Połącz się z nami

News USA

Śmiertelna zima w USA. Ekstremalna pogoda ostatnich dni spowodowała co najmniej 50 ofiar

Opublikowano

dnia

Ekstremalna zimowa pogoda panująca od kilku dni w Stanach Zjednoczonych zbiera śmiertelne żniwo. Do tej pory zanotowano około 50 ofiar śmiertelnych, ale będzie ich więcej, ponieważ trudne warunki utrzymają się jeszcze w tym tygodniu. Ponad połowa osób zginęła w zachodniej części stanu Nowy Jork.

Od sześciu dni polarne powietrze znad Kanady przynosi w Stanach Zjednoczonych trudne warunki pogodowe i rujnuje plany świątecznych podróży. Powoduje m.in. przerwy w dostawie prądu, odwołania lotów i niebezpieczne warunki do jazdy na drogach.

Około 60% populacji Stanów Zjednoczonych spotkało się z jakimś rodzajem ostrzeżenia dotyczącej zimowej pogody w weekend świąteczny.

Drastycznie niskie temperatury rozciągały się od Wielkich Jezior po Rio Grande.

W zachodnim stanie Nowy Jork utrzymywały się zamiecie śnieżne. Spadło tu ponad 48 cali śniegu a temperatura spadła do minus 22 stopni, biorąc pod uwagę odczuwanie chłodu potęgowane przez wiatr. W regionie odnotowano 28 ofiar śmiertelnych związanych z burzą.

Obszar Buffalo został szczególnie dotknięty

Lokalne władze twierdzą, że dwie trzecie ich pojazdów ratowniczych – w tym ciężarówek Gwardii Narodowej i pługów śnieżnych – zostało uwięzionych przez ogromne zaspy śnieżne. Setki kierowców zostało unieruchomionych na drogach.

Warunki były szczególnie zdradliwe z powodu deszczu na początku tygodnia: drogi były śliskie i oblodzone, a następnie zostały całkowicie zasypane przez zamieć śnieżną.

Oczekuje się, że obecna liczba ofiar śmiertelnych w mieście Buffalo, 14, wzrośnie w miarę kontynuowania operacji poszukiwawczo-ratowniczych.

Od poniedziałku obowiązywał tu regionalny zakaz prowadzenia pojazdów i zamknięcie lotniska. Gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul wysłała na ten obszar ponad 400 żołnierzy Gwardii Narodowej i wysłała do Białego Domu prośbę o ogłoszenie stanu wyjątkowego.

W pewnym momencie w Buffalo ponad 20 000 ludzi nie miało prądu.

Wiele społeczności doświadczyło przerw w dostawie prądu, ale sytuacja ulega poprawie.

Według strony poweroutage.us, w poniedziałek po południu w całym kraju ponad 150 000 klientów nadal nie miało ogrzewania i światła, w porównaniu ze szczytową liczbą 1,7 miliona na początku tygodnia.

Narodowa Służba Meteorologiczna poinformowała, że pogoda powoli będzie się poprawiać w miarę upływu tygodnia.

Powrót do normalności może zająć kilka dni

National Weather Service nadal zaleca ostrożność każdemu, kto chce wyjść na zewnątrz: silny wiatr i niskie temperatury łatwo mogą doprowadzić do odmrożeń, nawet w czasie krótszym niż 10 minut ekspozycji.

Bezpośrednie przyczyny śmierci związanych z zimową burzą były różne. W powiecie Niagara w stanie Nowy Jork 27-letni mężczyzna zatruł się tlenkiem węgla po tym, jak śnieg zablokował jego komin.

W Ohio pracownik użyteczności publicznej został porażony prądem. Kobieta z Wisconsin wpadła pod lód na rzece. Spadająca gałąź pochłonęła życie mieszkańca Vermont.

Co najmniej sześć osób zginęło w wypadkach samochodowych w Missouri, Kentucky i Oklahomie.

 

Źródło: npr
Foto: YouTube, istock/Coast-to-Coast

News USA

John Bolton, były doradca Trumpa, został oskarżony w sprawie tajnych dokumentów

Opublikowano

dnia

Autor:

Federalna ława przysięgłych postawiła Johnowi Boltonowi zarzuty bezprawnego przetwarzania materiałów niejawnych. Według dokumentów sądowych byłemu doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji Donalda Trumpa, postawiono osiem zarzutów nielegalnego ujawniania informacji dotyczących obrony narodowej oraz dziesięć zarzutów nieuprawnionego przechowywania takich danych.

W przypadku skazania Johnowi Boltonowi grozi nawet do 10 lat więzienia za każdy z zarzutów.

„Istnieje jeden poziom sprawiedliwości dla wszystkich Amerykanów” – podkreśliła w oświadczeniu Prokurator Generalna Pamela Bondi. – „Każdy, kto nadużywa władzy i naraża bezpieczeństwo naszego kraju, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Nikt nie stoi ponad prawem”.

76-letni Bolton, który pełnił funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w pierwszej kadencji Donalda Trumpa, od czasu odejścia z Białego Domu stał się jednym z jego najbardziej zagorzałych krytyków. Jego dom został przeszukany w sierpniu – podczas operacji FBI przejęło szereg dokumentów oznaczonych jako „tajne”, „ściśle tajne” i „poufne”.

Z akt sprawy wynika, że część tych materiałów zawierała informacje dotyczące broni masowego rażenia.

Śledztwo FBI wykazało, że John Bolton przekazywał ściśle tajne informacje za pośrednictwem prywatnych kont internetowych i przechowywał te dokumenty w swoim domu, co stanowi poważne naruszenie prawa federalnego – oświadczył dyrektor FBI Kash Patel.

„Sprawa jest efektem skrupulatnej pracy profesjonalnych funkcjonariuszy, którzy kierowali się wyłącznie faktami. Nikt, kto zagraża bezpieczeństwu narodowemu, nie uniknie odpowiedzialności”- dodał Patel.

John Bolton w odpowiedzi nazwał zarzuty „aktem politycznej zemsty” ze strony Donalda Trumpa.

„To nic innego jak użycie Departamentu Sprawiedliwości jako narzędzia odwetu” – stwierdził w oświadczeniu. – „Zarzuty wobec mnie to część jego kampanii zastraszania przeciwników i kontrolowania narracji o własnych działaniach.”

“Sprzeciw i niezgoda są fundamentem amerykańskiego systemu konstytucyjnego. Z determinacją będę bronił zgodności moich działań z prawem i ujawniał nadużycia władzy” – dodał Bolton.

Sprawa Boltona to kolejny z serii procesów dotyczących krytyków byłego prezydenta. We wrześniu były dyrektor FBI James Comey został oskarżony o składanie fałszywych zeznań przed Kongresem i utrudnianie śledztwa, a tydzień później prokurator generalna stanu Nowy Jork Letitia James usłyszała zarzuty oszustw hipotecznych.

Przedstawiciele administracji Trumpa zaprzeczają, jakoby sprawy te miały charakter polityczny. Wiceprezydent J.D. Vance stwierdził wcześniej, że śledztwo w sprawie Boltona „nie miało żadnego podłoża politycznego”.

Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Oprocentowanie kredytów hipotecznych spada drugi tydzień z rzędu

Opublikowano

dnia

Autor:

Średnie oprocentowanie kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych spadło po raz drugi z rzędu, co może dać oddech zarówno właścicielom domów, jak i osobom planującym zakup nieruchomości — poinformowała w czwartek firma Freddie Mac, specjalizująca się w rynku kredytów hipotecznych.

Według najnowszego raportu Freddie Mac Primary Mortgage Market Survey, średnie oprocentowanie 30-letniego kredytu hipotecznego o stałej stopie procentowej spadło do 6,27% z 6,30% tydzień wcześniej. Dla porównania, rok temu wynosiło ono 6,44%.

Również 15-letni kredyt hipoteczny o stałym oprocentowaniu odnotował niewielki spadek — do 5,52% z 5,53% tydzień wcześniej. Przed rokiem jego średnia stopa procentowa sięgała 5,63%.

Refinansowania w górę, popyt powoli rośnie

„Właściciele domów zauważyli spadek oprocentowania, co przełożyło się na wzrost liczby refinansowań” – poinformował Sam Khater, główny ekonomista Freddie Mac. Niższe stopy procentowe, w połączeniu ze wzrostem podaży mieszkań i wolniejszym tempem wzrostu cen nieruchomości, „tworzą bardziej sprzyjające warunki dla kupujących”.

Mimo poprawy warunków finansowych, wielu potencjalnych nabywców wciąż wstrzymuje się z decyzją o zakupie. Powodem są niepewność gospodarcza, utrzymująca się wysoka inflacja oraz ograniczona dostępność kredytów.

Niepewność na rynku i wpływ zamknięcia rządu

Jak zauważa Jiayi Xu, starsza ekonomistka portalu Realtor.com, słabnący rynek pracy i przedłużające się zamknięcie rządu federalnego zwiększają obawy kupujących. „W całym kraju siła nabywcza znacznie spadła, ponieważ ceny domów i oprocentowanie kredytów hipotecznych wciąż rosną szybciej niż dochody” – podkreśla Xu.

kupno domu marzenie o domu

Jej zdaniem, wzrost płac i poprawa stabilności finansowej będą kluczowe, by ożywić nastroje wśród potencjalnych nabywców. „Niepewność związana z trwającym zamknięciem rządu może dodatkowo osłabić zaufanie — zwłaszcza na rynkach, gdzie wielu mieszkańców to pracownicy federalni lub kontrahenci obawiający się utraty dochodów” – zaznacza.

Ostrożny optymizm

Chociaż niższe stopy procentowe mogą w nadchodzących tygodniach zachęcić więcej osób do zakupu domu, eksperci ostrzegają, że rynek nieruchomości pozostaje wrażliwy na wahania gospodarcze i decyzje Rezerwy Federalnej.

Freddie Mac prognozuje, że jeśli trend spadkowy się utrzyma, druga połowa roku może przynieść umiarkowane ożywienie popytu – szczególnie wśród kupujących po raz pierwszy.

Źródło; foxbusiness
Foto: istick/scyther5/ Korrawin/venuestock/
Czytaj dalej

News USA

Samolot Alaska Airlines awaryjnie lądował w Boise po ataku pasażerki na członków załogi

Opublikowano

dnia

Autor:

Do zdarzenia doszło we wtorek rano na pokładzie lotu Alaska Airlines nr 1057. Samolot musiał awaryjnie lądować w Boise (Idaho), po tym jak jedna z pasażerek zaatakowała dwie stewardesy podczas lotu z Portland do Dallas. Według informacji przekazanych przez przewoźnika, kobieta zaczęła zachowywać się agresywnie, a następnie fizycznie zaatakowała dwóch członków załogi, którzy próbowali ją uspokoić.

Z powodu tego incydentu, zagrażającego bezpieczeństwu, kapitan podjął decyzję o zmianie trasy lotu i awaryjnym lądowaniu w Boise.

Interwencja policji i aresztowanie

Po wylądowaniu służby porządkowe natychmiast weszły na pokład. Sprawczyni została zidentyfikowana jako 61-letnia Tracy Barkhimer z White Salmon w stanie Waszyngton.

Według komunikatu lokalnej policji, Barkhimer „wykazywała nieobliczalne zachowanie i uderzyła dwóch pracowników linii lotniczych”. Kobieta została obezwładniona przez załogę do momentu lądowania. Następnie, na wniosek pracowników, dokonano tzw. aresztowania obywatelskiego, po czym została wyprowadzona bez incydentów i przewieziona do aresztu powiatu Ada.

Zgodnie z dokumentacją sądową, pasażerce postawiono zarzuty dwóch wykroczeń związanych z pobiciem. Kobieta wpłaciła kaucję w wysokości 600 dolarów, a jej kolejna rozprawa ma się odbyć na początku listopada.

Samolot wrócił na trasę

Po krótkiej przerwie i ocenie stanu załogi przez służby medyczne, samolot uzyskał zgodę na kontynuowanie podróży. Lot do Dallas wznowiono z około 90-minutowym opóźnieniem.

tracy barkhimer

Tracy Barkhimer

Linie Alaska Airlines poinformowały, że kobieta otrzymała stały zakaz lotów jej samolotami.

„Bezpieczeństwo naszych pasażerów i pracowników jest najwyższym priorytetem. Nie tolerujemy żadnej formy przemocy wobec członków naszej załogi” – przekazał przewoźnik w oficjalnym oświadczeniu.

Rosnąca liczba incydentów w amerykańskich liniach lotniczych

To kolejny przypadek agresji wobec personelu pokładowego w USA w ostatnich miesiącach. W maju mieszkaniec Kansas stanął przed sądem federalnym po tym, jak miał wciągnąć stewardesę American Airlines do przejścia podczas lotu z Connecticut do Chicago.

Z kolei w marcu FBI aresztowało mieszkańca Teksasu, który rzekomo zaatakował pasażerów i znieważył stewardesę na pokładzie samolotu lecącego z Kansas do Waszyngtonu.

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) od kilku lat raportuje wzrost liczby przypadków agresywnego zachowania pasażerów, choć po pandemii liczba incydentów stopniowo maleje. Linie lotnicze przypominają jednak, że każdy atak na członka załogi może skutkować aresztowaniem, karą finansową i zakazem lotów.

Źródło: cbs
Foto: Ada County Sheriff’s Office, YouTube, istock
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

grudzień 2022
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu