Połącz się z nami

News USA

Pierwsza przeciwniczka Trumpa: Nazywam się Nikki Haley i kandyduję na prezydenta

Opublikowano

dnia

Nikki Haley, była gubernatorka Karoliny Południowej i ambasadorka ONZ, ogłosiła we wtorek swoją kandydaturę na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jest pierwszą poważną pretendentką, obok byłego prezydenta Donalda Trumpa, o nominację Republikanów w 2024 roku.

„Nazywam się Nikki Haley i kandyduję na prezydenta”- mówi w nagranym ogłoszeniu.

51-letnia Haley jest pierwszą z długiej listy republikanów, którzy mają rozpocząć kampanie do wyborów prezydenckich w nadchodzących miesiącach. Wśród nich są gubernator Florydy Ron DeSantis, były wiceprezydent Mike Pence, były sekretarz stanu Mike Pompeo i senator Tim Scott z Południowej Karoliny.

Prezydent Joe Biden powiedział, że zamierza ubiegać się o reelekcję w 2024 roku, powstrzymując tym samym wszelkie przepychanki o nominację Demokratów.

Gdyby została wybrana, Nikki Haley byłaby pierwszą kobietą-prezydentem w kraju i pierwszym prezydentem USA pochodzenia indyjskiego.

Regularnie chwali się swoimi osiągnięciami, mówiąc:

„Nigdy nie przegrałam wyborów i nie zamierzam teraz”.

Haley, córka indyjskich imigrantów, dorastała w małym miasteczku w Południowej Karolinie, znosząc rasistowskie traktowanie i od dawna wspomina o tym wpływie na jej życie osobiste i polityczne.

W trzyipółminutowym opublikowanym filmie Haley odniosła się do tej przeszłości, mówiąc, że dorastała „nie jako czarna, nie biała – byłam inna”.

Mimo to Haley upiera się, że Ameryka nie jest krajem rasistowskim. W tle jej wideo odtwarzane są obrazy związane z nagrodzonym Pulitzerem projektem The New York Times Magazine „Projekt 1619”, który skupia historię kraju wokół niewolnictwa.

Haley nie wymienia Trumpa z imienia w filmie, zamiast tego mówi: „waszyngtoński establishment zawodził nas w kółko”. Wzywa do „nowego pokolenia przywództwa”, które stało się refrenem jej wiadomości.

Wydaje się, że Republikanie są otwarci na nowe przywództwo, wynika z nowego sondażu przeprowadzonego przez Associated Press-NORC Center for Public Affairs Research.

W otwartym pytaniu, w którym republikanie mieli wybrać, kogo chcą przewodzić swojej partii, większość republikanów nie wybrała ani Trumpa, ani DeSantisa, uważanego za głównego rywala byłego prezydenta.

11 innych polityków, w tym Haley, jest wymienianych przez zaledwie 1% Republikanów jako preferowany przywódca.

Przed wejściem do polityki Haley była księgową. W 2004 roku pokonała najdłużej urzędującą członkinię South Carolina House w swoim pierwszym ubieganiu się o urząd publiczny. Trzy kadencje później przeprowadziła długofalową kampanię na gubernatora przeciwko dużej liczbie doświadczonych polityków.

Zdobyła wiele głośnych rekomendacji, w tym urzędującego gubernatora Karoliny Południowej, Marka Sanforda i byłej gubernatorki Alaski, Sarah Palin.

Haley została pierwszą kobietą i gubernatorką należącą do mniejszości w Karolinie Południowej oraz najmłodszą w kraju, mając 38 lat.

Wkrótce po swoim zwycięstwie Trump wybrał ją, by została jego ambasadorem w ONZ, co nagrodziło Henry’ego McMastera, wicegubernatora, który był pierwszym wybranym w kraju urzędnikiem, który poparł kampanię Trumpa w 2016 roku.

Odejście Haley otworzyło McMasterowi drogę do awansu na stanowisko gubernatora, o które zabiegał, odkąd przegrał prawybory z Haley siedem lat wcześniej.

Po zakończeniu kadencji ambasadora ONZ, Haley wróciła do Karoliny Południowej, gdzie kupiła dom na bogatej enklawie wyspy Kiawah, dołączyła do zarządu producenta samolotów Boeing Co., wystartowała z przemówieniami i napisała dwie książki, w tym pamiętnik.

Po zamieszkach 6 stycznia 2021 r. Haley początkowo wątpiła w polityczną przyszłość Trumpa, ale powiedziała, że nie rzuci mu wyzwania w 2024 r.

Później zmieniła zdanie, podając jako powody inflację, przestępczość, narkotyki i „zamęt w polityce zagranicznej”, za rozważeniem kampanii w Białym Domu.

 

Źródło: dailyherald
Foto: YouTube

News USA

Alabama liderem, Michigan na końcu – jak stany USA chronią wolność religijną

Opublikowano

dnia

Autor:

Około trzy czwarte stanów USA uzyskało mniej niż 50% w tegorocznym indeksie wolności religijnej opracowanym przez Napa Legal Institute, który mierzy, jak skutecznie poszczególne stany chronią działalność organizacji opartych na wierze. Główne wnioski z raportu „2025 Religious Freedom Percentage”, opublikowanego 27 października, przedstawia Ojciec Paweł Kosiński SJ.

 „2025 Religious Freedom Percentage” stanowi część szerszego zestawienia Faith & Freedom Index przygotowanego przez Napa Legal Institute — organizację wspierającą religijne instytucje non-profit w przestrzeganiu prawa i ochronie ich konstytucyjnych praw.

Jak mierzono wolność religijną

Indeks ocenia m.in., czy organizacje religijne mają równy dostęp do funduszy i programów publicznych w porównaniu z instytucjami świeckimi, czy stanowe przepisy chronią działalność opartą na wierze ponad minimalny poziom gwarantowany przez Pierwszą Poprawkę do Konstytucji, oraz czy pracodawcy religijni mogą działać zgodnie z własnymi przekonaniami.

Uwzględniono także ochronę wolności religijnej w sytuacjach kryzysowych — jak w czasie pandemii COVID-19, gdy część stanów wprowadzała ograniczenia dotyczące nabożeństw.

Wyniki: od 22% do 86%

Większość stanów wypadła słabo — około 75% z nich nie osiągnęło 50% w skali wolności religijnej.

  • Sześć stanów uzyskało wynik poniżej 30%,
  • 19 stanów i Dystrykt Kolumbii – poniżej 40%,
  • Kolejne 13 stanów – poniżej 50%.

Tylko dwa stany przekroczyły 70%:

  • Alabama – 86%
  • Kansas – 79%

Na dalszych miejscach uplasowały się m.in. Mississippi (67%), Georgia (67%), Floryda (63%), New Hampshire (59%) i Indiana (59%).

wolność religijna sąd

Alabama liderem

Z kolei Alabama, z wynikiem 86%, została uznana za najbardziej przyjazny stan dla organizacji wyznaniowych. Stan przyjął konstytucyjną poprawkę wzmacniającą ochronę wolności religijnej oraz przewiduje wyjątki od przepisów antydyskryminacyjnych w przypadkach, gdy dotyczą one przekonań religijnych.

Jedyną słabością Alabamy, jak zauważa raport, pozostaje tzw. poprawka Blaine’a, która wciąż ogranicza dostęp do funduszy publicznych dla instytucji religijnych.

„Nawet w stanach, gdzie kultura sprzyja organizacjom religijnym, istnieją obszary do poprawy — szczególnie poprzez reformy prawa stanowego” – zaznacza raport Napa Legal Institute.

Kapitol Alabamy w Montgomery

Najgorsze stany dla organizacji religijnych

Najniższy wynik odnotowano w Michigan – 22%, które raport określił jako „jedno z najtrudniejszych miejsc do prowadzenia działalności religijnej non-profit”.

Tuż za Michigan znalazły się:

  • Delaware (25%)
  • Waszyngton (26%)
  • Maryland (27%)
  • Nevada i Hawaje (po 29%)

Według raportu, Michigan nie zapewnia wystarczających zwolnień z przepisów antydyskryminacyjnych dla organizacji religijnych, co może ograniczać ich działalność zgodną z wiarą. Wskazano też na nierówny dostęp do publicznych dotacji i programów pomocowych.

Michigan Capitol w lansing

Kapitol Michigan w Lansing

W innych stanach o niskich wynikach Napa odnotowała „ograniczenia w wolności działania organizacji religijnych” i „ryzyko wykluczenia ich z rynku usług społecznych”, co – jak zaznaczono – może utrudnić pomoc grupom najbardziej potrzebującym.


„Organizacje religijne muszą mieć swobodę zarządzania swoimi sprawami zgodnie z własnymi przekonaniami i misją duchową” – podkreślono w raporcie Napa Legal Institute.

„Takie przepisy grożą wykluczeniem instytucji religijnych z rynku usług charytatywnych i ograniczeniem dostępu grup wrażliwych do potrzebnych usług” – zaznaczono w raporcie.

 

Źródło: cna
Foto: wikimedia, istock/ Javier_Art_Photography/, Capitol Michigan
Czytaj dalej

News USA

Huragan Melissa uderzył w Kubę. Setki tysięcy ewakuowanych, spodziewane są powodzie

Opublikowano

dnia

Autor:

Huragan Melissa dotarł w środę rano do wschodniej Kuby w pobliżu miasta Chivirico jako „niezwykle niebezpieczna” burza kategorii 3 — poinformowało Narodowe Centrum Huraganów (NHC) z siedzibą w Miami. Kilkanaście godzin wcześniej potężny cyklon spustoszył Jamajkę, osiągając prędkość wiatru sięgającą 185 mph, co czyni go jednym z najsilniejszych huraganów w historii Atlantyku.

Kuba w stanie najwyższej gotowości

Prezydent Miguel Díaz-Canel Bermúdez ogłosił we wtorek wieczorem, że z zagrożonych terenów ewakuowano już ponad 735 tysięcy osób. Ostrzeżenia przed huraganem obowiązują w pięciu wschodnich prowincjach: Granma, Santiago de Cuba, Guantánamo, Holguín i Las Tunas.

Według Narodowego Centrum Huraganów NHC, przy wejściu nad ląd Melissa niosła wiatry o prędkości 120 mph, przesuwając się na północny wschód z prędkością 10 mph. Oko burzy znajdowało się około 20 mil od Chivirico i 90 mil na zachód od Guantánamo.

Amerykańscy meteorolodzy ostrzegają, że burza może przynieść opady sięgające 20 cali deszczu, falę sztormową do 12 stóp i liczne osuwiska. „W tych rejonach prawdopodobne są liczne, zagrażające życiu osunięcia ziemi” – ostrzegł dyrektor NHC Michael Brennan.

Melissa ma przemieścić się nad Kubą w ciągu dnia i dotrzeć do Bahamów w środę wieczorem. Na Bermudach wydano ostrzeżenie przed huraganem.

„Nikt nie zostanie pominięty” – zapewnia prezydent

„Wiemy, że szkody będą ogromne, ale nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy” – oświadczył Díaz-Canel w przemówieniu telewizyjnym. Dodał, że Melissa jest „najsilniejszym huraganem, jaki kiedykolwiek uderzył w terytorium Kuby” i wezwał mieszkańców, by nie lekceważyli zagrożenia.

Katastrofa może pogłębić trwający kryzys gospodarczy na wyspie, dotkniętej już niedoborami paliwa i żywności oraz częstymi przerwami w dostawach prądu. Władze lokalne zawiesiły zajęcia szkolne od poniedziałku w regionach od Guantánamo po Camagüey.

Jamajka liczy straty po przejściu Melissy

Tymczasem Jamajka mierzy się ze skutkami potężnego uderzenia huraganu. Według wstępnych szacunków, ponad pół miliona osób zostało pozbawionych prądu, a cztery szpitale uległy uszkodzeniu, w tym jeden został ewakuowany po awarii zasilania.

Najbardziej ucierpiały południowe regiony wyspy, zwłaszcza Clarendon i St. Elizabeth, które „znalazły się pod wodą” – poinformował Desmond McKenzie z Jamajskiej Rady ds. Zarządzania Ryzykiem Katastrof.

Na wyspie zginęły co najmniej trzy osoby, a w całym regionie karaibskim – siedem, w tym trzy na Haiti i jedna w Republice Dominikańskiej. Jedna osoba nadal uznawana jest za zaginioną. Rząd Jamajki zapowiedział, że wszystkie lotniska mają zostać ponownie otwarte w czwartek, by umożliwić szybkie dostarczenie pomocy humanitarnej.

Źródło: cbs
Foto: YouTube, NHC
Czytaj dalej

News USA

Prezydent Trump przybył do Korei Południowej na gospodarczy szczyt APEC

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump przybył w środę przed południem czasu miejscowego do Korei Południowej, gdzie bierze udział w tegorocznym szczycie Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC). W planie wizyty znalazły się rozmowy z prezydentem Korei Południowej Lee Jae Myungiem, a także długo oczekiwane spotkanie z przywódcą Chin, Xi Jinpingiem.

Powitanie z pompą i politycznym akcentem

Donald Trump wylądował w Korei Południowej z około półtoragodzinnym opóźnieniem. Na lotnisku w Seulu powitano go na czerwonym dywanie w asyście honorowej Gwardii Republikańskiej. W czasie ceremonii orkiestra wojskowa wykonała utwór „YMCA” — nieoficjalny hymn kampanii Trumpa, który towarzyszył mu podczas wieców w USA.

Według Białego Domu, amerykański prezydent ma skoncentrować się podczas wizyty na „umacnianiu bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku oraz wzmacnianiu partnerstw gospodarczych opartych na wzajemnym handlu i innowacjach”.

Szczyt APEC w cieniu napięć

Głównym punktem wizyty jest szczyt w Gyeongju, gdzie przywódcy państw regionu mają omówić kwestie bezpieczeństwa, handlu i transformacji energetycznej. Spotkanie odbywa się w cieniu najnowszych napięć — kilka godzin przed przylotem TrumpaKorea Północna przeprowadziła test nowego pocisku manewrującego, co wywołało niepokój w Seulu i Tokio.

Doradcy Białego Domu potwierdzili, że Prezydent Trump ma zamiar „poruszyć temat eskalacji działań militarnych Korei Północnej” podczas rozmów dwustronnych z Lee i Xi.

Azjatycka trasa Trumpa

Wizyta w Korei Południowej to kolejny etap azjatyckiej podróży Trumpa, rozpoczętej w niedzielę w Malezji. Tam amerykański prezydent podpisał cztery nowe porozumienia handlowe oraz uzyskał zapewnienia o współpracy w zakresie dostaw pierwiastków ziem rzadkich — kluczowych dla amerykańskiego przemysłu technologicznego.

W poniedziałek Trump odwiedził Tokio, gdzie spotkał się z premier Sanae Takaichi oraz złożył wizytę cesarzowi Naruhito. Rozmowy w Japonii koncentrowały się na równowadze handlowej i bezpieczeństwie w regionie Indo-Pacyfiku.

Po zakończeniu szczytu w Korei Południowej Donald Trump ma udać się do Filipin, gdzie planowane są rozmowy z prezydentem Ferdinandem Marcos Jr. dotyczące współpracy militarnej i bezpieczeństwa morskiego na Morzu Południowochińskim.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

luty 2023
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu