Połącz się z nami

Kościół

Czego mogę nauczyć się w Boże Narodzenie?

Opublikowano

dnia

Przyjęcie prawdy o Bogu bliskim, będącym dla każdego człowieka na wyciągnięcie ręki, rodzi w ludzkim sercu pragnienia przemiany życia i popycha do konkretnych czynów miłości. Kto wie, może tym razem, w te Święta, Bogu uda się nas rozbroić.

Rokrocznie mam ten sam problem, o czym tym razem powiedzieć w homilii na Uroczystość Narodzenia Pańskiego, na co zwrócić uwagę, co podkreślić, co jeszcze wyłuskać z przesłania tej niezwykle ważnej i po prostu niesamowitej dla dziejów ludzkości nocy. Wciąż poszukuję czegoś “nowego”…

A może właśnie trzeba przestać się zastanawiać nad tym, co nowego chce nam Bóg powiedzieć w te Święta, i pozwolić Mu na to, by po prostu przypomniał nam o rzeczach, które wydają się być oczywiste?

Bo jak to często bywa z oczywistymi ewangelicznymi wezwaniami (których treść znamy na pamięć) – za ich realizację bierzemy się na samym końcu, bo przecież… są takie oczywiste!

List do Hebrajczyków rozpoczyna się takimi słowami: “Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1,1-2).

W Boże Narodzenie powraca kwestia tego, czy człowiek może nawiązać kontakt z Bogiem, czy jest tego godzien. I dostajemy jednoznaczną odpowiedź: Jak najbardziej, jeszcze jak! Co więcej, to Bóg jest zawsze pierwszy w nawiązywaniu kontaktu.

Czym jest więc Boże Narodzenie? Jest przede wszystkim podziwianiem decyzji Boga, który uniża się przed człowiekiem. Patrzymy na to jak się samoogranicza, jak schodzi z dotąd niedostępnych dla nas wysokości nieba, przyjmując śmiertelne ludzkie ciało.

Ewangelista Jan, pisząc o doświadczeniu bycia świadkiem życia Chrystusa, stwierdza: “I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy” (J 1,14). Ale tego w żaden sposób nie widać w przedstawianej na miliony sposobów scenie narodzenia!

Owszem, można w Dziecinie zobaczyć chwałę i majestat, lecz nie objawiają się one w sposób, którego byśmy się po Bogu spodziewali i którego byśmy od Niego oczekiwali.

Autor Listu do Hebrajczyków stwierdza: “Ten Syn, który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem swej potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach” (Hbr 1,3).

Jak różne są to spojrzenia! Nie wykluczają się one jednak, lecz wzajemnie się uzupełniają!

Majestat naszego Boga widać bowiem najpełniej w Jego uniżeniu.

Schodzi tak bardzo nisko, by potem nas dźwignąć i w ten sposób nam pokazać, że przyszedł do tych, którzy żyją na niskościach, a czasami egzystują na dnie. Przyszedł do tych, którzy są poniżeni i upodleni – przez innych, którzy nimi gardzą i pomiatają, lub przez samych siebie ze względu na swoje grzeszne wybory.

Uroczystość Narodzenia Pańskiego może stać się dla nas okazją do tego (i dobrze, żebyśmy ją wykorzystali), żeby rozprawić się z naszymi oczekiwaniami wobec Boga – jaki On, według nas, powinien być, w jaki sposób powinien działać.

Nie możemy żyć nieuzasadnionymi oczekiwaniami czy wręcz marzeniami, ale mamy odkryć prawdę o naszym Bogu, która po tysiąckroć je przekracza! Mamy stanąć naprzeciw bożonarodzeniowej szopki i nazwać rzeczy po imieniu, powiedzieć na głos, co tam widzimy – Bóg jest Dzieckiem!

Czy to do mnie dociera? Czy potrafię to przyjąć? On jest mały, bezbronny i zdany na opiekę innych. Ale właśnie dzięki temu mogę z Nim zbudować niezwykle silną więź!

Jan Ewangelista pisze o tym, że tajemnica Boga bliskiego od początku spotykała się z oporem ze strony ludzi: “Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1,10-11).

Widzimy niezwykłą pokorę Boga! A to dopiero początek! Całe ziemskie życie Jezusa będzie jednak związane z nieprzyjmowaniem Go – bo zawsze jest jakieś “ale”, bo przecież Bóg nie może być taki jak On… Czy taki Bóg jest dla nas rzeczywiście zbyt bliski?

Skąd te opory przed bliskością Boga? Dlaczego “chowamy się” za szopką, niby wyznając prawdę o Bogu-Emmanuelu, ale jednak (czasami naprawdę rękami i nogami) broniąc się przed nią?

Tylko w żłóbku Bóg jest Dziecięciem, a w codzienności bywa nim niezwykle rzadko, jeśli w ogóle.

Na przekór temu słyszymy po raz kolejny: “Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami” (J 1,14).

Przyjęcie prawdy o Bogu bliskim, będącym dla każdego człowieka na wyciągnięcie ręki, rodzi w ludzkim sercu pragnienia przemiany życia i popycha do konkretnych czynów miłości. I może właśnie przed tym się bronimy? Kto wie, może tym razem, w te Święta, Bogu uda się nas rozbroić…

Boże Narodzenie to także czas uczenia się czułości. Patrzę na Dziecinę i wzbudza Ona we mnie dobre odczucia, wzrusza mnie i rozczula.

W żłóbku mam zobaczyć jednak także drugiego człowieka, poczuć za niego odpowiedzialność, odczytać wezwanie do miłości.

Mam pomyśleć o wszystkich ludziach, także (a może przede wszystkim) o tych, którzy zaszli mi za skórę i którym nie potrafię bądź nie chcę przebaczyć, i zobaczyć w nich Boże dzieci, tak jak ja sam przecież jestem Bożym dzieckiem.

Patrząc na złożone w żłobie Niemowlę, mam pomyśleć, czy ja sam potrafiłbym się tak oddać w ramiona Ojca – żeby się mną opiekował, zadbał o mnie i o moje bezpieczeństwo.

Najpierw jednak muszę przyjąć Emmanuela, Boga bliskiego, który tak wielkie wzbudza opory, bo nie jest potężny, bo nie przyszedł zrobić porządku w gwałtowny sposób, ale chce zaprowadzić Boży pokój, przemieniając ludzkie serca z łagodnością i szanując przy tym ich wolność: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili” (J 1,12-13).

W Boże Narodzenie mogę naprawdę się czegoś nauczyć.

Niech to nie będzie czas biernego “gapienia się” w żłóbek oraz roztkliwiania się nad choinką i pięknymi iluminacjami. Jasne, że to czas radości i świętowania, ale warto świętować mądrze i dogłębnie, mierząc się z treścią obchodzonej uroczystości.

Radość ze świętowania nie wyklucza pracy nad własnym sercem, którą możemy wykonać. Wtedy radość będzie większa, kiedy zobaczymy w sobie samych owoce świętowania!

Przede wszystkim mamy nauczyć się od Maleństwa miłości.

Dość już takich Świąt, w których chcemy głównie poczuć jakąś magię! Tu przecież chodzi o dużo, dużo więcej! “Bóg się nam rodzi!” – przecież to jest tak niesamowita nowina, że nie może pozostać bez naszej odpowiedzi!

Autor: Ks. Mateusz Tarczyńki

Źródło: Deon
Foto: istock/manaemedia/ kipgodi/ jchizhe/ kevron2001/ pamela_d_mcadams/ Kara Gebhardt/ ZvonimirAtleti/ PeopleImages/ evgenyatamanenko

Kościół

Rosja nasila prześladowania religijne w kraju i na okupowanych terytoriach Ukrainy

Opublikowano

dnia

Autor:

rosyjscy-zolnierze-w-moskwie

Rosja wciąż dopuszcza się „szczególnie poważnych” naruszeń wolności religijnej wobec mniejszości wyznaniowych – zarówno w swoim kraju, jak i na okupowanych terenach Ukrainy – wynika z najnowszego raportu Komisji Stanów Zjednoczonych ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (USCIRF), opublikowanego 30 czerwca. Dokument przedstawia Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Raport obejmuje sytuację w 2024 roku oraz na początku 2025 roku. Komisja odnotowuje w nim „nasilone prześladowania” wobec ukraińskich chrześcijan – prawosławnych, katolickich i protestanckich – zarówno w strefach okupowanych, jak i na terytorium samej Rosji.

Komisja Stanów Zjednoczonych ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej USCIRF zwraca uwagę na liczne przypadki represji wobec działaczy praw człowieka w granicach Federacji Rosyjskiej. Dotyczą one m.in. niezależnych dziennikarzy, przeciwników wojny oraz członków wspólnot religijnych, które nie podporządkowują się władzy państwowej.

Represje dotykają m.in. katolików, Świadków Jehowy, praktykujących Falun Gong, protestantów, muzułmanów krymskotatarskich i ukraińskich chrześcijan.

Według danych, 72% Rosjan identyfikuje się jako prawosławni, 7% to muzułmanie, 5% deklaruje ateizm, a 13% nie utożsamia się z żadną religią. Pozostałe 3% należy do innych wyznań.

Prześladowania ukraińskich wspólnot religijnych

Trwająca wojna Rosji z Ukrainą przyniosła najbardziej brutalne akty prześladowań religijnych. Od rozpoczęcia inwazji w lutym 2022 roku organizacje pozarządowe odnotowały zabójstwo co najmniej 47 duchownych. W tym samym czasie zniszczono lub uszkodzono 640 świątyń i miejsc kultu.

Rosyjskie władze okupacyjne „de facto zakazały działalności” wielu wspólnot religijnych – m.in. Prawosławnego Kościoła Ukrainy (OCU), Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, Świadków Jehowy oraz licznych grup protestanckich: baptystów, zielonoświątkowców czy adwentystów dnia siódmego.

Raport dokumentuje próby zmuszenia ukraińskich wspólnot prawosławnych do podporządkowania się Rosyjskiemu Kościołowi Prawosławnemu pod zwierzchnictwem Patriarchatu Moskiewskiego.

W innym przypadku ONZ udokumentowała tortury stosowane wobec dwóch greckokatolickich księży – Iwana Lewickiego i Bohdana Gelety – przetrzymywanych od listopada 2022 do czerwca 2024. Jeden z nich zeznał, że był bity, zmuszany do długotrwałych niewygodnych pozycji i czołgania się po asfalcie.

kościół w ukrainie

Represje w Rosji i instrumentalizacja prawa

USCIRF podkreśla, że Rosja wykorzystuje przepisy zakazujące tzw. „nielegalnej działalności misyjnej” do represjonowania mniejszości religijnych. W 2024 roku rosyjskie sądy rozpatrzyły 431 spraw opartych na tych przepisach, nakładając grzywny o łącznej wartości blisko 60 tys. dolarów.

Z kolei arcybiskup Apostolskiego Kościoła Prawosławnego Grigorij Mikhnov-Vaitenko został ukarany grzywną za opublikowanie filmu krytykującego inwazję, w którym odnosił się do Biblii.

Raport zwraca też uwagę na ograniczenia dotyczące alternatywnej służby cywilnej – chrześcijanie odmawiający służby wojskowej z powodów religijnych często nie mają możliwości legalnego zwolnienia z obowiązku.

muzułmanki

Muzułmanie i inne mniejszości

Władze rosyjskie prześladują także muzułmanów, zwłaszcza tych podejrzewanych o związki z organizacją Hizb ut-Tahrir – mimo braku dowodów na przemoc z ich strony. Odnotowano 352 przypadki oskarżeń, z czego 280 osób skazano – w tym 119 na ponad 15 lat więzienia, a 131 na kary od 10 do 14 lat.

Szczególnie dotknięci są muzułmanie krymskotatarscy, zamieszkujący okupowany Krym.

Wnioski

Raport USCIRF jednoznacznie wskazuje, że Rosja systematycznie łamie prawo do wolności religijnej – zarówno na swoim terytorium, jak i na okupowanych obszarach Ukrainy. Prześladowania, zakazy działalności religijnej, tortury duchownych i wykorzystywanie prawa do tłumienia oporu wobec wojny, stanowią poważne naruszenia międzynarodowych standardów praw człowieka.

Źródło: cna
Foto: istock/:dimid_86/ Oleg Elkov/tanyss/
Czytaj dalej

Kościół

Andrzej Duda: zaprosiłem Papieża do Polski, Leon XIV pytał o Ukrainę

Opublikowano

dnia

Autor:

Andrzej Duda zaprosił Leona XIV do Polski. Nie padły żadne konkretne daty, ale zdaniem prezydenta dobrą okazją mogłaby być 150 rocznica objawień maryjnych w Gietrzwałdzie w 2027 r. Leon XIV chciał poznać opinię Andrzeja Dudy w sprawie wojny na Ukrainie. Z rozmów wynikało, że dobrze zna Polskę.

O szczegółach swej wizyty w Watykanie prezydent opowiadał dziennikarzom w polskiej ambasadzie przy Stolicy Apostolskiej.

Pożegnanie z Watykanem

„To specyficzna wizyta prezydencka, bo z jednej strony powitalna w tym sensie, że nie tak dawno Ojciec Święty został wybrany i rozpoczął swój pontyfikat, a dla mnie także i zarazem wizyta pożegnalna w tej roli głowy państwa polskiego, ostatnia z całą pewnością u Ojca Świętego” – powiedział Andrzej Duda.

Zapowiedź wizyty prezydenta Nawrockiego

Przyznał, że z Papieżem Leonem rozmawiał też o nowym prezydencie elekcie Karolu Nawrockim. Zapowiedział jego wizytę w Watykanie. To dla nas bardzo ważne, aby mógł tu przyjechać i się przedstawić Ojcu Świętemu jako nowy prezydent Rzeczypospolitej – dodał Andrzej Duda.

Zaproszenie do Polski

Prezydent zapewnił Leona XIV, że jest bardzo oczekiwany w Polsce, Polacy pragną, żeby przyjechał, do nich przemówił, by mogli się z nim modlić, by pobłogosławić ich Ojczyznę. Ojciec Święty nie złożył w tej sprawie żadnej deklaracji, nie podał żadnego terminu.

Andrzej Duda poinformował, że za dwa lata będą obchody 150-lecia objawień w Gietrzwałdzie i będzie to wielkie wydarzenie religijne. „Ale Ojciec Święty oczywiście może przyjechać do nas zawsze i zawsze na niego czekamy” – zapewnił prezydent.

Leon XIV zna Polskę

Andrzej Duda rozmawiał też z Papieżem o Polsce. Okazało się, że Leon XIV dobrze zna nasz kraj, bo kilkakrotnie go odwiedzał jako generał augustianów.

Ojciec Święty pytał o ocenę sytuacji po rosyjskiej agresji

Podczas audiencji w Watykanie rozmawiano też o sytuacji na Ukrainie i o szansach na pokojowe negocjacje. „Ojciec Święty pytał mnie o ocenę mojej sytuacji w związku z rosyjską agresją na Ukrainę” – powiedział Andrzej Duda.

Papież powiedział, że liczy na Donalda Trumpa, iż uda mu się skłonić obie strony do negocjacji.

„Powiedziałem Ojcu Świętemu, że uważam, że to bardzo ciekawa i realna idea, żeby te rozmowy pokojowe odbyły się niejako pod auspicjami Stolicy Apostolskiej. Być może, że w Watykanie, ale, jak powiedziałem, są też inne miejsca bardzo symboliczne, choćby Castel Gandolfo”.

Krzysztof Bronk – Watykan

 

Foto: YouTube, Vatican Media
Czytaj dalej

Galeria

Msza św., Procesja Bożego Ciała i Piknik Jezuicki, 22 czerwca, Casa Italia. Fot. Ryszard Siek

Opublikowano

dnia

Autor:

Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

grudzień 2022
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu