News USA
Stan Bruce’a Willisa się pogarsza. U aktora zdiagnozowano otępienie czołowo-skroniowe
Prawie rok po tym, jak ogłoszono, że Bruce Willis odchodzi od aktorstwa po zdiagnozowaniu afazji, jego rodzina mówi, że jego „stan się pogorszył”. W oświadczeniu opublikowanym w czwartek bliscy 67-letniego aktora przekazali, że Willis dostał bardziej szczegółową diagnozę schorzenia zwanego otępieniem czołowo-skroniowym FTD.
„Chociaż jest to bolesne, ulgą jest wreszcie mieć jasną diagnozę” – czytamy w oświadczeniu. „FTD (Frontotemporal Degeneration) to okrutna choroba, o której wielu z nas nigdy nie słyszało i która może dotknąć każdego”.
W marcu zeszłego roku rodzina Willisa poinformowała, że afazja wpłynęła na jego zdolności poznawcze. Choroba powoduje utratę zdolności rozumienia lub wyrażania mowy.
W czwartkowym oświadczeniu jego rodzina stwierdziła, że problemy z komunikacją to tylko jeden z objawów otępienia czołowo-skroniowego.
„Dzisiaj nie ma lekarstw na tę chorobę” – czytamy w oświadczeniu. „Wraz z postępem stanu Bruce’a mamy nadzieję, że uwaga mediów może zostać skupiona na rzuceniu światła na tę chorobę, która wymaga znacznie większej świadomości i badań”.
Oświadczenie zostało opublikowane na stronie internetowej The Association for Frontotemporal Degeneration i podpisane przez żonę Willisa, Emmę Heming Willis, jego byłą żonę Demi Moore oraz pięcioro dzieci: Rumer, Scouta, Tallulah, Mabel i Evelyn.
W ciągu czterdziestu lat kariery filmy Willisa zarobiły ponad 5 miliardów dolarów w światowych kasach. Choć uwielbiany za takie hity jak „Szklana pułapka” i „Szósty zmysł”, aktor w ostatnich latach występował głównie w thrillerach wydawanych bezpośrednio na rynek kina domowego, z pominięciem dystrybucji kinowej bądź emisji w telewizji.
Źródło: suntimes
Foto: YouTube
News USA
Adwokaci Donalda Trumpa złożyli apelację od wyroku skazującego
Adwokaci Prezydenta Donalda Trumpa złożyli w środę apelację, kwestionując wyrok skazujący za fałszowanie dokumentów biznesowych. Prawnicy Trumpa zwrócili się do nowojorskiego sądu apelacyjnego średniego szczebla o uchylenie skazania w związku z 34 zarzutami dotyczącymi fałszowania dokumentacji biznesowej, które zapadło w maju ubiegłego roku.
Robert Giuffra, współprzewodniczący kancelarii Sullivan & Cromwell LLP oraz główny prawnik Donalda Trumpa w tej sprawie, określił postępowanie prokuratury jako nadużycie prawa karnego, które „stanowi niebezpieczny precedens”.
Podkreślił również, że apelacja ma na celu ochronę reputacji Nowego Jorku jako globalnego centrum biznesu, finansów i prawa.
Zmiany w zespole prawnym Trumpa nastąpiły po mianowaniu jego dwóch dotychczasowych adwokatów, Emila Bove i Todda Blanche, na stanowiska administracyjne w Departamencie Sprawiedliwości. Nowy zespół prawny będzie kontynuował batalię apelacyjną, a prokuratura Manhattanu, kierowana przez Alvina Bragga, będzie miała możliwość odpowiedzi na argumenty obrony.
Sprawa dotyczy nieprawidłowości w prowadzeniu księgowości oraz płatności na rzecz byłego prawnika Donalda Trumpa, Michaela Cohena, w trakcie kampanii prezydenckiej w 2016 roku.
Prokuratorzy twierdzą, że Cohen otrzymał 130 000 dolarów, aby uciszyć aktorkę filmów dla dorosłych, Stormy Daniels, która mogła ujawnić informacje potencjalnie szkodliwe dla kampanii Trumpa. Dokumentacja finansowa sugerowała jednak, że pieniądze te były zaksięgowane jako koszty prawne.
Podczas rozprawy w sprawie wyroku 10 stycznia Donald Trump stanowczo odrzucił zarzuty. „Jestem całkowicie niewinny. Nie zrobiłem nic złego” – powiedział. „Moi księgowi nazwali koszt prawny kosztem prawnym i za to zostałem oskarżony. To naprawdę niewiarygodne. Ta sprawa nigdy nie powinna była trafić do sądu”.
Stormy Daniels twierdziła, że miała romans z Trumpem w 2006 roku, czemu prezydent konsekwentnie zaprzecza.
10 stycznia sędzia Juan M. Merchan skazał Donalda Trumpa, nie nakładając na niego grzywny, kary więzienia ani okresu próbnego. Zastosowano wobec niego tzw. „bezwarunkowe zwolnienie”. Mimo braku kary, wyrok pozostaje w aktach Trumpa, czyniąc go pierwszym w historii USA prezydentem skazanym za przestępstwo.
Trump od początku podważał zarzuty, sam proces oraz jego wynik. Natychmiast po skazaniu zapowiedział odwołanie się od wyroku, nazywając sprawę „uzbrojeniem rządu” i „politycznym polowaniem na czarownice”, mającym na celu zniszczenie jego reputacji i wpłynięcie na wybory.
„Oczywiście, to nie zadziałało” – powiedział Trump. „Amerykanie zobaczyli to na własne oczy i zagłosowali. Wygrałem”.
Apelacja może mieć kluczowe znaczenie nie tylko dla przyszłości politycznej Donalda Trumpa, ale także dla precedensów prawnych dotyczących postępowania wobec byłych prezydentów w sprawach karnych.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube
News USA
Fed wstrzymuje obniżki stóp procentowych, niepewny inflacji i kondycji gospodarki
Przedstawiciele Rezerwy Federalnej ogłosili w środę, że pozostawiają stopy procentowe na niezmienionym poziomie, wstrzymując cykl luzowania polityki pieniężnej. Decyzja ta jest odpowiedzią na utrzymującą się niepewność co do inflacji i kondycji gospodarki USA i oznacza przerwę po trzech kolejnych obniżkach stóp w ubiegłych miesiącach. Prezydent Donald Trump, ostro ją skrytykował.
Obecnie referencyjna stopa funduszy federalnych pozostaje w przedziale 4,25% – 4,5%. Wrześniowa obniżka wyniosła 50 punktów bazowych a w listopadzie i grudniu obniżono ją po 25 punktów bazowych. W odpowiedzi na decyzję Fed zareagowały rynki: S&P 500 spadł o 0,4% a Dow Jones stracił 0,2%.
Fed: Gospodarka stabilna, ale inflacja wciąż powyżej celu
„Ostatnie dane wskazują, że gospodarka nadal rozwija się w solidnym tempie” – podkreślili członkowie Federal Open Market Committee (FOMC). W oświadczeniu stwierdzono, że bezrobocie utrzymuje się na stabilnym, niskim poziomie, a rynek pracy pozostaje silny. Choć inflacja spadła wciąż jednak przekracza założony cel 2% a wg Fed perspektywy gospodarcze kraju są niepewne.
W razie potrzeby Rezerwa Federalna może ponownie dostosować politykę pieniężną. Przy podejmowaniu decyzji uwzględni dane dotyczące rynku pracy, inflacji oraz sytuacji globalnej.
Jerome Powell: „Nie musimy się spieszyć”
Podczas konferencji prasowej przewodniczący Fed, Jerome Powell, podkreślił, że decyzja o zatrzymaniu obniżek jest uzasadniona postępami w walce z inflacją oraz stabilizacją rynku pracy. Dodał, że Fed działa ostrożnie, aby nie osłabić zbyt szybko polityki pieniężnej, co mogłoby zagrozić dalszej dezinflacji.
Powell został zapytany o wypowiedzi Donalda Trumpa, który na Światowym Forum Ekonomicznym powiedział, że „zażąda” obniżenia stóp procentowych. „Nie będę tego komentować. Naszym zadaniem jest działać niezależnie i skupiać się na danych” – odpowiedział Powell. Podkreślił, że Fed zawsze kieruje się analizą ekonomiczną i nie ulega wpływom politycznym.
Reakcja Prezydenta Donalda Trumpa
Prezydent Donald Trump oskarżył Jerome’a Powella o skupienie się na kwestiach społecznych i środowiskowych, po ogłoszonej decyzji o utrzymaniu stóp procentowych.
Prezydent obiecał przeciwdziałać temu, co nazwał złym zarządzaniem Fed, poprzez deregulację, ekspansję energetyczną i pożyczki kierowane przez Skarb Państwa, które pobudzą wzrost gospodarczy i złagodzą presję inflacyjną. Trump zamieścił swoje wypowiedzi w poście na Truth Social.
„Gdyby Fed poświęcił mniej czasu DEI, ideologii płci, „zielonej” energii i fałszywym zmianom klimatu, inflacja nigdy nie byłaby problemem” – napisał prezydent.
Trump dodatkowo obwinił Powella i Fed o niepowodzenie w zapobieganiu inflacji i obiecał wziąć sprawy w swoje ręce.
„Zrobię to, uwalniając amerykańską produkcję energii, tnąc regulacje, rebalansując handel międzynarodowy i ożywiając amerykańską produkcję” – napisał Donald Trump. „Departament Skarbu będzie przewodził wysiłkom na rzecz ograniczenia niepotrzebnych regulacji i uwolni pożyczki dla wszystkich Amerykanów i przedsiębiorstw”.
Kluczowe decyzje przyjdą w marcu
Następne posiedzenie Rezerwy Federalnej odbędzie się w dniach 18–19 marca. Według narzędzia CME FedWatch, po środowej decyzji prawdopodobieństwo utrzymania stóp na obecnym poziomie do marca wzrosło z 68,5% do 79,6%.
Źródło: AP, The Epoch Times
Foto: YouTube, istock/LD/
News USA
Trump umieści nielegalnych imigrantów w ośrodku Guantanamo Bay
Podczas ceremonii podpisania ustawy Laken Riley w Białym Domu, Prezydent Donald Trump ogłosił, że nakazuje otwarcie ośrodka zatrzymań w Guantanamo Bay na Kubie. Może on pomieścić do 30 000 migrantów, którzy przebywają nielegalnie w Stanach Zjednoczonych i nie mogą zostać deportowani do swoich krajów ojczystych.
„Wyślemy ich do Guantanamo” – powiedział Donald Trump, tuż przed podpisaniem ustawy, pierwszego prawa jego administracji dotyczącego zatrzymywania imigrantów. W swojej wypowiedzi nie rozwinął szczegółowo tematu, pozostawiając wątpliwości co do szczegółów realizacji tej decyzji.
Baza wojskowa Guantanamo Bay, dotychczas wykorzystywana głównie do przetrzymywania więźniów związanych z wojną z terroryzmem, ma teraz służyć także do zatrzymywania osób, które nielegalnie przebywają na terenie USA.
Ustawa Laken Riley – hołd dla zamordowanej studentki
Donald Trump opisał ustawę Laken Riley, nazwaną na cześć zamordowanej studentki pielęgniarstwa z Georgii, jako „przełomowe prawo”, które stanowi „ogromny hołd” dla jej pamięci. 22-letnia Laken Riley została tragicznie zamordowana w lutym 2024 roku przez Jose Antonio Ibarrę, obywatela Wenezueli, który przebywał w USA nielegalnie.
Ibarra, który dokonał brutalnego zabójstwa, został skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego w listopadzie 2024 roku, o czym informowaliśmy tutaj.
W trakcie ceremonii Prezydent Trump wyraził współczucie rodzinie Riley, w tym jej rodzicom i siostrze, którzy byli obecni na uroczystości. „Była światłem ciepła i życzliwości” – powiedział prezydent o zmarłej studentce. „To ogromny hołd dla twojej córki”.
Szczegóły ustawy i jej znaczenie
Ustawa Laken Riley nakłada na władze obowiązek zatrzymywania i potencjalnego deportowania osób przebywających nielegalnie w Stanach Zjednoczonych, które zostały oskarżone o poważne przestępstwa, takie jak kradzież czy przestępstwa z użyciem przemocy.
Zgodnie z ustawą, osoby te mogą zostać zatrzymane jeszcze przed skazaniem, co wzbudziło kontrowersje wśród krytyków, którzy wskazują na potencjalne naruszenia praw człowieka.
Prezydent Trump stwierdził, że ustawa stanowi „przełomowe prawo” i „uratowanie niezliczonych żyć”, argumentując, że zapobiegnie kolejnym tragediom podobnym do zabójstwa Laken Riley.
Źródło: AP
Foto: The White House, Riley Family
-
NEWS Florida4 tygodnie temu
Południowa Floryda: Najbardziej szokujące intrygi i kradzieże minionego roku
-
News USA3 tygodnie temu
Najbardziej punktualne linie lotnicze w 2024 r.: Delta Airlines była prawie zawsze na czas
-
News USA3 tygodnie temu
Weteran Zielonych Beretów zaplanował wysadzenie Cybertrucka w Las Vegas, korzystając z ChatGPT
-
News USA3 tygodnie temu
Nowy Meksyk jednym z najbardziej liberalnych stanów jeśli chodzi o aborcję
-
News Chicago1 tydzień temu
81-letni mieszkaniec Lombard zabił żonę chorą na demencję, tłumacząc, że „oszalała”
-
News USA3 tygodnie temu
Mieszkanka Utah, która zawsze chciała być mamą, zmarła 9 dni po urodzeniu bliźniąt
-
Galeria4 tygodnie temu
Wisłoka Chicago Soccer Academy Camp, 26-27 grudnia
-
News USA2 tygodnie temu
Starbucks kończy politykę otwartego dostępu: Koniec z przesiadywaniem w lokalu i korzystaniem z toalety