News Chicago
365 mln dolarów odszkodowania od Sterigenics dla mieszkańców Willowbrook trutych rakotwórczym tlenkiem etylenu
Sterigenics, jego firma macierzysta i poprzednik korporacyjny, powinny zapłacić 363 miliony dolarów odszkodowania za narażenie kobiety z Willowbrook i tysięcy innych mieszkańców na rakotwórcze zanieczyszczenie tlenkiem etylenu, zdecydowało w poniedziałek jury powiatu Cook.
Po pięciotygodniowym procesie i jednym dniu obrad ława przysięgłych zdecydowała, że Sue Kamuda, która przeżyła raka piersi, powinna otrzymać od firm 38 milionów dolarów.
Jurorzy nałożyli kolejne 325 milionów dolarów odszkodowania jako karę za dziesięciolecia toksycznego zanieczyszczenia powietrza, które przedostało się do dzielnic w pobliżu byłego zakładu sterylizacyjnego w Willowbrook.
Sterigenics powinien zapłacić 220 milionów dolarów, firma macierzysta Sotera Health 100 milionów dolarów, a Griffith Foods 5 milionów dolarów.
Werdykt przekroczył 346 milionów dolarów, o które walczył adwokat Kamudy, Patrick Salvi II.
Kamuda jest pierwszą z ponad 700 osób poszukujących rekompensaty od Sterigenics, firmy z siedzibą w Oak Brook, która używa tlenku etylenu do sterylizacji narzędzi medycznych.
Salvi i inni prawnicy zarzucili firmom, że są bardziej zainteresowane zyskami niż zdrowiem publicznym.
Przedstawione dokumenty firmy udowodniły, że ich kierownictwo od dawna wiedziało, że tlenek etylenu jest niezwykle niebezpieczny.
Jednak firmy zwlekały z instalacją sprzętu do kontroli zanieczyszczeń i próbowały podważyć przepisy federalne, które wymagałyby kosztownych ulepszeń w sterylizatorniach.
Sterigenics i Sotera Health zapowiedziały możliwość wniesienia odwołania od werdyktu.
Nieczynny już zakład w Willowbrook został zbudowany na początku lat 80. przez firmę znaną obecnie jako Griffith Foods. Sotera Health wchłonęła Sterigenics po serii fuzji, restrukturyzacji przedsiębiorstw i transakcji private equity.
Po monitorowaniu stężeń tlenku etylenu w Willowbrook i wokół niego przez kilka miesięcy, Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska stwierdziła, że zanieczyszczenie powodowane przez Sterigenics zwiększa ryzyko zachorowania na raka u osób mieszkających w odległości 25 mil od miejsca sterylizacji.
Inne przedmieścia o największym ryzyku to Darien, Burr Ridge, Hinsdale, Indian Head Park i Western Springs.
Sterigenics zamknął zakład w 2019 roku pod naciskiem grup społecznych, lokalnych urzędników, prawodawców stanowych, członków Kongresu i gubernatora J.B. Pritzkera, który zakazał firmie używania tlenku etylenu.
Źródło: chicagotribune
Foto: You Tube
News Chicago
Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie ma 100 lat
W tym roku przypada 100. rocznica powstania Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie – miejsca upamiętniającego żołnierzy poległych w obronie ojczyzny, których tożsamość jest nieznana. Choć większość Polaków dobrze go rozpoznaje, to jednak kryje on również wiele mało znanych faktów. Prezentujemy niektóre z nich.
„Kim jesteś ty? Nie wiem. Gdzie dom twój rodzinny? Nie wiem. Kto twoi rodzice? Nie wiem. I wiedzieć nie chcę i wiedzieć nie będę, aż do dnia sądnego. Wielkość Twoja w tem, żeś nieznany…” – tymi słowami ksiądz Antoni Szlagowski, późniejszy biskup pomocniczy warszawski, rozpoczął homilię podczas pogrzebu nieznanego żołnierza 2 listopada 1925 roku w katedrze św. Jana.
Trumnę przewieziono na Plac Saski. Minuta ciszy, salwy armatnie, wieńce. Prezydent RP Stanisław Wojciechowski zapalił wieczny znicz, który płonie do dzisiaj.
Tajemnica młodego bohatera Lwowa
Czy naprawdę nic nie wiemy o Nieznanym Żołnierzu? Był obrońcą Lwowa, walczącym o niepodległość Polski w 1918 roku. Prosty napis we wnętrzu Grobu Nieznanego Żołnierza mówi: „Dnia 2 XI 1925 roku zostały złożone w tem miejscu zwłoki nieznanego Żołnierza Polskiego przeniesione z wybranego losem pobojowiska lwowskiego”. To pobojowisko wylosowano w Ministerstwie Spraw Wojskowych spośród 15 miejsc walk o wolność.
Natomiast o wybór szczątków poproszono Jadwigę Zarugiewiczową, której syn Konstanty zginął w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku i którego ciała nigdy nie odnaleziono. Na Cmentarzu Orląt Lwowskich kobieta stanęła nad trzema trumnami bezimiennych bohaterów i wybrała jedną.
Poległy nie miał stopnia wojskowego, ale czapka maciejówka z orzełkiem zdradzała, że był ochotnikiem. Miał przestrzeloną głowę i nogę. Jego wiek szacowano na około 14 lat.
1 listopada 1925 roku trumna wyruszyła pociągiem ze Lwowa do Warszawy. Na trasie gromadziły się setki osób, by oddać hołd młodemu żołnierzowi. Do stolicy dotarła następnego dnia, w Dzień Zaduszny.

Nieznany sprawca, znane miejsce
Pomysł wzniesienia w Warszawie Grobu Nieznanego Żołnierza pojawił się w 1919 roku, wkrótce po odzyskaniu niepodległości przez Polskę. Jednak dopiero powstanie pierwszego na świecie Grobu Nieznanego Żołnierza w Paryżu w 1920 r. zainspirowało konkretne działania.
Dzisiejsza lokalizacja Grobu Nieznanego Żołnierza – na placu Piłsudskiego, dawnym placu Saskim – wcale nie była oczywista. Dyskusje o miejscu budowy trwały długo i nie przynosiły rozstrzygnięcia. Aż w 1924 roku doszło do wydarzenia, które przesądziło o losach pomnika.
Za stojącym wówczas przed kolumnadą pałacu Saskiego pomnikiem księcia Józefa Poniatowskiego ktoś ustawił kamienną płytę z napisem: „Tu spoczywają zwłoki nieznanego żołnierza poległego za ojczyznę” i złożył na niej kwiaty.

Wskazana w ten sposób lokalizacja przez tajemniczą osobę zyskała powszechną akceptację. Generał Władysław Sikorski stanął na czele komitetu organizacyjnego, a autorem projektu został rzeźbiarz Stanisław Ostrowski. Dopiero po latach okazało się, że ta oddolna inicjatywa wskazania miejsca pochodziła od Zjednoczenia Polskich Stowarzyszeń Rzeczypospolitej, na czele którego stał Adam hr. Zamoyski.
Ocalały z Powstania Warszawskiego
„Dramatyczna przebudowa” dotknęła Grób Nieznanego Żołnierza podczas II wojny światowej. Niemcy, zdając sobie sprawę z jego znaczenia, po wybuchu Powstania Warszawskiego wysadzili w powietrze Pałac Saski. Zachował się jedynie niewielki, trzykolumnowy fragment. Przetrwały właśnie te arkady, które stanowią centralną część Grobu.
Podczas okupacji i powstania Grób stał się symbolem oporu i nadziei. Świadkowie wspominają, że mimo grożących represji warszawiacy i żołnierze podziemia otaczali Grób Nieznanego Żołnierza szczególną opieką.

Jak to miejsce wyglądało przed wojną? Plenerowa ekspozycja „Wspólne miejsce, wspólna pamięć. 100 lat Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie”, umieszczona tuż obok pomnika na placu Piłsudskiego, przypomina, jak wyglądał on przed zniszczeniem Pałacu Saskiego i jak wielkie emocje towarzyszyły jego powstaniu w 1925 roku.
Ślad wszystkich, którzy polegli za Polskę
Grób jest miejscem symbolicznej obecności wszystkich poległych, a szczególnie tych, których groby nie zachowały się lub pozostają anonimowe. W 1925 roku umieszczono w urnach ziemię pochodzącą z 14 konkretnych miejsc pamięci narodowej. Pierwsze urny zawierały ziemię z pól bitew: walk o Lwów 1918–1919, wojny polsko-bolszewickiej 1920 oraz I wojny światowej, w tym bitwy pod Verdun i Sochaczewem.
Historia dopisała dalsze tragiczne dzieje. Dołączono tablice upamiętniające i urny zawierające ziemię z pól bitewnych kampanii wrześniowej 1939 (z okolic Wizny, Bzury, Westerplatte), bitew II wojny światowej poza Polską (Monte Cassino, Tobruk, Narwik), ulic i placów, gdzie toczyły się walki podczas Powstania Warszawskiego, ziemię z grobów Katynia oraz miejsc zagłady (Majdanek, Auschwitz-Birkenau).

Każda urna jest podpisana i była wmurowana w specjalnych ceremoniach z udziałem władz państwowych, przedstawicieli wojska i rodzin poległych.
Płomień pamięci w setną rocznicę Grobu Nieznanego Żołnierza
Setna rocznica odsłonięcia Grobu Nieznanego Żołnierza jednego z najważniejszych symboli pamięci narodowej w Polsce – przypada 2 listopada 2025 roku. W ramach obchodów planowane są uroczystości państwowe z udziałem najwyższych władz RP, wojska, duchowieństwa i delegacji zagranicznych.

Obchodom towarzyszy akcja „Płomień pamięci”, której celem jest uhonorowanie lokalnych bohaterów, często bezimiennych, spoczywających na cmentarzach w Polsce i za granicą. Potrwa ona do 30 listopada 2025. O szczegółach można się dowiedzieć ze strony Muzeum Historii Polski oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Family News Service
Foto: s. Amata J. Nowaszewska CSFN / Family News Service
News Chicago
Narodowy Dzień Kanapki w Chicago: Wyjątkowe smaki, limitowane edycje i jubileusz restauracji
W poniedziałek, 3 listopada, przypada Narodowy Dzień Kanapki – a lokalne restauracje przygotowały z tej okazji coś naprawdę wyjątkowego. Od kreatywnych połączeń smaków po limitowane menu, to idealna okazja, by spróbować czegoś nowego.
„Smokey & the Bandwich” – wyjątkowa współpraca Billy Bricks i Soul & Smoke
Dwie uwielbiane marki — Billy Bricks, znany z pizzy z pieca opalanego drewnem, oraz Soul & Smoke, mistrzowie dymu i grilla — połączyły siły, by stworzyć kanapkę dostępną tylko w poniedziałek: „Smokey & the Bandwich”.
To połączenie świeżo wypieczonego francuskiego pieczywa Billy Bricks z wędzoną na drewnie hikorowym łopatką wieprzową Soul & Smoke, uzupełnione o majonez, roztopiony ser szwajcarski i goudę, czerwoną cebulę, marynowane ogórki, sałatę oraz autorski Gold Sauce.
Kanapka kosztuje 13,95 USD i serwowana jest z frytkami oraz napojem z dystrybutora. Można ją znaleźć we wszystkich lokalizacjach Billy Bricks (m.in. Highwood, Skokie, Evanston, Lombard, Wheaton, Oak Park, St. Charles, La Grange, Naperville) oraz Soul & Smoke (Evanston, West Loop, Avondale).
Fry the Coop + Stan’s Donuts = Maple Long John Hot Chicken Sandwich
Kolejna niecodzienna współpraca łączy Fry the Coop z Stan’s Donuts. Ich wspólne dzieło, dostępne tylko w poniedziałek, to Maple Long John Hot Chicken Sandwich. Na słodkim pączku Stan’s Maple Long John ląduje podwójnie smażony strips z kurczaka Fry the Coop (z możliwością wyboru poziomu ostrości), do którego dodano pikle konserwowe i pikantne masło chili.
Cena: 8,99 USD. Kanapka dostępna w lokalizacjach Fry the Coop w Elmhurst, Darien, Prospect Heights i Bolingbrook.

Fry the Coop
Halloweenowe koktajle: Frankenstein’s Monster i Ghosted
Jeśli masz ochotę na coś do picia w halloweenowym klimacie — zajrzyj do PuttShack w Oak Brook lub Skokie. Do niedzieli można tam spróbować koktajlu Frankenstein’s Monster (14 USD) z tequilą Espolón Blanco, watą cukrową, marakują, limonką i syropem cukrowym, podawanego w kuflu z wędzoną marakują i czarną solą na brzegu.
Z kolei The Hampton Social (do piątku) oferuje koktajl Ghosted (17 USD) – połączenie wódki, Midori, wytrawnego wermutu, likieru z czarnej herbaty, ananasa, cytryny i perełek liczi.

PuttShack
Shaw’s Crab House świętuje 25-lecie
Listopad to także jubileusz Shaw’s Crab House w Schaumburgu, który świętuje 25 lat działalności. Przez 25 dni restauracja oferuje specjalne menu z klasykami sprzed lat, promocje happy hour i ostrygi za 1 USD w wybranych godzinach (szczegóły na Instagramie @shawscrabhouse).
Świętowanie rozpocznie się w sobotę, 1 listopada, w Oyster Bar – z muzyką na żywo, specjalnymi daniami i pierwszym w historii lokalu „wędrownym otwieraczem ostryg”, który będzie otwierał ostrygi przy stolikach. Wybrane ostrygi w muszlach będą dostępne tego dnia za pół ceny.

Frato’s Culinary Kitchen
Smak Święta Dziękczynienia w Frato’s Culinary Kitchen
Sezon na indyka zbliża się wielkimi krokami, a Frato’s Culinary Kitchen w Schaumburgu (628 S. Roselle Road) wprowadza do menu swoją słynną pizzę z indykiem na Święto Dziękczynienia. Każdy kawałek waży niemal funt i zawiera brązowy sos, puree ziemniaczane, indyka pieczonego z ziołami i mieszankę serów. Dostępne są również opcje z indykiem halal.
Cena: 2,99 USD za kawałek, tylko w lokalu, w każdą sobotę listopada — do wyczerpania zapasów.
Źródło: dailyherald
Foto: Fry the Coop, Frato’s Culinary Kitchen, PuttShack, istock
News Chicago
Los Angeles zdetronizowało Chicago. Jest nowym liderem w rankingu „najbardziej zaszczurzonych” miast Ameryki
41 lat po tym, jak Biuro Spisu Ludności Stanów Zjednoczonych ogłosiło, że Los Angeles wyprzedziło Chicago jako drugie co do wielkości miasto w kraju, Miasto Aniołów przejęło od Chicago jeszcze jedno — choć mniej chlubne — wyróżnienie. Po dekadzie dominacji Wietrznego Miasta w rankingu najbardziej zaszczurzonych miast w USA, firma Orkin, specjalizująca się w zwalczaniu szkodników, ogłosiła, że Los Angeles zajęło w tym roku pierwsze miejsce.
Od zaułków po niekończące się zaplecza restauracji
Przez ostatnie dziesięć lat Orkin niezmiennie wskazywał Chicago jako stolicę amerykańskich szczurów. Miasto, znane z gęstej zabudowy, licznych zaułków i rozbudowanej sieci metra, oferowało gryzoniom idealne warunki do życia — ciepłe schronienia i łatwy dostęp do pożywienia.
Jednak w 2025 roku palma pierwszeństwa trafiła do Los Angeles. Jak tłumaczy Orkin w komunikacie prasowym, to połączenie całorocznej ciepłej pogody, tętniącej życiem sceny gastronomicznej i zwartej miejskiej zabudowy czyni L.A. „rajem dla gryzoni”.
„Od ruchliwych ulic handlowych po ukryte zaułki — charakterystyczna dla Los Angeles mieszanka przepychu i surowości tworzy idealne warunki do rozwoju populacji szczurów” – podkreśla firma.
Chicago spada na drugie miejsce, ale problem nie znika
Mimo spadku w rankingu, Chicago nadal zmaga się z poważnym problemem. W dzielnicy Jefferson Park mieszkańcy alarmują o prawdziwej pladze szczurów. “W ciągu dwóch miesięcy zabiłem dziewiętnaście szczurów” – powiedział stacji CBS News Chicago mieszkaniec Bill Dillon. “Mamy zdjęcia. To ogromne szczury.”
Dillon twierdzi, że od miesięcy bezskutecznie prosi o interwencję Radnego Nicholasa Sposato (38. Okręg) i miejskie służby sanitarne.
Od „szczurzej nory” do miejskiej legendy
Po lżejszej stronie problemu znajduje się historia, która w 2024 roku obiegła internet – tzw. „szczurza nora” w chicagowskim Roscoe Village. Niewielkie wgłębienie w betonie, przypominające odcisk po szczurze, stało się popularne w sieci, gdy użytkownik platformy X Winslow Dumaine zażartował, że „odbył pielgrzymkę do chicagowskiej szczurzej nory”.
Przez kilka miesięcy miejsce odwiedzali tłumnie turyści i mieszkańcy, zostawiając monety, naklejki i inne drobiazgi. Jednak urok szybko prysł – sąsiedzi zaczęli narzekać na śmieci, hałas i zakłócanie porządku. W kwietniu 2024 roku płyta chodnikowa z odciskiem została usunięta.

Co ciekawe, poważne naukowe badania wykazały, że „nora” prawdopodobnie należała nie do szczura, lecz do… wiewiórki, o czym pisaliśmy 15 października.
Ranking najbardziej zaszczurzonych miast USA (Orkin, 2025)
- Los Angeles, Kalifornia (+1)
- Chicago, Illinois (–1)
- Nowy Jork, Nowy Jork
- San Francisco, Kalifornia
- Hartford, Connecticut (+8)
- Waszyngton, D.C. (–1)
- Detroit, Michigan (+1)
- Filadelfia, Pensylwania (–1)
- Minneapolis, Minnesota (+2)
- Denver, Kolorado (–4)
(pełna lista obejmuje 50 miast w całych Stanach Zjednoczonych)
Gryzonie – niechciani mieszkańcy miast
Eksperci przypominają, że rosnąca urbanizacja, zmiany klimatu i większa dostępność jedzenia w przestrzeni publicznej sprzyjają populacjom szczurów w wielu amerykańskich metropoliach. Choć nikt nie chce tytułu „najbardziej zaszczurzonego miasta”, walka z tym problemem jest coraz trudniejsza — i coraz droższa.
Źródło: cbs
Foto: istock/Nick Francis/
-
Prawo imigracyjne1 tydzień temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA5 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago6 dni temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago4 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News USA2 dni temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada
-
News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago2 dni temuAgenci federalni ponownie użyli gazu łzawiącego w Chicago. Sędzia żąda wyjaśnień










