News USA
Nabór kandydatów do konkursu Osobowość Polonijna Roku im. Edyty Felsztyńskiej
Rozpoczyna się nabór kandydatów do konkursu Osobowość Polonijna Roku im. Edyty Felsztyńskiej na 2023 r. To już jego trzecia edycja a konkurs z roku na rok staje się coraz bardziej popularny wśród Polonii na całym świecie. Jego pierwsza edycja odbyła się online a druga zakończyła się wspaniałą Galą w Domu Polskim w Rzymie.
Organizatorem plebiscytu jest Międzynarodowe Stowarzyszenie Polonijne/Spotkania Polonijne, reprezentowane przez Bożenę Krasoń oraz Urszulę Golda. W tym roku Gala Finałowa planowana jest w Liverpoolu.
Zgłoszenia kandydatów można nadsyłać od 1 marca do 15 kwietnia.
Konkurs obejmuje swym zasięgiem Polaków z całego świata, działających na rzecz Polonii i Polski. Celem konkursu jest uhonorowanie wyróżniających się Polaków działających na rzecz Polonii i Polski oraz osób tworzących i wspierających działania na rzecz Polonii, którzy swoją działalnością przyczynili się do rozpowszechniania dobrego imienia Polonii i Polaków w świecie.
O przyznaniu statuetki lub kilku statuetek i ewentualnych wyróżnień decyduje Kapituła Konkursu powołana przez Organizatorów, w której skład wchodzą:
- Magdalena Pinkwart – dziennikarka radiowa, telewizyjna i prasowa. Prezes stowarzyszenia Dziennikarzy Turystycznych im. Olgierda Budrewicza,
- Urszula Stefańska Andreini – przewodnicząca Związku Polaków we Włoszech,
- Aleksandra Seghi – współredaktor portalu Polacy we Włoszech,
- dr Adrianna Tomczak – doktor nauk społecznych, specjalistka ds. marketingu i komunikacji, wiceprzewodnicząca Landowego Stowarzyszenia Organizacji Polonijnych w NRW, redaktorka naczelna portalu „Forum Polonicum”.
- Ewa Trzcińska – dziennikarka, współzałożycielka i prezes Polskiej Izby Biznesowej we Włoszech,
- Wojciech Ziemniak – Wiceprzewodniczący senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą
- Jacek Harasimowicz – Radca Prawny w Kancelarii Prawa Polonii,
- Halina Bieda – Członek Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, członek Komisji Spraw Emigracji i Łączności za Granicą członek Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu.
Dodatkowe informacje na temat konkursu można uzyskać pisząc na adres mailowy: opolonijna@gmail.com
Regulamin i ankieta zgłoszeniowa w linku:
http://pai.media.pl/pai_wiadomosci.php?id=25596

Źródło: pai
Foto: istock/macky_ch
News Chicago
Coraz mniej jest mieszkań dostępnych cenowo na przedmieściach Chicago
Rosnące ceny nieruchomości powodują, że wiele podmiejskich miejscowości w aglomeracji Chicago nie spełnia stanowych wymogów dotyczących mieszkań dostępnych cenowo. Z najnowszych analiz wynika, że część gmin nie tylko nie osiąga wymaganego poziomu, ale także nie przedstawiła obowiązkowych planów działań, które mają poprawić sytuację.
Zgodnie z przepisami stanu Illinois, każda gmina, w której mniej niż 10% zasobu mieszkaniowego stanowią lokale uznawane za dostępne cenowo, musi złożyć plan naprawczy do Illinois Housing Development Authority IHDA.
Kilkadziesiąt gmin poniżej progu
Raport przygotowany przez Impact for Equity pokazuje, że 44 gminy w rejonie Chicago nie spełniają wymaganego progu 10%, a 16 z nich nie złożyło żadnego planu. Wśród nich po raz pierwszy znalazła się Geneva.
Według danych za 2023 rok, w Genevie jedynie 7,3% mieszkań spełnia kryteria dostępności cenowej.
Burmistrz miasta Kevin Burns przyznaje, że choć miasto już wcześniej miało problem z osiągnięciem progu, to po raz pierwszy nie złożyło formalnego planu. Władze tłumaczą to pracami nad nową, kompleksową strategią rozwoju, która ma uwzględniać politykę mieszkaniową.
Droga ziemia skutecznie blokuje inwestycje
Samorządy podkreślają, że największą barierą w budowie tanich mieszkań są ceny gruntów. W Genevie deweloperzy często rezygnują z inwestycji po analizie kosztów działek.
Jeszcze trudniejsza sytuacja panuje w Oak Brook, gdzie ceny ziemi sięgają nawet 1 mln USD za akr. Tam tylko 6,6% mieszkań uznawanych jest za dostępne cenowo. Lokalne władze otwarcie przyznają, że bez subsydiów publicznych takie projekty są praktycznie niemożliwe.

Oak Brook
Ile powinno kosztować „tanie” mieszkanie
Eksperci wskazują, że koszty mieszkania nie powinny przekraczać jednej trzeciej dochodów rodziny. W realiach metropolii chicagowskiej oznacza to czynsz do 1 181 USD miesięcznie lub ratę kredytu hipotecznego nie wyższą niż 1 575 USD.
IDHA analizuje sytuację mieszkaniową w gminach co pięć lat. Od 2008 roku liczba miejscowości niespełniających wymogów spadła łącznie o 24, co pokazuje pewien postęp. W 2023 roku z listy wypadły m.in. Naperville, Gilberts i Sleepy Hollow, choć jednocześnie dołączyły nowe gminy, takie jak Sugar Grove i Port Barrington.

Sugar Grove
Samorządy i organizacje reagują
Część lokalnych władz zaczyna podejmować konkretne działania. DuPage County powołało w 2023 roku specjalny zespół ds. rozwiązań mieszkaniowych, a w budżecie zabezpieczono 5 mln USD na utworzenie banku ziemi oraz funduszu mieszkaniowego. Planowany jest także program pomocy przy wkładzie własnym dla kupujących.
Istotną rolę odgrywają również organizacje non profit, w tym Full Circle Communities, które realizują projekty mieszkań dostępnych cenowo m.in. w Elgin, Glen Ellyn i Arlington Heights, łącząc je z programami wsparcia dla mieszkańców.

Elgin
Skala problemu nadal ogromna
Mimo podejmowanych inicjatyw potrzeby pozostają bardzo duże. Według szacunków Impact for Equity, Illinois musi wybudować co najmniej 227 tys. mieszkań dostępnych cenowo w ciągu pięciu lat, aby realnie zmniejszyć deficyt.
Eksperci zgodnie wskazują, że bez udostępniania gruntów publicznych, obniżania opłat i upraszczania procedur, coraz więcej podmiejskich gmin będzie miało trudności z wypełnieniem ustawowych wymogów, a kryzys mieszkaniowy będzie się pogłębiał.
Źródło: dailyherald
Foto: City of Geneva, Google Maps, City of Elgin
News Chicago
Kultowa Jarosch Bakery zmienia adres. Nowy lokal, ale ta sama tradycja
Jarosch Bakery, jedna z ostatnich tradycyjnych piekarni w rejonie Elk Grove Village, przygotowuje się do długo planowanej przeprowadzki. Po dekadach działalności w pasażu handlowym przy skrzyżowaniu Arlington Heights Road i Higgins Road piekarnia przeniesie się do nowego, nowoczesnego lokalu w powstającym właśnie centrum handlowym — na tym samym rogu ulic.
Dla stałych klientów oznacza to zmianę wystroju, ale nie zmianę smaku. Właściciele zapewniają, że w nowym miejscu nadal będzie można kupić słynne maślane ciasteczka sprzedawane na funty, klasyczne kawy, orzechowe pecan pies oraz torty przygotowywane na specjalne zamówienie.
Ostatnie dni w dotychczasowym lokalu
Piekarnia oficjalnie zakończy działalność w obecnym miejscu 17 stycznia. Następnie zostanie zamknięta na około trzy tygodnie, aby sprawnie przeprowadzić przeprowadzkę i przygotować nową przestrzeń do obsługi klientów.
Ponowne otwarcie planowane jest około 6 lutego, co szczególnie ucieszy miłośników tradycyjnych wypieków — piekarnia zamierza wrócić do pracy na czas sezonu pączkowego, jednego z najbardziej wyczekiwanych momentów w roku.
Nowoczesna przestrzeń, te same wypieki
W komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych właściciele podkreślili, że przeprowadzka jest częścią szerszej rewitalizacji okolicy. Nowy lokal ma zapewnić więcej przestrzeni i nowoczesne zaplecze, jednocześnie pozwalając kontynuować rzemieślniczą produkcję wypieków według sprawdzonych receptur.
Jak zaznaczono w oświadczeniu, to klienci przez lata nadali piekarni rodzinny charakter — świętując tu urodziny, wesela, święta i codzienne okazje. Właściciele dziękują społeczności za wieloletnią lojalność i zapowiadają, że nowy rozdział będzie kontynuacją tej samej historii.

Piekarnia z historią sięgającą 1959 roku
Jarosch Bakery działa nieprzerwanie od 1959 roku, stając się jednym z symboli lokalnej tradycji cukierniczej. Przeprowadzka nie oznacza więc zerwania z przeszłością, lecz — jak podkreślają właściciele — kolejny krok w rozwoju rodzinnego biznesu, który od pokoleń towarzyszy mieszkańcom okolicy.
Dla klientów najważniejsze pozostaje jedno: nowy adres będzie tuż obok starego, a smak wypieków pozostanie dokładnie taki, jak zapamiętali go od lat.

Źródło; dailyherald
Foto: Jarosch Bakery, Google Maps
News Chicago
Mike Quigley coraz bliżej walki o fotel burmistrza Chicago. Pieniądze już płyną
Choć Michael Quigley prowadzi kampanię o reelekcję do Kongresu USA, doświadczony demokratyczny kongresmen intensywnie gromadzi środki finansowe pod kątem możliwego startu w wyborach na burmistrza Chicago. Wszystko wskazuje na to, że jego wieloletnie rozważania o wejściu do wyścigu o City Hall mogą tym razem zakończyć się decyzją „tak”.
Wybory na burmistrza Chicago odbędą się w lutym 2027 roku. Quigley, reprezentujący 5. Okręg Kongresowy Illinois, obejmujący część powiatu Cook i powiatu Lake, mieszka w chicagowskiej dzielnicy Lakeview.
Z dokumentów stanowych wynika, że komitet polityczny Friends of Mike Quigley, powołany w sierpniu, działa wyłącznie z myślą o kampanii burmistrzowskiej. W krótkim czasie zebrał on dziesiątki tysięcy dolarów, co w ocenie obserwatorów sceny politycznej jest wyraźnym sygnałem poważnych zamiarów kongresmena.
Choć Mike Quigley rozważał start na burmistrza już kilkukrotnie, dotąd nigdy nie podjął ostatecznej decyzji. Tym razem jednak eksperci są niemal zgodni, uważając, że wystartuje w 2027 roku i będzie jednym z głównych kandydatów.
Sam Quigley, występując w sierpniu przed City Club of Chicago, nie potwierdził startu, podkreślając, że zamiast personaliów ważniejsza jest rozmowa o realnych problemach miasta.
Pieniądze płyną szerokim strumieniem
Równolegle Quigley przygotowuje się do prawyborów Partii Demokratycznej w marcu 2026 roku w swoim okręgu kongresowym. Zmierzy się w nich z czterema rywalami, podczas gdy po stronie republikańskiej startuje trzech kandydatów.
Pod względem finansowym kongresmen zdecydowanie dominuje. Jego komitet Quigley for Congress dysponował ostatnio kwotą przekraczającą 1,2 mln dolarów, podczas gdy pozostali kandydaci nie wykazali praktycznie żadnej aktywności fundraisingowej.

Kongresmen Michael Quigley
Równie aktywna jest struktura przygotowywana pod wybory burmistrzowskie. Komitet, któremu przewodzi były radny Tom Tunney, rozpoczął działalność z zerowym stanem konta, ale już po kilku dniach otrzymał 25 tys. dolarów z kampanii kongresowej Quigleya – zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Do połowy października na koncie komitetu było już ponad 54 tys. dolarów, z czego niemal 27 tys. dolarów wydano. Od tego czasu wpłaty znacząco wzrosły – tylko darowizny w wysokości 1 tys. dolarów i więcej przyniosły łącznie 115,3 tys. dolarów.
Znani darczyńcy
Wśród najbardziej rozpoznawalnych darczyńców znaleźli się m.in. biznesmen Lester Crown, który wraz z żoną przekazał 14,6 tys. dolarów, była Senator stanowa Heather Steans z wpłatą 5 tys. dolarów oraz restaurator Billy Lawless Jr., który wsparł komitet kwotą 2 tys. dolarów.

Quigley wygłasza przemówienie zwycięskie w prawyborach Demokratów w 5. okręgu kongresowym w marcu 2009 r.
To wyraźnie większa aktywność niż przed wyborami burmistrzowskimi w 2023 roku, kiedy wcześniejszy komitet Quigleya istniał zaledwie kilka tygodni i ograniczył się do jednego sondażu.
Johnson ma małe szanse
Kontekst polityczny również sprzyja ewentualnemu startowi kongresmena. Pierwsza kadencja Burmistrza Brandon Johnson jest oceniana bardzo krytycznie. Według sondażu opublikowanego w październiku, jego poparcie wynosiło 31%, co – mimo niewielkiej poprawy – pozostaje jednym z najniższych wyników wśród władz dużych miast USA.
Natomiast Mike Quigley postrzegany jako umiarkowany i doświadczony kandydat, zdolny do sprawnego zarządzania miastem. Według ekspertów ma potencjał, by szybko zdobyć poparcie i środki finansowe.
Rosnąca lista kandydatów
Wyścig o fotel burmistrza zapowiada się jednak na wyjątkowo konkurencyjny. Start zapowiedzieli już m.in. Skarbnik Powiatu Cook Maria Pappas oraz przedsiębiorca Joe Holberg. W gronie potencjalnych kandydatów wymienia się także Sekretarza Stanu Illinois Alexi Giannouliasa oraz Kontroler Stanu Susanę Mendozę.
Choć Mike Quigley oficjalnie jeszcze nie ogłosił decyzji, skala przygotowań finansowych i politycznych coraz wyraźniej sugeruje, że Chicago może wkrótce poznać jednego z głównych faworytów wyborów burmistrzowskich w 2027 roku.
Źródło: dailyherald
Foto: YouTube, Kongresmen Mike Quigley, Eric Guo
-
News USA4 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
Polonia Amerykańska20 godzin temuCoraz więcej Polaków opuszcza USA na skutek zaostrzonej polityki imigracyjnej
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
News Chicago6 dni temuKevin Niemiec wśród absolwentów St. Viator High School oskarżonych o gwałt na koleżance z klasy
-
News Chicago4 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok










