacja otworzy drogę do zacieśnienia relacji wojskowych i gospodarczych pomiędzy obydwoma państwami. Nadanie Arabii Saudyjskiej statusu sojusznika spoza NATO zapewni jej priorytetowy dostęp do amerykańskich technologii militarnych, w tym samolotów F-35.
W dniu przyjazdu księcia bin Salmana przygotowano specjalny przelot najnowocześniejszych myśliwców Sił Powietrznych USA jako symbol współpracy.

Deklaracje inwestycyjne i ocena sytuacji gospodarczej USA
Podczas spotkania w Gabinecie Owalnym przedstawiono plany dotyczące zwiększenia inwestycji Arabii Saudyjskiej w Stanach Zjednoczonych z dotychczasowych 600 miliardów dolarów do 1 biliona. Inwestycje mają zostać skierowane w rozwój technologii przyszłości, w tym sztucznej inteligencji, centrów danych oraz innowacyjnych projektów inżynieryjnych.
Prezydent Trump określił Stany Zjednoczone jako „najgorętszy kraj na świecie pod względem wzrostu gospodarczego”, co Mohammed bin Salman powtórzył.
Kontekst polityczny i kwestie Bliskiego Wschodu
Arabia Saudyjska dołącza tym samym do grona 20 państw posiadających status głównego sojusznika USA spoza NATO, wśród których znajdują się m.in. Izrael, Katar, Egipt oraz Jordania.
Relacje obu krajów od lat pozostają bliskie, jednak nierozstrzygnięta kwestia konfliktu izraelsko-palestyńskiego pozostaje punktem spornym. Arabia Saudyjska potwierdziła, że utrzymuje stanowisko popierające rozwiązanie dwupaństwowe.

Podczas spotkania książę bin Salman nie zadeklarował przystąpienia do porozumień Abrahamowych, które mają na celu stabilizację sytuacji w regionie, choć według Donalda Trumpa rozmowy w tej sprawie były prowadzone w pozytywnym tonie.
Kontrowersje wokół praw człowieka
Decyzja o podniesieniu statusu dyplomatycznego Arabii Saudyjskiej budzi jednak wątpliwości w kontekście zarzutów dotyczących przestrzegania praw człowieka.
W 2021 roku amerykańskie służby wywiadowcze orzekły, że Mohammed bin Salman miał zatwierdzić zlecenie zabójstwa dziennikarza Jamala Khashoggiego w 2018 roku.

Donald Trump w rozmowie z mediami wyraził sceptycyzm wobec tych ustaleń, twierdząc, że według jego przekonania książę koronny „nie wiedział nic” o sprawie i określając Khashoggiego jako „postać bardzo kontrowersyjną”. Bin Salman nazwał informacje o zabójstwie „naprawdę bolesnymi” i ponownie zaprzeczył swojemu udziałowi w wydarzeniu.
Źródło: The Epoch Times
Foto: The White House
News USA
Około 250 federalnych agentów rozpocznie operację „Swamp Sweep” w Nowym Orleanie
W ciągu najbliższych tygodni około 250 federalnych agentów granicznych ma zostać skierowanych do Nowego Orleanu, gdzie przeprowadzą dwumiesięczną operację imigracyjną pod kryptonimem „Swamp Sweep”. Zgodnie z przekazanymi informacjami, celem operacji jest zatrzymanie około 5 000 osób na obszarze południowo-wschodniej Luizjany oraz części stanu Missisipi.
Start działań – 1 grudnia
Według planu, pełne wdrożenie operacji nastąpi 1 grudnia, a pierwsze przygotowania rozpoczną się już w piątek przed Świętem Dziękczynienia, kiedy agenci mają dotrzeć do Nowego Orleanu w celu rozmieszczenia sprzętu i pojazdów. Intensywne działania operacyjne mają ruszyć na początku grudnia.
„Swamp Sweep” stanowi kolejne ogniwo serii intensywnych akcji imigracyjnych prowadzonych w całych Stanach Zjednoczonych — od Chicago, przez Los Angeles, po Charlotte w Karolinie Północnej. Są one odpowiedzią na zapowiedź Prezydenta Donalda Trumpa, dotyczącą realizacji obietnicy wyborczej o masowych deportacjach.
Wsparcie ze strony gubernatora Luizjany
Gubernator Luizjany, Jeff Landry, Republikanin i bliski sojusznik Donalda Trumpa, dostosowuje politykę stanową do federalnej agendy egzekwowania prawa imigracyjnego. Jednak Nowy Orlean, miasto o liberalnym charakterze, od lat sprzeciwia się udziałowi w federalnych operacjach deportacyjnych, co może prowadzić do napięć między władzami lokalnymi a rządem federalnym.
Lider operacji – Gregory Bovino
Za przeprowadzenie „Swamp Sweep” odpowiada Gregory Bovino, dowódca Patrolu Granicznego, który wielokrotnie kierował dużymi operacjami imigracyjnymi i wzbudzał krytykę z powodu kontrowersyjnych metod.
W Chicago Bovino został publicznie skrytykowany przez sędziego federalnego za wprowadzenie sądu w błąd w sprawie zagrożenia ze strony demonstrantów oraz za użycie gazu łzawiącego i pocisków pieprzowych bez uzasadnienia.
Jego zespoły przeprowadzały także agresywne zatrzymania w Los Angeles oraz ostatnio w Charlotte, gdzie agenci federalni dokonali licznych aresztowań, prowadząc działania m.in. na terenie kościołów, sklepów spożywczych i kompleksów mieszkaniowych.
Zakres operacji na terenie Luizjany i Missisipi
Z dokumentów wynika, że zespoły Patrolu Granicznego przygotowują się do działań na obszarach:
- Nowy Orlean,
- powiat Jefferson,
- powiat St. Bernard,
- powiat St. Tammany,
- Baton Rouge (najdalej na północ),
- części południowo-wschodniego Missisipi.
Brak oficjalnego komentarza rządowego
Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego odmówił udzielenia szczegółowych informacji o operacji. Źródła zaznajomione z planem mówią anonimowo i bez uprawnienia do publicznego komentowania sprawy.

Po rozpoczęciu akcji „Swamp Sweep” Luizjana stanie się ważnym poligonem doświadczalnym dla rozwijającej się strategii deportacyjnej administracji oraz punktem zapalnym pogłębiającego się konfliktu między władzami federalnymi, zamierzającymi przeprowadzić masowe aresztowania, a urzędnikami miejskimi, którzy od dawna się im sprzeciwiali.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube, ICE
News USA
Trump twierdzi, że Stany Zjednoczone przeżywają „złoty wiek”, a „ceny spadają”
Podczas wystąpienia na poniedziałkowym McDonald’s Impact Summit w Waszyngtonie, skierowanym do kluczowych polityków oraz franczyzobiorców i przedstawicieli McDonald’s, Donald Trump stwierdził, że Stany Zjednoczone wchodzą w okres dobrobytu gospodarczego. Prezydent powiedział, że kraj jest „w najlepszej kondycji w historii”, wskazując na malejące ceny. „To także złota era Ameryki, bo radzimy sobie lepiej niż kiedykolwiek jako kraj” podkreślił.
Donald Trump dodał również, że inflacja jest „normalna” po spadku z najwyższego poziomu od ponad czterech dekad. Jednak według danych makroekonomicznych, o których nie wspomniał prezydent:
- Mimo że inflacja spadła, pozostaje wyższa od oczekiwań, zmuszając rodziny do ograniczania wydatków uznaniowych.
- We wrześniu inflacja ponownie wzrosła do 3%, po raz pierwszy od lutego, przekraczając cel 2% ustalony przez Rezerwę Federalną.
Eksperci wskazują, że cła nałożone w ostatnich miesiącach podbijają koszty przedsiębiorstw, które następnie przerzucają wydatki na konsumentów.
Rosnące zadłużenie i pogarszające się nastroje konsumenckie
Według raportu opublikowanego w listopadzie przez Bank Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, zadłużenie gospodarstw domowych w trzecim kwartale 2025 osiągnęło najwyższy poziom w historii.
Nastroje konsumenckie również gwałtownie spadają – zgodnie z wstępnym odczytem danych Uniwersytetu Michigan za listopad, wskaźnik wyniósł 50,3, znacznie poniżej prognozy 53,2. Ostatni raz podobnie niski poziom (50,0) odnotowano w czerwcu 2022, kiedy inflacja osiągnęła rekordowy pułap.

Zapowiedzi pomocy dla obywateli w 2026
Sekretarz Skarbu Scott Bessent zapowiedział w rozmowie z Fox News, że rok 2026przyniesie finansową ulgę dla Amerykanów, określając go jako „przełomowy”. Wskazał, że ustawa One Big Beautiful Bill Act:
- stworzy zachęty dla przedsiębiorstw do budowy fabryk w USA,
- wygeneruje nowe miejsca pracy,
- wprowadzi ulgi podatkowe dla pracowników otrzymujących napiwki, za nadgodziny oraz dla osób pobierających świadczenia z Social Security.
Według niego doprowadzi to do „wysokich zwrotów podatkowych”, które będą bezpośrednim wsparciem finansowym dla rodzin pracujących.

Możliwe dywidendy celne
Scott Bessent odniósł się także do spekulacji, że Prezydent Trump może zaproponować zwrot części ceł dla wybranych gospodarstw domowych. Potwierdził, że „Prezydent mówi o rabacie w wysokości 2 000 dolarów, który miałby trafić do rodzin zarabiających mniej niż, powiedzmy, 100 000 dolarów.”
Źródło: foxbusiness
Foto: The White House
-
News Chicago2 tygodnie temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA2 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA1 tydzień temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
News Chicago1 tydzień temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
News USA4 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago4 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago3 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
-
News USA3 tygodnie temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada











